Skocz do zawartości

ANMARIN - marine


TOMRIDER
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

I ja postanowiłem zabrać słowo w tej kwestii.

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji gdyby trafiło to mnie.

1. Panie z Anmarine - jeżeli klient decyduje się na kupno u pana towaru, np. nowej łodzi to pana zasranym obowiązkiem jest wywiązanie się z umowy zgodnie z życzeniem i terminem uzgodnionym z klientem. Przecież za darmo pan tego nie robi.

2. Jeżeli deklaruje pan "uzbrojenie" łodzi w nowe części a nie jakieś używki to tak powinno być i basta.

3. Jeżeli klient zgłasza reklamację to powinien pan sam pojechać po łódź i usunąć usterki wynikające z gwarancji - chyba byłaby to najlepsza reklama pana firmy a tak to lipa.

Drobni producenci łodzi powinniście zrozumieć jedno - żyjecie jak by nie było z nas tj. motorowodniaków i wszystkie knoty, które robicie produkując łodzie i tak prędzej czy później wychodzą na jaw i psujecie sobie renomę.

Jeżeli chodzi o nabywców to może w chwili podpisywania umowy trzeba uwzględnić kary za nieterminowe wykonanie usługi, kary za montowanie jakiś użytków itp,

Raz jeden z drugim dostanie po kieszeni to odechce się im kombinować i oszukiwać klientów bo przecież zakup łódki to nie taki mały wydatek.

Grzegorz jeżeli jest tak jak przedstawiasz to z pewnością masz na wszystko papiery. Podaj gościa do sądu i koniec - dostanie po kieszeni to może się nauczy.

 

ps.

Anmarine - KLIENT MA ZAWSZE RACJĘ!!! to taka maksyma w solidnych firmach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 165
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

petarda.......

Nadal usiłuję wysuszyć komorę wypornościową i przy okazji zlokalizować którędy woda się do niej dostała.

No i znalazłem.

Rewizja wkręcona bez jakiejkolwiek uszczelki do porowatego laminatu!

Kleju którym Pachocki zasmarował wszystkie śruby także w tym miejscu brak.

Nie mówcie mi proszę że mam to reklamować u tego pachciarza, bo nie mam już za grosz zaufania do niego, a wyżej sobie cenię swoje i swojej rodziny bezpieczeństwo niż czas poświęcony na usuwanie kolejnych pułapek.

Moim zdaniem tym razem to już nie żarty i partactwo, tylko poważne zagrożenie bezpieczeństwa.

Odpływy nie działają bo są wadliwie zrobione, woda leje się pod pokład a stamtąd bez trudu dostaje się do komory wypornościowej.

Szanowni admini, oceńcie to proszę fachowym okiem i chyba jednak podwieście temat tak żeby był łatwy do odszukania.

Jeśli ktokolwiek popłynie łódką spreparowaną tak jak moja to pierwsza podbramkowa sytuacja zakończy się tragedią.

To jest już obecnie dla mnie jasne.

 

PS Panowie spece powiedzcie mi proszę po co jest ta folia widoczna na zdjęciach, jest tam potrzebna do czegokolwiek tak luźno leżąca? Bo strasznie mi utrudnia wysuszenie tej komory.

Anmarin_Cabin_480_1.thumb.jpg.0baab88d126600bfc208c0ca6d5b7dc7.jpg

AnMarin_cabin_480.thumb.jpg.5897021fe0eadcf8fb5fc370a3c7e6c0.jpg

AnMarin_Cabin_480_2.thumb.jpg.f485722dfcd7ebb6595ad7db9cd865bd.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz, ja na Twoim miejscu oddałbym tą niedoróbkę producentowi i domagał się zwrotu kasy (rękojmia, gwarancja).

Łódka jest zrobiona niezgodnie ze sztuką - masz jeszcze rzeczoznawców - i do sądu.

Po co grzebiesz sam?

Jeżeli się nie znasz a chyba nie na wszystkim to oddaj (jeżeli nie chcesz do producenta)komuś kto się na tym dobrze zna, zapłać kasę i odbierz dobrze zrobioną łódkę i ciesz się pływaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Ja się panu Grzegorzowi nie dziwię. Też bym tak zrobił na jego miejscu. Tak naprawdę to strach taką łódkę oddawać na gwarancje bo zniszczy ją jeszcze bardziej. Marnować czasu na bujanie się z tym gościem to porażka. Takie usterki są łatwe do naprawienia samemu a widząc jak montuje wyposażenie w nowej łódce niemożna się spodziewać po nim żadnej fachowości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

YAN wierzaj mi że nie widziałem tego wątku, natomiast obecnie po przeczytaniu zadałem sobie pytanie czy gdybym wcześniej ten wątek widział to czy kupił bym tę łódkę. Odpowiedź jest następująca :

Tak ale wyłącznie skorupę!

Jak na tak małą kabinówkę to kilka zalet ta skorupa ma, bardzo fajny kształt dna, pływalność - naprawdę nie ma czego się czepić, dla mnie pasujący stosunek procentowy wielkości kabina/pokład i wysokość w kabinie. Pod tym względem trudno o konkurencję a sprawdzałem Texasa, Olimpię, Mazury Remusa i jeszcze kilku innych producentów.

Dowcip polega na tym że Pan Pachocki  w skorupie nie macza palców, formę kupił więc kształty to nie jego zasługa, a laminaty i składanie skorupy robi mu firma z BB.

Problemem jest natomiast staranność, fachowość i rzetelność tej części prac którą wykonał własnoręcznie Pan Pachocki.

Ja sobie z tą łódką poradzę, mam ku temu możliwości techniczne a wiedzę kierunkową  mam nadzieję mi tu starzy wyjadacze podpowiedzą ;D i będzie łódeczka miód malina, natomiast opinię i zdjęcia zamieściłem dla tych użytkowników którzy nie mają  możliwości poprawy partaniny okrutnej.

Sam prowadzę działalność i to niemałą i strasznie wkurzają mnie tak nierzetelni przedsiębiorcy bo niestety ale przez takich ludzi powstają stereotypy, jakie to już sam wiesz.

 

Mam kolego pytanie - który model Mazur rozpatrywałeś i ostatecznie z niego zrezygnowałeś ?

Mi akurat ten właśnie producent chodzi po głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 4 miesiące temu...

Dzień dobry! jeżeli łódź ma wady wystarczy zawiadomić o nich producenta/sprzedawcę i określić swoje żądania (naprawy/wymiany itp)

 

Dziwnym trafem widzę na wodzie dużo łódek z logo AnMarin, początkowo podchodziłem do nich z pewną nieśmiałością ale...ciekawość wzięła górę, próbowałem kupić ją bezpośrednio u producenta AM Yacht - jednak od razu było widać, że Polska nie jest ich rynkiem docelowym.

 

Dla wtajemniczonych jednak bardziej opłaca się eksportować łodzie.

 

Kupiłem surowe 555 Open i okazało się, że to jeden z lepszych produktów na rynku, wyposażam według własnego uznania, łódka jest wdzięczna i dobrze nadaje się do wszelkich przeróbek.

 

Nie wiem dlaczego wylewa się w Waszych wypowiedziach tyle negatywnych emocji, Pan Artur jest dla mnie osobą obcą ale kupiłem już 5 nowych łódek u różnych producentów i tylko On zapewnia tak wysoki poziom obsługi.

 

Producent łodzi chce wypchnąć łódkę z fabryki, pozbyć się jej - nie lubi jak dzwonisz i pytasz a gdzie jest to a tamto, a jak chcesz coś więcej to pojedź do serwisu motorowodnego, elektryka do producenta bimini itp...

 

Już 3 razy miałem taką sytuację - kupuję łódkę i potem widzę, że obcy serwis montuje silnik obca firma montuje bimini.

 

Piszę do producenta, że manetkę trzeba wyregulować i bimini to on do mnie - to proszę zadzwonić do firmy która to montowała...

 

Pan Artur jest dla mnie obcy, ja jestem tylko klientem - nie lubię go tylko za to, że zna się lepiej ode mnie na łodziach, widzi przestrzennie co jak zamontować na łodzi aby ze sobą nie kolidowało, jak wzmocnić bimini aby nie wypadło i nie wyrwało się z burty, wiązkę elektryczną układa w estetyczną całość itp...jest dobry w tym co robi!

 

Reasumując usterka/wada ze zdjęcia każdemu może się przytrafić, nowe łódeczki lubią brać wodę ale to przez pośpiech przy ich produkcji - myślę, że każdy motorowodniak umiałby poprawić tę usterkę w 30 minut licząc z wyschnięciem szczeliwa i mając jeszcze przy tym satysfakcję, że sam potrafię lepiej !

 

Pozdrawiam wszystkich motorowodniaków, kultura na wodzie i kultura na forum to podstawa!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekajcie poczekajcie anmarine ten z Krakowa o ile sie nie mylę to kupuje lodzie z numerem seryjnym oraz tabliczka znamionowa z Ostródy dorzuca do tego co zamawiasz np  silnik nowy lub używany i sprzedaje jest takim jakby posrednikiem ktory skleja w całość.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Państwo!

 

Pan AnMarin nie mówi, że jest producentem tej łodzi, tabliczka znamionowa, certyfikat i dokumenty wprost wskazują kto jest producentem tej łodzi, która przecież pochodzi ze stoczni AM Yacht

 

AM 555 pochodzi raczej z Ostródy, chyba nikt nie uwierzy, że z Krakowa ...

 

Wszystkim krytykującym polecam zakup tej łodzi bezpośrednio u Producenta

 

Łódka jest jedną z lepszych na rynku

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krytykować jest bardzo łatwo, pomylić się przy zakupie łodzi jeszcze łatwiej.

 

Zakup łodzi musi być przemyślany, zestaw bardzo dobrze zestrojony.

 

Pan Artur jest profesjonalistą i tyle w tym temacie.

 

Przyjechałem bo inna łódkę, która była mniejsza i tańsza ale wybrałem 555

 

Montaż silnika przez Pana Artura oceniam wyżej niż w serwisie autoryzowanym, piękne nowe śruby, widać uszczelnienie, śruby maja czapeczki, silnik nie opiera się na pawęży nie leży na niej, jest uniesiony 3 milimetry (to powoduje mniejsze wibracje) czujesz, że silnik nie jest tak sztywno skręcony z kadłubem

 

Dlatego jestem na Pana Artura czasem zły,sam  popełniłem błąd w montażu i przykręcałem silnik ponownie, oparłem go na pawęży i kadłub rezonował - wystarczyło podnieść 3 mm - Pan Artur jest lepszy ode mnie, widać wiele lat doświadczeń w tej branży

 

To jest tak - albo to czujesz albo robisz to za karę.

 

On to czuje!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku przecież to samo napisalem ze on nie robi lodzi ewentualnie dozbraja je pod klienta jest takim dilerem tylko ze lodzi konkretnej marki.

 

Co do kontaktu z tym Panem slyszalem wiele roznych opinii ale moj kontakt z tym Panem jest ok co potrzebowalem uzyskać informacjie o mojej lodzi to je uzyskiwalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może warto żeby Kolega Wojciech wrzucił kilka zdjęć swojego cudownego jachtu, tak dokładnie zrobionego... Może jakieś foto instalacji czy wnętrza bakist czy cokolwiek... No i ciekaw jestem tych kapturków na śrubach... Czy ukrywają rdzewne śruby? Na co są wklejone? A propo wklejenia, to dla mnie prywatnie jak widać uszczelniacz to znaczy że ktoś niechlujnie coś poskrecał i nie doczyscił. Żeby uszczelniacz działał nie musi go być widać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- widać, że fala hejtu dotarła na forum i rozlewa się po nim

 

- oczywiście, że wrzucę fotki

 

- jednak lepiej żeby było widać, że są uszczelnienia - nie napisałem, że śruby są zaklejone sikafleksem czy szczeliwem

 

- gołym okiem widać, że śruby są nierdzewne A2 lub A4

 

- myślałem, że jest to forum ludzi życzliwych, ciekawych, pomocnych a tu nagonka na wszystko

 

- przed oceną innych pomyśl co zrobiłeś sam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli chodzi o uszczelnienia - polecam filmy na youtube i stare patenty żeglarskie

 

przy montażu osprzętu producenci oraz zdrowy rozsądek nakazuje uszczelnić każdy otwór, każdą śrubkę tak aby woda nie penetrowała kadłuba

 

więc jeżeli nawet widać kawałek białej masy uszczelniającej to jednak na plus

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- w lewej burcie zamontowane drzwiczki, luk

 

- bez problemu mieszczą się tam 2 dziecięce kamizelki ratunkowe

 

- poza tym mam też wgląd do środka burty

 

- być może będę montował na lewej burcie na końcu uchwyt do bimini bo do uchwytu na handerlingu nie mam 100 procentowego zaufania

 

- pierwsze pływanie - poduszki jeszcze schowane

IMG_20190817_131430_8.jpg.cd395262500122873306c6b77221d98d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- widać, że fala hejtu dotarła na forum i rozlewa się po nim

 

Nie zauważyłem hejtu  ::)

Raczej koledzy podali w wątpliwość twoje pochwały i nie dziw się, bo w tym temacie były wcześniej wpisy osób niewiarygodnych bez historii na forum.

Kolega Grzegorz dokładnie opisał problem i to udokumentował. Temat  na pewno czytał @anmarin_marine.

Jeśli wyciągnął wnioski i teraz wszystko jest dopracowane, to bardzo dobrze, bo wychodzi na to że nasza krytyka został przyjęta i jakość sprzętu i obsługi została poprawiona. I o to chodzi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musti - Administratorze - Arku - święte słowa, dziękuję za dobre podejście do tematu.

 

Na forum jestem nowy, postaram się każdemu pomóc i udzielić szczegółowych odpowiedzi na pytania.

 

Myślę, że jak będziemy dla siebie życzliwy każdemu będzie lepiej.

 

Pamiętam kiedyś negatywne opinie o serwisie silników PINPOL - okazało się, że to "złoty człowiek", przywiozłem łódkę z dławiącym się silnikiem - mechanikowi paliła się praca w rękach, sprawdził pompy paliwa, gaźniki - szybko znalazł banalną usterkę nowego złącza paliwowego dlatego negatywne opinie wkładam między bajki.

 

Każdy może się potknąć, ale dobrze jeśli za tym idzie nauka - jak widać Pan Artur dobrze odrobił zadanie domowe.

 

Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na wodzie mimo trochę gorszego klimatu dla motorowodniaków...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- przed oceną innych pomyśl co zrobiłeś sam...

Nie oceniłem nikogo, zadałem pytania.

Nie muszę myśleć co zrobiłem sam ponieważ zawsze wykonuję wszystko tak żeby nie musieć się później zastanawiać czy jest ok.

Faktycznie, zacznę korzystać z YT i z mchu, dwóch żeglarsko-szkutniczych sposobów na rozwiązywanie problemów na jachcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ostatnich targach wodnych w Wawie ta firma zrobiła na mnie dobre wrażenie, niemniej jednak smrodek się ciągnie i pewnie jeszcze długo będzie go czuć, dlatego tak ważna jest błyskawiczna reakcja każdej firmy na zgłoszony przez klienta problem z jakością ich pracy a tu najwyraźniej coś nawaliło.

Generalnie to dobra droga, że ktoś chce sprzedawać łódki ze stoczni, która w ogóle nie przykłada się do handlu czy marketingu, co nie musi być wadą, jeśli wybrali drogę specjalizacji w całym tym procesie od projektu do przekazania produktu użytkownikowi.

Sam nie najlepiej wspominam zamawianie i realizację w AM Yacht, widać było, że dla właściciela taki detaliczny klient to trochę zawracanie głowy ale cieszę się, że daliśmy radę jakoś to przejść z niewielkimi tylko uchybieniami, których wyprostowanie wziął w dużej części na siebie.

W przyszłości wolałbym zamawiać u dealera a nie u producenta, od razu w komplecie z silnikiem ale pod warunkiem, że odpowiedzialność za cały zestaw bierze na siebie sprzedawca i że nie jest to tylko teoria.

Na razie jestem zadowolony z wyboru ale te łódki mają jak każde zresztą pewne wady i ciekawe, czy AnMarine je zna i uświadamia o tym klienta.

 

Zbiornik na zdjęciu nie jest umieszczony centralnie, nie jest też w osi podłużnej łódki. Oryginalnie w fabryce montowany jest nierdzewny pomiędzy kabiną a dziobem.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że mógłbym zamontować zbiornik centralnie co do centymetra, symetrycznie albo pomiędzy kabiną a dziobem

 

Wygrały względy praktyczne - mam go na oku, widzę i kontroluję przewody, mam dużo wolnego miejsca pod pokładem, mogłem go lepiej przymocować do bocznej  ściany i przewody paliwowe są dość krótkie

 

Zbiornik aluminiowy zabudowany miałem kiedyś w Cortinie, ale to były piękne czasy kiedy łodzie były robione z lepszych materiałów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...