Skocz do zawartości

Ponton YAM 360S - duży problem z zachowaniem pontonu w ślizgu


Marceli
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jest to mój kolejny ponton, poprzednio miałem metzelera markanta, później jakiegoś chińczyka, długości to 340 i 320cm. Szczególnie metzeler pływał genialnie, świetne zachowanie w ślizgu, dzielność na falach itd... Teraz kupiłem wspomnianego YAM 360S, w stanie perfekcyjnym mimo wieku... I zaczał się problem - ponton ładnie i szybko wychodzi w ślizg, ale po ok 2-3 sekundach jego dziób tak jakby "wklejał" się za bardzo w wodę pchając ją, a ponton płynie w ślizgu, ale ociężale... zero lekkości typowej dla wszystkich pontonów którymi pływałem do tej pory. Poprzednie po fazie wejścia w ślizg jakgdyby wystrzeliwały do przodu, ten natomiast wychodzi w ślizg, ta lekkośc trwa sekunde czy dwie, a potem płynie w ślizgu, ale bardzo opornie.... Dodam że pływam z silnikiem yamaha 9.9 v-max  (w rzeczywistości 15, i to w dwusuwie) jak i na yamasze 20km w czterosuwie... także na pewno nie jest to kwestia mocy silnika. Testowane w różnych wariantach wyważenia pontonu, przenoszenia ciężaru, obciążenia... również opcje trymowania silnika przerobiłem na różne sposoby... kil nadmuchany prawidłowo... sam ponton również, na rzece i na jeziorze, z prądem i pod prąd...  lipa straszna :( Czy one tak mają ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ile osób pływasz ? Na youtube jest trochę filmików z tym modelem - możesz popatrzyć jak u innch.

 

Ja pływam 2+3 (dzieci szczupłe poniżej 45 kg, żona 54kg) na HONWAVE T38 i taki objaw jak opisujesz mam nawet na 2-giej dziurce trim-u od dołu.

Dopiero na 3-ciej jest lekkość a na 4-tej śruba potrafi dostać powietrza przy falach więc pływam na trzeciej.

 

Może on tak ma przy dużym obciążeniu ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jest to mój kolejny ponton, poprzednio miałem metzelera markanta, później jakiegoś chińczyka, długości to 340 i 320cm. Szczególnie metzeler pływał genialnie, świetne zachowanie w ślizgu, dzielność na falach itd... Teraz kupiłem wspomnianego YAM 360S, w stanie perfekcyjnym mimo wieku... I zaczał się problem - ponton ładnie i szybko wychodzi w ślizg, ale po ok 2-3 sekundach jego dziób tak jakby "wklejał" się za bardzo w wodę pchając ją, a ponton płynie w ślizgu, ale ociężale... zero lekkości typowej dla wszystkich pontonów którymi pływałem do tej pory. Poprzednie po fazie wejścia w ślizg jakgdyby wystrzeliwały do przodu, ten natomiast wychodzi w ślizg, ta lekkośc trwa sekunde czy dwie, a potem płynie w ślizgu, ale bardzo opornie.... Dodam że pływam z silnikiem yamaha 9.9 v-max  (w rzeczywistości 15, i to w dwusuwie) jak i na yamasze 20km w czterosuwie... także na pewno nie jest to kwestia mocy silnika. Testowane w różnych wariantach wyważenia pontonu, przenoszenia ciężaru, obciążenia... również opcje trymowania silnika przerobiłem na różne sposoby... kil nadmuchany prawidłowo... sam ponton również, na rzece i na jeziorze, z prądem i pod prąd...  lipa straszna :( Czy one tak mają ?

 

Ten typ może tak mieć , niektóre prezerwatywy tak zachowują się , niestety . Można na silnik założyć skrzydełka ( hidrofily ) ale nie daję to gwarancji na dobry rezultat , można spróbować zwiększyć ciśnienie w kilu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak testowałes TRIM to każde ustawienie po kolei ?

I jakie obciązenie miałeś ?

 

Bo widziałem testy mojego "pływadła" z  jedną osobą (no dziecko dodatkowo na dziobie) i z silnikiem 20 KM (może to było 25KM) GPS pokazywał 40 km/h.

 

Natomiast ja z trójką dzieci i bagażami po morzu pływam 20-22 km/h. Zapas jest ale nie przekłada się na przyśpieszenie.

Nie wziąłem z W-wy jednej śruby o cal mniejszej niż oryginał (wziąłem przez pomyłkę taką samą 9 1/4 x 10)

Przy większym obciązeniu i trudniejszych warunakach pewnie lepiej by się sprawowała. Teraz to mogę sobie pogdybać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, że przetestowałem wszelkie ustawienia trimu i obciążenia. Możliwe że wielu użytkowników po prostu nie wie jak może pływać ponton, i dlatego toleruje szit :( Albo ja czegoś nie rozumiem.... nie umiem......

 

Jeszcze raz radzę, spójrz na mnóstwo filmów na youtube z Twoim pontonem.

Zobacz czy na nich też tak pływa. Ja na mój przestaję narzekać bo pływamy już po morzu średnio 25 km/h a jak dałem prawie full manetkę na 30 sek na spokojnieszej wodzie na wejściu do portu (w Paleochorze jest długie wejście do portu otoczone dwoma wysokimi falochronami) to zobaczyłem na GPS-ie garmina 35 km/h czyli pełne 19 węzłów z trójką dzieci i mnóstwem bagażu (sprzęt do snorkellingu dla 4-ech osób, jedzenie, torba niezędnik, picie ... plus dwa pełne baki 25 L i 12L). Przyznaję, że dzieci lekkie w kamizelkach pewnie po 45 kg wagi. I na falach czuję się już pewniej, nie daję się wybijać ze ślizgu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na chińczyku 360 z silnikiem 20KM mam to samo.

Gdy płynę sam, po przekręceniu manetki gazu ponad połowę, dziób idzie do dołu

i nie pomagają tutaj żadne ustawienia trymu. Max prędkość to 25km/h.

Jeżeli płynę w 3 lub 4 osoby, to po odpowiednim ustawieniu trymu mogę

odkręcić gaz na max i prędkość jaką osiągam to 30km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy komentowales moją uwagę ale ja w dwie osoby to fruwam na HONWAVE. Natychmiast wchodzi w ślizg i sunie jak burza. Po falach musiałem się trzymac mojego stelaża aby nie wypaś z łodki.

 

Kto inny wtedy sterował ale zakłądam, ze ważył podobnie jakies 90 kg.

 

Skoro przy 3-ech osobach masz lepiej to jak płyniesz sam przesiadź się bardziej do przodu.

 

Jeżeli płyniesz po fali to może być tak, że twoja łódka zadziera nos a potem wali nim w wodę - czyli musisz ciężar przenieś bardziej na środek. Polecam tak spróbować nawet jak sterowanie rumplem będzie akrobacją.

 

Jak będzie lepiej to dokup przedłużkę do rumpla i ciesz się pływaniem :)

 

>>>>>>>>>>>>>>

 

Moja rada wynika z własnego doświadczenia. Najlepiej nam się pływa z trymem który teoretycznie powoduje bardziej unoszenie nosa i jak przesunę się z rufy bardziej w stronę środka łodzi. Wtedy idzie idealnie.

 

A jak siedzę zupełnie z tyłu to własnie jest unoszenie nosa a pod falę czy nawet z falą zarywanie potem dziobem.

 

Czemu nie zmniejszę TRYM-u ? Bo z mojego doświadczenia lepiej nam się tak pływa jak dziób jest odrobinę wyżej. przy fali i porywistym wietrze jesteśmy mniej ochlapywanii a łodka idzie bardzo dobrze przy malej i większej fali.

 

Mam nadzieję, że Wam taka strategia też pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...