kapitan_beny Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 sposób można nazwać: Na narciarza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giees Opublikowano 9 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2012 A to dobry sposób bo w razie jak ktoś dogoni to puszczają linę z silnikiem i na łodzi brak dowodu rzeczowego przestępstwa. >:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janegab Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 Osobiscie widziałem 2 przypadki zatopienia silnika do wody . 2-gi mój motor DE-45 /Dęba - jaka w onech czasach rewelka/ zsunal sie z kadłuba -za malo przykrecony a również wedkarze robili zlośliwe figle -odkręcajac...i nic mu nie było. Odkręciłem świece-przedmuchałem rozrusznikiem wodę i RURA....3-raz kolegom pletwonurkom utopil się z pontonu tez DE-45 na gł ok 30m. Zostal wylowiony ale woda zaciagnieta na celyndry/ cylindry/ powiginala korbowody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.