Skocz do zawartości

Tohatsu - zapieczona spodzina


geralt
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Chciałem przed sezonem zrobić pełen serwis swojego silnika - Tohatsu 18HP 2008r (MFS 18 B2)

i o ile z wymianą oleju silniku czy smaru w spodzinie nie było problemu to za cholerę nie mogę jej zdjąć aby wymienić wirnik pompy wody...

kruciec łączący spodzinę z drążkiem zmiany biegów odłączony, 4 śruby główne mocujące spodzinę z resztą silnika odkręcone, podkładki zdjęte i wd40 w 2 miejscach gdzie wyglądało na zapieczone dane. Całość nieźle opukana młotkiem gumowym ale wciąż dupa - nawet nie drgnie... próbowałem cięższym młotkiem przez drewno ale to samo... w akcie desperacji nawet śrubokrętem jak dłutem w szparę tam gdzie powinny się rozchodzić ale poza uszkodzeniem lakieru i lekką szczerbą w aluminium ani drgnie... dodam że jest to mój ~8 silnik - wszystkie serwisowałem sam i nigdy nie było problemów...

skrzynia biegów ustawiona na luz ale to nie powinno mieć znaczenia...

jakieś pomysły/patenty?  - moze coś przeoczyłem...

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 99% złapało na wieloklinie wałka pionowego (w części wchodzącej w wał korbowy) walenie młotkiem sobie daruj bo jutro będziesz szukał nowej stopy lub spodziny. Zobacz na tym schemacie:

http://www.partskatalog.ru/partsbase/base-outboard-tohatsu-2.php?type_motor=4&model_motor=155&modify_motor=1081&parts=101762

Bo wygląda to tak jakby tam było 5 otworów na szpilki - śruby a Ty ile odkręciłeś? choć to może być tylko miejsce na kołek ustalający. Jeśli to nie to, to znaczy, że zapieczony jest wałek pionowy wchodzący w wał korbowy i wtedy będzie trochę zabawy. Nie robił bym tego młotkiem ani innymi bandyckimi metodami. Zrobił bym przyrząd z profili prostokątnych , tak by rozłożyć nacisk na dużej powierzchni płyty kawitacyjnej a całość był aby jakby ściągaczem bezwładnościowym. Wiem, trzeb mieć warsztat ale może akurat masz dostęp i sobie poradzisz? Oczywiście lepiej aby się okazało, ze jest jakaś przeoczona śruba i będzie po kłopocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie :)

Nie będę się z tym dłużej bawił bo rzeczywiście jeszcze coś sknocę... jutro umówiłem się na opływanie nowej zabawki więc wolę nie ryzykować :)

 

ps:

wygląda na to że nie przeoczyłem żadnej śrubki - spodzina osiadła na wale - wyjęcie nie będzie proste, dziś nie byli w stanie tego zrobić jutro pływanie więc - jako że pompa nie wykazuje oznak słabości - wróciłem z silnikiem do domu.

Serwisant poradził że można spróbować:

1 zdjąć silnik

2 spuścić olej i spróbować przekręcić do góry nogami i po wale podlać jakimś wd40 czy innym środkiem penetrującym

3 spróbować czymś na siłę podważyć ale istnieje duże ryzyko uszkodzenia obudowy pompy

 

mnie korci aby spróbować zaraz po pływaniu gdy to wszystko będzie świeżo po pracy/nagrzane a nie po zimowej przerwie

swoją stroną w domu zdjąłem jeszcze plastikowe osłony i widzę że część śrub trzymających silnik jest dość mocno skorodowana - czy kojarzycie gdzie (oprócz metody wykręcenia na próbę) mogę poznać wymiary śrub abym mógł je wymienić jedna po drugiej? (według mechanika silnik pływał w słonej wodzie - patrząc na śruby i ubytki farby miałoby to sens ale z tym sobie poradzę (mam i dobry kompresor i pistolet i podkład reaktywny do aluminium))

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarza się.

poodkręcałes wszystko jak trzeba.

Trzyma na szpilkach w kolumni a raczej tym co powstało pomiędzy nimi a aluminium obudowy.

Miałem to samo. Poradziłem sobie jak następuje:

potrzebne 4 szt czegos co się nazywa "łącznik prętów gwintowanych M8".

Z jednej strony - wkręcasz sruby M8 w łącznik. (długosć ustalisz doswiadczalnie po przeczytaniu reszty opisu.)

Z drugiej strony nakręcasz łączniki na szpilki w kolumnie.

Nie do końca - zostawiamy 2 mm luzu.

Potem odkręcasz te pierwsze sruby tak by opierały się o płytę kawitacyjną.

Problem tylko w tym żeby nie bezposrednio bo ona tego nie wytrzyma.

Zalecam cierpliwie wyciąć podkładkę o kształcie całej płyty kawitacyjnej z grubszej blachy stalowej (3? 4? mm)

Trochę roboty jest ale warto.

Jak już ustawiamy ten zestaw tak by sruby zaparły się o wyciętą podkładkę to na wzór sruby rzymskiej - rozkręcamy zestaw kręcąc łącznikiem - a raczej każdym po kolei stopniowo ostukując całosc i zwiększając napiecie zestawu.

Musi puscić.

Ja robiłem przerwy; podlewałem tak naprężony zestaw różną chemią; ostukiwałem; rozkręcałem - aż zlazło.

Widok szpilek wyjasnił wszystko - oblepione takim aluminiowym czyms.

Czy to jasne?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potrzebne 4 szt czegos co się nazywa "łącznik prętów gwintowanych M8".

[...]

Czy to jasne?

 

Hej :)

Dzięki za odpowiedź. Tak szczerze mówiąc to chyba tak ale pewności nie mam:

jeśli przez "łącznik prętów gwintowanych M8" rozumiesz taką dużą nakrętkę długości 4~8szt standardowych nakrętek i chcesz zrobić dźwignię (ala przegłużenie szpilek z rozpierakiem na śrubę rzymską) to ok - to jest zrozumiałe. Wycięcie tej blachy 3mm wymagałoby skoczyć do sklepu po blachę i pewnie z 2h roboty a i tak idealnie by mi nie wyszło (mam wyrzynarkę i brzeszczot ale wypadałoby dokładny kształt zrbić... dremelem bym się bawił jeszcze z 2h

ogólnie pomysł jako taki dobry

skoro to osad na szpilkach (choć tu tylko 1 pokazywała niewielkie ślady korozji przy spodzinie) to może rzeczywiście spuścić olej i spróbować położyć silnik i środek penetrujący... szkoda że nie mam tak dużej myjki ultradźwiękowej bo by załatwiła sprawę  ;)

wczoraj pływałem 4h - silnik pompuje wodę aż miło więc podejrzewam iż obecny wirnik jest w bdb stanie co zniechęca mnie do eksperymentów ale nie powiem - pewnie w przyszły piątek jak będę pracował zdalnie pojadę do rodziców i może coś wykombinuję...

 

czy orientujecie się czy śruby trzymające silnik i chyba te co idą do wydechu są normalnymi śrubami metrycznymi czy to jakieś calowe? (myślę czy nie kupić nowych i nie wymienić ich sztuka po sztuce) na rysunku poniżej oznaczyłem je jako 1 i 2

 

20190430_112625.thumb.jpg.cd55f4095991c2ac1744237cf6607f60.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby zagrzać tę część, może puści? Alu ma wysoki współczynnik i szybciej "rośnie" niż stal.

W ten sposób kiedyś też spodzinę rozbierałem.  Oczywiście podgrzać nie wypalić...

Można nawet w bardzo gorącej wodzie, o ile ma się taki garnek duży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użyłem pojęcia "wychodzącego" w Google  - tak to się zgadza z twoim opisem.

Jak pompa daje "sik" - odpusć.

Nie ruszaj dopóki nie musisz.

Oczywiscie możesz próbować dowolnych metod - ja napisałem co ja zrobiłem z powodzeniem

Te sruby ze zdjęcia jak i wszelkie inne w Tohatsu są metryczne

Dziwne że aż tak zardzewiały - takiego silnika jeszcze nie widziałem!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te rozpieraki rzymskie nic nie dadzą bo widze ze spodzina na szpilkach sie trzyma do kolumny

zeby tak robic to grzaniem trzeba szpilki z kolumny wykręić. ale ta metoda raczej doprowadzi do ułamania płyty kawitacyjnej.

ja bym rozebrał spodzine by odblokowac wałek pionowy w spodzinie i starał sie gumowym młotkiem spodzine zbic w dół.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomasz K

próbowałem co prawda zapalniczką żarową ale próbowałem... + rozgrzane się rozszerza więc to raczej nie szpilki a spodzinę trzeba by zagrzać...

 

 

Podmiejski

dzięki - byłem w Castoramie (jedyny otwarty sklep "metalowy" jaki miałem dostępny po pracy) i zakupiłem zarówno te nakrętki do prętów jak i kilka śrub na próbę podmiany

 

raczekp1

ja już próbowałem 2kg młotkiem przez twardą deskę nawalać i nic nie dało... obawiam się że gumowy młotek ni huhu nic nie ździała.

 

Silnik pływa bardzo ładnie (na jesień wyczyściłem i wyregulowałem gaźnik, zmieniłem świece itp. a z góry wygląda jak igła) więc wymienię śruby (poza nimi to jedynie brud na lakierze - korozji w górnej części brak), spróbuję wymienić wirnik pompy a jak patenty z grzaniem czy śrubami nie pomogą dam do serwisu a później całość oczyszczę, pomaluję podkładem reaktywnym do aluminium i nałożę kilka warstw lakieru aby dzielnie służył przez lata (obecnie pływam jedynie po zalewie/rzekach/jeziorach)

 

 

Dziękuję Panowie - dam znać jak poszło z tym że 10-13.V lecę do Jordanii (bilety po 250zł więc żal Petry nie zobaczyć)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamiast wycinać w blasze dałem kawałek płaskownika który akurat był w garażu i przeciąłem flexem na pół i podłożyłem jak na zdjęciu.

 

ta korozja w większości zeszła szczotką drucianą, reszty dopełniła narzynka/gwintownik i środek konserwująco/penetrujący

nie ma na zdjęciach ale otwory w spodzinie też solidnie wyczyściłem mechanicznie i całość nasmarowałem smarem silikonowym.

Oczywiście nowy wirnik zamontowany choć stary pewnie by przeżył jeszcze z 2 sezony (przynajmniej tu sprzedający nie ściemniał - stary wirnik był w idealnym stanie)

Teraz już tylko pomalować silnik (nowe śruby właśnie dojechały więc niebawem test z 3ma śrubami)

 

20190508_183626.thumb.jpg.a33796029c0462e52a3980d275d249a9.jpg

20190508_184813.thumb.jpg.ff761453d3faa6f1a172ac2587019a30.jpg

20190508_190131.thumb.jpg.b7dc3497cbb204951d210e75bffb9072.jpg

20190508_190328.thumb.jpg.c33bcdcd736a5850b6956254b885bb8e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się razem z tobą :-)

Zrobiłes dokładnie "wyczuwając bluesa"

Wirnik miałes całkiem elegancki - czy to była profilaktyka czy faktycznie oceniasz

że cos może być z chłodzeniem?

Bo jak cos to mam następne "patenty" :-)

A niesmiało zasugeruję że skoro szpilki wygladają jak wygladają to i w chłodzeniu jest podobnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem profilaktycznie - strumień wody jest regularny choć nie jakoś super mocny więc pomyślałem że wymiana wirnika to mały pikuś  w stosunku do ewentualnych konsekwencji. Woda z silnika leci zimna niezależnie od obciążenia nigdzie w środku układu nie widziałem żadnego osadu z soli czy nagaru A jak widziałeś szpilki doczyscilem idealnie. Z ciekawości: jakie to patenty? (Mi do głowy co najwyżej przychodzi duże wiadro/beczka, ciepła woda i kg kwasku cytrynowego ???? 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miedziany smar do aluminium ???

Pomaluj spodzinę aluminiową zwykłym antyporostem na bazie miedzi albo cynku. Proszkowanie alu gwarantowane.

Smar wodoodporny to mało. Musi być jeszcze odkwaszony, żeby w kontakcie z wodą nie powodował korozji. Nierdzewka też koroduje jak się jej stworzy odpowiednie warunki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...