Skocz do zawartości

Najlepszy ponton do 30KM?


MotoDex
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

No wiem, że mało - w pojedynkę pewnie poleci ale w komplecie to raczej można zapomnieć o ślizgu. Zastanawiam się czy warto dokupić hydrostabilizator montowany na płytę antykawitacyjną do niego?

 

W każdym razie nie jest to docelowy silnik na pewno. Na razie sobie pomielę wodę a jak się trafi jakaś Yamaszka 20-25KM to podmienię. Na razie chcę sprawdzić jak to będzie z transportem - jak będzie jeździł w bagażniku częściej pod rekreację to zostanie 10KM a jak się zniechęcę i wrzucę jednak na stałe na przyczepę to wiadomo - wtedy ile fabryka dała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pytam: po co taki motor który jest za duzy na pchanie za mały w slizg? Z ciekawosci :-)

Odpowiedź jest prosta - taki był w zestawie:) i chyba lepiej tym pchać niż zamęczyć mniejszy, który w ogóle śmiesznie by wyglądał z tym klockiem.

 

Być może kupię drugi ponton o wymiarach 270i wtedy z 10HP będę miał zabawę solo a za niedługo przekażę jednostkę dzieciakom:) wtedy do swojego kloca wrzucę 25-30KM. Taki plan na raty:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Dawno nie zaglądałem na forum, więc późno się włączam do tematu.

 

Mój zestaw to Honwave 320 z dmuchaną podłogą (ok. 45kg) + Tohatsu 10KM 4T (ok. 38kg). Nie zdecydowałem się na większy silnik ze względu na wagę. Zestaw jest mały, pakowałem to Toyoty Auris.

 

Zestaw każdorazowo składam i woduję. Ponton trzymam złożony w garażu na wózku, silnik na wózku, szpej w torbie podławkowej i w skrzynce plastikowej. Przełożenie z garażu do samochodu - 10 minut. Nad wodą zajmuje to powiedzmy 40 minut (od zaparkowania samochodu do wyjścia z portu). Złożenie zestawu i wodowanie po slipie czy łące nad wodą nie jest problemem nawet w jedną osobę. Do pontonu mam dorobione kółka.

 

Pływam czasem sam, a zwykle w 2 do 3 osób i przy tych obciążeniach zawsze daje radę w ślizgu. Oczywiście przy małym silniku jest spora różnica osiągów w zależności od obciążenia, samemu pewnie daję ok 20kn, we 2 osoby około 16kn. W 3 osoby zmieniam śrubę z fabrycznej na chińską o mniejszym skoku (z 8,5" na chyba 7") i też w ślizg wejdzie ale pewnie max jakieś 12kn - taki na granicy ;-).

 

Pływałem do 5 osób (taka jest max ładowność), ale z 10KM oczywiście już tylko pchanie wody, ale myślę że i z 15KM (max na tej pawęży) w ślizg by nie wszedł. Takie pływanie - np. zabranie pary znajomych na grilla nad Zegrzem gdzieś na jakiejś wysepce na Bugu.

 

Odnośnie komfortu pływania - 2 do 3 osób + szpej i da się w miarę wygodnie siedzieć - do ławeczki dorobiłem oparcie i zamontowałem przy rufie drugą ławeczkę dla sternika - wolę tak, niż na balonach.

 

Pływam po Zegrzu, na Mazurach, nawet po Zatoce przy 4-5B i sporych falach, chociaż wtedy nie było mowy o ślizgu, ale nadal było fajnie (i ja, i żona i córka lubią "bujanie" na fali, nikt nie ma choroby morskiej). Jest blisko do wody, chlapie czasem, ale jest fun.

 

Powiem jedno - dla mnie wygrywa łatwość i mobilność. Jadę, gdzie mam ochotę, woduję i pływam. Nie potrzebuję slipu, wystarczy płaski dojazd do wody. Jeżeli mam drugą osobę dorosłą - przeniesienie pontonu czy silnika nad wodę nie jest bardzo łatwe. Dzięki temu - pływam często.

 

A jak już chcę mieć komfort i powiedzmy jadę w 4-5 osób na Mazury, to po prostu wypożyczam dużą łódkę typu houseboat i pływam wolno, ale komfortowo.

 

Takie kilka groszy do przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, bardzo dobre podsumowanie tematu:) Ja mam już zestaw na działce i póki co jestem bardzo zadowolony. Te 375/200 jest dla mnie idealne i spokojnie wchodzi do bagażnika zwinięty. Miejsca w środku jest sporo i nie wyobrażam sobie teraz czegoś mniejszego dla 4 osób. Nawet chwilę się zastanawiałem czy dobrze zrobiłem i czy nie trzeba było wziąć Hondy T40 (4m) ale jednak tam już jest nieporównywalnie więcej szarpania a tym sobie radzę sam bez problemu a nadal jest komfortowo.

 

Silnik może nie jest wielkiej mocy ale jest lekki i samemu bez problemu go montuję na pawęż. Do tego nie jest prawdą, że jest za mały do tego pontonu, żeby szedł w ślizgu - nie wiem czy to zależy od technologii nowszej czy marki (starsza Honda np. o tej samej mocy pływa gorzej u znajomego) ale naprawdę nieźle to wpada w ślizg i do tego po wejściu można manetkę na połowę skręcić. W dwie osoby też poleci a dalej już zaczyna się rekreacja.

 

Nagram w przyszły weekend jakieś filmiki i wrzucę na dowód:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje ,ważne że Tobie pasi . Wczoraj pojechałem popływać ,mój ma tylko 3,3 ,ale na tle tych rybackich jest jak titanik ,oby nie zapeszyć  ;) (spec. fon. ) . Chociaż każde 10 cm gumaka ,to kilka kilo + . do normalnego pocieszenia się na wodzie trzeba będzie pomyśleć o jakimś maluchu z air matą ,ale ... .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jestem po pierwszych testach zestawu Maweric 375 alu + 10HP 4t Mercury jakby ktoś nie czytał od nowa wątku a szukał czegoś podobnego pod rodzinne pływanie. Szybkie podsumowanie:

 

Ponton jest super - bardzo stabilny na wodzie, dobrze się ślizga a po załadowaniu zbiornika, wyposażenia obowiązkowego, jakiś gratów i ludzi nadal jest sporo miejsca i można cieszyć się wygodą i komfortowo nakręcać filmy na Insta (ehh ta młodzież). Solo wg GPS Garmina leci 36km/h w pełnym ślizgu! a 3 dorosłe osoby 25-26km/h ale też w ślizgu ale już znacznie leniwiej i kilka sekund trzeba się napędzić:) nawet z silnikiem na pawęży bez problemu można to samemu zeslipować albo z przyczepki albo na kółkach dociągnąć do wody o ile nabrzeże pozwoli.

Silnik 10HP jak się okazało daje radę i naprawdę potrafi zaskoczyć do jakiej prędkości napędza tego kloca:) do tego jest na tyle lekki, że samemu da się go założyć na pawęż - ja silnik i tak w bagażniku przewożę, żeby nie katować pontonu, więc co chwila montaż/demontaż...

 

Jakby nie było jest to kawał sprzętu i na początku w euforii dźwiganie nie przeszkadzało. Po 20 montażach silnika zbudowałem stojak na kółkach i podjeżdżam pod sam bagażnik, bo o ile nawet te 30KG to nie tak dużo to po prostu silniki się niewygodnie nosi. Za pierwszym razem też za słabo wjechałem przyczepką do wody i ciężko go było wyciągnąć nawet we dwóch, więc trzeba na maksa ile się da i wtedy elegancko wpływa na rolki i płozy. Na samotne wyprawy to jednak za duże i lepiej celować w 330, z rodziną i 400-tkę da się ogarnąć moim zdaniem bez łez i potu.

 

Problemy (raczej początkującego):

- miałem problem z zapaleniem silnika (30 szarpnięć) ale przed pływaniem wymieniałem oleje i wypaliłem paliwo do 0, więc albo za mało napompowałem gruszką i nie chwyciło albo za dużo i zalałem. Po odpięciu wału i ustawieniu na full obroty po kilku szarpnięciach poszło. Na ciepłym juz później palił od razu - wiadomo. Muszę sprawdzić kolejnym razem na zimnym.

- powietrze w tubach lekko zeszło, przed wyjazdem napompowałem pompką Bravo na 250-300mB - burty to były na kamień, kil mi się wydawał lekko za miękki ale bałem się dowalić więcej chociaż niektórzy podobno nawet 2x więcej pompują:P instrukcja zaleca napompować na 250mB wszystko i nie mówi nic więcej o kilu. W każdym razie było słońce pełne a jak pływałem to było chłodniej i woda też zimna przecież ale czy to była różnica temperatur czy gdzieś uchodzi to nie wiem. Będę dziś sprawdzał szczelność wszystkich zaworów na wszelki wypadek - może coś niedokręcone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- powietrze w tubach lekko zeszło, przed wyjazdem napompowałem pompką Bravo na 250-300mB - burty to były na kamień, kil mi się wydawał lekko za miękki ale bałem się dowalić więcej chociaż niektórzy podobno nawet 2x więcej pompują:P instrukcja zaleca napompować na 250mB wszystko i nie mówi nic więcej o kilu. W każdym razie było słońce pełne a jak pływałem to było chłodniej i woda też zimna przecież ale czy to była różnica temperatur czy gdzieś uchodzi to nie wiem. Będę dziś sprawdzał szczelność wszystkich zaworów na wszelki wypadek - może coś niedokręcone.

Z kilem mam podobne spostrzeżenia, codziennie trzeba dopompować podczas gdy burty pozostają twarde. Tu działają prawa fizyki: pompką podajesz ciepłe powietrze i w szybkim tempie  nabija się mało pojemny kil na twardo. Następnie wrzucasz gumiaka na wodę i powietrze w kilu się ochładza a kil mięknie choć wszystko jest szczelne, za jakiś czas trzeba znowu dopompować.  C:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja generalnie pompowalem do zalecacnych (u mnie podłoga pompowana była bodajze do 0.8 ?? skleroza już). A po godzinie na wodzie ponownie. I wieczorem mogłem spokojnie dopompować jak słońce nie dawalo tak ostro (nadal na wodzie ponton).

 

No i jak wieczorem było OK to następnego dnia już było bez dotykania.

 

W takiej GR to na słońcu spokojnie do 50C, w cieniu 35 C a woda 24C więc nie dziwne

 

Byłem w styczniu w GR i nocami tam było ledwo +3, w dzień _12 i tuby flaki (RIB tam zimuje)

Znajomy raportuje, ze od kilu dni bardzo ciepło i tuby prawie wróciły do formy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wszystko jest szczelne to kill i reszta powinny chyba wracać do normy w słońcu? Jak trzeba dopompować co chwila to chyba jednak gdzieś ucieka:( dlatego na razie nie ruszam i czekam do przyszłego tygodnia na cieplejsze dni i dopiero zmierzę manometrem czy zeszło. Profesjonalne RIBy i te najdroższe pontony mają faktycznie kil pompowany mocniej - w Mawericu piszą, że normalnie 0.25B - czyli na 0.3B najlepiej nabić, bo przy odpinaniu pompki jeszcze minimalnie traci.

 

Te zawory w Mawericu to chyba takie jak wszędzie ale jakoś im nie ufam - strasznie czułe te dzyndzle są. Na początku nie mogłem w ogóle napompować, bo o 2 obroty za mocno były wkręcone, więc wykręciłem na maksa i dopiero elegancko się udało napompować i odpiąć bez straty powietrza. Chyba, że to trzeba później dokręcić na maksa czy coś ale z tego co wiem to tylko się sprawdza dokręcenie na głównym gwincie a przy sprawnym zaworze nie powinno uchodzić środkiem niezależnie od pozycji dzyndzla? Nie psiukałem ich jeszcze płynem, bo u mnie cały czas pada ale mam nadzieję, że w półrocznym pontonie to są raczej sprawne i czyste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, mam tego Mawerica już 4 sezon i nic się z tym zaworkami nie dzieje..

Powiedz jakiego manometru używasz do tych pomiarów? Ja pompuję na "czuja" bo jeszcze żaden z zakupionych 3szt mi nie spasował..

 

edit musti: Odpowiadając na post bezpośrednio po nim nie ma sensu cytować go w całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam manometr Bravo i pompkę Bravo - nie tanie rzeczy:/ jak napompuję pompką na 0.25B to burty są jak kamień a manometr pokazuje minimalnie mniej, bo trochę schodzi przy odłączaniu/podłączaniu. Dlatego pompuje na 0.27B i po odłączeniu pompki schodzi idealnie na 0.25B.

 

Dzisiaj jest pełne słońce i wystawiłem ponton na środek działki. Nagrzał się i zmierzyłem ciśnienie - wszystkie komory mają od 0.05B do max 0.1B, więc niemożliwe żeby aż taka różnica była przy wahaniach temperatury do max 5C. Coś gdzieś ucieka, więc dzisiaj sprawdzę wszystkie zawory wodą z mydłem a jak nie będzie efektu to pozostaje szukać po zgrzewach :(

 

Głupie pytanie: czy te zawory w Mawericu się jakoś zamyka/zabezpiecza? Tak jak pisałem "dzyndzel" jest bardzo czuły i powietrze schodzi momentalnie jak się go tylko lekko wciśnie ale schodzi też jak się porusza nim w góra/dół albo lewo/prawo, więc dobrze by było jakoś go "wkręcić" po napompowaniu - coś jak w wentylach presta w rowerze ale tutaj z tego co widzę się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupie pytanie: czy te zawory w Mawericu się jakoś zamyka/zabezpiecza? Tak jak pisałem "dzyndzel" jest bardzo czuły i powietrze schodzi momentalnie jak się go tylko lekko wciśnie ale schodzi też jak się porusza nim w góra/dół albo lewo/prawo, więc dobrze by było jakoś go "wkręcić" po napompowaniu - coś jak w wentylach presta w rowerze ale tutaj z tego co widzę się nie da.

Nie ma żadnych zabezpieczeń zaworów, jedynie te nakrętki - one raczej służą do zapobiegnięcia przypadkowemu wciśnięciu ich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winowajca znaleziony. Ucieka jednym z zaworów dołem pod kołnierzem. Na YT widziałem, że się po prostu wykręca, czyści i wkręca mocno dokręcając. Pytanie czy macie jakiś patent, żeby polać czymś gwint tak, żeby uszczelniło lekko ale nie zakleiło?

 

btw: w sumie trochę osobny wątek z tego zrobiłem, więc jak jakiemuś adminowi się chce to poproszę o przeniesienie do osobnego tematu "Jak naprawić wycieki powietrza w Mawericu" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są kleje do gwintów ( 3 rodzaje ), ale jedna powierzchnia z dwóch musi być z metalu.

Wiem, ale klejenia chcę właśnie uniknąć, bo jak pęknie ten zawór kiedyś albo się uszkodzi to już go nie wykręcę tak łatwo. Myślałem o czymś bardziej delikatnym ale skutecznym. A może w ogóle tego lepiej nie ruszać tylko dowalić jeszcze mocniej kluczem? Tylko znowu jak strzeli ten gwint to pozamiatane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tych klei są 3 rodzaje;

1; uszczelniający - tylko uszczelnia

2; połączenia trudnorozłączne - ciężko rozkręcić

3; połączenia trwałe - bez podgrzania palnikiem nie rozkręcisz

 

Ponton jest na gwarancji, więc na razie zrezygnowałem z doklejania zaworu na amen. Wykręciłem, przeczyściłem ale po skręceniu powietrze ucieka jeszcze bardziej mam wrażenie:( nie wiem czy tak powinno być ale część z gwintem nie jest przyklejona do PCV i pod odkręceniu zaworu wpada do środka. W każdym razie temat przekierowałem do Mawerica, bo nie wiem czy wymiana zaworu w tym wypadku coś pomoże - jak dla mnie wszystko wygląda w porządku.

 

Pozostałe trzymają szczelnie a felerny puszcza takie bańki:

https://www.dropbox.com/s/85ynrmuy4wfquji/20200610_173505.mp4?dl=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...