Jakiś czas temu zadawałem pytanie jaką łódkę typu sundeck wybrać w przedziale 5-6 m. Wybrałem AM 570 produkcji AM Yacht, którą kupiłem w Anmarin. Była kosmetycznie tańsza u dealera niż u producenta, oraz z mojej części Polski łatwiej dojechać do Krakowa niż do Ostródy. Na tym etapie zalety zakupu w Anmarin się kończą. Drugi raz tego błędu bym nie popełnił - podejście do klienta jest jak w PSS Społem za dawnego ustroju.
Do rzeczy:
Jako pierwszy element nowego zestawu zamówiłem kadłub łodzi AM 570, całą korespondencję e-mail związana z konfiguracją, zamawianiem, wpłaceniem zaliczki prowadziłem z p. Leną - jak się okazuje byłą pracownicą Anmarin. Po złożeniu oficjalnego zamówienia, które zawierało szczegółową kompletację/konfigurację kadłuba łodzi oraz wpłaceniu zaliczki przystąpiłem do wyboru silnika.
Bazując na tym o to zamówieniu:

kilka dni po zaliczkowaniu kadłuba łodzi dokonałem wyboru oraz zakupu silnika z całym osprzętem. Wybrałem manetkę topową - bo pod taką manetkę zamówiony był kadłub. Przez około 4 miesiące od momentu zamówienia do momentu odbioru kadłuba cieszyłem się z dnia na dzień coraz bardziej, że za chwilkę łódkę będę miału siebie w garażu

Na dwa kilka dni przed fizycznym odbiorem kadłuba z Krakowa otrzymałem od p.Artura (chyba właściciel albo wspólnik Anmarin) telefon z pytaniem pod jaką manetkę zamawiałem silnik - odpowiedź była wiadoma: pod Topową!.
Od tej w sumie mało przyjemnej informacji minął może z tydzień, kiedy prosiłem, błagałem o przerobienie konsoli pod manetkę topową - zawsze mi się taka bardziej podobała niż boczna. Pan Artur, po kilku rozmowach znalazł w swojej liście cudotwórców takiego czarodzieja, który przerobi mi konsolę bez najmniejszego śladu - gówno prawda:) nic nie zostało przerobione, łódkę odebrałem z konsolą pod manetkę boczną. Kiedy chciałem stanąć na swoim oznajmił mi używając ładnych słów, że ma mnie w poważaniu, kolokwialnie mówiąc w dupie - "chcesz do bierz, nie chcesz to nie bierz - sprzedam innemu"
Tylko, że ja już wcześniej zamówiłem silnik pod taką właśnie łódkę oraz przyczepę o której nie wspomniałem. Więc ja już wyjścia nie miałem - co wykorzystał Anmarin. W międzyczasie w momencie kiedy upierałem się o przerobieniu konsoli pod manetkę topową pojawiła się propozycja ze strony Anmarin, że zamienią moją manetkę topową na pasująca do łodzi manetke boczną. Żadna z ich ulotnych propozycji naprawienia błędu, który popełnili nie została ZREALIZOWANA.
Za kilka dni będę miał montowany silnik u Dealera Mercury - w związku z tym jeszcze raz zadzwoniłem do Anmarin z pytaniem czy kupią mi nową manetkę boczną a ja im odeślę moją nową manetkę topową. Zaproponowali jedynie pomoc na zasadzie komisu - czyli ja płacę ze swojej kieszeni za manetkę boczną, a topową im odsyłam i grzecznie czekam na pieniądze z jej sprzedaży. Anmarin ma lepszy bajer niż panowie zajmujący się grami hazardowymi na giełdzie samochodowej.
Dzisiaj w rozmowie z Anmarin dowiedziałem się jeszcze, że przez moją łódkę zamrozili kilkadziesiąt tysięcy na czas momentu kiedy złożyłem zamówienie i wpłaciłem zaliczkę do momentu fizycznego odbioru łodzi! Za łódkę zapłaciłem nie później niż 1 dnia lutego, gdzie termin odbioru łodzi i płatności ustalony był na luty 2021.
To tak ku przestrodze! Anmarin, Marine Time ....czy jak to tam się nazywa to nie jest miejsce do spełniania swoich wodniackich marzeń za pieniądze! Łódka sama w sobie bardzo fajna, ale to zasługa AM YACHT, a nie tego dealera z Krakowa.
NIE POLECAM ANMARIN. CZYTAJĄC WCZEŚNIEJSZE WPISY NA FORUM WYDAJE SIĘ, ŻE SAM W GRONIE OSZUKANYCH KLIENTÓW NIE JESTEM. PO ŁÓDKĘ AM YACHT TRZEBA JECHAĆ DO AM YACHT.