Skocz do zawartości

Serwis na trasie


Nomad
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Prześledziłem sporo wątków i relacji z dłuższych wypraw szlakami Europy.

W 2007 roku chłopak z dziewczyną zrobili Orionem na silniku ponad 3000 km .

Wystartowali z Rucianego .Płynąc przez Niemcy dopłynęli i opłynęli Holandię , po czym wrócili wodą do punktu startowego.

Prędkość przelotowa 9 km/h - więc przyjmując wartość przybliżoną z podanych godzin i odległości silnik musiał pracować około 300 godzin. Zapewne znacie tą relację - to "lektura" obowiązkowa nawet dla początkującego dętkowca  8)

 

Nigdzie nie doszukałem się informacji co z wymianami oleju przy takich godzinach? Średnio co 100 godzin ...więc wypadałoby zgodnie z zaleceniami 2 razy zrobić serwis po drodze. W innych wyprawach godziny może nie tak duże były ale również ilość godzin wskazywałaby na konieczność zrobienia przynajmniej jednej wymiany.

 

No i zastanawia mnie jeszcze jedna wątpliwość już czysto hipotetyczna.

Jak się ma zużycie oleju gdy łódź pójdzie w ślizgu 35km/h przez 100 godzin czyli przepłynie 3500 km a gdy będzie tą samą odległość pokonywać z prędkością 10 km/h to już potrzeba 350 godzin pracy ?

W pierwszym przypadku bez wymiany oleju a w drugim 3 razy po drodze ???  ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejki Witaj, mam podobny problem,w sezonie silnik pracuje średnio 150mh,

mój mechanik twierdzi że powinienem po 100mh wymienić olej,no i co roku trwa

dyskusja,tak czy dać sobie spokój.Praktycznie temat ogarniając przy obrotach

na ogół nie przekraczających 1800 ,uważam że jest to niepotrzebne.

Przed rozpoczęciem sezonu mechanik wymienia olej filtr i jak potrzeba to

olej w spodzinie.W tym roku wybieramy się na nieco dłuższe pływanie

więc wymienimy też wirnik pompy,jako że silnik przepracował już ok 400mh.

Reasumując mój wywód uważam że przy rozsądnych obrotach wystarczy wymiana

przed otwarciem sezonu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Stef.

 

Importer (bynajmniej pracownik)  Mercurego stwierdził ,że nawet jak silnik ma mniejsze obroty to i tak trzeba wymieniać bo pomimo ,że silnik nie chodzi na wysokich to przy pracy na niskich jest słabszy film olejowy więc jest gorsze smarowanie

;D ;D ;D  Co to ma za związek ????

 

Do mnie to nie trafia bo wg tej teorii  "fachowca"  najlepiej by było , by silnik był pałowany na maxa to wtedy w tym samym czasie zajedzie/zapłynie najdalej.

 

Nie wiem jak w najmocniejszych silnikach z najwyższej półki - czy tylko liczy godziny - czy może komputer przelicza też zakresy obrotowe i obciążenia i wtedy sugeruje jak wymieniać olej.

 

ps. tak mam w osobowym aucie  - komputer mierzy różne parametry i sugeruje kiedy wymienić olej w silniku...przeważnie są to wartości pomiędzy 25 a 30 tys km. Komputer swoe ...a ja swoje...wymieniam co 15-cie i nie patrzę na komputer zaprogramowany przez księgowych ścibigroszy/marketingowców  ;) :D

 

W przypadku zaburtowego pozostaje po  drodze albo zakres własny albo wcześniej obdzwonić kilka serwisów po szlaku i popytać czy dojeżdżają. Oczywiście wtedy koszty zabawy pewnie znacznie rosną.

Bo np przyjazd do zepsutego dużego auta na autostradzie potrafi kosztować nawet 10 tysi  ;D ;D

 

Tu pewnie trochę taniej bo nie awaryjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...