tipir Opublikowano 4 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2013 Po testach Haswinga 2HP http://forum-motorowodne.pl/riby-i-pontony/intex-mariner-4-haswing-2hp-(podkrecony-do-1500-w)/ z pontonem wypornościowym Mariner 4, oraz VIB Honwave 380ie nadeszła pora na porównanie chińskich "dwóch koni" do renomowanego Torqeedo Cruise 4.0 (wersja 2013): (zdjęcia z Dropboxa się nie wklejają wprost więc wklejam link - tu nasz Honwave i Torqeedo, sterowane przez mojego synka, jezioro Solińskie, wczoraj.) https://www.dropbox.com/s/h5lvwlhaaliym1k/2013-08-04%2010.17.00.jpg Setup jest następujący: Ponton: Honda Honwave 380ie2 (48 kg z ławeczką, 46 bez, tak jak pływamy) Silnik: Torqeedo Cruise 4.0TS (wersja 2013, śruba v30/p4000 - czyli śruba do lekkich łodzi do ślizgu, 18 kg) Akumulatory: LiYPo Winston 90Ah 12V x 4 (15 kg każdy, 60 kg łącznie) Obciążenie: Kapoki, kable, drobiazgi, ok. 5 kg, moja osoba 102 kg :( Łączna waga: ok 230 kg (ze mną włącznie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jzsho Opublikowano 19 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2013 Ile czasu można pływać w ślizgu na tym silniku? Co prawda już sam fakt że ponton na elektryku wchodzi w ślizg, budzi podziw i dla nie jednego obserwatora jest dużym zaskoczeniem. Jak oceniasz ten model Torqeedo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tipir Opublikowano 20 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2013 Co do silnika: Nawet ze śrubą v30/p4000 przy mojej masie pontonu ma ona za mały skok, bo nie uzyskuję 5000W mocy jak coponiektórzy, tylko 4000W-4100W w ślizgu i 3500W w hump speed. Nie ma problemu z wejściem w ślizg, szczególnie po tym, jak kupiłem jedną dodatkową ławeczkę i akumulatory leżą na niej (a ławeczka na podłodze, po napompowaniu się klinuje). Wyraźnie przyśpieszyło. Da się latać pełnym gazem godzinę (no z minutami), max 2 osoby dorosłe lub ja i dwójka dzieci - inaczej żeby wszedł w ślizg musisz założyć do pontonu mechanizm odkształcający tył podłogi przy silniku, żeby wspomagało wejście w ślizg przy neutralnym trimie (założyłem - wówczas z Żoną i dziećmi "wyciskam" bohaterskie 17 km/h w ślizgu, czas pływania bez zmian, moc pobierana nie rośnie, w ślizg wchodzi nie tak szybko, tylko z 10-15 sek trzeba). Bez tego tricku to jak się uda, ze wejdzie w ślizg to się uda, jak nie - to 12 km/h i burzymy wodę, że wędkarze grożą nam pięściami ;) Silnik dokładnie mierzy zużyte watogodziny - na próbę śmigałem aż ze 100% pokazywał 0%. Szedł non stop tak samo ponad godzinę. Po czym 2 minuty po "terminie" czyli po pokazaniu 0% stanął. Dokuśtykałem do brzegu na 100W poboru mocy :) Baterie Winstona są dokładnie jak zbiornik paliwa. Non stop ta sama moc, napięcie 52-54V jak zamurowane, bez cienia zawahania, po czym jak braknie to braknie. Zgon w minutę, bez ostrzeżenia. Stąd metoda Torqeedo, żeby watogodziny liczyć (w %) jest super. Masz pewność, ile jeszcze masz. I masz dokładnie tyle, ile deklaruje producent baterii (handicap może rzędu 2-3%). Poza paskudną ceną silnik mogę polecić. Mina policji wodnej na Solinie - bezcenna. ;D Sporo też napisałem na youtube ale tu przeklejam uwagi co do Winstonów: Torqeedo 26-104 = 2700Wh. 2x2700Wh=5400Wh. 5400Wh / 4000W = 1,35h = 1h, 21 min (deklarowane 2h przez Torqeedo, cóż, widać słabo mnożą i dzielą ;) Winston 90Ah (stabilne 12,5V) = 1125Wh. 4x 1125Wh = 4500Wh. 4500 Wh/4000W = 1,125h = 1h,7min 30 sek Innymi słowy różnica to kilkanaście minut pracy więcej, przy 10 kg mniej. Różnica w cenie jednak zabójcza, a trwałość ogniw LiNMC jest dwukrotnie lub więcej niższa niż LiFeYPo4, tyle, że są nieco lżejsze. Łatwiej jednak dźwigać 4x15kg niż 2x25... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jzsho Opublikowano 20 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2013 A gdyby pływć ekonomicznie prędkościami np. Minn Koty 55 maxum, to czy czas płynięcia był by podoby? Jeśli tak to był by to silnik do rekreacji i do wędkarstwa idealny, szczególnie do mojej 2.85 m łódeczki o wadze 35 kg, która ma płaskie dno i z łatwością by wchodziła w ślizg. Co sądzisz o wyrobach: Magnetar,Aquawatt czy Karvin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tipir Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2013 W wątku o Mariner + Haswing 2HP pisałem nieco o kwestiach zużycia prądu (oraz toczyłem zaciekły bój o prawa fizyki ;) ). Z doświadczenia powiem, że jeżeli śruba jest odpowiednia to zużycie prądu i osiągi będą zbliżone dla wszystkich szczotkowych silników i odpowiednio dla wszystkich bezszczotkowych (nieco sprawniejsze). Np. osiągi Haswinga 2HP ze śrubą Torqeedo v30/p4000 (jedyna skuteczna do lekkich pontonów, inne to do pchaczy chyba) są przy ustawieniu mocy zużywanej na 1200W w Torqeedo jakby nie oceniać identyczne. Jeżeli pływać ekonomicznie to czas płynięcia na konkretnej pojemności baterii będzie moim zdaniem podobny (może być nieco lepszy tylko ze względu na lepszą śrubę, a nie na sam silnik). Karvin - podobne osiągi jak Torqeedo, dużo trwalsza śruba, ale inna koncepcja pracy - mniejsza śruba, szybsze obroty. Magnetar - nie mam pojęcia Aquawatt - ciężkie silniki z BLDC u góry, a nie pod wodą. Drogie. Co do Twojej łódeczki - to oczywiście, że latałaby fajnie, choć szybkość max będzie ograniczona śrubą - v30/p4000 ma wciąż za mały skok nawet przy moim cięższym zestawie. Może wytworzą v40/p4000 to się bardziej rozpędzimy. ;) U Ciebie stawiam że będzie tak, że rozbujasz się do 25 km/h żrąc jakieś 3700-3800W i szybciej sie nie da bo obciążenia braknie i silnik dojdzie do max obrotów. Już u mnie dochodzi przy 4100W Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jzsho Opublikowano 22 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2013 Temat napędu elektrycznego na silnikach trójfazowych bezszczotkowych jest bardzo interesujący, tym bardziej gdy za źródło zasilania używa się akumulatorów li poly. Akumulatory te dzięki swojej niewielkiej wadze i dużemu prądowi jaki mogą oddać( nawet 50C) zrewolucjonizowały rynek modelarstwa lotniniczego RC. Stał się możliwy nie tylko lot na elektryku ale również akrobacje, w tym zawis na śmigle. Niesamowite jest to, że łódki na silniku elektrycznym wchodzą w ślizg, że rowery na silnikach 8000W osiągają ponad 100 km/h. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Auto elektryczne TESLA S przyśpiesza do 100 km/h w 4.5 sek - a jest to "zwykły, cywilny" duży sedan. Autko Nissan Leaf (103 KM) przyśpiesza zdaje się 11.5 sek do 100 km/h - jest to czas lepszy od HONDA CRV 2.0 w automacie a elektryki są z natury "automatami". Wspomniane auta elektryczne mają baterie LiPo a ludziom wciąż się wydaje, że to zwykłe akumulatory. Jedyny problem jaki widzę przy łódkach z silnikami el i bateriami LiPo to możliwość pożaru baterii na którą nie mamy wpływu. Na zawodach RC sporo było takich przypadków, Dreamlinery psują się ze względu na LiPo baterie. Spłonęły 3 Tesle ... Z tego co pamiętam to pakiet baterii 33 kVA do Nissana kosztuje 25 tys PLN. To jest pakiet do silnika 103 KM. Pakiet 3.3 kVA, silnik 10 KM powinien napędzić ponton typu Honwave 38 IE (albo być mocno przewymiarowanym). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.