Skocz do zawartości

Uwaga na zamknięte komory na łodzi - również wypornościowe


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Jak wiecie również remontuję jachty.

Ostatnio pracuję przy pewnym popularnym jachcie.

Ponieważ wielu z Was pływa na tym typie i być może nawet z tej samej stoczni (bo to jacht ze stoczni a nie z garażu) podsyłam Wam zdjęcia jako przestrogę.

 

ale w kolejności:

Koja dziobowa i podkokpitowa stanowi zamkniętą komorę (nazwijmy ją wypornościową) bez żadnego dostępu do wnętrza. Nie mają żadnego otworu inspekcyjnego który pozwoliłby zajrzeć co się dzieje i co jest wewnątrz tej komory.

 

Armator tego jachtu zlecił wykonanie luku Holta w dziobówce bo coś go niepokoiło.

Po odwierceniu dziury na luk okazało się na szczęście że jest sucho ale....

podparciem koji jest styropian budowlany w postaci kawałków posklejanych pianką budowlaną.

Pod styropianem aby wyrównać skos dna zrobiona jest wylewka gipsowa z domieszką kulek styropianu !!! aby zapewnić "płaskość" pod ten styropian        :o

Nie ma jak się dostać do tych śmieci bez wycięcia całej wkładki kojowej.

Na razie nie zapadła decyzja czy zaglądamy pod koję podkokpitową bo tam również nie wiadomo jakie licho śpi.

 

Następna pod nóż poszła półka pod akumulator w bakiście rufowej.

 

Pomijając niecenzuralne słowa które mi się przy tym wyrwały opiszę krótko i spokojnie  a zobaczyć możecie na fotkach.

 

Półka była wykonana z na oko 15 milimetrowej sklejki.

Niczym nie zabezpieczona od spodu nawet nie przelakierowana.

Półka nie była niczym podparta od spodu – opierała się na ...styropianie i piance budowlanej.

Na skutek odparzenia od surowej sklejki i pęknięcia wierzchniej warstwy topkotu (co musiało się stać prędzej czy później)… pod półkę dostała się woda.

Woda w dość dużej ilości została wchłonięta przez styropian i piankę budowlaną którą był ten styropian wklejony, trochę wody było na dnie tej komory. Styropian i pianka aż ciężkie od wody.

Sklejka półki mokra jak gnój, z grzybem na powierzchni i stęchlizna co oczywiste jako że ta komora nie miała żadnego przewietrzania.

>:(

Niestety pionowa sklejka stanowiąca podparcie kokpitu (widać w tej chwili tylko jej kawałek) jest czarna w dolnej części na około 1-2 cm

 

Celowo i świadomie nie napiszę jaki to jacht ani jaka go stocznia robiła, ale chcę Was przestrzec przed "świetnym patentem" jakim jest wkładka laminatowa bez możliwości zajrzenia do wnętrza lub przewietrzenia. Obejrzyjcie te miejsca i wmontujcie luki Holta.

 

Zwłaszcza kupujący nowe jachty - każcie sobie wmontować luki Holta w każdej zamkniętej przestrzeni aby w przyszłości nie mieć kłopotów i kosztów.

 

Wyobrażacie sobie co się dzieje jak "zrobi się " dziura w kadłubie akurat pod taką komorą? nawet nie będzie jak jej wysuszyć....

 

Poniżej fotki:

http://www.sailforum.pl/files/imag0221_593.jpg

 

http://www.sailforum.pl/files/imag0220_174.jpg

 

http://www.sailforum.pl/files/imag0223_972.jpg

 

http://www.sailforum.pl/files/imag0226_200.jpg

 

http://www.sailforum.pl/files/imag0227_184.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie stocznia. Jeśli ma ten wyraz w nazwie to i tak nic nie znaczy.

Jachty stoczniowe kosztują ,są wysyłane za granice a z takim wykonaniem to więcej jak jednego na kraj nikt by nie sprzedał.

Rynek Polski to co innego.

U nas się  on dopiero rozwija , tak samo jest z klientami. Jeśli słyszę np. że firmy oferują około 8 metrowe jachty spacerowe za 75 tyś a odpowiadająca im wielkością stoczniowa Nautica 750 w wersji podobnej kosztuje  130 tyś to czego się spodziewać w tych tanich ?

Jestem świeżo po wdrożeniu Nexusa 850 ,dobre  materiały na prototyp  to 67 tyś PLN  + 1400 roboczogodzin + maszyny  CNC bez transportów , kosztów pośrednich i godzin okołoprodukcyjnych. Na syryjnym niewiele zejdę z robocizny.

Jak można wyprodukować jacht za 75 tyś mając koszty bezpośrednie na poziomie 90 tyś PLN?

Gdzie jescze miejsce na zysk i koszty pośrednie w tym marketing ?

Kiedy i jak zamortyzować formy i narzędzia ?

Odpowiedź jest prosta właśnie tak jak na zdjęciach.

Jachty te znajdują naiwnych klientów myślących że kupują tanio i dobrze , ale tu rządzi ekonomia i tak się nie da.

I nie jest problemem że Nautica jest za droga i ma proste wnętrze - bo jest jak na tę jakość tania , a w środku nie będzie takiej fuszerki.

 

Takie partactwo należy nagłaśniać i piętnować , bo tacy wykonawcy szarpią zaufanie klientów i dają powody by w kraju i za granicą podważać wiarygodność naszych krajowych producentów i ciężko wypracowaną reputację.

Widoczne tu rozwiązania to pogwałcenie wszystkich wymogów technologii i jawne oszustwo.

W żadnej prawdziwej stoczni takie praktyki nie mają miejsca.

To są wyroby jachtopodobne  a nie jachty.

Smutne jest to ze klienci wydają czasem na to oszczędności swojego życia.

Nie polecam na potęgę wycinać komór inspekcyjnych szczególnie w laminatowych jachtach stoczniowych.

Laminat nie chłonie wilgoci jak sklejka , a wpuszczając tam więcej powietrza możemy czasem uzyskać efekt odwrotny od zamierzonego.

Jeśli mamy wodę zimniejszą od powietrza ( a tak jest najczęściej) to na powierzchni dna kadłuba wytrąci się wilgoć z powietrza.

Efekt jak woda pojawiająca się znikąd na szklance  zimnego piwa. Wody wytrąci się tam tym więcej im więcej dostarczymy powietrza.

Dlatego w pewnych miejscach ostrożnie z wentylacją. Na jachcie z zabudową i kadłubem sklejkowym ten efekt będzie nieco mniejszy ale bardziej dotkliwy.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof - mimo wszystko sugeruję zajrzenie do tych zamkniętych przestrzeni. Założyć luk Holta i po prostu wiedzieć co się ma pod tym laminatem.

Zapach a właściwie smrodek już rozchodził się po jachcie z tej zamkniętej przestrzeni. Piszesz tak jak by nie istniały inne jachty niż Wasze. Jest ich kilkaset tysięcy - i o nich piszę . Wierzę że Wsza łodzie są perfekcyjne ale mimo że zrobiliście ich dużo to nadal jest to ułamek procenta na rynku. I o tych właśnie łodziach piszę.

Nie wiem czy widziałeś ile sklejki i to niczym niezabezpieczonej ma w różnych zakamarkach Bayliner i również te sprowadzane z USA ? Naprawiałem taki i powiem że niewiele lepiej niż nasze produkcje tyle że lepiej opakowane w wykładzinę która jest prawie wszędzie na jachcie.

Dopiero jak wgłębisz się do środka takiego 9 - 10 m jachtu to nieco się przerazisz.

Reasumując - zajrzeć i założyć Holta.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie.... nie możemy tak chwalić i opluwać naszych rodzimych stoczni.

Znajomi przyprowadzili sobie któregoś dnia Sea Raya ze stanów. Rok produkcji w okolicach połowy lat 90tych więc jeszcze przed kryzysem gdzie podobno te łodzie były dobrej jakości. Był to 32 stopowy fly bridge zniszczony przez jakiś huragan. Kupili go żeby wyremontować i popływać.

 

Jak zobaczyłem tą łódkę to powiedziałem sobie, że nigdy w życiu nie wsiąde na żadnego popularnego amerykana (no chyba, że będzie to Cigarette, Fountain, Skater czy unny wysokiej jakiości wyrób)

 

Wiadomo, duże firmy tną koszty gdzie się da. Łodzie robione są natryskowo (natrysk sieczki szklanej) zmiast normalnie ręcznie położonych warstw tkanin

Poniżej przedstawiam zdjęcie kawałka burty który im ukradłem :-))

Grubość kartki papieru, sztywność jeszcze gorsza.

 

Dlatego Madnessy są robione ponad 2 miesiące jedna sztuka i kosztują dużo :-)

 

2012-03-04_10_07_22.jpg.a4aa55dfae864675e90076a83970572d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli takie coś robi jak to napisałeś Adam " Stocznia " to powiem Ci że gdyby był wypadek i przez te komory ktoś by nie przeżył i zbadałby to dobry biegły to wchodzi prokurator i taka " Stocznia " od razu idzie do zamknięcia, to jest normalnie szok jak można odwalać taki syf.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Tak trochę późno, ale może wyjaśnię w czym ,,problem"

W 1993 r naprawiałem Bayliner Cierra 26 , sprowadzony ze stanów. Prawie nówka ale nie wytrzymał huraganu na lądzie. Zamiast łazienki było wejście ,,reprezentacyjne" przez burtę.

Moja pierwsza opinia była podobna. Ale ....

Komory wypornościowe zajmują przestrzeń wewnątrz jachtu. Co zrobić , żeby odchudzić kadłub?

Ano zastosować nową technologię.

1. Zewnętrzna powłoka to 0,5mm żelkotu

2. Bardzo cienka warstwa laminatu PS

3. Airex

4. Kadłub właściwy 5mm LPS 

Naprawiłem, łódź pływa do dzisiaj po wodach przybrzeżnych i nic się nie dzieje.

 

To ,,zewnętrzne badziewie" spełnia znakomicie dwie poważne funkcje:

- obniża ciężar właściwy kadłuba

- pracuje jako amortyzator

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że ma.

I to naprawdę popularny jacht żaglowy.

Gdybym pokazał jak były wklejone szyby w oknach to byście się dopiero zdziwili...

Bez primera, kleksy Siki i śrubki... Jak odkręciłem śrubki to szyba spadła...

Ale łódka już pływa po naprawach i armator dzwonił że nareszcie ma spokój z przeciekami...

I planuje co mam mu zrobić na następny sezon..

Pozdrówki

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...