Skocz do zawartości

Latajacy RIB (chyba lepsze okreslenie z hydrofilem ??)


ogorek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

rigid-inflatable-boat-equiped-with-adjustable-foils-designed-by-picture-id918446646

 

 

 

SEAir to firma od zaglówekbardziej ale zdaje się, że nawiązali współpracę z ZODIAC-iem

 

Od 3-ciej minuty na poniższym filmie są na falach i wyglada to tak jakby to nie przeszkadzało a wręcz trochę pomagało

 

Dziś dziennikarze we Francji mieli testowac (na dole strony jest filmik):

 

https://seair.fr/en/flying-rib-2/

Filmik z tej strony

http://www.dailymotion.com/video/x6e3rot

 

To coś może być wysuwane ręcznie lub automatycznie (nie przeszkadza w transporcie)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co pokazali na falach wygląda całkiem nieźle.

 

Na spoojnej wodzie bardzo dobrze.

 

Ale były fragmenty jakby tracił 'lotność' ale może odpuszał gaz i w normalnym ślizgu też by z niego wypadał.

 

To co mi się podoba to

- mniejsze zużycie paliwa (gdzieś tam podają 25-30%)

- gładkość płynięcia.

 

To co zdecydowanie się nie podoba to te"cosie" wystają poza zarys tub.

Przy dobijaniu do innych jednostek możemy je uszkodzić lub innym łodkom coś porysować

No i nie rozumiem koncepcji chowania i wysuwania tych "cosi" - dziura w kadłubie nie jest chyba dobrym rozwiązaniem.

 

Generalnie od 2-3 lat ZODIAC manowego właściciela i widzę, że musi być miłośnikiem łodzi i  nowych rozwiązań.

Podobają mi się PRO7 z bakistą pod całym prawie pokładem jak i to, że razem z tą firmą SEAir testują to rozwiązanie na RIB-ach. Ten RIB na testach jest ALU a w standardzie ZODIAC takowych nie robi tylko w segmencie "military".

To jest zagadka dla mnie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego. W latach 80-tych u.w. UM w Szczecinie miał dwa wodoloty sześcioosobowe( kadłub alu z silnikiem Wołgi). Działało to to całkiem nieźle.

 

Jeden latał jeszcze całkiem niedawno jako taxi.

 

Fotka z 2014 roku.

 

http://upload.secondsun.pl/img/1521202235dsc09168.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Sam pływałem wodolotem i w PL i w GR.

 

Kila ujęć podobało mi sie z tego filmu z jednostki 5,5m na falach - miękko je brała.

Z drugiej strony zwolennicy "ostrego skakania RIB" mogą być niezadowoleni.

 

Jak Zodiac się tym zainteresował to jest szansa na popularyzację czy jakis rozwój.

 

Na spokojnej wodzie chyba korzyści są niezparzeczalne.

 

Jak dla mnie to ma sens na RIB-a jak

- da miękką jazdę na falach

- z dobrze dobranym silnikiem, śrubą nie będzie problemów z "rwaniem" takiego "szybowania"

- faktycznie w różnych warunkach da mniejsze spalanie i gładszą jazdę

- to coś będzie się skłądać (slipowanie czy cumowanie bokiem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony zwolennicy "ostrego skakania RIB" mogą być niezadowoleni.

(...)

- to coś będzie się skłądać (slipowanie czy cumowanie bokiem)

To coś się składa (automat), jest zademonstrowane na jakimś filmiku.

A wtedy hulaj dusza i ostro skaczemy  :)

Choć nie wiem, na ile tylna płetwa będzie tłumić te skoki.

 

Jak dla mnie to ma sens na RIB-a jak

- da miękką jazdę na falach

Według opisu na fali do pół metra jedziesz jak po gładkim, na większej fali jedziesz miękko.

(czysta fizyka -> bezwładność, wypór/ślizg, Bernoulli, grawitacja)

 

- z dobrze dobranym silnikiem, śrubą nie będzie problemów z "rwaniem" takiego "szybowania"

Jeśli dobrze widzę, to mają silnik z kolumną XXL i płetwy na niej.

Daje to 3 punkty podparcia podczas "lotu". 2 na bocznych skrzydłach i 1 z tyłu na płetwie silnikowej.

 

- faktycznie w różnych warunkach da mniejsze spalanie i gładszą jazdę

Nie ma innej możliwości, to musi mniej palić (przy szybkiej jeździe) w tych samych warunkach.

Przy pyrkaniu w wyporze będzie palić deczko więcej (dłuższa kolumna i skrzydełka dają dodatkowy opór).

 

Cały ten wynalazek zmienił mój cel oszczędzania  ;) z N-ZO Cabin na Medline ze skrzydełkami.

(no chyba, że da się to też zamontować w N-ZO)

Trochę czasu jeszcze mam, niech skrzydełka dojrzewają  O0

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No fakt - na tym zdjęciu wygląda to OK.

 

Ciekawe jak są opuszczone to jak daleko za kill sięgają ?

 

Jak są podniesione to z kolei problem z cumowaniem bokiem ...

 

Ciekawe jak uszczelnili ten mechanizm, przecież musi to przechodzić przez kadłub ...

Lub chociaż kabelki do tego. Szkoda, że mało jest zdjęć w zbliżeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te "płetwy" wchodzą i wychodzą tak jak opuszczany miecz w żaglówce:

~~UiU~~

Są w takim "kanale".

 

Co do cumowania, to grubsze fenderki załatwią sprawę.

Dodatkowo dochodzi wytrzymałość tych skrzydełek.

Na stronie Seair piszą, że robią to dla Zodiac Pro 5,5 i Pro 7

"Siódemka" z silnikiem i pełnym obciążeniem może dojść do 3 ton!

Czyli po 1 tonie na punkt podparcia (2 płetwy boczne + foil na silniku)

A wygląda taka chuda listewka  ;D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...