Skocz do zawartości

Silnik 2-3 KM - proszę o pomoc w wyborze


projekctx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Właśnie wróciłem z urlopu, podczas którego miałem okazję popływać swoim pontonem (opis pontonu w części pontonowej zamiesciłem ponad miesiąc temu) wraz z silnikiem Parsun 2,6 KM. Waga silnika coś około 18 lub lekko ponad 18 kilo. Silnik ma ogólnie dopiero ponad 20 godzin wypływane. Pierwsze wrażenia z użytkowania silnika w zeszłym roku były ok. W tym roku pływałem nim po dużym jeziorze na Mazurach, akwen ponad 1000 ha. Wrażenia z pływania z tym silnikiem po owym akwenie tylko pozytywne. Silnik przy kilkugodzinnym pływaniu nie męczy słuchu. Potwierdził to również mój brat, który ze mną pływał. Co ciekawe, z brzegu przy obserwacji jak ponton się zachowywał z silnikiem przez przypadkowych obserwatorów, padały pytania co to za marka i dlaczego silnik jest tak cichy? Potwierdzam, gdy brat pływał pontonem niedaleko mnie, a ja go obserwowałem z brzegu miałem wrażenie czasami, że pływa on elektrykiem. Trzeba było wytężyć słuch, by odgadnąć, że to silnik spalinowy. Co do zużycia paliwa, też przyczepić się nie można. Na litrze który mieści ten silnik przy manetce na pół gazu plywaliśmy dobrze ponad godzinę nawet pod nie za wielką falę. Sam pływałem ponad półtorej godziny na owym litrze. Mówię oczywiście o ciągłym pływaniu podczas tego czasu. Prędkość pływania zmierzona na gps wyniosła 7 km/h przy manetce na pół gazu przy prawie pełnym gazie lekko ponad 7,5 km/h. Pontonu i silnika używaliśmy do wycieczki i do wędkowania. Nawet na dość dużej fali w dniu 15 sierpnia miałem okazję wraz z kolegą pływać owym zestawem (15 sierpnia był bardzo wietrznym dniem na Mazurach)i też byłem miło zaskoczony, aczkolwiek bez kamizelek ratunkowych nie odważylibyśmy się wypłynąć tego dnia na otwarte jezioro, co uczyniliśmy. Przy falach dochodzących do dużej wysokości, na których zaczęły robić się już bałwany czasami, silnik ten wraz z pontonem dawał radę w miarę sprawnie płynąć. Oczywiście nie pod falę, bo wtedy woda zaczęła się wlewac do środka, lecz bokiem do niej. Podsumowując, jak dla mnie wybór Parsuna był jak najbardziej trafioną decyzją. Silnik zakupiłem w krótką osią. Owego 15 sierpnia przy wspomnianym silnym wietrze, do dziś wspominam ten dzień. Parę razy nieźle zabujało nami, lecz do punktu krytycznego i wywrotki pontonu wraz z nami jeszcze trochę brakowało, więc stwierdzam że przy takich warunkach silnik 2,6 KM dawał sobie w miarę dobrze radę. Oczywiście woda to żywioł i następnym razem przy takich warunkach raczej bym nie wypłynął moim sprzętem, zewzględu na ostrożność i strach przed żywiołem nawet mając założone kamizelki. Zobaczyłem jednak w owym dniu, na co stać jest ów silnik wraz z pontonem, ktrory posiadam. A stać jest na wiele. Generalnie więc, pomijając wiele pozasilnikowych aspektów, z samego silnika który posiadam jestem bardzo zadowolony. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdeczne dzięki za post pedro7424. Przyda się pewnie nie tylko mi.

 

Co do rzeczywiście niewielkich prędkości jakie osiągałeś, przyczyną jest pewnie płaska podłoga... Przynajmniej taką mam nadzieję, bo ponton mam podobny, celuję w silnik podobnego rzędu, tylko dmuchany kil mnie odróżnia od pontonu kolegi pedro7424.

 

W niedzielę jestem umówiony z kolegą, wypróbuję jego Yamcię 2.5 i zamierzam szczegółowo to opisać.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędkość pływania zmierzona na gps wyniosła 7 km/h przy manetce na pół gazu przy prawie pełnym gazie lekko ponad 7,5 km/h.      Jak to możliwe gdzie połowa kucy ???

 

Też mnie to lekko dziwi bo na Jadranie Tohatsu 2,5 Ps dał radę pchać RIBa 4,85m. Z trzyosobową załogą  czyli około 0,5 t. łącznie z podobną prędkością. Max miałem 9,9 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o mój ponton, to poza paroma deskami, które ma on na podłodze, podłoga jest płaska i przede wszystkim ruchoma, w tym więc raczej upatruję takiej, a nie większej prędkości. Gdzieś jest poruszona sprawa obrotów i prędkości powyżej połowy manetki gazu. Zasada jest taka, że silnik najlepiej się kręci do góra trzy czwarte manetki gazu, potem od trzy czwarte do pełnego gazu efektywność wzrostu prędkości jest znikoma, co mnie nie dziwi. w połączeniu z ruchomą podłogą mojego pontonu i tak małą mocą silnika, w moim przypadku to samo działo się, lecz zaczynając od połowy do full dodawania gazu. Przy czym mając z kolegą włączony gps i płynąc na pełnym gazie, obserwowaliśmy powolny wzrost prędkości począwszy od dodawaniu gazu od trzy czwarte aż do pełnych obrotów silnika. Przy wartości trzy czwarte prędkość wynosiła 7, 45 do 7,55, natomiast na pełnym gazie max prędkość jaką zanotowaliśmy, wyniosła 7,68. Przypuszczam, że gdybyśmy dalej cisnęli go na pełnych obrotach, mogłaby owa prędkość dojść do około 8 km/h, a może ponad 8 przy sprzyjających warunkach. Wniosek wyciągnąłem z tego taki, że najlepiej pływać jest na pół gazu, góra trzy czwarte. Prędkość niewiele będzie się różniła od maksymalnej, ale zużycie paliwa będzie o wiele mniejsze. To piszę również na podstawie opisów innych użytkowników przede wszystkin z innych forów wędkarskich. Oczywiście wypowiadam się tylko w kwestii pontonu, gdyż nie posiadam łódki i takową nie pływałem z silnikiem spalinowym. W moim przypadku ważne jest to, że cały zestaw, czyli ponton którego waga totalna wynosi 23,5 kg oraz silnik, 18 kg, to wszystko sam rozkładam i składam w miarę szybko w praktycznie dowolnym miejscu. Dodatkowo, te siedem km/h jak dla mnie wystarcza na dzień dzisiejszy do tego, by dostać się na najbardziej interesujące łowiska na wspomnianym przeze mnie wyżej jeziorze o wielkości 1000 ha (jezioro Dadaj) w miarę sprawnie i w miarę szybko. Nie super szybko, ale szybko. Od miejsca wodowania pontonu do najbardziej ciekawego łowiska płynąłem góra około 25 minut. Poza tym, była niezła frajda pomimo tylko takiej szybkości jak oplywałem, opływaliśmy praktycznie całe jezioro w celach wycieczkowych. Jak na ryby i w celu podziwiania widoków, szybkość zupełnie mi odpowiadająca. Co do Yamahy 2,5 KM, tu chyba coś jest wspólnego z Parsunem 2,6 KM. Tak mi się przynajmniej wydaje. Gdzieś czytałem i to nie na jedynym forum, iż Parsun jest na licencji Yamahy i że pasują do niego części od niej. Trzeba by powęszyć w tej kwestii...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wreszcie się udało popływać z yamaszką 2,5 kolegi.

Niestety wrażenia mnie nie powaliły, może zbyt wiele oczekiwałem.

 

Zaczyna się fajnie, na 1/4 idzie 5,0 km/h, prawie tak szybko jak mój 55 lbs elektryk (max. na moim pontonie 5,5 km/h)

Na połowie jest 7-,5 km/h, a potem nie wiele się już dzieje.

Na stojącej wodzie, bez fali i wiatru udało mi się wykręcić jedynie 8,1 km/h.

Zastanawiam się zatem czy warto wywalić 3,5 - 4 tysie na te dodatkowe 2,5 km/h...

 

Czy 3,5 konny silnik byłby wyraźnie szybszy..., może trzeba by coś pokombinować z różnymi rodzajami śrub albo pomyśleć o hydrostabilizatorach... a może dać sobie w ogóle spokój...

 

Ehhh, nie miałem problemu to sobie silnik wymyśliłem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jejku nie krzycz na mnie... ;-) tak se powiedziałem..

 

a tak na serio, gdzieś wyczytałem że hydrofile pomagają wyciągnąć trochę ponton z wody, taki quasi ślizg...

A że sam się na tym nie znam to się zastanawiam...

 

A co do 4,5 to za duży na mój ponton no i wymiar budżetu już nie ten...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...