Skocz do zawartości

Pontony - RIBy - maksymalnie osiągane prędkości.


tomkap
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 136
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

W tym roku widać wyraźny spadek mocy - Parker RIB 650 kabina + mercury 200HP pełen zbiornik paliwa (150l) 2 ludzi - wynik nie powalił prędkość wg GPS

 

 

Ale ja pamietam ten sam wynik z wiosny lub zeszłego roku. Pisałeś wtedy o "wychudłych konikach"

A czemu ten spadek mocy ? Czy to prawda co usiłują wmówić producenci ALU łódek, że laminat zawsze trochę nasiąka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam wszystkich to mój pierwszy post:)

 

Posiadam ponton honda mariner t30 czyli 3m

 

do tego silnik jaki mam narazie to stary nie wkrecajacy się wg mnie na max obroty Wietierok 8

waga ponton 60kg+silnik 26kg+paliwo 25kg+sternik 100kg +narzędzia ok 20kg

w przybliżeniu 230kg prędkość max 26km/h zbiornik wodny wolnostojący

jak doszła do tego żona ok55kg to 17km/h

 

szybciej nie udało mi się płynąć ale wg mojego słuch silnik nie wkręcał się na na max obroty ale staruszek ma ponad 35lat

 

pawęż mam do 15km/h ale do 58kg jak myślicie jakiś 2takt 20konny ile by śmigał?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z silnikiem 20 KM  taki zestaw będzie pływał powyżej 40 km/h.

Przy minimalnym obciążeniu oraz dobraniu odpowiedniej śruby uzyskasz około 46-50 km/h.

Na więcej nie licz bo to niemożliwe.

 

Miałem właśnie napisać, że jak samemu to 40 km/h powinno się dać ... 20 KM 4-takty ważą oecnie ponizej 50 kg.

HONDA BF20 zdaje sie 45 kg, wydaje mi się, że Suza DF 20 podobnie.

 

Ale jak to jest max 15 KM to nie wiem czy powinienneś zakładać wiecej niż 15 KM. Bo to jest nie więcej noż 15 KM i nie cięższy niż ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pawęż mam do 15km/h ale do 58kg jak myślicie jakiś 2takt 20konny ile by śmigał?

Moja honda T30AE (55 kg) z silnikiem suzuki DF15A (46 kg) i śrubą 9’’ w dwie osoby (ok. 140 kg) płynie max. 35 km/h. Mogłaby ciut więcej z szybszą śrubą bo obroty ma wtedy 6100 ale staje się niestabilna. Mała falka i zmienia kierunek.

Te 45 km/h z silnikiem 20 km i śrubą 12’’ jest chyba osiągalne (jak silnik Cię nie wyprzedzi).

Z prędkością przelotową 20-25 km/h płynie się całkiem przyjemnie.

Większy silnik to nie tylko masa która dla 15 km i 20 km jest często taka sama ale dodatkowe obciążenia dynamiczne pawęży które mogą ją szybciej zniszczyć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam Szanownych Wodniaków i Motorowodniaków.

 

Przeczytałem tu kilka ciekawych wątków a propos uzyskiwanych prędkości i chciałbym przedstawić swoje spostrzeżenia, gdyż mnie także nurtuje ta kwestia.

Może Wy Państwo, jako osoby bardziej doświadczone podpowiecie mi coś w tej sprawie.

 

Naczytałem się wiele o kwestii sztywnego dna łódek i miękkiego – pontonowego, czyli klejenia się pontonu do wody, czyli o tych nautycznych właściwościach pewnych pływadeł. Laminarności i turbulentności przepływu cieczy względem dna łódki itd. itp. Także kwestii trymowania i rozkładu obciążeń. Skoku śrub i prędkości obrotowych zdrowych dla silnika. I wszystko to zdaje się być jasne i zrozumiałe, tylko cały czas nie wiem czemu ja płynę tak wolno, wobec niektórych prezentacji w You Tube, gdzie inni płyną 38, 45, a nawet 52 km/h.

Ja pływam maksymalnie 26 km/h z żonką, a bez niej nie mierzyłem, ale podejrzewam, że ze 4, może 5 km/h szybciej. Tak więc circa 30 km/h. I ni chu chu więcej.

  Czy to imponujące osiągi? Uważam, że takie sobie, ale może ja naiwny jestem i niepotrzebnie

wierzę w opowiastki innych o uzyskiwanych bajecznych prędkościach, rzędu 45, czy 50 km/h. Może to bajki.

 

Podpowiedzcie coś, bo chciałbym pływać szybciej, jeśli to w ogóle możliwe. Wiadomo, że pływadła tej klasy i wagi są tak bardzo zależnymi od jakichkolwiek zmian w teście, że najdrobniejszy czynnik będzie miał wpływ na zachowanie i osiągi.

Nie zamierzam stawać na baczność, czy kłaść się płasko lub wyginać, aby płynąć szybciej, ale może jakaś zmiana w konfiguracji napędu (skok śruby, lub jej średnica), może pozytywnie wpłynąć na uzyskiwaną prędkość?

Zastanawiałem się nad zmianą śruby na szybszą, ale nie jest to mały wydatek, a z kolei w tej klasie łódki może być tak, że „zamienił stryjek siekierkę na kijek”. Ryzyko niepowodzenia duże i co wówczas? Ze śruby będzie można zupę ugotować. Tak powie małżonka. I nawet może to zrobi.

 

Do rzeczy jednak.

 

Jestem posiadaczem pontonu BUSH Kaiman 360R (twarda podłoga ze sklejki i kil pompowany - sensowny sprzęt - tak mniemam) i silnika z krótką stopą Yamaha 15 KM w dwusuwie (także sensowny sprzęt - tak mniemam). Wszystko w stanie wzorcowym. Jak nowe. Do tego posiadam jakieś tam drobne wyposażenie rekreacyjne, gdyż nie łowię, a pływam tylko turystycznie dla rozrywki. Najczęściej z żoną, gdy zwiedzamy jakiś akwen. Oczywiście w strefie ciszy pływam na elektryku Motorguide 45, ale to nie tutaj, nie o tym.

 

Wracając jednak do sedna, bo mnie też nurtują te uzyskiwane przez moją krypę prędkości.

 

Jest tak:

 

Ponton 69 kg

Silnik 36 kg

Zbiornik z linią paliwa 25 litrów = 28 kg, gdy jest maksymalnie pełny

Ławeczki 2 szt. z torbami i wyposażeniem (pompki, łatki, linki itp) 7 kg – maksymalnie

Moja żona w ubraniu 53 kg

No i ja też w ciuchach 90 kg

Aparat, kamera, jakiś batonik, kanapka i jabłko - niech będzie max 2 kg.

To wszystko.

Razem waga sprzętu - 285 kg.

 

Na silniku założona jest śruba trzy łopatowa 9 ¼ x 10 ½.

 

Można założyć tę najszybszą 3 x 9 ¼ x 12, ale zastanawiam się ile szybciej popłynę i czy w ogóle to możliwe, czy nie będzie kawitować? Ta moja należy już do z tych szybszych śrub. W standardzie, o ile dobrze mnie informowano, fabryka zakłada skok 9 cali.

Kiedyś płynąc na tej mojej w trzy osoby  słyszałem, jak kawitowała chwilami, a przecież to skok 10 ½ , a nie 12 cali. Boję się zakładać szybszą, bo może efekt być odwrotny. Nie wyciągnie do ślizgu nawet dwóch osób. Nie ma gdzie pożyczyć takiej śruby na test. To rzadki temat z takim skokiem. Nie mniej ponton pływa dość wolno, a mnie to wkurza. Chciałbym minimum 36 km/h razem z żoną, bo 26 to trochę jak spacer, gdy pogoda się dynamicznie psuje.

 

Zupełnie na marginesie wspomnę o zachowaniu pontonu przy maksymalnym odkręceniu gazu. Obroty rosną bez najmniejszego problemu, aż do dźwiękowo nieprzyjemnej pracy silnika. Wzrasta prędkość, ale tylko przez sekundę. Później mam wrażenie, że ponton pcha przed sobą falę i jest wręcz przyhamowywany. Ja siedzę maksymalnie z tyłu i zbiornik na samej rufie. Płynę sam i ponton startuje do ślizgu w ciągu półtorej sekundy i za chwilę jak rozwinie tą prędkość krytyczną to zaczyna go wyhamowywać i więcej nie płynie. Przyhamowywanie ma charakter cykliczny – falowy tzn. następuje raz za razem w sposób powtarzalny, choć w sporych odstępach czasowych - 3 sekundy. Wahanie prędkości w zakresie 1 km/h – tak myślę. Nie nabiera większej szybkości, bo nie może, a nie hamuje też za nadto, bo jak tylko troszkę zwolni to znowu chce przyspieszać i tak w kółko. W kwestii trymu – próbowałem wszystkich otworów. Na pierwszej dziurze dziobek trochę grzęźnie, na drugiej jest lepiej i zachowanie, jak powyżej w opisie o cykliczności przyhamowań. Na pozostałych dziurkach tj. 3 i 4 nie ma zmian, poza czasem wychodzenia w ślizg albo inaczej szybkości stawania dęba i jego kąta, które to muszę wówczas równoważyć pochylaniem się do przodu, by w ślizg wejść lub  pływać z żonką, jako balastem, by tenże osiągnąć.

O falowości i cykliczności przyhamowań mowa jest tylko przy okazji odkręcenia na maksimum obrotów, które, jak wcześniej wspomniałem, rosną bez problemu, bowiem, gdy płynę na połowie lub 2/3 gazu to jest perfekcyjna stabilizacja, piękny i efektywny ślizg, tylko ta prędkość (z żoną 26 km/h). Trochę mało. Chcę więcej – jeśli to możliwe.

 

Jak inni osiągają te wspaniałe prędkości?! Jak oni to robią?

40 i 50 km/h – dla mnie marzenie.

 

Może Wam – Szanowni Motorowodniacy, coś przyjdzie do głowy lub po prostu jeśli macie jakieś doświadczenia to podzielcie się nimi ze mną i oświećcie ewentualnie w kwestii możliwości, o których ja nie wspomniałem.

A może zwyczajnie wyprowadźcie z błędu i sprowadźcie na ziemię, że za dużo wymagam od mojego sprzętu lub naoglądałem się bajek z serii You Tube, a teraz chcę by mój ponton tak samo pływał.

 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich i do zobaczenia na wodzie.

 

Pływałem kiedyś na Narwii, na Zegrzu, na Bachotku, na Strażymiu, na Zbicznie, na Jezioraku i na Bałtyku.

Na tym ostatnim było ciekawie. Fala taka do 2 metrów podnosi trochę adrenalinę. Niezapomniane przeżycie. I wiem, że mogą być większe, ale jest jakaś granica bezpieczeństwa. Już tutaj można było fiknąć do góry dnem.

 

Czołem.

Napiszcie coś.

 

Zmieniać na dwunastkę, czy nie kombinować z tą śrubą, bo i tak szybciej nie popłynę, bo to ponton i czego tu wymagać.

 

Uszanowanie.

Marek Niewiadomski.

 

Poprawiłem w powyższym tekście słowo linearny na laminarny oraz kwitację na kawitację, żeby było poprawnie. Przepraszam za pomyłkę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Edit musti]

Kolego Intruder - Jacek był uprzejmy wypomnieć Ci drobny błąd - chodzi o kawitację, a nie kwitację.

A co do meritum - nie bardzo znam się na gumiakach, ale wydaje mi się, że problem może leżeć w zbyt małej mocy silnika.

Czy te wyższe prędkości,  które oglądasz na YT dotyczą takiego samego sprzętu z takim samym silnikiem?

Czy krótka kolumna jest odpowiednia w Twoim przypadku?

Jakie są te Twoje obroty max?

Może jednak silnik nie jest taki idealny...

...bo nie podejrzewam niedopompowania pontonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intruder, mam podobny zestaw i powiem Ci, że wiele więcej już nie wyciągniesz. Załóż do silnika obrotomierz żeby choć mniejwięcej wiedzieć ile silnik nie dokręca do WOT. Lecz jednak zakładając 12-stkę to z gumijaka ścigacza nie zrobisz. Ja mam założoną 11-stkę i pływam lekko szybciej ale mam dopompowany kil na max tj. 0,8 bar. U Ciebie jak piszesz, dno faluje co parę sekund i pcha wodę. To jest typowy objaw zbyt miękkiego dna pontonu i kila. C:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funyo i Giees.

Dziękuję Panowie za konkrety. To jest to.

 

Producent na pawęży pozwala powiesić 25 KM. Ja mam 15 KM, ale widziałem i do tego się odnoszę motory 9,9 i 15 w akcji. O tych dywagujemy w moim przypadku, bo nie upadłem na głowę, by porównywać moją piętnastkę z np. 25 – tką. To było by no fair. Na marginesie wspomnę, że Honda 20 KM ma śrubę taką, jak Yamaha 15 KM. Ta śruba montowana jest na silniejszych silnikach i nie kawituje. I goni jak trzeba.

Goni, bo podejrzewam, że nie w silniku, ani nie w śrubie jest problem tylko w specyfice pontonu, dokładnie jego dna i tego jak się zachowuje w opływie hydrodynamicznym. I tutaj kolega Giees wspomniał właśnie o tym, że raczej wiele się nie da, bo to taka specyfika.

Aby uniknąć tego trzeba by przestrzenie podpodłogowe wypełnić pianką do montażu okien i drzwi. Wtedy dno by zesztywniało na pewno. Nie wiadomo tylko, czy nie za bardzo  by go wypchnęło na zewnątrz, pogarszając tym samym parametry. Wszystko fajnie, ale ponton wówczas stracił by sens. Byłby niedemontowalny i stałby się rib-em.

 

Przypominam mój zestaw:

3,6 metra  Ponton Bush + silnik Yamaha 15 KM dwusuw.

Masy podawałem wcześniej. To nie jest jakiś ciężki zestaw łącznie 285 kg z dwiema osobami na pokładzie. Teoretycznie powinien hulać szybciej, ale widać coś go muli.

Nie mniej to nie kwestia silnika. Ten jest perfekt, a nawet przekręca te zalecane 5500 obrotów. Muszę co prawda podpiąć jakiś obrotomierz i zyskać pewność, ale proszę uwierzyć, że jak mu otworzę gardło to kręci bardzo wysoko, aż dla ucha nieprzyjemnie. Na bank jest przekręcony powyżej, więc chyba większy skok byłby możliwy. Tylko w kwestii nautycznej, o czym wspomniał kolega Giees, może być tak, że nic to nie da, a tylko pogorszy sprawę przy trzech dorosłych chłopach na pokładzie lub dwóch faciach i dwóch  kobitkach, nie wyjdzie w ślizg w ogóle. A nie na tym mi zależy.

 

W każdym razie, jak się nie da to trudno, ale gdyby…

O tym jest właśnie mój post.

 

Pawęż w moim modelu jest najniższą, więc kolumna musi być krótka i taka jest. Ponton jest dopompowany do wartości odpowiedniej, choć niczego manometrem nie sprawdzałem. Pompuję do oporu nożną pompką (jednostopniowa) i raczej jest dość twardy, ale podejrzewam, że to coś koło 0,3 atm, a nie 0,8.

Czy ciśnienie rzędu 0,8 bara nie rozerwałoby kila? To chyba za dużo.

Filmiki na You Tube owszem pokazywały jakiegoś Quicksilvera i Zodiaca, ale z silnikiem 13,5 KM four stroke (cięższy) i właśnie owe 15 KM Yamahy. Ten Zodiac płynął na 13,5 i osiągał 52 km/h, co prawda w pojedynkę. Kiedyś jeszcze oglądałem Evinrude 9,9 dwutakt z pontonem 3,3 i gonił 45 km/h z dwoma osobami na pokładzie. Przynajmniej tak było to pokazane. Czy to prawda? Nie wiem, ale chciałbym tak. Czy to możliwe? Także nie wiem.

 

 

 

P S

Już wiem co się stało ze słowem kawitacja. Zostało poddane poprawkom programu Word i stąd efekt w postaci kwitacji. Wina więc nie moja, ale dygresja o skupianiu uwagi na tym co nie istotne i sposobie zwracania tejże, jest w pełni aktualna.

 

Pozdrowienia dla Wodniaków.

Marek

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie max prędkość jaką możesz uzyskać na tej śrubie to 42,3 km/h. I teraz zaczyna się odejmowanie. Uślizg opory + opory dna i inne interferencje. Skończy się na 30-tu paru km/h. Ale bez obrotomierza za daleko nie zajedziemy. Podstawowe pytanie czy silnik dokręca się do max. obrotów t.j. 5500 obr/min? Jeżeli tak to próba ze śrubą o większym skoku ma sens. Jeżeli nie ( ale mieści się w WOT) to pozbądź się balastu i spróbuj jeszcze raz. Na cuda nie licz. Te 50 km/h to tylko @jaceksu może osiągać  ;)

Jak już będziesz znał obroty silnika przy prędkości max to wtedy możesz się zdecydować na zakup drugiej śruby. Zapasówka zawsze się przyda na pokładzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funyo i Giees.

Dziękuję Panowie za konkrety. To jest to.

Pawęż w moim modelu jest najniższą, więc kolumna musi być krótka i taka jest. Ponton jest dopompowany do wartości odpowiedniej, choć niczego manometrem nie sprawdzałem. Pompuję do oporu nożną pompką (jednostopniowa) i raczej jest dość twardy, ale podejrzewam, że to coś koło 0,3 atm, a nie 0,8.

Czy ciśnienie rzędu 0,8 bara nie rozerwałoby kila? To chyba za dużo.

 

@giess sugerował napompowanie podłogi lub killa do 0,8 ale oczywiście powinienneś mieć informację na zaworach lub instrukcji ile być powinno. Zakładam, że tuby to 0,25 (nie widzę instrukcji) a kill to może być więcej. Generalnie bardzo ważny jest kill aby miał max dopuszczalne ciśnienie. Nie więcej i nie mniej. A ta pompka z zestawu nie ma dwóch otworów ?

Jednym pompujesz wlasnie te 0,25 0,3 a drugin dopompowujesz kill/podłogę - oczywiście jeżeli instrukcja czy opis zaworu wskazuje na więcej

 

>>>>>>>>>>>>

 

The maximum inflation pressure for the body is 0.25 bar = 3.6 psi.

The maximum inflation pressure for the keel is 0.35 bar = 5 psi.

The maximum inflation pressure for the floor is 0.7 bar = 10 psi.

 

Tak jak myślałem - tuby do 0,25

kill 0,35 i nie powinno być mniej

 

Masz tam jeszcze podłogę nadmuchiwaną ? Jak tak to ważne aby miała te 0,7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kolegi Ogorek.

 

Nie miałem teraz pod ręką instrukcji, ale przypomniałeś mi właśnie te wartości ciśnień.

O ile tuby pamiętałem, że mają mieć 0,25 bara to nie byłem pewny kila, ale już wiadomo, że ma mieć 0,35 bara. To wartość realna, bo 0,8 to już bym go nie miał. Rozerwałoby go. Takie ciśnienia to dla airmaty, ale ja mam sklejkę w ramiakach z aluminium, całkiem porządnie wykonaną, zresztą jak cały ponton. Naprawdę pod względem materiałowym, jakościowym i wizualnym niczym nie ustępuje bardzo markowym pontonom: Avon, Zodiac, Bombard, czy nawet Quicksilver.

Nie wiadomo jednak, czy nie ustępuje pod względem nautycznym. Może to jest ten drobniutki szczegół. Kwestia dna. Kto wie?

Popływam jakoś wiosną, tak bardziej testowo i przyłożę się do pomiarów to może coś mnie olśni w kwestii, czy jest możliwe szybsze pływanie tym pływadłem, czy nie.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Marek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pływaj testuj, najlepiej jak możesz to wrzuć jakiś filmik, a na pewno wielu Tobie doradzi i pomoże. Co do kawitacji to w slangu motorowodnym łapanie lewego powietrza atmosferycznego. Przy tym kształt dna może mieć znaczenie. Do pewnej prędkości przepływ wody po dnie powoduje, że śruba pracuje w wodzie, a po przekroczeniu kilwater obniża lustro wody nad śrubą i tracisz moc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie szkoda, że czystka sięgnęła aż do tego stopnia. Trochę się napracowałem, by ktoś zrozumiał, co wypada, a co nie. Ponadto uważam, że "wrzody na zdrowym organizmie społecznym" powinno się wycinać, wypalać i napiętnować publicznie, choćby od razu i na bieżąco właśnie na forum, by inni mogli zobaczyć z kim może im się przyjść mierzyć w dyskusji. Faktycznie ostatnie kilka postów było ewidentnie nie w temacie i nie mówię tu o moim pisaniu, bo to było konsekwencją pewnych działań innego rozmówcy. Nawet dwóch sobie wtórujących. O formie szkoda gadać. Takie rozmówki to na shoutboxie powinny się pojawiać, chociaż kaliber intelektualny był tak "porządny", że i tam by się nie nadawały.

Po tej wycince sens dialogu także trochę ucierpiał, ale niech będzie. Trudno. W takim świecie przyszło żyć.

 

Najważniejsze, że może uda się coś wykombinować wiosną, gdy coś precyzyjniej posprawdzam w kwestii obrotów silnika. W końcu na innych użytkowników forum liczę i na ich sugestie. Zawsze może ktoś coś mądrego doradzić. Inne sprawy także się obejrzy wnikliwie. No warto by coś przyspieszyć w tym pływaniu, bo te 26 km/h to trochę mało.

A może któryś z kolegów ma taką śrubkę 9 i ćwierć na 12 cali do Yamahy i jest gdzieś z mazowieckiego to bym przymierzył u siebie w sezonie i potestował.

 

Pozdrowienia dla wszelkiej maści Wodniaków i do zobaczenia na wodzie.

Marek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie szkoda, że czystka sięgnęła aż do tego stopnia. Trochę się napracowałem, by ktoś zrozumiał, co wypada, a co nie. Ponadto uważam, że "wrzody na zdrowym organizmie społecznym" powinno się wycinać, wypalać i napiętnować publicznie, choćby od razu i na bieżąco właśnie na forum, by inni mogli zobaczyć z kim może im się przyjść mierzyć w dyskusji. Faktycznie ostatnie kilka postów było ewidentnie nie w temacie i nie mówię tu o moim pisaniu, bo to było konsekwencją pewnych działań innego rozmówcy. Nawet dwóch sobie wtórujących. O formie szkoda gadać. Takie rozmówki to na shoutboxie powinny się pojawiać, chociaż kaliber intelektualny był tak "porządny", że i tam by się nie nadawały.

Po tej wycince sens dialogu także trochę ucierpiał, ale niech będzie. Trudno. W takim świecie przyszło żyć.

 

Najważniejsze, że może uda się coś wykombinować wiosną, gdy coś precyzyjniej posprawdzam w kwestii obrotów silnika. W końcu na innych użytkowników forum liczę i na ich sugestie. Zawsze może ktoś coś mądrego doradzić. Inne sprawy także się obejrzy wnikliwie. No warto by coś przyspieszyć w tym pływaniu, bo te 26 km/h to trochę mało.

A może któryś z kolegów ma taką śrubkę 9 i ćwierć na 12 cali do Yamahy i jest gdzieś z mazowieckiego to bym przymierzył u siebie w sezonie i potestował.

 

Pozdrowienia dla wszelkiej maści Wodniaków i do zobaczenia na wodzie.

Marek.

 

Mam taką śrubę ale to stara yamaha z lat 80-tych i nie wiem czy pasuje  :) jest na wieloklinie ale ile  zębów  nie wiem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  "wrzody na zdrowym organizmie społecznym" powinno się wycinać, wypalać i napiętnować publicznie, choćby od razu i na bieżąco właśnie na forum, by inni mogli zobaczyć z kim może im się przyjść mierzyć w dyskusji.

 

rozumiem, że dzielisz się swoimi własnymi traumatycznymi przeżyciami  - współczuję

 

 

 

 

@ogorek nie wiem jak było w Twoim pontonie, tylna część podłogi w jaki sposób była blokowana na płycie pawęży? Znaczy oryginał czy przy pierwszym składaniu sam skręcałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.motorsvit.com.ua/upload/foto_honwave_t38ie_2.jpg

 

t24ie_01[1][1][1].jpg

 

Nie moje zdjęcia ... Podłoga to airmata pompowana do 0,8

 

I była spora róznica w "zwawości" jednostki jak ciśnienie spadało póżnym popo do 0,75 i po dopompowaniu do tych 0,8

Dlatego cieszę się, że miałem pompkę z AKU BRAVO HP coś tam i na wężu zamontowany manometr.

Ten manometr miał zawór zwrotny i dzięki temu bazowałem na jego wskazaniu a nie na ustawieniach pompki.

Na tuby już mniej zwracałem uwagi (były w okolicach zalecanego ciśnienia) ale podłogę po doświadczeniach sprawdzałem co dzień

 

>>>>>

 

Czyli to co widzisz na zdjęciach to dmuchany element ale to nie jest coś takiego jak tuba.

Samo z siebie jest grubsze, sztywniejsze no i po dopompowani do tych 0,8 w dotyku wydaje się super solidne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam ponownie tym razem w testy poszedł silnik moskwa 10,5km

 

 

Dane techniczne:

- silnik Moskwa 10,5 około 30kg z śrubą trzy łopatową (skok 192mm)

-zbiornik paliwa z linią paliwową około 25kg (20l paliwa i waga zbiornika i linia paliwowej)

-Ponton Honda t30 60kg +podwyższona pawęż do 45cm (o 5cm więcej niż fabrycznie) Ponton z kilem i sztywną podłogą.

-Sternik około 120kg z wyposażeniem

-pasażer około 85kg

-dodatkowe graty (narzędzia, prowiant) około 25kg

 

razem w zaokrągleniu 350kg +/-20kg

 

Predkości pod prąd 23km z prądem 31,5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...