Skocz do zawartości

OD GÓR DO MORZA


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 71
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

na wiśle głównie piach więc wyleci z turbiny:D

??? chyba nie ma tak kolorowo

ja sporo na Wiśle przebywam

 

a tak w temacie to się zastanawiam czy nie ma jakiejś możliwości zabezpieczenia kratki lub kadłuba

 

kratę wlotu tak zmodyfikować, że przykręcić coś dodatkowego na zasadzie siatki, że tylko woda i ew. piach by przechodził, owszem spadła by wydajność, ale tylko przy max. obrotach i pewnie co wieczór potrzeba byłoby od spodu przeczyścić kratkę.

 

można podumać coś też o kadłubie, tylko sam nie wiem jak rozwiązać to, żeby coś nałożyć na dziób do "taranowania"  >:D, już by przyklejona jakaś guma na dole spore dała, tylko jak potem ją odkleić .........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym się przepłynął w takiej karawanie ;) Tylko zastanawiam się, jak to rozwiązać logistycznie, bo z Mazur musiałbym dojechać np. do Sandomierza samochodem i dalej płynąć. Ale co z autem? Najlepiej chyba mieć drugiego drajwera, który pojechałby z powrotem, lub lepiej nad morze, żeby mnie odebrać - trzeba pogłówkować :-\

Sama idea bardzo mi się podoba i wstępnie jestem na "tak" :D

 

Może z Wawa dołączyć .. sam bym chętnie z wawa pomyślał nad czymś takim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak to teraz analizuje takk na spokojnie to jest cholernie ciężka wyprawa. i w dodatku koszty moga znacznie wzrosnąć jak zaliczymy jakieś kamyki.

 

Dziś zaliczyłem Wisłok koło Rzeszowa i troche mi zapał zmalał na ta wyprawę. Wiadomo Wisłok to nie Wisła ale ...............

 

 

Ma ktoś jakies doświadczenia w pływaniu Wisłą ?

 

881 057 657

 

zadzwoń odpowiem na twoje pytania w pływaniu Wisłą :) robimy to dosyć często w małych grupach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam

Jak dzwonił dziś do mnie  kolega mówi że rozmawiał z facetem z Krakowa i mówi że wyprawa jest aktualna

 

 

Ja  ze swojej strony załatwiłem 7 kamer wodoszczelnych JVC ADIXXION  to zawsze możemy coś ciekawego nagrać.

Gdyby ktoś chciał założyć na czas wyprawy kamerę JVC na swój skuter i nagrać swoja wprawę to jest jeszcze 4 wolne kamery

 

Taki filmuje ta kamerka gdyby kogoś interesowało

 

Jak wkońcu uda mi się dostać ten nr do organizatora to napisze

 

Pozdrawiam

Piotr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ahoj!

Co prawda skutery to nie moja bajka, ale idea wyprawy FEST!

Owszem - trudniejsza w wydaniu skuterami, ale nie sądzę żeby ktoś zap... ile fabryka dała:)

Kiedy planujecie wyprawę? Bo jakby co , to wstępnie (jak czas pozwoli ) mogę zaoferować podwózkę po paliwo czy żarcie w Solcu lub pod Solcem- Kłudzie- tam jest przeprawa promowa - łatwe wyjście na ląd. Znajdzie się kilka kanistrów na wachę. Solec to też dobra miejscówka- jest trochę kwater, ośrodków.

A może komuś przyda się taka stronka- gdzieś wygrzebałem-

po prostu

www.rzekawisla.pl    zawsze coś

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Passat, dzięki za link, bardzo fajna stronka o Wiśle, piękne zdjęcia i podstawowe informacje. Zdecydowanie zachęcająca :)

Tak sobie myślę, że taka wyprawa na skuterach wcale nie musi być jakaś piekielnie trudna czy, jak niektórzy tu sugerują prawie niemożliwa/nieopłacalna do zrealizowania.

Podstawa to sprawdzony, możliwie najekonomiczniejszy i najprostszy sprzęt. Myślę, że dużo lepiej na takiej trasie sprawdzi się np. Kawa STX12F niż Ultra250, SD GTI130 niż RXP/RXT 255 czy Yama VX niż FZS/FZR. Przede wszystkim z powodu prostszej konstrukcji (brak doładowania) oraz niższego spalania. Wyższe osiągi w tym przypadku nie są po prostu potrzebne.

Dystans to ok. 1000km - przy zakładanym dziennym przebiegu rzędu 200km, do zrobienia w 5 dni - choć ja raczej bym to zaplanował na pełny tydzień, aby mieć komfort czasowy (ew. dłuższe postoje, kąpiele, zwiedzanie itp.). Dziennie można by płynąć 2x3h (z dłuższą przerwą na obiad), z prędkością do 50km/h i robić 150 - 180km. Przy takim rozkładzie jest czas na oczekiwanie na śluzach, tankowanie itp.

No właśnie, tankowanie. Nie wysilając sprzętu można by zejść do poziomu 12-15l/h co przy ok.60l zbiorniku + ew.10l zapasu, dałoby przewidywany dzienny zasięg. Tu oczywiście pojawia się największy problem, czyli logistyka paliwowa.

Niezbędny jest samochód 4x4 z przyczepą (najlepiej na dwa skutery, na wszelki wypadek), który jechałby "brzegiem", wioząc wszystkie klamoty (namioty, ciuchy itd.) i zapewniał zaopatrzenie w paliwo i jedzonko.

Oczywiście miejsca postojów należałoby uzgodnić wcześniej tak, żeby nie było problemów z dotarciem z obu stron i w miarę blisko tankszteli.

Oczywiście te rozważania dotyczą niewielkiej karawany ok. 4-5 skuterów. Przy większej ich liczbie trzeba zwiększyć też liczbę wsparcia lądowego.  ;)

Jeśli chodzi o koszty (oczywiście bez uwzględnienia ew. napraw), to ok. 7-8 tankowań + opłaty za porty, śluzy itp. + jedzenie i ew. noclegi.

Do tego dochodzi dojazd na linię startu i późniejszy powrót do domu (to już oczywiście każdy zapewnia sobie sam), oraz koszt wsparcia lądowego.

To ostatnie zależy oczywiście od wielu czynników - min. czy kierowca/y zrobi to za free (nie licząc oczywiście realnych kosztów, które oczywiście ponoszą płynący uczestnicy) traktując to jako formę uczestnictwa, rozrywki, czy dobry uczynek w słusznej sprawie ;)

Tak czy siak, w moim odczuciu trzeba przygotować ok. 5000zł ::)

Oczywiście moja analiza jest w wielkim skrócie i nie zawiera wielu szczegółów, a tylko ogólny zarys.

Czekam jednak na Wasze opinie i głosy przede wszystkim tych, którzy chcieliby wziąć w czymś takim udział. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahoj!

Z tego co mogę doradzić - może ktoś , kto jest dobry w klocki komputerowe- zrobi mapkę- szkic- z zaznaczeniem ewentualnych postojów, tankowań-gdzie są CPN-y i punkty ,gdzie ochotnicy podjadą pomóc w zaopatrzeniu w wachę i michę.

Może jeszcze sie zgłosi kilku chętnych.

A tak z boku oceniając na chłodno -

- 1000 kilosów to jednak kawałek drogi jest. Paliwa niezła beczka pójdzie. Kasa też.

- ustawienie logistyczne/ zapatrzenie to nie powinien być kłopot- w końcu oprócz - forumowiczów do pomocy każdy z Was pewnie znajdzie kogoś w rodzinie albo wśród kumpli

- na samochód zaplecza- z przyczepką i gratami "obozowymi" to pewnie uczestnicy sie mogą zrzucić- ale to też jakiś koszt wcale niemały jest

- ktoś znający się w temacie wspomniał już wcześniej -że trzeba tu niezłego przygotowania sprzętu- i prawdopodobnie kogoś naprawdę sprawnego z serwisu na jakimś punkcie trasy - kolejny koszt- poza tym jakieś części najczęściej psujące, filtry, oleje, uszczelki narzędzia itp, itd musiałby mieć przy sobie- taki mobilny serwis pełną gębą.

- koszty wspólne przez Was poniesione- musiałoby być przynajmniej kilkanaście skuterów żeby te koszty jakoś sensownie rozłożyć i może część z pasażerami, albo rozpatrzyć wersję - jeden skuter przygotowywany przez dwóch driwerów i zmiana na jakimś odcinku.

- prędkość/dzienny przebieg/ czas na całą wyprawę-5- 7 dni to może być mało

wydaje mi się że dużo zależy od wielkości i ciężaru sprzętu / zanurzenia a przede wszystkim od stanu wody w rzece-

ostatniego lata to niezła posucha była

50km/h to nie wiem czy osiągalne na dłuższą metę, może być zbyt optymistyczne,

ale - wszystko jest dla ludzi, i wszelkie pomysły są do zrealizowania - byle tylko chętni byli

( może jakiegoś sponsora zdobędziecie/ a  może jakąś akcję z tym powiązać...)

 

powodzenia!

pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że idea obwoźnego serwisu nie ma racji bytu. Prawdopodobnie każdy ze skuterów będzie inny, więc zabieranie klamotów i fachowców co znają się na wszystkich raczej nie wyda.

Poza tym w "trasie" niewiele można zrobić w nowoczesnym sprzęcie, niestety.

W razie awarii - telefon po transport do domu i z wody :(

Co do czasu, to płynąc średnio po 6h dziennie ze średnią prędkością ok. 30km/h robimy 180km, więc teoretycznie te 7 dni to nawet z zapasem. A myślę, że średnia 30, to realna prędkość.

Stan wody, to istotny czynnik i po prostu gdyby był za niski - nici z wyprawy. Dlatego najlepiej coś takiego planować w miesiącach późnowiosennych/wczesnoletnich.

Pomysł z powiązaniem z jakąś akcją całkiem fajny np. Cała Polska Nasza - Wyprawa Królową Polskich Rzek z okazji 150 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego ;)

Lub coś mniej napompowanego :D

Byłaby dobra akcja, to i sponsorzy by się znaleźli.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahoj!

No właśnie:)

Albo

WSZYSTKIE RZEKI NASZE SĄ - 77 rocznica wynalezienia skutera wodnego i taki tam:)))

kurde, przed wojną to mieliśmy flotyllę i ruch na rzekach, teraz powolutku to sie odradza:)

na różnistych pływadłach ludzie już robią spływy- w zeszłym roku chyba, była jakaś akcja kajakarzy związana z Wisłą.

Coś o spływach pontonami to też było.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście w skuterach jestem laikiem ale wydaje mi sie że dobrze by było żeby do skóterów z silnikami dwusuwowymi, na taką wyprawe, nie lać osobno paliwa i oleju tylko wymieszać wcześniej i do baku i do zbiornika na olej nalać mieszanki już, przynajmniej zagrożenie zatarcia silnika ze strony zapchanego wężyka powinno być wyeliminowane.... wiem że zaraz odezwą sie głosy że skoro mało wiem to mam siedzieć cicho ale cóż...;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahoj!

Gdyby ktokolwiek jeszcze potrzebował info o Wiśle:

trafiłem na stronę firmy wypożyczającej pontony /kajaki w Kazimierzu Dolnym

www.dwazywioły.pl

W zakładkach info dot. trasy, tabelka odległości, noclegi , informacje pogodowe

 

i jeszcze

www.szlakwisły.pl -tu moze coś wygrzebiecie dla siebie

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś udało mi się doczytać polecany tekst - jest świetny, pisany ciekawym językiem, zdecydowanie zachęcający.

Choć faktycznie ukazuje potęgę przyrody i trudy, wydawałoby się, łatwej wyprawy.

Nie jest to może typowy przewodnik, raczej opowieść, ale daje posmak przygody. Oczywiście opisywany rejs byłby odmienny od potencjalnej wyprawy skuterami, choćby za sprawą czasu trwania, ale pewne jego składniki są wspólne i mogłyby być przydatne. Najbardziej zaniepokoiły mnie problemy w górnym biegu rzeki - nieoznakowane mielizny, pływające pnie, czy stopnie wodne! - to mógłby być prawdziwy problem.

Coraz bardziej ten pomysł zaczyna mi się jednak podobać i coraz częściej o tym myślę.

Po przeczytaniu tego tekstu zacząłem się nawet zastanawiać, czy nie dałoby się przepłynąć tej trasy bez wsparcia lądowego?

To byłoby dopiero coś! :) ::)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahoj!

Relacja jest o tyle istotna- że to nie opinia a opis z punktu widzenia - całej długości rzeki. i daje to do myślenia , że niby możemy sobie

"wziąć i spłynąć",

ale jednak trzeba sie liczyć z humorami nieuregulowanej, wręcz zaniedbanej rzeki.

To, że jest nieuregulowana to jest jej zaleta i urok, ale i jednocześnie spore utrudnienie nawet dla takiego pływadełka o tak niskim zanurzeniu.

W związku z zamiarem spływu- to by się teraz przydał taki wiosenny wysoki poziom wody, tyle że wtedy to jeszcze co najmniej chłodno będzie.

Bez wsparcia z lądu pewnie się da, tyle że będziecie musieli zapylać po wachę z buta:)) I wszystko , łącznie z kanistrami trzymać na pokładzie czy na plecach.

 

jeszcze jedna stronka z info- o polskich rzekach w ogóle -

 

www.kanaly.info

 

a na stronie PTTk-u jest w sklepiku książeczka o przełomie Wisły."Małopolski przełom Wisły"

pozdr

Lech

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam

A więc wyprawa stoi pod dużym znakiem zapytania ponieważ  z dostępnych mi informacji pan który to organizował jest w szpitalu i jest poważnie chory  . Natomiast kolega który kontaktował się z tym człowiekiem wyjechał do UK i też się wypisał z wyprawy. Jeśli ktoś zna może kogoś kto w 2012 odbył taką wyprawę i chce to pociągnąć w 2013 to Ja bardzo chętnie się piszę.

 

 

Pozdrawiam

Piotr 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...