Skocz do zawartości

Polerowanie żelkotu


leon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

proszę o porady jak zabrac się za polerowanie żelkou.Mam juz paste G3 (podobbno najlepsza) maszynę do polerowania z regulacją obrotów od 600 do 2000.Jezeli macie jakieś porady,wiecie jakich błędów uniknąć to poszę o info.Instrukcja pokazana na paście jest troche lakoniczna...na łodzi mam piękny żelkot z głębokim brokatem i che przywrócić mu dawna świetność;]

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Przy polerowaniu niezwykle  istotne jest aby robić to przy bardzo czystym kadłubie.

Futro polerskie powinno być idealnie czyste , do płukania futra należy używać odstanej wcześniej wody.

Jeśli podczas polerowania na kadłubie lub futrze będzie choć jedno ziarenko piasku będzie ono rysować polerowaną powierzchnie.

Samo polerowanie przeprowadzamy na małych obrotach uważając by nie przegrzać polerowanej powierzchni.

Zazwyczaj poleruje się powierzchniami ok 1m2 pracując jedną maszyną na całej powierzchni.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj futro to schowaj do szafy,kup gabke biala najlepiej tez Farecla i do dziela 1200obr. Nowa gabke wymocz w cieplej wodzie przed praca odcisnij lekko nakrec na polerke i wlacz ja  reszta wody wyleci i gabka nie bedzie bila w czasie polerowania bo jest to meczace i rece swedza :)Nałóż paste na element i poleruj prawie do suchego zeby nie bylo smug,umyj polerowany element bo farecla strasznie szybko wysycha i ciezko ja zmyc,pozniej znowu zmocz gabke odsaczyc wode wlaczajac  polerke i tak do konca lodzi.Najbardziej spodoba sie tobie polerowanie burt dziobowych  :)potrzebne jest troche kondycji i pomyslu jak podejsc z polerka zeby raczki i barki nie bolaly.Wazne nie poleruj na słoncu albo na wietrze bo moze ci nawiac jakis paproch i sobie pogorszysz.Na koniec mycie,osuszenie i woskowanie.Do woskowania uzyj tez polerki i czarnej gabki Farecla  oraz Autopolitury Sonax do kupienia na cpn orlen usunie reszte smug ktore zostawi Farecla.Powodzenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz czas lub kiepską polerkę to poleruj gąbka - efekt końcowy będzie taki sam tylko zajmie to 3 razy więcej czasu.

My polerujemy dużo , dokładnie  i przemysłowo a futro znosi większe obciążenie i poleruje znacznie szybciej.

Stosujemy żółte futra polerskie 3M jeśli robie formy to bywa że pracuje jednocześnie 15 ludzi na szlifach i polerkach.

Ludzi mam w akordzie i jak bym kazał im polerować gąbką to by mnie zabili śmiechem.

Jeśli przychodzi mi czasem gąbka polerska w promaocji z jakąs maszyną to ląduje w śmietniku bo nikt tym nie chce robić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My od lat stosujemy pastę polerską BF ( firma BUFA dystrybutor Baltazar kompozyty) o 3 gradacjach , do przywrócenia połysku wystarczy najdrobniejsza.

Jest również fajna pasta o ile pamiętam z 3M ma ona specyficzną właściwość - pod wpływem polerowania sama zmienia cechy z pasty lekko ściernej w pastę polerską , jednak aby opanować technikę pracy tą pastą trzeba spróbować z kimś kto tym pracował.

Taką pastą polerujemy najpierw powoli z małym dociskiem , stopniowo zwiększając docisk i obroty.

Co do pasty g3 to nie spełniała naszych wymagań i zawarte w niej substancje kolidowały nam z kładzeniem zaprawek żelkotowych lub płynnych rozdzielaczy. Jeśli masz już kupioną to nadaje się do kosmetycznego spolerowania jachtu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz czas lub kiepską polerkę to poleruj gąbka - efekt końcowy będzie taki sam tylko zajmie to 3 razy więcej czasu.

My polerujemy dużo , dokładnie  i przemysłowo a futro znosi większe obciążenie i poleruje znacznie szybciej...

Futro to  dużo ciepła a plastikowe elementy osprzętu pokładowego i uszczelki bardzo tego nie lubią.

Do dużych płaskich powierzchni używam twardej gąbki a do zakamarków i innych kwiatków miękkiej. Farecla 3 jest optymalna do żelkotu. Polerowanie CAŁEGO jachtu 7m zajmuje ok.5h i 0.5kg pasty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

na pytanie jak idzie odpowiek szybko-JESTEM W SZOKU!!!! poczatkowo polerowalem recznie zeby zobaczyc jaki efekt itd.potem z nutka niesmialosci zaczalem polerowac maszyna i efekt mnie poprostu powalil z nog.faktycznie trzeba pilnowac zeby pasta nie zaschla ale to co uzyskalem przeroslo moje najsmielsze oczekiwania-piekie sie brokat zaczal blyszczec jak przyslowowemu ,,psu yayca,,.niestety na chwile oobecna jestem w UK wiec zdjecia nie dodam ale zaraz po powocie dam zdjecia podgladowe i porownawcze.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

To co koledzy napisali powyżej, reasumując:

1.Pasta G3

2.Gąbka na rzep do maszyny polerskiej( dla niedoświadczonych polecam niższe obroty)

3.Ja od siebie dodam- butelka plastikowa po napoju, z dziurką w zakrętce do polewania powierzchni, tak żeby NIE POLEROWAĆ NA SUCHO.Nie wystarczy zmoczona gąbka, ponieważ w czasie obrotów chlapie i szybko staje się sucha.

4.Futerko  na polerkę

5.Na koniec nałożenie pasty z woskiem( może być samochodowa), i spolerować też polerką obrotową.

 

A po robocie polecam wieczorem zrobić po kielichu i pochwalić się kolegom albo domownikom.NIEZAPOMNIANE  pochwały. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku i ja polerowałem swoja łódkę, za poradą Sławka kupiłem sealine S1, nie mam łodki "zapuszczonej"więc ta pasta poradziła sobie bardzo dobrze.Po paście użyłem wosku Yachtikona, ale na temat wosku nic nie można teraz powiedzieć, zobaczę jak dlugo będzie na żelkocie, kiedy deszcz go zmyje:)Ja osobiście bym nie stosował Farecli G3 jest teraz masę past które nie brudzą, Farecla jest do polerowania na mokro, chlapie przy polerowaniu i brudzi wszystko.faktem jest ,ze do "styranych" żelkotów nadaje sie doskonale, ale jeśli ktoś nie musi jej stosować , to niech sobie ją odpuści.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Farecla to przereklamowany śmietnik."- to tak jak z nowościami na rynku.

Parę lat temu lakiernicy polecali Farecla. Była jedną z lepszych. Teraz polecają nowe pasty a farecla to shit  :D

Ale CCC

http://tanie-lakierowanie.pl/materialy-polerskie/182-g3-pasta-polerska-.html

http://www.tanie-lakierowanie.pl/materialy-polerskie/178-mleczko-polerskie-super-drobne-80349.html

 

Mi zostało jeszcze 1kg Farecli więc jeszcze jej używam tam gdzie nie boję się pochlapania reszty elementów. Kranówki też się nie boję ;)

3M też używam i jest trochę różnicy w chlapaniu ale czasowo roboty tyle samo. I tak na koniec muszę dokładnie myć łódkę . W zakamarkach resztki pasty zostają. Po polerowaniu konserwuję powierzchnie miksturą polimerową Grojet2000.

Najważniejszym czynnikiem jest pogoda. Idalna to pochmurny, wilgotny i bezwietrzny dzień.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gąbka zawsze  będzie podnosić temperaturę powierzchni podczas polerowania - a ratowanie się wodą.... cóż można ale nie trzeba. Futro będzie miało lepsza wentylację dlatego nie potrzeba w przypadku Sea-line używać wody podczas polerowania a pasta nie będzie chlapać i brudzić wszystkiego na około.

 

przypomnę takie filmiki instruktażowe.

http://www.jachtowe.com.pl/jak-polerowac-pasta-polerska-sea-line-s0-brayt.html

http://www.jachtowe.com.pl/jak-polerowac-pasta-polerska-sea-line-s1-brayt.html

 

P.S.

co do futer Jezeli jest naturalne i nie dociskasz go do powierzchni to nie podniesie temperatury i nie musisz się bawić z wodą.

 

Może być futro do polerowania zgrubnego zazwyczaj wykonane z wełny owczej - czytajcie ostre (idealne do Pasty S0 choć można stosować je np z pastą S1 na pleksi czy poliwęlglany - tz. na twardej powierzchni).

jednostronne

http://upload.secondsun.pl/img/1429511317welna_jednostronna.jpg

 

dwustronne

http://upload.secondsun.pl/img/1429511343welna-dwustronna_2.jpg

 

Aplikatory wykonane z wełny jagnięcej - delikatniejsze:

do pasty S0 i S1

http://upload.secondsun.pl/img/1429511492gabka_zolta_-_welna.jpg

 

do pasty S1 i S2

http://upload.secondsun.pl/img/1429511518gabki_biale_-_welna.jpg

 

no i aplikatory specjalne:

np.  kula o średnicy 80 mm do trudno dostępnych miejsc

http://upload.secondsun.pl/img/1429511367welna_pol._kula_2.jpg

 

lub z mikrofibry do mleczek (np. S2) i past polerskich (np. S1).

http://upload.secondsun.pl/img/1429511600dysk_z_mikrofibry.jpg

 

Wszystko zależy  jednak jak i z czego jest zrobiony aplikator wełniany (czy ma 100% naturalnej wełny), ... a gąbki... ja nie jestem ich zwolennikiem, ale jak trzeba to używam ich ze swoimi pastami bo można

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do podnoszenia temperatury. Tym prawdziwym czynnikiem jest tarcie. A jak tarcie to i ,,siła" materału ściernego. Im silniejszy tym większe opory tarcia, temperatura, moc maszyny i efekt polerowania. Obroty maszyny też są istotne. Im wyższe tym ,,więcej tarcia" na sekundę. Więcej tarcia to wyższa temperatura. Wyższa temperatura to szybsze wysychanie materiału ściernego (pasty).

Jeżeli się poda chłodzenie to proces polerowania można trochę przyspieszyć. Ale coś za coś.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mikijet - masz rację ale ...

jest kilka czynników które jeżeli uwzględnisz je razem, to użycie wody (zwłaszcza do chłodzenia powierzchni) będzie zbędne.

 

pierwsze - polerując futrem NATURALNYM W 100% (sorry za duże litery ale to ważne) zawsze będziesz miał lepszą wentylację niż na gąbce. w efekcie nawet przy 2000 obr/min nie będziesz w stanie podnieść temperatury powierzchni.

 

drugie - dobry aplikator (nieważne wełniany czy gąbka) jeżeli jeżeli zostanie dociśnięty do powierzchni podniesie temperaturę - większe tarcie o którym piszesz. Jeżeli masz dobra pastę i dobry (odpowiedni aplikator dobrany do twardości powierzchni) nie musisz dociskać aplikatora aby polerować bo całą pracę wykonuje za ciebie aplikator i dobra pasta. Ty jesteś operatorem prowadzącym maszynę polerską, z którą nie "walczysz" przez dociskanie ale prowadzisz ją po powierzchni.

 

Dołóż do tego dobra pastę (bez wosku i silikonu) to w efekcie pasta nie wyschnie - nie ma wtedy temperatury.

proces polerowania jest szybszy bo nie tracisz czasu na chłodzenie powierzchni a co najważniejsze bezpieczny dla laminatu, lakieru, etc.

To wszystko możesz osiągnąć bez użycia wody.

   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz całkowitą rację. Ten proces w profesjnalnym zakładzie mają w małym palcu i idzie im to błyskawicznie. W końcu z tego żyją. Przeciętny armator amator, chcący oświeżyć laminat słucha rad jakie udziela mu sprzedawca a z tym jest b. różnie.

No i zaczyna się. Kupowanie różnych mikstur zalegających półki, filców i innych autoamx'ow. Potem szlifierka kątowa 6000 obr/min ( w końcu zero nic nie znaczy  :D) i kicha.

Futra, które polecasz ( razem z pastą) powinny być na półkach sklepowych w każdej pipidówce. Futro futru nie równe. Ja wiem gdzie się w odpowiednie zaopatrzyć ale nowicjusz już nie. Szuka substytutów/kompromisów i tak ,,oszczędzając czas i pieniądze"  osłabia w sobie ,,miłość" do łodzi  :D

Sam przez kilka lat stosowałem metodę na mokro ( gąbka polerska i wiaderko z wodą pod ręką) i nawet to polubiłem  :D.

Efekt wynagradzał niedogodności. Kontakt z zawodowymi lakiernikami przekonał mnie do nowszej metody. Ale podglądając zawodowców zauważyłem, że jednak mają pod ręką atomizer z wodą i od czasu do czasu lekko zraszają powierzchnię.

Śłońce, wiatr i czasem temperatura dość skutecznie podsuszają  pastę.

Teraz, jak pisałem, jestem na etapie transformacji z Farecla G3 na Roberlo C900.

Z tym, że G3 miałem już dobrze opanowaną (więcej wybaczała nowicjuszowi) a nowej dopiero się uczę i trochę m. kw. musi minąć zanim oczy i rączki nabiorą wprawy.  :D

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;) a ja też mam zawsze pod ręką atomizer z wodą ale używam go .... w szczególnych przypadkach ale nigdy do chłodzenia powierzchni. czasami jak pasta przeschła lub gdy jest gorąco i potrzebna jest bardziej wilgotna na początku (dotyczy wyłącznie pasty S0)

 

musze tez sie pośmiać bo:

c900 jest wysokiej jakości mocno ścierną pastą polerską.

.......

Dzięki swojej ścieralności nadaje się  do powierzchni zarysowanych jako wstępna past polerska.

Pasta ROBERLO przywraca wysokiej jakości połysk po zmatowieniu powierzchni papierem P1500 - P2000. 

 

ja bym ją mocno ścierną nie nazwał bo wynik P1500~2000 to raczej średni poziom siły cięcia.

 

W zakładach produkujących skorupy czy laminaty to kończymy :

-S1 (na ciemnych kolorach)  na pełen połysk po P1200

-S0 (na jasnych kolorach) po P800

- oczywiście z dobrym futrem bo to podstawa.

 

P.S. mikijet - zanim rączki nabiorą wprawy podeślij mi na priv adres a wyślę ci pasty na testy, popróbujesz i nie będziesz chciał innych  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...