Słusznie panie Pachocki, trwało dłużej niż trzy godziny, ale lećmy kolejno.
Długo byłem pobłażliwy, głównie przez wzgląd na wspólnego znajomego który Pana polecił, ale miarka (każda) kiedyś się przebiera.
O tym że Pana miarka przebrała i zatonęła poinformowałem Pana ponad tydzień temu i nie mam zamiaru 125 raz wysłuchiwać że auto Pan rozbił, potem drugie a trzecie się zepsuło, mam to szczerze mówiąc gdzieś.
Specyfikację którą Pan zamieścił kilka postów wyżej określam jako bezczelną fałszywkę którą stworzył Pan na szybko, oryginał dołączam w zdjęciu poniżej. heheh jazda bez trzymanki.........
Lećmy teraz z finansowaniem.
1) specyfikacji do leasingu nie potrafił Pan stworzyć, po kilku Pana nieudolnych próbach w Pana imieniu specyfikację zrobiła moja żona (nawiasem mówiąc Ona też ma Pana po dziurki w nosie)
2) dwa kolejne fundusze leasingowe uwaliły Pana jako dostawcę.....wie Pan dlaczego? Czy napisać?
3) silnik który Panu przedpłaciłem 13.03 szedł do Pana cztery tygodnie, mam sprawdzić w Taurusie kiedy go Pan zamówił i kiedy wysłali?
4) termin odbioru który został przez pana ustalony już po moich naciskach na 11 kwietnia także nie został przez Pana dotrzymany, w dniu następnym łódka miała być gotowa w południe, przyjechałem umówiony z Panem na 18 a łódka dalej nie była gotowa.
Pan pojechał na miasto po drukarkę........

Pana pracownik coś jeszcze skręcał, przy okazji wyszło że sterociąg skręciliście krzywo nakręcając nakrętkę, niszcząc gwint....i finalnie zamiast oryginalnego cięgna mam używkę, podesłać fotkę jak jest skręcona? Podeślę, czemu nie.
Kolejną rzeczą która nie była zrobiona to maskownica w kabinie przysłaniająca krzywo wyrąbaną dziurę którą Pan wyrżnął żeby zamontować sterociąg

Pana pracownik kiedy mu to pokazałem poleciał po kawałek (około 400x500 mm) płyty pcv krzywo ją uciął i jeszcze bardziej fuszerancko przykręcił

olałem to bo widząc całokształt tej transakcji i mając na względzie że kabinę tak czy siak będę po swojemu urządzał......to tylko się uśmiałem.
Łódkę trzeba jeszcze było załadować, przyczepę ustawić i tu nie powiem, służył Pan i radą i zaangażowaniem.
O brakujących materacach powiedziałem Panu podczas odbioru, zwalił Pan na tapicera

O relingach także panu powiedziałem w trakcie odbioru i usłyszałem " a bo ja już sam nie wiem co w tej łódce będzie ludziom potrzebne bo to początki sprzedaży ale oczywiście mam ojca spawacza i zrobimy relingi i je wyślemy. Jeśli Pan nie pamięta to podpowiem dla odświeżenia pamięci że pytałem czy do tych relingów można będzie łapać bimini i razem z pracownikiem mi to odradzaliście

Jedyny brak którego nie zauważyłem to był stolik, o tym powiedziałem panu następnego dnia rano.
O instalacji elektrycznej także Panu powiedziałem. O paliwowej także.
Dla ewentualnych nieszczęśników którzy już zamówili u Pan łódkę to jest cenna sugestia...nie odbierajcie!!!!!!! Póki nie będzie gotowa w 100% i nie płaćcie póki nie będzie gotowa w 100%.
A teraz nie che mi się już gadać, zwyczajnie powklejam fotki.