mihuu Opublikowano 26 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 Witajcie, posiadam łódkę 4x1,5 metra - około 100kg wagi. Przymierzam się do zakupu do niej jakiegoś silniczka spalinowego. Spalinowy dlatego, że jednak daje więcej frajdy niż elektryk :-) Interesuje mnie tylko pływanie rekreacyjne, nie wędkarstwo. Moimi celami są Yamaha F5 i Tohatsu 6. Cena nowych silników jest identyczna. Co zatem wybrać. Pewność i jakość Yamahy, czy większą moc Tohatsu? Co jest dla mnie bardzo istotnie przy bardzo wolnym pływaniu silnik musi być możliwie najcichszy. Mimo braku strefy ciszy inni działkowicze się pieklą kiedy jest hałas :D Co zatem wybrać? Początkowo obstawiałem jeszcze Yamahę F4 - ale ponoć ma plastikowy wałek rozrządu, co wg mnie ją dyskwalifikuje jak zakup na długie lata... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DAN Opublikowano 26 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 kup ten o mniejszej masie , no i jak z serwisem nowego silnika to moje zdanie miłego użytkowania :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihuu Opublikowano 26 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 A czy Yamaha F5 ma porządniejszą budowę niż "plastikowa" F4? I jak z głośnością Yamaha vs. Tohatsu? Niestety nie mam możliwości nigdzie posłuchać ani podotykać tych silniczków stąd pytam na forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DAN Opublikowano 26 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 nigdy nie miałem nowego silnika i mniejszego niż 60 koni , poczekaj na chłopaków bo teraz wszyscy pływają , ktoś napewno doradzi ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pietiabo Opublikowano 26 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 przeciez to są bliźniaki takie same konstrukcje jedno cylindrowe na wielka kulture pracy niema co liczyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giees Opublikowano 26 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 Mam trochę mocniejszą Yamę i Tohatsu 6. Silniki Tohatsu są oryginalne japońskie a Yamy już nie koniecznie. Tohatsu sprawuje mi się od lat rewelacyjnie i niezwykle mało pali. Ja śmigam na nim ślizgiem więc musi na wysokich obrotach być głośny podobnie jak Yama, ale na wolnych obrotach przy turystycznym pływaniu jest cichy i z brzegu niesłyszalny. Przy tej mocy różnica 1 KM to różnica 20% a więc dużo i każdy koń się przyda. Zdecydowanie bierz w tym przypadku Tohatsu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihuu Opublikowano 28 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2016 Dziękuję za porady. A powiedzcie mi jeszcze proszę czy Tohatsu 3.5 jest równie cichy jak 6 i też ma wydech przez śrubę? Czy dużo wolniej pływałby z moją krypą 4x1.5m? Bo jednak cena znacznie niższa, a ja ścigać się i tak z nikim nie będę. Poza tym pływałbym kilkanaście/kilkadziesiąt razy w roku (w sezonie) i troszkę mi szkoda jednak prawie 6 tyś dać na silnik, którego przewaga mocowa nad słabszym bratem, w moim przypadku, może być mało odczuwalna :) Tak jak mówiłem pływał będę na spokojnym jeziorku około 100ha. Łódka około 100kg + 2 czasami 4 osoby na pokładzie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 28 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2016 A o elektrycznym nie myślałerś. Na stojącej i spokojnej wodzie byłby najcichszy, najlżeszy i najtańszy. Myślę, że jakieś 40Lb uciągu powinno Ci wystarczyć. Np. Taki http://www.walmart.com/ip/Minn-Kota-Edge-45-lb-Thrust-Freshwater-Bow-Mount-Hand-Control-Trolling-Motor-45-Shaft/20470542?action=product_interest&action_type=title&item_id=20470542&placement_id=irs-2-m2&strategy=PWVUB&visitor_id&category=&client_guid=aa725af2-6cb6-4fcf-9be0-e876492494ab&customer_id_enc&config_id=2&parent_item_id=23492183&parent_anchor_item_id=23492183&guid=26bfee91-407a-455b-b049-cfc2debac36e&bucket_id=irsbucket013&beacon_version=1.0.1&findingMethod=p13n Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihuu Opublikowano 28 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2016 Że najcichszy, to się zgadzam ale czy tańszy i lżejszy to nie powiedziałbym :) Akumulator swoje też kosztuje i waży... Poza tym elektrykiem się nie poszaleje + długie ładowanie aku :) A spalinka, nawet 2.5hp da więcej frajdy niż 55lbs w elektryku... zalewasz paliwo i płyniesz dalej :) Mi chodzi właśnie o to aby kupić silniczek nie jakiś super wyczynowy ale żeby pływał lepiej niż elektryk i przy tym był jak najcichszy :) Czasami fajnie jest choć zbliżyć się osiągami do jakiejś motorówki :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zibi Opublikowano 28 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2016 fajnie jest choć zbliżyć się osiągami do jakiejś motorówki :) Se Waćpan dworujesz ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihuu Opublikowano 28 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2016 To miał być oczywiście sarkazm :D Ale prawda jest taka, że prędkość pływania elektrykiem można porównać do wiosłowania... Pływanie silniczkiem spalinowym jednak daje poczucie pewnej "mocy". I tu kwestią jest jaki silniczek wybrać aby tej mocy było w sam raz :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zibi Opublikowano 28 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2016 Za duży ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaceksu79 Opublikowano 28 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2016 To miał być oczywiście sarkazm :D Ale prawda jest taka, że prędkość pływania elektrykiem można porównać do wiosłowania... Pływanie silniczkiem spalinowym jednak daje poczucie pewnej "mocy". I tu kwestią jest jaki silniczek wybrać aby tej mocy było w sam raz :) tak? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 28 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2016 https://www.youtube.com/watch?v=QrWVXLLcFNQ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihuu Opublikowano 28 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2016 tak? :) Zejdźmy na ziemię :) Nie wszystkich stać na coś takiego :-) A ja czytam i oglądam i jednak coraz bardziej skłaniam się ku Yamasze F4. Ponoć z tym plastikowym wałkiem to jakaś bujda i faktycznie jest ponoć metalowy... Cena i moc przystępna i firma jakby nie patrzeć dobra i sprawdzona. Mógłby się wypowiedzieć jakiś posiadacz tej Yamaszki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariog1 Opublikowano 29 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2016 4hp I 6hp takie same silniki w wypadku yamahy ja osobiscie bym dopłacił do 6 yamahy miałem taką i byłem zadowolony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jzsho Opublikowano 29 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2016 mihuu, do takiej łódki dobierz silnik który pozwoli wejść w ślizg. Minimum to 8 KM dwusuw, bo waży względnie mało, około 26-28 kg, a zależy Tobie na masie silnika. Tej mocy silnik pozwoli wejść w ślizg z jedną osobą na pokładzie. Czterosuw 8 KM to już ponad 40 kg. W takim wypadku kupiłbym już silnik 20 KM ( 44kg),bo waży niewiele więcej. Pływanie z możliwością wejścia w ślizg to dopiero fajne pływanie rekreacyjne. Motorki jednocylindrowe 4-6 KM przy łódce 4 metry to kupa dymu i masa huku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihuu Opublikowano 29 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2016 Na pewno macie koledzy rację, że mocy nigdy za wiele... W moim przypadku wybór padł ostatecznie na Yamahę F4. Niestety budżet jest nieugięty... :) A 4hp to jednak zawsze lepiej niż 2.5hp :) Teraz tylko kwestia poprawnego dotarcia :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihuu Opublikowano 30 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2016 Tak jeszcze apropo docierania, to obrałem kurs kompromisu pomiędzy fabrycznymi zaleceniami dotyczącymi docierania (niańczenie silnika – co nie jest chyba do końca dobrym wyjściem) oraz zachwalanym przez wielu „ostrym” docieraniem, którego jednak mimo wszystko trochę się obawiam… Oceńcie sami: Na czas docierania zalewam mineralny Yamalube 10W40 Procedura: 1. odpalam silniczek na luzie niech popakocze przez około 5 minut i gaszę do wystygnięcia 2. odpalam silniczek na luzie, załączam śrubę i niech popakocze przez około 5 minut na wolnych, daję luz i po chwili gaszę do wystygnięcia 3. odpalam ponownie, po około 2 minutach na luzie załączam śrubę i delikatnie kręcę go do około 50% mocy, po czym puszczam gaz i chwila pracy ze śrubą na wolnych obrotach. Czynność powtarzam około 3 razy, po czym rozłączam śrubę i po chwili pracy na luzie wyłączam i studzę silnik 4. odpalam ponownie, po około 2 minutach na luzie załączam śrubę i delikatnie kręcę go do około 75% mocy, po czym puszczam gaz i chwila pracy ze śrubą na wolnych obrotach. Czynność powtarzam około 3 razy, po czym rozłączam śrubę i po chwili pracy na luzie wyłączam i studzę silnik. 5. odpalam ponownie, po około 2 minutach na luzie załączam śrubę i delikatnie kręcę go do około 80% mocy, po czym puszczam gaz i chwila pracy ze śrubą na wolnych obrotach. Czynność powtarzam około 3 razy (za 3 razem daje na chwilkę full gaz), po czym rozłączam śrubę i po chwili pracy na luzie wyłączam i studzę silnik. Punkty 3, 4, 5 powtarzam za każdym razem zwiększając ilość powtórzeń dla każdego % mocy – powiedzmy do 6 i do 10 powtórzeń. Po czymś takim zamierzam zalać już pełnego syntetyka Yamalube 10W40 i dalej docierać już na wodzie pływając ze zmiennymi prędkościami – dochodząc nawet chwilowo do pełnego gazu – oczywiście bez ostrych przyspieszeń. Od czasu do czasu gaszenie na przestygnięcie. Po kilkunastu godzinach pływania kolejna wymiana oleju i normalne już wtedy korzystanie z silniczka. Co sądzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin.j Opublikowano 30 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2016 Jak dla mnie to za mało stu O0dzenia silnika :P Będąc w serwisie stihla gość przywozi nowa piłe na pierwsza regulacje po 5l paliwa,jest cała zielona od spodu serwisant pyta od czego, a dumny gość odpowiada że uwiazal ja do drzewa żeby mu nie uciekła i docierał ja na wolnych obrotach i tak wypalił 5 l paliwa O0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihuu Opublikowano 30 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2016 A Wy koledzy jak docieraliście swoje motorki? Zgodnie z instrukcją, czy może jakoś bardziej "po swojemu"? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zibi Opublikowano 1 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2016 Docieranie z instrukcją! Ale zawsze możesz po swojemu w myśl zasady że Polak potrafi ;D i jest lepszy od fabryki 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihuu Opublikowano 1 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2016 Czyli zalewam mineralny i: - pierwszą godzinę jadę bez przerwy do 50% mocy zmieniając ciągle obroty - drugą godzinę jadę bez przerwy do 3/4 mocy ciągle zmieniając obroty - pozostałe 8 godzin jadę już w pełnym zakresie obrotów zmieniając je często i nie przetrzymując jeszcze przez dłuższy czas na full gazie - wymiana oleju na syntetyczny (docelowy) i normalne już pływanie? :) Oczywiście przed każdym pływaniem rozgrzanie silnika przez jakieś 5 minut na jałowym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jzsho Opublikowano 2 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2016 A po dotarciu silnika, odkręcisz manetkę do oporu i będziesz się cieszył prędkoscią 6 km/h. Będzie to trwało bardzo krótko bo hałas zmusi sternika do odjęcia gazu. Miałem silnik tej mocy i dlatego jeżeli nie za późno, serdecznie odradzam zakup. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihuu Opublikowano 6 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2016 Jestem już po ponad godzinie pływania. Silnik wykonany bardzo starannie i porządnie. Myślałem, że będzie mniejszy, a to kawał dziada jest :) Głośność i prędkość osiągana, to kwestie do dyskusji. Prędkość zależy głównie od tego czym pływamy i co mamy na pokładzie. Co do głośności powiem tak. Kiedy płynę na najniższych obrotach silnika, to silnik przy delikatnym wietrze jest praktycznie nie słyszalny. Wiadomo, jak się manetkę podkręci to i robi się głośniej ale mi to ogólnie nie przeszkadza :) Silnik i tak jest cichy. Przy płynięciu na najmniejszym gazie prędkość zbliżona jest to wiosłowania… Kiedy płynę na pół gazu, to już czuć różnicę i mimo, że to tylko 4hp, to czuć jak pcha łódkę. Wkrótce zobaczę jak to idzie na pełnym gazie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.