Skocz do zawartości

Najlepszy ponton do 30KM?


MotoDex
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem tak: nie wiem jak twoja żona - ale dwa pontony nieduże - 2.3  -2.5 plus 8KM silniki to taka zabawa że szok!

 

Jak ja całkiem niedawno analizowałem zagadnienie doszedłem do wniosku, że jeśli ma to być ogarnięte samemu bez przyczepy, musi być odpowiednio małej wagi i to jest nieprzekraczalna granica dla mnie. Może nie 230 i 250, ale te 270 to dla mnie jest takie optimum. Waga jeszcze na luzaku do udźwignięcia i człowiek to samodzielnie ogarnie, a 270 to już całkiem przyzwoicie na zapakowanie się na ryby solo, czy popływanie dla relaksu z dzieciakami. Przewieźć toto można na relingach albo zwijać, choć u mnie zwijanie odpada. Silnik o wadze +/- 30 kg ~ 8HP da sobie z tym radę swobodnie bez wysiłku i sprawnie ogarnie takie gabaryty i wagę. Tak jak napisałeś jest już z taką zabawką trochę frajdy na wodzie, i powędkować też się spokojnie i wygodnie solo da. Kolejną zaletą jest to, ze pełen zbiornik 25 litrów ogarnie dniówkę i nie ma zmartwienia że trzeba tankować. Jakiś mały kanister z 5l w rezerwie można zabrać na wszelki wypadek ewentualnie.

 

Idąc w większe gabaryty zaczyna się waga, bo 350 waży już sporo więcej, silnik trzeba już z 15 HP, i w 4T żeby było cicho i przyjemnie robi się 50 kg i zaczyna być nieciekawie. Pół biedy jak jest dwóch chłopów. Nie ma wtedy problemu. Ale dygać to samemu, pompować, zakładać silnik który waży 50 kg to już nie jest bułka z masłem. Mają chłopaki na forum takie zestawy. Niech napiszą jak jest z pontonem 360 i 15 HP silnikiem w 4T. Sami to dygają ?. Wątpię, a jeśli już to do czasu....... Z wiekiem zaczyna się coraz bardziej zwracać uwagę na takie zagadnienia jak podnoszenie ciężarów.

 

Ja patrzę na to wszystko trochę po swojemu, bo wiem, że zdany jestem na siebie i tylko na siebie - podobnie jak autor tematu. Jeśli więc samodzielnie tego nie ogarnę to nie będę pływał i tyle.  Granica dla mnie kończy się na realnych kilogramach do udźwignięcia samodzielnie, przed pływaniem i po pływaniu. Jeśli miał bym iść w większy ciężar i gabaryty + przyczepa, tak jak napisałem wcześniej poszedł bym w motorówkę. Ale też nie mam gdzie jej trzymać, a kolejnego garażu nie dostawię, więc pozostało mi się dostosować do tego co jest, i ogarnąć zagadnienie pod jakieś sensownie zimowanie sprzętu pod dachem, albo zapomnieć o tym pomyśle.

 

Do autora tematu. Kolega Podmiejski dobrze proponuje. Ja bym tylko zmienił na 2 x 270 + 2 x 8 HP i macie problem rozwiązany. Żona się nie zanudzi na śmierć i będzie więcej radochy jak z tym jednym upierdliwym ciężkim klockiem. Do tego będzie mobilnie i przezimować tez będzie jak i gdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Kurcze, przyznam że jest to dosyć ciekawy i szalony pomysł. Mamy wtedy mobilność, mniej dźwigania na wypady solo a i większy fun - rodzinne wyścigi pontonów. Z minusów to obsługa i serwis dwóch silników - chociaż nie wiem czy na jednym bym nie zostawił elektryka tylko wtedy z wyścigów nici;) żonka z kolei to też nie jest takim fanem żeglowania jak ja i chwilę posterować jej wystarczy a potem woli się opalać - "wieź mnie Wiesław" ;)

 

Natomiast na pewno dotarło do mnie to co piszecie o tej wadze gumiaka z silnikiem powyżej 15hp. Zazwyczaj szwagier jest w okolicy i tak, jak pisałem nawet to 30hp ważące 100kg byśmy ogarnęli ale jednak też solo pływam i bez pomocy choćby żonki to by mi było samemu ciężko zamontować nawet te 10hp, nie mówiąc o wodowaniu czy wyciąganiu 200-300kg kloca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żonka z kolei to też nie jest takim fanem żeglowania jak ja i chwilę posterować jej wystarczy a potem woli się opalać - "wieź mnie Wiesław" ;)

 

Można silnik wyłączyć i się opalać jak się znudzi pływać. Zero problemu widzę. Zatoczek i fajnych miejsc do takiego leniuchowania jest pełno na wodzie. Ja nieraz całymi godzinami leżałem do góry kołami. Ile można pływać czy łowić ?. Trzeba i poleniuchować, pokąpać się, poopalać, poleżeć, nic nie robić. A odpłynąć w odludzie gdzie cisza i spokój jak ktoś spokój lubi to nie problem. Jakiegoś grilla sobie upichcić na odludziu. Same pozytywne rzeczy jak dla mnie. Samo pływanie w skwar też do czasu. Ile można ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponton jest w miarę lekki t30 waży 70kg? OK 50kg masz w kocu jako materiał reszta jako podłoga i akcesoria. Mmoj ponton t30 wZyl do 50kg cały. I tak jak mówię było OK jeszcze z wagą bo sam byłem w stanie wrzucić i załadować do auta co prawda była potem przerwa na długość papierosa ale było OK. Silnik to tylko chyba a Yamaha 25g tylko właśnie model z tą G waży tyle prawie co 15 koni różnica to 4kilo podejze więc warto ryzykować. Ja jamaszke 50kg jakoś targalem więc te 4kg więcej było by lepiej.

 

Tylko bagażnik cały był zawalony i nie było szans by jechać na wakacje z dodatkowymi gratami. 

 

Wspominam wszystko dobrze ale 30 min na rozładunek z napompowaniem i potem 30min na chowanie tego powodowało że do auta wsiadłem padnięty. No i na gumiaka obawa że się przedziurawi  dyskwalifikuje  wg ponton do łowienia ryb. Przynajmniej przez dzieciaki.

 

W sumie się ciesz ze mam co mam chociaż mi się marzy kabinowka ale to jest tak zawsze chce się większe ale potem problem z tankowaniem ciągle paliwa mało.

 

Teraz jak mamy udke to próbujemy znaleźć brzeg i ognisko rozpalić rybkę pobawić w cieni dtrzew poleżeć tylko aby być na wodzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spining to tylko solo, bo dzieciaki by mi go zatopiły w 5min nawet zwykłą wędką. Dwa pontony to naprawdę ciekawy i fajny pomysł ale jednak z jakiegoś powodu bardziej widzę aprobatę rodziny jak zapakuję wszystkich na jeden pokład. Kusi mnie obecnie Ponton 330/360 z silnikiem 20KM (45kg) ale ani to lekkie ani komfortowe jeśli chodzi o miejsce, więc totalny brak kompromisu:) te 250-270 patrzyłem na YT filmy i jakoś sobie nie wyobrażam zapakować tam dzieciaka, bańkę z paliwem + jakieś torby, nie wspominając o wędkach.

 

Jadać dalej może lepiej kupić małą przyczepkę towarową gdzie wejdzie i ponton (złożony) i graty jakieś, bo przyczepka pod sam ponton do niczego więcej nie posłuży, więc na wyjazd raz w roku dalej na jeziora bez czarterów to zakup bez sensu.

 

Nie wiem czy ktoś używa pontonów Gala ale 330 z airdeckiem wazy 55kg, więc super. Ze sztywnym dnem 70kg, więc spokojnie to sam ogarnę. Nawet na 360-tkę mógłbym się zamachnąć - 75kg, więc niewiele więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spining to tylko solo, bo dzieciaki by mi go zatopiły w 5min nawet zwykłą wędką. Dwa pontony to naprawdę ciekawy i fajny pomysł ale jednak z jakiegoś powodu bardziej widzę aprobatę rodziny jak zapakuję wszystkich na jeden pokład. Kusi mnie obecnie Ponton 330/360 z silnikiem 20KM (45kg) ale ani to lekkie ani komfortowe jeśli chodzi o miejsce, więc totalny brak kompromisu:) te 250-270 patrzyłem na YT filmy i jakoś sobie nie wyobrażam zapakować tam dzieciaka, bańkę z paliwem + jakieś torby, nie wspominając o wędkach.

 

Jadąc dalej może lepiej kupić małą przyczepkę towarową gdzie wejdzie i ponton (złożony) i graty jakieś, bo przyczepka pod sam ponton do niczego więcej nie posłuży, więc na wyjazd raz w roku dalej na jeziora bez czarterów to zakup bez sensu.

 

Nie wiem czy ktoś używa pontonów Gala ale 330 z airdeckiem wazy 55kg, więc super. Ze sztywnym dnem 70kg, więc spokojnie to sam ogarnę. Nawet na 360-tkę mógłbym się zamachnąć - 75kg, więc niewiele więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ha z żonka  i wtedy chyba 5 latkiem? I było no tak na styk

 

To akurat moje robisz sobie ławeczki na której usiądziesz i będzie obejmowała zbiornik paliwa i już jest więcej miejsca:)

 

Nie bierz pompowane podłogi tylko sztywna normalnie staniesz i możesz coś do nie przymocować lub postawić niebojac się ze coś przebijesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pompowanej raczej nie ufam ale podałem za przykład, że można osiągnąć 55kg w wersji 330. Nie wiem czy nie wezmę tej 360-tki Gali i już - te 75kg spokojnie sam ogarnę. Zawsze nad wodą znajdzie się jakiś chłop do pomocy to balony mogę zapakować do Thula na dach a podłogę alu i silnik do bagażnika i jest nawet jeszcze szansa na walizkę z ubraniami. Ostatecznie przyczepka zwykła na dalsza trasę, do której poza pontonem można zabrać namioty z ekwipunkiem kempingowym.

 

Jakiś gościu z OLX-a załadował nawet 420-tkę na dach!

image;s=644x461

 

Wiem, że rozwiązanie hardcorowe ale jednak muszę się dostosować do zimowania i przetrzymywania w sezonie w małym garażu w centrum miasta, bo każda inna opcja wymaga ode mnie skomplikowanej logistyki, żeby w ogóle się gdzieś bujnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktoś używa pontonów Gala ale 330 z airdeckiem wazy 55kg, więc super.

 

Gdzie tylko nie czytałem jeśli silnik nie 2 HP, a coś co już pływa, wszędzie jednakowo jest na pisane kil + alu podłoga. Inaczej podłoga faluje. Nawet czytałem że sklejka nie jest tak dobra i sztywna jak alu. Drożej to wychodzi, ale tak ma być pod jakiś sensowny silnik. Popatrz sobie na pontony Mawerick. Dobrze ludzie na forach wędkarskich o nich piszą. Nie są tanie ale podobno solidne i godne polecenia.

 

https://maweric.pl/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maweric niestety nie ma nic pomiędzy 330 a 370 a cenowo w sumie niewiele mniej niż Gala, która w teorii nie jest chinolem - produkowane w UE. Można co prawda olać szybkie pływanie i do 370-tki wrzucić 10-15hp i do rekreacyjnego przemieszczania się między brzegami powinno wystarczyć o ile balony wejdą na dach:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pchanie wody bardzo szybko się nudzi. Jeśli już coś kupować to żeby było bardziej uniwersalne. Ja się tam też na tym nie znam za bardzo jeśli chodzi o duże pontony, ale są różne filmy czy tematy na forach i można zobaczyć co jest absolutnym minimum do czego. Jak ja był miał pływać pontonem w stylu pchania wody to bym pomysł pływania z miejsca porzucił. Np. na Wiśle pod prąd już nic tym nie zrobisz. Dobrze zawsze brać wszelkie za i przeciw, i kupić tak żeby było OK w takich czy innych warunkach. Nie wiadomo czy za rok nie wymyślisz spływu gdzieś np. Wisłą do Gdańska. A wtedy trzeba mieć coś co pływa w obie strony na rzece :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, ale choćbym miał wymarzony garaż na łódź oraz nieograniczony budżet to uniwersalnej jednostki i tak nie ma, dlatego jak mówiłem w ramach kaprysu będę sobie czarterował motorówki 150HP albo houseboaty z wyposażeniem niczym jacht Kulczyka a swoje maleństwo to na lokalne kałuże tylko i może taka kataryna 10HP to jest właśnie rozwiązanie, bo się nie nadźwigam a płynąć się da. Wywodzę się ze sportów ekstremalnych i wierzcie mi, że nawet 2x150HP szybko by mi się znudziło:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Busha 4m + silnik Df20. Da się tym pływać:). I Odrą i na Adriatyku na Bałtyku też był. Oczywiście lepiej jest więcej koni i więcej miejsca. O zaletach i wadach już tu wszystko napisano jednak jak chcesz ciągnąć wake lub koło to na pontonie jest to utrudnione, pawęż ma swoją wytrzymałość i jak powiesisz silnik 30 km + wakeboard to może być już niebezpieczne (dla pawęży). Ja swoim ciągnąłem kółko i da się nawet dobrze bawić ale dla 20km to już tak na styk. Poza tym musisz pomyśleć jak przymocować obiekt ciągnięty do tej pawęży.

Pozdrawiam

Juron

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

360 nawet z 4 HP już trochę płynie, tyle że jak ktoś tam jeszcze wsiądzie to słabo będzie i zrobi się pchacz.

 

 

Ale pewnie z 10 HP na rufie już gdzieś tam popłyniesz. A jak nie będą chcieli cały czas pływać, to jak się urwiesz  popływasz solo nawet całkiem fajnie. Może nawet jakieś koło pociągniesz. Jest to jakiś sposób na gumiaka i mobilność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się nie teoretyzować.

Mam 2.30 Achillesa i latam z nim w 2 osoby z 5KM Tohatsu w slizgu. Ten silniczek ma własny zbiornik i to co tam się wleje to pływania i pływania. No na zapas biorę litr :-) W Chorwacji trasy po 20 km w dwie osoby nim robiłem. Zaleta? LEKKI - i ponton i silnik. A że miejsca mniej? Hmmm...ponton z sundeckiem do opalania to chyba raczej  no nie słyszałem. Co bym nie robił to albo srodek transportu albo ..srodek transportu. Zyć się na nim nie da - dopłynąc czy pływać wszędzie. Mam też większego Achillesa - i stoi na OLX. Bo już się dla mnie zrobił za cięzki. To hypalon nie "jakis plastik"; pokkład też konkretny - a to "tylko" 3.60... Naprawdę spędzanie czasu na wodzie to rzadko kiedy siedzenie na pontonie - niezależnie od wielkosci - chyba że na rybach. A przyjemnosć z prowadzenia - bezcenna :-) Dlatego moja sugestia : dwa małe zamiast potwora. No -zapropnowałbym ci testy ale ja nie z Warszawy :-(

Pamiętaj ze tak naprawdę nie do końca jest ważne czym pływasz (bo zawsze są lepsze) tylko CZY pływasz :-)

A pływanie to nie tylko zasuwanie w slizgu po wielkich akwenach ale i spływy; eksploracja akwenów na których jest zakaz na spalinach - małym nawet na wiosełkach się smiga. Ja własnie to najbardziej lubię a do tego potrzebna mobilnosć,

Ps. pamiętaj też że w wiekszosci przypadków pontonem pływa się siedząc na balonach więc wielkosć kokpitu nie jest tak istotna jak się wydaje :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępnie dziękuję jeszcze raz wszystkim za solidne rady, za miłą i na poziomie dyskusję pomimo lekkiej różnicy w poglądach ;) Temat powoli można zamykać, bo na podstawie Waszych doświadczeń oraz własnych przemyśleń zdecydowałem się dziś na zakup! Zdjęciami się pochwalę jak już przyciągnę na podwórko ale w skrócie opiszę na jaki kompromis poszedłem:

 

Ponton:

- zdecydowałem się jednak na kloca 360 z alu podłogą w wersji VIP: 2 ławeczki i 190cm szerokości w środku! Ja jednak jak już wsiądę to pływam albo cumuję w krzakach a nie wysiadam co 10min na brzeg i przeważnie z całą rodziną, więc po przedniej jednostce wiem, że zawsze mi brakowało miejsca na koszyk piknikowy z jedzeniem, kurtki, narzędzia podstawowe, liny itd. dlatego zainwestowałem w duży i komfortowy pokład z torbami pod ławeczkami, torbą dziobową i wszystko powinno elegancko wejść a do tego rodzinka będzie też miała komfort żeglowania bez ocierania się łokciami:) dwa pontony by były super opcją na pewno ale mam wrażenie, że tylko dla mnie:) a tak jest rodzinnie i żonka też łatwiej zaakceptowała zakup kolejnej zachcianki ;D

 

Silnik:

- Mercury 10KM 4t: wiem - mikser do wody, kataryna, itd. ale waży 38k, jest bardzo cichy i oszczędny. Jak pisałem poprzednio lubię sporty ekstremalne i pewnie nawet 150KM by mi było mało a 20KM to jest ostatni silnik jaki idzie dźwignąć samemu. Także postawiłem na pełną rekreację - solo 36km/h leci, więc i tak lepiej niż na elektryku. Do sportu będę sobie czarterował w razie potrzeby, bo nie mam miejsca i zdrowia na łódź, która takie potrzeby by zaspokoiła.

 

Garażowanie/transport:

- kupuję przyczepkę, więc w bardziej ruchliwym sezonie mogę z niej korzystać i nie rozkładać w kółko a druga opcja to balony na dach do Thula a silnik do bagażnika i spokojnie z walizkami nawet na tydz. się zapakuję do kombiaka

- w sezonie będę trzymał pod chmurką i pod plandeką na działce a na zimę wyczyszczę, zwinę w rulon i wrzucę do garażu.

 

Pobawimy się, zobaczymy... jak się nie sprawdzi to spokojnie sprzedam bez żadnej straty. A silnik zawsze można dorzucić większy z czasem, chociaż przestałem widzieć w tym sens, bo większa moc ma sens już tylko ze skorupą/RIB-em.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie mam blisko nad wodę (jestem z Krakowa), ale jednodniowe wypady do 150km nie robią problemu, czasem pływamy po Wiśle (w ostatnią niedzielę otwarliśmy sezon pod Wawelem właśnie), a przejazd 1500km na Chorwację (Peljesac) też nie stwarzał żadnego problemu. Łódź trzymam w wynajętym garażu.

Można wiedzieć czym ciągasz tą łódeczkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie mam blisko nad wodę (jestem z Krakowa), ale jednodniowe wypady do 150km nie robią problemu, czasem pływamy po Wiśle (w ostatnią niedzielę otwarliśmy sezon pod Wawelem właśnie), a przejazd 1500km na Chorwację (Peljesac) też nie stwarzał żadnego problemu. Łódź trzymam w wynajętym garażu.

Można wiedzieć czym ciągasz tą łódeczkę?

sharanem w dieslu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępnie dziękuję jeszcze raz wszystkim za solidne rady, za miłą i na poziomie dyskusję pomimo lekkiej różnicy w poglądach ;) Temat powoli można zamykać, bo na podstawie Waszych doświadczeń oraz własnych przemyśleń zdecydowałem się dziś na zakup! Zdjęciami się pochwalę jak już przyciągnę na podwórko ale w skrócie opiszę na jaki kompromis poszedłem:

 

[ciach]

 

 

no i fajnie :), stopy wody, i zadowolenia  8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spining to tylko solo, bo dzieciaki by mi go zatopiły w 5min nawet zwykłą wędką. Dwa pontony to naprawdę ciekawy i fajny pomysł ale jednak z jakiegoś powodu bardziej widzę aprobatę rodziny jak zapakuję wszystkich na jeden pokład. Kusi mnie obecnie Ponton 330/360 z silnikiem 20KM (45kg) ale ani to lekkie ani komfortowe jeśli chodzi o miejsce, więc totalny brak kompromisu:) te 250-270 patrzyłem na YT filmy i jakoś sobie nie wyobrażam zapakować tam dzieciaka, bańkę z paliwem + jakieś torby, nie wspominając o wędkach.

 

Jadać dalej może lepiej kupić małą przyczepkę towarową gdzie wejdzie i ponton (złożony) i graty jakieś, bo przyczepka pod sam ponton do niczego więcej nie posłuży, więc na wyjazd raz w roku dalej na jeziora bez czarterów to zakup bez sensu.

 

Nie wiem czy ktoś używa pontonów Gala ale 330 z airdeckiem wazy 55kg, więc super. Ze sztywnym dnem 70kg, więc spokojnie to sam ogarnę. Nawet na 360-tkę mógłbym się zamachnąć - 75kg, więc niewiele więcej.

 

 

3.8 Honwave (ta z pompowaną podłogą) 50 kg

silnik 20 KM Honda tez 50 kg, no ale orurowania, kanapy dmuchane, zbiornki

I dzieci były baardzo szczupłe (nadal są ale sa wielie teraz)

 

5xjao.jpg

 

sporo miejsc w GR było opływane

 

5dHUx4.jpg

 

4p8ni.jpg

 

GR czy CRO jest przyjemne dla pontonu bo przejzysta woda - w nic nie walniesz i ciepła - przyjemnie wejsc/zejsc ponton/woda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

- zdecydowałem się jednak na kloca 360 z alu podłogą w wersji VIP: 2 ławeczki i 190cm szerokości w środku!

 

 

Cóż to takiego co ma 1.90 szerokości w środku ? Przy długości 360 + balony to by wychodziło 360 x 300. Coś to nie foremne jak dla mnie wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze żeby ci dobrze zestaw sluzyl

 

Jak to słusznie napisaliście lepiej zwodować Excursion 5 niż siedzieć w domu i myśleć czy kupić jacht za 50k czy 100k ;) także na pewno będę zadowolony, że można w końcu popływać a reszta to już sprawa drugo-planowa.

 

Cóż to takiego co ma 1.90 szerokości w środku ? Przy długości 360 + balony to by wychodziło 360 x 300. Coś to nie foremne jak dla mnie wychodzi.

Faktycznie zrobiłem błąd. Jest to Maweric robiony na zamówienie (poszerzony) - jako baza 370-tka a realnie coś około 375/190 (całość a nie środek). Sam jestem ciekawy jak ten wynalazek chodzi na wodzie ale jako platforma pływająca powinien się sprawdzić:)

 

image;s=1000x700

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...