Skocz do zawartości

Silnikowe NOWOŚCI


musti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Najnowszy silnik Suzuki zostanie zaprezentowany podczas najbliższych w Warszawie. Silnik DF200 to model wyposażony w pierwszy na świecie bezkluczykowy rozruch.

 

Suzuki DF200 oprócz dobrych osiągów oraz zaawansowanych funkcji jest wyposażony w innowacyjny, bezkluczykowy system rozruchu.  Włączenie silnika jest możliwe dzięki pilotowi, który przesyła kod dostępu do układu rozruchu silnika. Aby mechanizm został uaktywniony, pilot musi znajdowac się w odległości 1 metra od jednostki centralnej. Dobra wiadomość dla roztargnionych żeglarzy - pllot jest pływający, więc zagrożenie jego utonięcia po wpadnięciu do wody nie występuje.

 

http://upload.secondsun.pl/img/1421189545df200a_1.jpg

 

Silnik DF200AP jest nieduży, lekki oraz ekonomiczny. Ten rzędowy, czterocylidrowy silnik waży jedyne 226 kg. Jest to 13 % mniej od poprzedniego modelu. Pojemność silnika typu Big Block wynosi 2876 cm³. Moc silnika została zwiększona, dzięki zwiększeniu stopnia sprężania mieszanki paliwowopowietrznej z 9,7:1 do 10.2:1. Zastosowanie technologii spalania mieszanki Lean Burn Control pozwoliło na podwyższenie oszczędności silnika o 19 % w stosunku do poprzedniego modelu.

 

Warto również wspomnieć o tym, że DF200AP jest pierwszym silnikiem zaburtowym klasy 147 kW, w którym zostały zainstalowane systemy elektronicznego sterowania Suzuki Precision Control oraz Suzuki Selective Rotation. System Selective Roation pozwala na ustawienie przeciwbieżnego kierunku obrotów śruby. Jest to możliwe dzięki specjalnie skonstruowanej przekładni w spodzinie oraz elektronicznemu systemowi sterowania przełożeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra wiadomość dla roztargnionych żeglarzy - pllot jest pływający, więc zagrożenie jego utonięcia po wpadnięciu do wody nie występuje.

 

 

A co ze zrywką ? Czy jak pilot się oddali od łódzi to silnik zgaśnie ?

Jeżeli nawet to jak wypadnie nam za burtę to nie wrócimy po pilata bo silnik za chwię zgaśnie ...

 

Jak sternik przejdzie na dziób to też zgaśnie silnik ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra wiadomość dla roztargnionych żeglarzy - pllot jest pływający, więc zagrożenie jego utonięcia po wpadnięciu do wody nie występuje.

 

 

A co ze zrywką ? Czy jak pilot się oddali od łódzi to silnik zgaśnie ?

Jeżeli nawet to jak wypadnie nam za burtę to nie wrócimy po pilata bo silnik za chwię zgaśnie ...

 

Jak sternik przejdzie na dziób to też zgaśnie silnik ?

 

myślę, że to nie jest problemem  ;)

Zrywka zawsze jest i powinna być.

Natomiast zasada działania kluczyka jak w aucie, jak silnik odpalony i pilot się oddali to informuje sygnałem dźwiękowym z kokpitu ale silnik dalej pracuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to by było OK. Byłbym za gdyby:

 

- pilot miniaturowy - mniejszy od kluczyka, niezniszczalny, nie tylko pływajacy ale i wodoodporny do 1m i godziny (np.)

- oczywiście z kóleczkiem do przymocowania do retraktora

 

Jak powyższe spełnione to jestem za taką nowoczesnoscią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie zawsze można włożyć do torebki o nazwie ALOKSAK.

Zapięcie takie samo jak w torebce na mrożonki za 1 grosz (tak samo wygląda, tak samo działa)

A producent gwarantuje wodoszczelnosć do 20m

W tym układzie pilot jest lepszy od kluczyka bo nie ma ostrych krawędzi i nie uszkodzi takiej torebki (są rózne wielkości)

http://www.youtube.com/watch?v=8TlwaoFskMw

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak bateryjka za 2,50 w pilocie padnie?  Za dużo gadżetów i elektroniki , która zawsze się psuje w najnieodpowiedniejszym momencie, w konfrontacji z nieprzewidywalnością żywiołów nie jest najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia prawdopodobieństwa wyjścia cało z opresji. Powinna być zawsze możliwość przejścia na ręczne sterowanie. W końcu kto tu jest kapitanem? Elektroniczny kluczyk czy ja ?

Nie zawsze daje się zadzwonić do Houston Center z problemem  ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale jak zgubisz to jest możliwość uruchomienia silnika bez kluczyka w ciągu paru sekund. Immo bez ,,bateryjki" i kompa nie ruszy jak nie wiesz gdzie jest powpinane w instalację.

Jak, drzewiej, uczyłem dzieciaki żeglarstwa to miały takie powiedzenie ; ,,cieszy się jak gupi z bateryjki"

 

A miało to swoje źródło w zmianie programu nauczania zajęć prakt-tech w szkołach. Zrobiła się moda na gotowe zestawy. Bateryjka, dzwonek wyłączniki i żaróweczka. Coś co każdy chłopak na podwórku musiał znać od przedszkola nagłe zrobiło się wiedzą tajemną w ostatniej klasie podstawówki. Nawet przewodów nie trzeba było łączyć tylko wtykać w odpowiednie miejsca klocki lego. Żaróweczka zaświeciła, dzwoneczek zadzwonił drugi podszedł zgasił i wyłączył . Bardzo dobry na świadectwie. Tylko, że obsługa młotka gdzieś się po drodze zapodziała  :D

Teraz mamy szpeców specjalistów bez podstawowej wiedzy. Oni od razu projektują ,,promy kosmiczne" nie znając zasady działania samolotu z wyrwanej z zeszytu kartki.  :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...