Skocz do zawartości

Uwaga Panowie , idzie zima !!


Serwis Gliwice
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem otworzyć nowy temat bo jakoś niewiele się o tym mówi a moim zdaniem sprawa jest bardzo ważna i poważna . Sport motorowodny rozwija sie w naszym kraju delikatnie mówiąc dość dynamicznie . Społeczeństwo się bogaci ( ten śmiech był nie na miejscu ... ;-]  ) i sprzętów przybywa nad wodą w zastraszającym tempie . Tzw kultura techniczna podąża za tym nieco wolniej .. Z racji mojego zawodu coraz częściej widuje zapłakane twarze ludzi trzymających w rękach puste książeczki czekowe . Powód takiego stanu rzeczy jest bardzo prosty . Sporej grupie wodniaków wydaje się że dokonanie przelewu za nowo nabyty sprzęt kończy jakby liste obowiązków wynikających z jego posiadania . Nie do końca tak jest . Kilka przykładów z ostatnich dni : Jeden z użytkowników nie wiedział o konieczności robienia przeglądów w Kawasaki ultra . Wyciekł olej z turbiny , nikt nie dolał , gość " dostał turbiną w plecy " ... w plecy też dostał z racji rachunku .. 12 tyś zł .. Drugi nie dociągnął uszczelki pod głowicą ( brak przeglądu ) w nowym skuterze , woda poszła do oleju , nie zauważył ... 7 tyś . Następny nie dbał o otworki odwadniające w zaburtowym mercurym , łódka zimą w garażu , silnik nie do uratowania . Jeszcze jeden nie winteryzował silnika ( 2-suw ) postał dwa lata , urwana korba . W bieżniach były takie wżery od rolek że wyglądały na zębatki ... Narazie wystarczy . Każda z czynności zapobiegających takim wypadkom kosztuje grosze . Konsekwencje za to przeważnie grube tysiące . Pomyślcie o tym . Pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co prawda nie jestem lingwistykiem, ale sprowadzając nasz dyskurs, do poziomu semantycznego i biorąc pod uwagę etymologię tego neologizmu słowotwórczego rzeczywiście istnieje związek słowa "winteryzować" z kolokacją "przygotowanie silnika do sezonu zimowego"  :o ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm , wyczuwam koledzy sporo złośliwości z Waszej strony , nie wiem czy na nią zasłużyłem ... Co do słowa " winteryzować " . Jak przypuszczacie nie jest to słowo pochodzenia Polskiego ale tak już jest że wszystkie języki zapożyczają pewne słowa od innych . Nawet słowo " komputer " pochodzi z kraju tego od " wineryzowania " bo trzeba by go było nazywać liczydło albo telewizor matematyczny lub jeszcze inaczej . Winteryzowanie oczywiście pochodzi od słowa winter które oznacza zime a słowo " Winterizing " zostało przyjęte w prawie wszystkich krajach świata . Winteryzowanie polega na przygotowaniu silnika do zimy minn. na zabezpieczeniu wnętrza dwusuwa przed wysuszeniem i korozją dalej , w silnikach stacjonarnych to spuszczenie wody z bloków i kolektorów ew. przepuszczanie przez silnik boryga , silikonowanie i robienie wielu rzeczy które mogą przeciwstawić sie mrozowi i niepływaniu . Co do sprzętów jakie robie to tak jak pisałem na wstępie , jeśli coś pływa i nie kwacze to nie ma problemu . Wystarczy opisać objawy i to w jakiej sytuacji się pojawiły a dam odpowiedź co może być przyczyną . Jeśli ktoś z rozsądnej okolicy moge podjechać z laptopkiem czy śrubokrętem , jeśli z daleka to będzie gorzej bo czasu mam bardzo niewiele a roboty od groma . Piszczie , pytajcie postaram się pomóc .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Jeśli chodzi o uszczelke pod głowicą to po 10ciu 15stru godzinach radze sprawdzić momenty dociągnięcia śrub . Głowice aluminiowe ( chyba że kolega ma żeliwną ;-] ) wiją sie po bloku jak piskorz ze wzglądu ma współczynnik rozszerzania i przewodności cieplnej i może sie zdarzyć że taka głowica na nowej uszczelce jeszcze się troche ułoży więc sprawdzić należy .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm , wyczuwam koledzy sporo złośliwości z Waszej strony , nie wiem czy na nią zasłużyłem ... Co do słowa " winteryzować " . Jak przypuszczacie nie jest to słowo pochodzenia Polskiego ale tak już jest że wszystkie języki zapożyczają pewne słowa od innych . Nawet słowo " komputer " pochodzi z kraju tego od " wineryzowania " bo trzeba by go było nazywać liczydło albo telewizor matematyczny lub jeszcze inaczej . Winteryzowanie oczywiście pochodzi od słowa winter które oznacza zime a słowo " Winterizing " zostało przyjęte w prawie wszystkich krajach świata . Winteryzowanie polega na przygotowaniu silnika do zimy minn. na zabezpieczeniu wnętrza dwusuwa przed wysuszeniem i korozją dalej , w silnikach stacjonarnych to spuszczenie wody z bloków i kolektorów ew. przepuszczanie przez silnik boryga , silikonowanie i robienie wielu rzeczy które mogą przeciwstawić sie mrozowi i niepływaniu . Co do sprzętów jakie robie to tak jak pisałem na wstępie , jeśli coś pływa i nie kwacze to nie ma problemu . Wystarczy opisać objawy i to w jakiej sytuacji się pojawiły a dam odpowiedź co może być przyczyną . Jeśli ktoś z rozsądnej okolicy moge podjechać z laptopkiem czy śrubokrętem , jeśli z daleka to będzie gorzej bo czasu mam bardzo niewiele a roboty od groma . Piszczie , pytajcie postaram się pomóc .

 

kolego ani troche złosliwosci... to sie sarkazm nazywa :)) nie mamy nic za złe, po prostu tak sobie komentujemy... naprawde

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego z Serwisu w Gliwicach, cieszę się, że z nami jesteś i jak widzisz mamy tu poczucie humoru i nikt tu nigdy nie przejawia wobec kogoś złośliwości. No a tu akurat się trafiło fajne słówko, które jest oczywiście zrozumiałe ale stanowi ciekawy zlepek więc wywołało zaciekawienie  8) ;D C:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie złośliwie tylko jajcarsko to nie ma problema . Trzeba też czasem wybaczyć majstrom że używają dziwnomowy pt. holajza , majzel , falbanek , dinks , wihajster itd  ;-) ..

I jeszcze troche technicznie . Co do .... zimolizacji ( ;-] ) . Postarajcie sie wysuszyć kadłuby po lecie bo jak zostanie wam woda pod podłogą to na wiosne wpadniecie w nią po kolana . Jak ktoś był zmuszony do przelaminowania albo wymiany sklejek podłogowych to wie o czym mówie i jak to wygląda plus Vat .. Do " stacjonarnych " : woda bardzo chętnie podciąga się kapilarnie w sklejkach pawęży i mało tego że gniją to jeszcze zimą robi z nich dosłownie gąbke . W sierpniu ratowaliśmy pawęż kolegi . Można było podnieść zete o ok. 10 cm korzystając tylko z uprzejmej giętkości ściany pawężowej .. I jeszcze jedna sprawa wynikająca z wietrzenia łodki . W mojej łodce , w sierpniu mało nie zatarłem silnika przez ... niewietrzenie . W komorze silnika ( mercruiser 4,3 ) jest strasznie wilgotno co powoduje że metal jest żarty przez korozje w strasznym tempie . Przerdzewiała blaszka w czujniku zabezpieczenia przed spadkiem ciśnienia oleju , czujnik był nie podłączony ( jakoś czasu nie było .... :-[ )  Pokapowałem się dopiero jak pompa zęzowa zaczęła pompować olej ... Radze otwierać co sie da po każdym pływaniu . O czarnym  kisielu np w schowku na narty wodne nie wspomne , można na tym zrobić doktorat z bakteriologii i toksykologii .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Ale sie rozgadałem .. W niektórych łodkach ze stacjonarnymi zbiornikami paliwa wlewy są z tyłu łodzi . Jak łódka ciężka i szybka to przy wychodzeniu ze ślizgu goni nas 1,5 metrowa fala której część może wylądować w zbiorniku a potem w separatorze wody po czym zimą elegancko zamarza . Poza tym radze wyjmować radia na zime ( te nie marine ) bo wiosny mogą nie doczekać . Jak ktoś ma białawy olej w trymie , wymienić jesienią bo do wiosny sam sie wymieni .. Dotyczy szczególnie zetek . Jak uszczelniacz na siłowniku nie trzyma to zaciąga wode . Jak mało wody to skoroduje cylinder od środka , jak dużo to może pęknąć .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

mnie interesuje stosowana przez niektórych praktyka zalewania cylindrów olejem [mająca jakoby zapobiegać korozji] w dwusuwach (a może nie tylko tam)

 

tylko że tak na logikę to w przypadku dwucylindrowca jeden jest w górze a drugi na dole czyli zalewamy tylko jeden, a zresztą i tak potem wszystko się pewnie przesączy przez pierścienie i spłynie do ... do skrzyni korbowej czy gdzieś dalej?

 

 

No więc co robić, żeby było dobrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kozi stosuję to w traktorku do koszenia i kosiarce tylko oba sprzęty dysponują jednym cylindrem , bardziej chodzi o miejsce tłok cylinder pierścienie tam osadza się olej i w jakiejś znikomej ilości  pozostaje do przyszłego sezonu wstrzykuje olej strzykawką.Natomiast  w silniku do łodzi

nie stosuję tego jak i innych środków polepszających paliwo.Skoro piszemy o zapobieganiu kupiłem ładowarkę CTEC i postanowiłem zadbać o kondycję akumulatora pozostawiając go na całą zimę na tzw.ładowanie podtrzymujące.  8) Natomiast co do dwucylindrowca po wlaniu oleju do cylindrów i tak musisz obócić wałem żeby olej rozprowadzić po gładzi cylindrów C:-) więc ich położenie nie ma znaczenia  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do ochrony tulei cylindrowych i pierścieni tłokowych stosuje preparaty typu wd40. Wydaje mi się że taka aplikacja ze spray'u lepiej rozchodzi się po cylidrze , coś tam zawsze z niej osiądzie a dla pewności ręcznie obracam kilka razy wałem korbowym. Kiedyś zostawiłem silnik na zimę "na sucho" i wiosną miałem mocno skorodowane świece zapłonowe,odkąd stosuję mój sposób nic takiego się nie dzieje więc nawet jeśli nie jest on do końca zgodny ze "sztuką" zdaje egzamin.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy logiczny i sprawdzony sposób jest dobry są orginalne środki producentów silników właściwie na wszystko świece,cylindry,korozję ,paliwo, przewody i elektronikę itd. Osobiście nie zaaplikował bym do cylindrów środka którego zadaniem oprócz smarowania jest walczenie z korozją jak WD 40 w obawie jaka reakcja może zajść z  materiałami typu -stop aluminium, żeliwo czy stop niklu.To jest tylko moje zdanie skoro to sprawdziłeś to ok.Na wszystkie zewnętrzne elementy stosuje środki firmy Boll na bazie wosku które łatwo usunąć lub płynny silikon.Kupiłem środek antykorozyjny Quicksilvera i podczas serwisu panowie chcieli spryskać nim silnik i elektronikę stanowczo zabroniłem bo minusem jest łapanie kurzu na spryskanych elementach.W tym roku oglądałm częściowo rozebrane 3 sztuki Verado 300 i byłem zszokowany ??? wieniec koła zamachowego i zębatka rozrusznika wyglądały jak wyciągnięte za śmietnika kompletnie pordzewiałe.Zaraz po powrocie rozebrałem obudowę filtra żeby zobaczyć jak wygąda sprawa w moim Verado okazało się że śmiało mogę komuś wmówić że śilnik nie był jeszcze odpalany nawet lakier na zębach koła zamachowego jest nie naruszony i wszystko wygląda jak nowe ,zamieszcze fotki .Jaki z tego wniosek najważniejsza sprawa to właściwa eksploatacja i miejsce zimowania dokładniej jego wilgotność ;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...