bercik Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Sparkiem byłoby taniej ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drift_king Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Sparkiem nie da rady na dłuższą metę płynąć po morzu,nie ma takiego twardziela,co przezyje na nim 50km po falach :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
funyo Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 A tych dwóch gości, co płynęli "dookoła" Polski na Sparkach? Jakoś przepłynęli wzdłuż naszego wybrzeża... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drift_king Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Widocznie mieli w miare płasko.Albo robili pauzy.Funyo...w tej kwestii wiem co mówię :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPrzemek Opublikowano 12 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Tamta akcja to "Płyniemy Polsko" trochę Wisłą, trochę Bałtykiem i trochę Odrą. A'propos SD Spark, takie "z przymróżeniem oka" znalezione w necie: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Znam sytuacje gdzie z Dziwnowa do Międzyzdroi nie dali rady. Ale przy fali. Dla pozostałych nie było problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
funyo Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Widocznie mieli w miare płasko.Albo robili pauzy.Funyo...w tej kwestii wiem co mówię :P Wiem, że wiesz. No kto, jak nie Ty? ;) Ale fakt pozostaje faktem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
funyo Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Miałeś takie zapały gdy myślałeś o zakupie Yamahy HO 1.8...ale musiałeś odpuścić bo kupiłeś SD :D :D :D...takie życie.. Prawda jest prozaiczna - zwyczajnie nie stać mnie na taki wydatek, a nie należę do osób, które chodzą od drzwi do drzwi szukając sponsora... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIKE_G Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Ciekawa wyprawa i fajnie jak by się naszym kolegom udało ale jest niestety dużo "ale". Był już na forum cały temat o możliwościach takiej wyprawy i oprócz ograniczeń technicznych i organizacyjnych wspomnianych powyżej to głównym problemem było wstrzelenie się w pogodę z nie zafalowaną wodą. Po fali to sobie można poskakać i poszaleć rekreacyjnie parę minut czy godzinę a przepłynięcie Bałtyku to zupełnie inny przedział czasowy i wytrzymałości fizycznej. Przypomnę, że Bałtyk jest prawie zawsze mocno zafalowany i żeby trafić okienko pogodowe 1 - 3 dni bez falowania to trzeba nad morzem siedzieć i czekać z całą ekipą nawet kilka tygodni i mieć farta, czego odważnym kolegom szczerze życzę. 8) C:-) Wystarczy mieć porządnego meteorologa. Obserwowanie bałtyku nic Ci nie da Wszystko przygotowane, zaplanowane i czekasz na okno pogodowe przed komputerem Meteo daje zielone światło i masz 12/ 24 godziny na podjęcie próby :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIKE_G Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 ekhm... przepraszam, że się wpierniczam ale: wstrzymajcie galop panowie Dookoła Europy na skuterze? Atlantyk na skuterze? W 2012 roku miał się odbyć wyścig London-Monte Carlo Goście którzy pływają tak jak ja w maratonach przygotowywali się do tego jakieś 2 lata Zarówno fizycznie jak i logistycznie, sponsoringowo itd. Do wyścigu nie doszło ale kilku z Nich popłynęło tam turystycznie bo i tak byli przygotowani Były to duże, ciężkie pełnomorskie jednostki i bardzo doświadczeni sternicy To nie jest wyprawa na skuter wodny. Szczególnie jeśli masz doświadczenie 45 motogodzin @DonPrzemek nie obraź się ale martwię się o Twoje życie Popływaj kilka lat w różnych warunkach pogodowych zanim zaczniesz takie wyprawy robić Ja pływam na łodziach motorowych od 25 lat, ( zacząłem jak miałem 9 lat a wcześniej od urodzenia na żaglach ) na morzu pływam od 11 lat. W zeszłym roku po raz pierwszy zobaczyłem 6-7 metrową falę - to jest poruszający się 2 piętrowy budynek !!! I to w miejscu gdzie nie widzisz już lądu. Jesteś na otwartym morzu Serio to nie jest pogoda na skuter. Jeśli nie spotkasz takiej fali na cieśninie Skagerak to potem już będzie tylko gorzej. O zatoce Biskajskiej nawet nie wspomnę Żeby nie było... kocham wariatów i ludzi odważnych. Uwielbiam ludzi którzy sięgają po nowe doświadczenia i nie boją się tego Ale zdobądź trochę doświadczenia. Po 45 godzinach nic nie umiesz i nic nie wiesz !! A morze potrafi być bardzo okrutną Panią Zacznij od czegoś prostego jak przepłynięcie Bałtyku wzdłuż linii brzegowej. Od wschodu na zachód. Ustanów tutaj rekord. Da Ci to kopa adrenaliny na 3 lata Nie porywaj się na takie wyprawy. Jeszcze nie teraz Samo paliwo i serwis to jedno ale czy któryś z Was pomyślał o sytuacji awaryjnej ? Boja radiolokacyjna? porządne radio? Tratwa ratunkowa z jedzeniem? Suchy kombinezon? ( jak będzie zimna woda to nawet w kombinezonie nie przeżyjesz dłużej niż 3-4 godziny a nie wiesz ile będzie trwała akcja ratunkowa ) Powiadomienie służ, helikopterów ? Wiele innych rzeczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPrzemek Opublikowano 12 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 45 mth to tylko czas wypływany w zeszłym sezonie na swoim pierwszym skuterze. Wcześniej pływałem na nie swoich sprzętach. Jak będzie "zła" pogoda to nie wypłynę, przełożę to na kolejny weekend. Oczywiście czarny scenariusz też musiał zostać wzięty pod uwagę, wymóg Yamahy był taki, że wyprawa musi być maksymalnie zabezpieczona bez tego nie podejmą się objęcia patronatu. Reasumując, PŁYNĘ :) Uciekam właśnie na siłownie, przygotowywać się kondycyjnie :) P.S. na śmignięcie od wschodu do zachodu też mam fajny pomysł. I nie chodzi o płynięcie na wstecznym :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drift_king Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Mike ma racje-w pełni się zgadzam.Co innego pływanka po małych kałużach,a co innego 2piętrowy budynek,który wyrasta przed skuterem a dookoła brak lądu=gacie obsrane na 100% :D Oby w tym przypadku maksyma "kto grubo idzie pierd...ąć musi " się nie urzeczywistniła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
funyo Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Trzeba mieć pecha i nie sprawdzać prognoz, żeby na Bałtyku trafić 6metrowe fale, ale dla skutera i 2metrowe to spore wyzwanie. Też uważam, że za dużo tu adrenaliny a za mało doświadczenia, ale nie mi to oceniać. Sugeruję na siłowni skupić się głównie na udach - znam takich, co ćwiczą górę, bo to widać, a nie są w stanie przeskoczyć po falach Śniardw, a to tylko 30km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPrzemek Opublikowano 12 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Niema co tak generalizować. Ćwiczę wszystkie partie mięśni, pod kątem wytrzymałościowym. Dwa razy w miesiącu jestem u fitoterapeuty która pomaga się "rozciągnąć" także naprawdę wiem co robię ale bardzo mnie cieszy, że tak się martwicie :) W radiu słyszałem, że prognozują wczesne nadejście wiosny, to może jakieś wspólne treningi ? Oczywiście na morzu :) Znajomy planuje w marcu wyskok do Włoch - Lago Di garda, może ktoś jest zainteresowany dołączeniem? Ja nie wiem jeszcze czy pojadę bo na dniach spodziewamy się z Żoną narodzin Syna :) także moje uczestnictwo jest mocno niepewne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 co do zaprawki przed sezonem ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Z Danii do Szwecji ( Helsingar-Helsingborg) zrobisz w parę minut i już masz rekord ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pk1pawel Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Miałeś takie zapały gdy myślałeś o zakupie Yamahy HO 1.8...ale musiałeś odpuścić bo kupiłeś SD :D :D :D...takie życie.. Prawda jest prozaiczna - zwyczajnie nie stać mnie na taki wydatek, a nie należę do osób, które chodzą od drzwi do drzwi szukając sponsora... a ja do awaryjności piłem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
funyo Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Wiem, zrozumiałem :) A co do zaprawy na morzu to może takie małe, niecałe 2-metrowe fale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vmen1 Opublikowano 12 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Gościu spada z maszyny prawie po każdej fali, to tak powinno być czy ma mało godzin wypływane? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzak Opublikowano 13 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2018 Duzo trzeba plywac i mniec wprawe. Znac swoj sprzet i fale. A zwlaszcza to jak on sie na falach zachowuje. Ale i tak najwazniejsze jest zabezpieczenie. Co w przypadku gdy na duzej fali sie skuter zepsuje. Chwila i pod woda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 13 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2018 Gościu spada z maszyny prawie po każdej fali, to tak powinno być czy ma mało godzin wypływane? Na skuterach się nie znam ale to wygląda na "zabawę w skakanie" Pewnie gdyby chiał "pływać" to by gazował pod falę i zmiejszał gaz przed jej szczytem i spływał po niej itd ... Pamiętam galerię zdjęć Parkera, gdzie użytkownicy 650-tek RIB-ów tak się bawili w takie "skakanie". Aczkolwiek zawsze spadali prawidłowo. Na grupie RIB-owców na FB jest sporo zdjęć wyskoków i świec (no prawie świec). Więc zakładam, że ten skuterowiec tak się właśnie bawił a nie mial zamiaru "pływać" MIKE_G - gdzieś tam było napisane, że będzie support w postaci dużej jednostki z platformą i stewardesami robiącymi masaż i kawę >>>>>>>>>>> OK stewardesy sam "wymyśliłem" ale o supporcie było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIKE_G Opublikowano 13 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2018 Jak beda stewardesy i masaz to zglaszam sie na ekipe supportu hahaha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilwater07 Opublikowano 13 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2018 Zamysł brzmi ciekawie jako wyzwanie, natomiast czy rzeczywiście niesie za sobą przysłowiową frajdę z pływania. No ale to jest pewnie ta różnica z pływania dla frajdy i przyjemności a pływaniem "eksterminacyjnym", byle by tylko nie doprowadzić do eksterminacji samego siebie. Ale wiadomo, ze wiara w końcowy sukces dodaje skrzydeł. Zatem wszystko z rozwagą i nie wypowiadam się tu autorytatywnie bo nie mam pełnomorskich doświadczeń, ale chyba wymowne są tu słowa Funia odnośnie Śniardw (post wczorajszy...) Mam w rodzinie kogoś, kto szarpnął się na takie "Ginssowskie" wyzwanie na "ponadludzkie" siły.... No cóż sukces był, ale potem leczenie i rehabilitacje kończyn też były produktem ubocznym tego wyzwania. Zawsze pozostanie zatem pytanie: czy warto??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiwi999 Opublikowano 13 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2018 Czesc, osobiście pływam po morzu skuterem od 7 lat (nie jest to Bałtyk ale tez zimno) i czesto są to wyprawy po kilkadziesiąt km w jedną stronę, i wiem jakie to wyzwanie, kondycja fizyczna, pogoda i zafalowanie morza, czasem da sie płynąc 60km/h a czasem nie idzie nawet 30km/h. To samo pogoda nawet jak prognoza jest bardzo dobra o 10 rano to ok 13 wieje fala jest nie do zniesienia, a tankowanie z dodatkowych baniek na morzu przy fali to dramat. Ubranie,suchy skafander a potrzeby fiziologiczne to wyzwanie :). Wielkość skutera ma tu olbrzymie znaczenie, zabezpieczenie pirotechnika lokalizatory (PLB). Mimo to powodzenia życzę i będę sledził postępy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
funyo Opublikowano 13 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2018 No właśnie- wielkość skutera. Do takiej jazdy należałoby zasiąść za sterami Yamahy FX, bo VXR jest dość lekkim modelem, a tym samym niezbyt odpowiednim na takie wyzwania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.