Test zrobiony na zalewie Kryspinów (mały ale relatywnie głęboki zbiornik po piaskarni pod Krakowem).
Recenzja
------------
1. Ponton (Intex Mariner 4).
Ponton ma 3.3 metra po rozłożeniu i ok. 150 cm szerokości (nadmuchany na oko tak, żeby był twardy). Ma zawory bostońskie, 5 komór (piąta to dmuchany kil). Podłoga jest z paneli, wąskich i dość gęsto ułożonych, i sama z siebie jest bardzo sztywna, o ile nadmucha się kil. Bez nadmuchanego kilu ponton nie jest dostatecznie sztywny.
Dmuchany kil jest skuteczny, ale po nadmuchaniu wystaje zaledwie 10 cm poniżej komór pontonu, przez co kąt na kilu trudno nazwać bardzo ostrym kątem. Kil jest "opancerzony" grubą gumą. Sterowność pontonu z nadmuchanym kilem jest zauważalnie wyższa, oczywiście wzrasta też sztywność podłogi - z kilem nadmuchanym praktycznie zachowuje sie jak jedna wielka deska.
Panele kila są przaśnie cięte i na brzegach są dość ostre, a co gorsza nie są w żaden sposób "zablokowane" w podłodze. Wysuwają się i powodują, że przy zakładaniu podłogi można się nieco umęczyć. Ja opatentowałem taką metodę że napełniam tak do połowy wszystkie 4 komory "kadłuba" i wtedy łatwo jest ułożyć podłogę na dnie. Zaczynam od strony z wentylem do kila, żeby dobrze przechodził przez otwór w podłodze. Potem dmucham do pełna i komory i kil.
Pawęż kupiłem od Intexa, 100 zł, wymaga założenia jak najwyżej i jak najbliżej pontonu (kto będzie zakładał - zrozumie) oraz umocowania deski tak, aby była jak najwyżej. Inaczej po dołożeniu gazu do dechy, gdy sternik siedzi na tyle przy rumplu, deska jest wciągana w wodę. Można by pewnie jeszcze mocniej nadmuchać tylną komorę ale nie miałem manometru a nie chciałem rozwalić pontonu. A bałem się dmuchać mocno, bo ścianka ma ok. 0,7 mm grubości (cieńsza niż w poważnych pontonach, gdzie jest zwykle 0,9 mm
Pompka jest prosta i tandetna (naprawdę miałem wrażenie że połamię ją przy pompowaniu). Dmucha ponton szybko. Co do trwałości mam wątpliwości - stopa na której się stoi z czasem pewnie się połamie bo jest za cieńka i byle jaka.
Wiosła są ok (składane, alu, niezbyt cieńkie, dobra długość). Dulki są ruchome w każdym kierunku, wiosłuje się ok.
Dodają do niego jeszcze 3 poduchy do siedzenia. Wziąłem wszystkie 3, ale tylko przeszkadzają. Polecam zabieranie 1 sztuki, chyba że chce się zrobić mikro-sun-deck

z przodu to można je tam upchać wszystkie trzy, położyć na nie koc i piękną dziewczynę w bikini. Ja miałem dzieci w kapokach, potykały mi się o te poduchy, a i tak siedziały głównie na burtach, więc następny raz biorę jedną poduchę, bo zajmują one zdecydowanie za dużo miejsca.
Zalety- cała kupa pontonu za te pieniądze. Ponadto ponieważ tył pontonu jest również dmuchany a pawęż jest poza pontonem - cała powierzchnia to powierzchnia użytkowa. Typowy ponton z dechą pawężową na końcu musiałby mieć 3,6 - 3,8 metra długości, żeby efektywna długość użytkowa wyniosła 3,3 metra.
- ponton jest dość lekki. To może i też wada. Ale jeden człowiek rozkłada go w 20 min i w tyleż samo czasu składa.
- ponton nie pozostaje mokry po wyjęciu z wody (woda spływa jak po kaczce).
Wady:- panele podłogi mają ostre krawędzie i wymagają uważnego montażu żeby nie nadciąć powłok komór
- kil jest dość symboliczny i bardziej usztywnia podłogę jak poprawia zwrotność pontonu
- materiał ma 0,7 mm grubości
2. Silnik zaburtowy elektryczny HasWing 2HP, 109 lbs ciągu, 24V, z maximizerem wbudowanym.
Dwa konie mechaniczne to tak trochę na wyrost, bo silnik ma fabrycznie 1200 W = 1,63 KM. Po rozblokowaniu (silnik jest bezszczotkowym silnikiem trójfazowym ze sterownikiem, ma przekładnię planetarną. Można przeprogramować sterownik co uczyniłem (do 1500 W co w przybliżeniu daje już 2 KM) ale wiele mi to nie dało (o czym za chwilę).
Akumulatory użyte w teście to Lucas Marine 110 ah x2 (wybrałem je bo są relatywnie lekkie - 23 kg/sztuka) i ponoć dobrze znoszą głębokie rozładowanie.
Silnik ma wskaźnik rozładowania, odpowiednio 100%, 80...20%. 100% to napięcie wyższe niż 23,8 V, 80% wyższe niż 23,2V, 60% wyżej niż 22,6V Niżej nie zszedłem (popływałem 2 godziny).
Przy pełnym gazie i pełnym obciążeniu pontonu prąd pobierany to 55A (kupiłem sobie taki amperomierz/voltomierz ze sklepu z wzmacniaczami do robienia "umc umc..."

...i wpiąłem w kabel łączący akumulatory. Ponieważ mierzy to cudo napięcie tylko do 20V max, to wpiąłem pomiar napięcia na jeden z akumulatorów (prąd natomiast mierzy cały, bo jest to prąd płynący pomiędzy akumulatorami więc jednocześnie jest to prąd silnika). Ogólnie polecam pomysł,choć trzeba w słońcu ręką przysłaniać żeby coś na tym wyczytać. Stąd podane napięcia powyżej są wynikiem mnożenia przez 2 tego, co wyświetlał voltomierz.
Silnik ma maximizer, dodatkowo dołożenie pełnego gazu skutkuje płynnym zwiększaniem ciągu. Nie da się "gwałtownie odepchnąć" ale dojscie do pełnego prądu zajmuje ok. 20 sekund.
Pobierany prąd vs prędkość (dla biegu 1 i 2 prędkość jest za mała żeby ją stabilnie zmierzyć GPS):
bieg 1 - 3,3 A
bieg 2 - 9,0 A
bieg 3 - 13 A - 4,2 km/h
bieg 4 - 22 A - 5,8 km/h (silnik jakoś nie lubi biegu czwartego i od czasu do czasu "wybija" i wyłącza się, po czym natychmiast płynnie zaczyna rozpędzanie).
bieg 5 - 32 A - 6,8 km/h
bieg 6 - 50 A - 7,5 km/h
bieg 7 - 50 A - 7,5 km/h (bieg 7 nie zmienia nic w stosunku do 6 - skok śruby jest za mały a obroty już nie rosną. Wynikało mi z tego że obciążenie silnika jest za małe).
Spuściłem kil i kazałem ruchomemu balastowi

skupić się na dziobie, żeby zobaczyć, co będzie jak zwiększę opór wody. Wówczas bieg 7:
bieg 7 - 55A - 7,4 km/h
Reasumując - silnik jest przeznaczony w wyniku doboru śruby raczej do targania większych i cięższych jednostek. Musiałbym mieć inną śrubę, o większym skoku, żeby przyśpieszyć ponton. Jak pływać długo pełną mocą to całość działa poprawnie, nic się nie dzieje, silnik nie jest głośny. Rumpel ma blokadę trymu metodą cierną (śruba) więc łatwo ustawić jakiś kierunek i równiutko płynąć.
Zalety - wygląda na solidny, potężne mocowanie do pawęży, trymowanie kierunku, sensowny pomiar zużycia energii, maximizer, kluczyk bezpieczeństwa, po którego wyjęciu regulacja ciągu jest płynna a jak puścić rączkę to wraca na zero (więc silnik staje).
- śruba trzyłopatkowa ma sprzęgło i wygląda potężnie choć jest plastikowa (plastik z watą szklaną).
- wydaje mi się, że przy średnich biegach zużywa mało prądu jak na prędkość, z jaką płynie (ale to może być złudne, musiałbym porównać z jakimś mniejszym silnikiem).
Wady- rumpel nie ma regulowanej długości i wysokości (i jest za długi do takiego pontonu, muszę go uciąć).
- śruba dobrana jest raczej do popychania cięższych jednostek
- silnik dostaje małpiego rozumu przy biegu 4. Nie chce mi się go reklamować (omijam ten bieg i tyle).
---------------------------------------------
Dalsze pomysły:
- zmienię śrubę na Torqueedo v19/p4000 i zobaczymy czy będzie szybszy i wreszcie rozwinie pełną moc (muszę dorobić pasujące sprzęgło).
- przetestuję Torqueedo 4T (5,5 KM) lub Karvin 5500 (7,4 KM).