Suzumen Opublikowano 6 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 Ja mam Maweric'a 3,70 i 15HP, jak na razie daje radę. Miejsca (dla 2 osób i mnóstwa klamotów) dosyć.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Podmiejski Opublikowano 6 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 Jaką mają srednicę balony? Kurde...taki dziwny ten silnik. 10 kucy za mało żeby to pochnąć w slizg. Dużo za mało. Może cos mniejszego? No bo 4T już lekkie nie jest ..no to ewidentnie nie jest silnik do takiego pontonu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDex Opublikowano 6 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 No wiem, że mało - w pojedynkę pewnie poleci ale w komplecie to raczej można zapomnieć o ślizgu. Zastanawiam się czy warto dokupić hydrostabilizator montowany na płytę antykawitacyjną do niego? W każdym razie nie jest to docelowy silnik na pewno. Na razie sobie pomielę wodę a jak się trafi jakaś Yamaszka 20-25KM to podmienię. Na razie chcę sprawdzić jak to będzie z transportem - jak będzie jeździł w bagażniku częściej pod rekreację to zostanie 10KM a jak się zniechęcę i wrzucę jednak na stałe na przyczepę to wiadomo - wtedy ile fabryka dała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Podmiejski Opublikowano 6 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 Nie warto. Nic ci nie da przy takiej mocy do takiego potwora. Nie pisz "raczej mozna zapomnieć"- na bank możesz zapomnieć. Dlatego pytam: po co taki motor który jest za duzy na pchanie za mały w slizg? Z ciekawosci :-) Nic nie sprzedaję :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDex Opublikowano 6 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 Dlatego pytam: po co taki motor który jest za duzy na pchanie za mały w slizg? Z ciekawosci :-) Odpowiedź jest prosta - taki był w zestawie:) i chyba lepiej tym pchać niż zamęczyć mniejszy, który w ogóle śmiesznie by wyglądał z tym klockiem. Być może kupię drugi ponton o wymiarach 270i wtedy z 10HP będę miał zabawę solo a za niedługo przekażę jednostkę dzieciakom:) wtedy do swojego kloca wrzucę 25-30KM. Taki plan na raty:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek_Wrobel Opublikowano 7 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2020 Cześć. Dawno nie zaglądałem na forum, więc późno się włączam do tematu. Mój zestaw to Honwave 320 z dmuchaną podłogą (ok. 45kg) + Tohatsu 10KM 4T (ok. 38kg). Nie zdecydowałem się na większy silnik ze względu na wagę. Zestaw jest mały, pakowałem to Toyoty Auris. Zestaw każdorazowo składam i woduję. Ponton trzymam złożony w garażu na wózku, silnik na wózku, szpej w torbie podławkowej i w skrzynce plastikowej. Przełożenie z garażu do samochodu - 10 minut. Nad wodą zajmuje to powiedzmy 40 minut (od zaparkowania samochodu do wyjścia z portu). Złożenie zestawu i wodowanie po slipie czy łące nad wodą nie jest problemem nawet w jedną osobę. Do pontonu mam dorobione kółka. Pływam czasem sam, a zwykle w 2 do 3 osób i przy tych obciążeniach zawsze daje radę w ślizgu. Oczywiście przy małym silniku jest spora różnica osiągów w zależności od obciążenia, samemu pewnie daję ok 20kn, we 2 osoby około 16kn. W 3 osoby zmieniam śrubę z fabrycznej na chińską o mniejszym skoku (z 8,5" na chyba 7") i też w ślizg wejdzie ale pewnie max jakieś 12kn - taki na granicy ;-). Pływałem do 5 osób (taka jest max ładowność), ale z 10KM oczywiście już tylko pchanie wody, ale myślę że i z 15KM (max na tej pawęży) w ślizg by nie wszedł. Takie pływanie - np. zabranie pary znajomych na grilla nad Zegrzem gdzieś na jakiejś wysepce na Bugu. Odnośnie komfortu pływania - 2 do 3 osób + szpej i da się w miarę wygodnie siedzieć - do ławeczki dorobiłem oparcie i zamontowałem przy rufie drugą ławeczkę dla sternika - wolę tak, niż na balonach. Pływam po Zegrzu, na Mazurach, nawet po Zatoce przy 4-5B i sporych falach, chociaż wtedy nie było mowy o ślizgu, ale nadal było fajnie (i ja, i żona i córka lubią "bujanie" na fali, nikt nie ma choroby morskiej). Jest blisko do wody, chlapie czasem, ale jest fun. Powiem jedno - dla mnie wygrywa łatwość i mobilność. Jadę, gdzie mam ochotę, woduję i pływam. Nie potrzebuję slipu, wystarczy płaski dojazd do wody. Jeżeli mam drugą osobę dorosłą - przeniesienie pontonu czy silnika nad wodę nie jest bardzo łatwe. Dzięki temu - pływam często. A jak już chcę mieć komfort i powiedzmy jadę w 4-5 osób na Mazury, to po prostu wypożyczam dużą łódkę typu houseboat i pływam wolno, ale komfortowo. Takie kilka groszy do przemyślenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDex Opublikowano 9 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2020 Dzięki, bardzo dobre podsumowanie tematu:) Ja mam już zestaw na działce i póki co jestem bardzo zadowolony. Te 375/200 jest dla mnie idealne i spokojnie wchodzi do bagażnika zwinięty. Miejsca w środku jest sporo i nie wyobrażam sobie teraz czegoś mniejszego dla 4 osób. Nawet chwilę się zastanawiałem czy dobrze zrobiłem i czy nie trzeba było wziąć Hondy T40 (4m) ale jednak tam już jest nieporównywalnie więcej szarpania a tym sobie radzę sam bez problemu a nadal jest komfortowo. Silnik może nie jest wielkiej mocy ale jest lekki i samemu bez problemu go montuję na pawęż. Do tego nie jest prawdą, że jest za mały do tego pontonu, żeby szedł w ślizgu - nie wiem czy to zależy od technologii nowszej czy marki (starsza Honda np. o tej samej mocy pływa gorzej u znajomego) ale naprawdę nieźle to wpada w ślizg i do tego po wejściu można manetkę na połowę skręcić. W dwie osoby też poleci a dalej już zaczyna się rekreacja. Nagram w przyszły weekend jakieś filmiki i wrzucę na dowód:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powolny Opublikowano 9 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2020 Gratulacje ,ważne że Tobie pasi . Wczoraj pojechałem popływać ,mój ma tylko 3,3 ,ale na tle tych rybackich jest jak titanik ,oby nie zapeszyć ;) (spec. fon. ) . Chociaż każde 10 cm gumaka ,to kilka kilo + . do normalnego pocieszenia się na wodzie trzeba będzie pomyśleć o jakimś maluchu z air matą ,ale ... . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDex Opublikowano 18 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2020 Jestem po pierwszych testach zestawu Maweric 375 alu + 10HP 4t Mercury jakby ktoś nie czytał od nowa wątku a szukał czegoś podobnego pod rodzinne pływanie. Szybkie podsumowanie: Ponton jest super - bardzo stabilny na wodzie, dobrze się ślizga a po załadowaniu zbiornika, wyposażenia obowiązkowego, jakiś gratów i ludzi nadal jest sporo miejsca i można cieszyć się wygodą i komfortowo nakręcać filmy na Insta (ehh ta młodzież). Solo wg GPS Garmina leci 36km/h w pełnym ślizgu! a 3 dorosłe osoby 25-26km/h ale też w ślizgu ale już znacznie leniwiej i kilka sekund trzeba się napędzić:) nawet z silnikiem na pawęży bez problemu można to samemu zeslipować albo z przyczepki albo na kółkach dociągnąć do wody o ile nabrzeże pozwoli. Silnik 10HP jak się okazało daje radę i naprawdę potrafi zaskoczyć do jakiej prędkości napędza tego kloca:) do tego jest na tyle lekki, że samemu da się go założyć na pawęż - ja silnik i tak w bagażniku przewożę, żeby nie katować pontonu, więc co chwila montaż/demontaż... Jakby nie było jest to kawał sprzętu i na początku w euforii dźwiganie nie przeszkadzało. Po 20 montażach silnika zbudowałem stojak na kółkach i podjeżdżam pod sam bagażnik, bo o ile nawet te 30KG to nie tak dużo to po prostu silniki się niewygodnie nosi. Za pierwszym razem też za słabo wjechałem przyczepką do wody i ciężko go było wyciągnąć nawet we dwóch, więc trzeba na maksa ile się da i wtedy elegancko wpływa na rolki i płozy. Na samotne wyprawy to jednak za duże i lepiej celować w 330, z rodziną i 400-tkę da się ogarnąć moim zdaniem bez łez i potu. Problemy (raczej początkującego): - miałem problem z zapaleniem silnika (30 szarpnięć) ale przed pływaniem wymieniałem oleje i wypaliłem paliwo do 0, więc albo za mało napompowałem gruszką i nie chwyciło albo za dużo i zalałem. Po odpięciu wału i ustawieniu na full obroty po kilku szarpnięciach poszło. Na ciepłym juz później palił od razu - wiadomo. Muszę sprawdzić kolejnym razem na zimnym. - powietrze w tubach lekko zeszło, przed wyjazdem napompowałem pompką Bravo na 250-300mB - burty to były na kamień, kil mi się wydawał lekko za miękki ale bałem się dowalić więcej chociaż niektórzy podobno nawet 2x więcej pompują:P instrukcja zaleca napompować na 250mB wszystko i nie mówi nic więcej o kilu. W każdym razie było słońce pełne a jak pływałem to było chłodniej i woda też zimna przecież ale czy to była różnica temperatur czy gdzieś uchodzi to nie wiem. Będę dziś sprawdzał szczelność wszystkich zaworów na wszelki wypadek - może coś niedokręcone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suzumen Opublikowano 18 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2020 MotoDex, witaj w klubie :-) Ja mam Maweric'a 370 + Suzuki 15HP i zadowolenie j.w. Daję radę sam w zwijaniu, rozwijaniu "interesu" a pływamy zawsze we dwoje + mnóstwo przeróżnych klamotów. Daje radę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giees Opublikowano 18 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2020 - powietrze w tubach lekko zeszło, przed wyjazdem napompowałem pompką Bravo na 250-300mB - burty to były na kamień, kil mi się wydawał lekko za miękki ale bałem się dowalić więcej chociaż niektórzy podobno nawet 2x więcej pompują:P instrukcja zaleca napompować na 250mB wszystko i nie mówi nic więcej o kilu. W każdym razie było słońce pełne a jak pływałem to było chłodniej i woda też zimna przecież ale czy to była różnica temperatur czy gdzieś uchodzi to nie wiem. Będę dziś sprawdzał szczelność wszystkich zaworów na wszelki wypadek - może coś niedokręcone. Z kilem mam podobne spostrzeżenia, codziennie trzeba dopompować podczas gdy burty pozostają twarde. Tu działają prawa fizyki: pompką podajesz ciepłe powietrze i w szybkim tempie nabija się mało pojemny kil na twardo. Następnie wrzucasz gumiaka na wodę i powietrze w kilu się ochładza a kil mięknie choć wszystko jest szczelne, za jakiś czas trzeba znowu dopompować. C:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 18 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2020 Ja generalnie pompowalem do zalecacnych (u mnie podłoga pompowana była bodajze do 0.8 ?? skleroza już). A po godzinie na wodzie ponownie. I wieczorem mogłem spokojnie dopompować jak słońce nie dawalo tak ostro (nadal na wodzie ponton). No i jak wieczorem było OK to następnego dnia już było bez dotykania. W takiej GR to na słońcu spokojnie do 50C, w cieniu 35 C a woda 24C więc nie dziwne Byłem w styczniu w GR i nocami tam było ledwo +3, w dzień _12 i tuby flaki (RIB tam zimuje) Znajomy raportuje, ze od kilu dni bardzo ciepło i tuby prawie wróciły do formy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDex Opublikowano 19 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2020 Jeśli wszystko jest szczelne to kill i reszta powinny chyba wracać do normy w słońcu? Jak trzeba dopompować co chwila to chyba jednak gdzieś ucieka:( dlatego na razie nie ruszam i czekam do przyszłego tygodnia na cieplejsze dni i dopiero zmierzę manometrem czy zeszło. Profesjonalne RIBy i te najdroższe pontony mają faktycznie kil pompowany mocniej - w Mawericu piszą, że normalnie 0.25B - czyli na 0.3B najlepiej nabić, bo przy odpinaniu pompki jeszcze minimalnie traci. Te zawory w Mawericu to chyba takie jak wszędzie ale jakoś im nie ufam - strasznie czułe te dzyndzle są. Na początku nie mogłem w ogóle napompować, bo o 2 obroty za mocno były wkręcone, więc wykręciłem na maksa i dopiero elegancko się udało napompować i odpiąć bez straty powietrza. Chyba, że to trzeba później dokręcić na maksa czy coś ale z tego co wiem to tylko się sprawdza dokręcenie na głównym gwincie a przy sprawnym zaworze nie powinno uchodzić środkiem niezależnie od pozycji dzyndzla? Nie psiukałem ich jeszcze płynem, bo u mnie cały czas pada ale mam nadzieję, że w półrocznym pontonie to są raczej sprawne i czyste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suzumen Opublikowano 20 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2020 Spokojnie, mam tego Mawerica już 4 sezon i nic się z tym zaworkami nie dzieje.. Powiedz jakiego manometru używasz do tych pomiarów? Ja pompuję na "czuja" bo jeszcze żaden z zakupionych 3szt mi nie spasował.. edit musti: Odpowiadając na post bezpośrednio po nim nie ma sensu cytować go w całości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDex Opublikowano 20 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2020 Mam manometr Bravo i pompkę Bravo - nie tanie rzeczy:/ jak napompuję pompką na 0.25B to burty są jak kamień a manometr pokazuje minimalnie mniej, bo trochę schodzi przy odłączaniu/podłączaniu. Dlatego pompuje na 0.27B i po odłączeniu pompki schodzi idealnie na 0.25B. Dzisiaj jest pełne słońce i wystawiłem ponton na środek działki. Nagrzał się i zmierzyłem ciśnienie - wszystkie komory mają od 0.05B do max 0.1B, więc niemożliwe żeby aż taka różnica była przy wahaniach temperatury do max 5C. Coś gdzieś ucieka, więc dzisiaj sprawdzę wszystkie zawory wodą z mydłem a jak nie będzie efektu to pozostaje szukać po zgrzewach :( Głupie pytanie: czy te zawory w Mawericu się jakoś zamyka/zabezpiecza? Tak jak pisałem "dzyndzel" jest bardzo czuły i powietrze schodzi momentalnie jak się go tylko lekko wciśnie ale schodzi też jak się porusza nim w góra/dół albo lewo/prawo, więc dobrze by było jakoś go "wkręcić" po napompowaniu - coś jak w wentylach presta w rowerze ale tutaj z tego co widzę się nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suzumen Opublikowano 21 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2020 Głupie pytanie: czy te zawory w Mawericu się jakoś zamyka/zabezpiecza? Tak jak pisałem "dzyndzel" jest bardzo czuły i powietrze schodzi momentalnie jak się go tylko lekko wciśnie ale schodzi też jak się porusza nim w góra/dół albo lewo/prawo, więc dobrze by było jakoś go "wkręcić" po napompowaniu - coś jak w wentylach presta w rowerze ale tutaj z tego co widzę się nie da. Nie ma żadnych zabezpieczeń zaworów, jedynie te nakrętki - one raczej służą do zapobiegnięcia przypadkowemu wciśnięciu ich... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDex Opublikowano 21 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2020 Winowajca znaleziony. Ucieka jednym z zaworów dołem pod kołnierzem. Na YT widziałem, że się po prostu wykręca, czyści i wkręca mocno dokręcając. Pytanie czy macie jakiś patent, żeby polać czymś gwint tak, żeby uszczelniło lekko ale nie zakleiło? btw: w sumie trochę osobny wątek z tego zrobiłem, więc jak jakiemuś adminowi się chce to poproszę o przeniesienie do osobnego tematu "Jak naprawić wycieki powietrza w Mawericu" :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DSZ- Opublikowano 21 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2020 Są kleje do gwintów ( 3 rodzaje ), ale jedna powierzchnia z dwóch musi być z metalu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDex Opublikowano 21 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2020 Są kleje do gwintów ( 3 rodzaje ), ale jedna powierzchnia z dwóch musi być z metalu. Wiem, ale klejenia chcę właśnie uniknąć, bo jak pęknie ten zawór kiedyś albo się uszkodzi to już go nie wykręcę tak łatwo. Myślałem o czymś bardziej delikatnym ale skutecznym. A może w ogóle tego lepiej nie ruszać tylko dowalić jeszcze mocniej kluczem? Tylko znowu jak strzeli ten gwint to pozamiatane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek63 Opublikowano 21 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2020 @MotoDex Użyj najzwyklejszego lakieru do paznokci. Sprawdzone wielokrotnie. Odkręcisz to bez problemu kiedyś tam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDex Opublikowano 21 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2020 @MotoDex Użyj najzwyklejszego lakieru do paznokci. Sprawdzone wielokrotnie. Odkręcisz to bez problemu kiedyś tam. Dzięki, na taki patent liczyłem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DSZ- Opublikowano 21 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2020 Tych klei są 3 rodzaje; 1; uszczelniający - tylko uszczelnia 2; połączenia trudnorozłączne - ciężko rozkręcić 3; połączenia trwałe - bez podgrzania palnikiem nie rozkręcisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDex Opublikowano 11 Czerwca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2020 Tych klei są 3 rodzaje; 1; uszczelniający - tylko uszczelnia 2; połączenia trudnorozłączne - ciężko rozkręcić 3; połączenia trwałe - bez podgrzania palnikiem nie rozkręcisz Ponton jest na gwarancji, więc na razie zrezygnowałem z doklejania zaworu na amen. Wykręciłem, przeczyściłem ale po skręceniu powietrze ucieka jeszcze bardziej mam wrażenie:( nie wiem czy tak powinno być ale część z gwintem nie jest przyklejona do PCV i pod odkręceniu zaworu wpada do środka. W każdym razie temat przekierowałem do Mawerica, bo nie wiem czy wymiana zaworu w tym wypadku coś pomoże - jak dla mnie wszystko wygląda w porządku. Pozostałe trzymają szczelnie a felerny puszcza takie bańki: https://www.dropbox.com/s/85ynrmuy4wfquji/20200610_173505.mp4?dl=0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.