Skocz do zawartości

Skuter wodny-eksplozja


Tomo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panowie,

 

Chciałbym podzielić się moja przygoda z moim nowym, pięknym i wyczekanym skuterem.

Po mega szybkim procesie rejestracji i naklejeniu numerów nadszedł ten dzien...

Po drodze wizyta na Orlenie i wodowanie maszyny.

Spuściłem skuter na wodę wraz z synem i... zonk, nie chce zapalić.

Dzień wcześniej odpalałem w garażu na parę sekund i palił na dotyk, wiec zdziwienie było.

Kolejne próby odpalenia nie przyniosły skutku, finalnie napięcie akumulatora zeszło poniżej 11V i wszedł alarm.

Prawie pogodziłem się, ze dzisiaj pływania nie będzie, ale zrodził się pomysł żeby podładować aku z samochodu.

Pochodziłem, popytałem innych ludzi nad zbiornikiem i znalazł się gość co miał kable.

Podczas podłączania nastąpiła eksplozja.

Ja oczywiście pojechałem karetka do szpitala, poparzenia 2 stopnia ręce i poł gęby. Skuter nie ucierpiał zbytnio, jedyne co, to wyrwało klapę przedniego schowka (zaczep wyłamany).

Co się okazało. Po zalaniu zbiornika paliwem, cześć paliwa wydostawała się na zewnątrz, do kadłuba. Ja wtedy nie widziałem żeby na dnie było paliwo, ale jednak było. Wiadomo, opary benzyny, iskra i bum.

Fakt, synuś nalał trochę za dużo (weszło 65L, zbiornik 70L). Instrukcja mówi, ze poziom powinien być 5 cm poniżej węza wlotowego do zbiornika(u mnie poziom był gdzieś w połowie węza gumowego), ale wspomniane jest o ekspansji przy wysokiej temperaturze i skutkiem może być wyciek paliwa przez korek wlewu. Tyle.

Ostatnio, jak już trochę się podkurowałem, zacząłem oglądać sobie to polaczenie węza wlewu ze zbiornikiem. Według mnie to nawet nie puszczał gumowy waz, tylko zbiornik jest dupny. Króciec, na który wpięty jest waz.

 

To co się stało mile nie było i nie jest, ale teraz tak sobie myślę, ze mogło się skończyć jeszcze gorzej. Dajmy na to jest zatankowane nawet 5 cm poniżej tego węza i sobie pływasz. Wiadomo, skuterem pływa się dynamicznie. Broń Boziu bierzesz jeszcze jakieś dziecko na przejażdżkę, tam cały czas jest nieszczelne i paliwo skapuje sobie do kadłuba. W końcu przy próbie odpalenia czy cos skuter wybucha, a my lecimy sobie na orbitę. Kużwa dramat.

Może w przyszłym tygodniu, jak będę mógł już prowadzić wybieram się do dealera i ma zrobić mi ekspertyzę. Zobaczymy.

 

Powiedzcie, czy jest w ogóle możliwe wygrać z tak wielka i mocna kompania jak Yamaha?

Może spotkaliście się z podobnym przypadkiem?

A najbardziej wkur... mnie to, kupujesz sobie zabawkę, która ma służyć czerpaniu przyjemności, nówkę sztukę i cierpisz za spełnienie marzeń

 

Nie ukrywam, ze bede chcial wywalczyc odszkodowanie czy rekompensate za zaistniala sytuacje. Wedlug mnie skuter jest wadliwy i narazil mnie na wypadek a nawet potencjalnie moglo byc gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuację masz książkową do otrzymania dużego odszkodowania. Nie odpuszczaj i w ostateczności weź prawnika...kilkadziesiąt k bez problemu wyciągnie za taką wtope. Nawet przelanie zbiornika  A jego nie było (65 z 70L) nie jest problemem- tu chodzi o zalanie pod korek i ew .rozszerzalnosc cieplną gdyby stał tak godzinami na słońcu choć dobrze zaprojektowany zbiornik zawsze tworzy poduszkę powietrzną na górze aby temu zapobiec. Gdyby mówili że problemem był rozruch z kabli z innego aku to też nie wymówka gdyż każdy pojazd posiadający standardowe aku można tak awaryjnie odpalać. To że wybuchło jak opisałeś od iskry kabli to tylko wasze "szczęście "..dalsza eksploatacja z tą usterką doprowadziłaby do eksplozji skutera na wodzie - silnik zasysa powietrze z komory silnika A tutaj zassal by opary które trafiając do komory spalania wywolalyby na 100% eksplozje. Sporo jest filmów na yt jak ludzi wyrzuca kilka metrów do góry wraz z siedzeniem podczas eksplozji

Walcz o swoje!!! a to zdarzenie potraktuj jako "szczęście" w tym nieszczęściu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szedł bym do dilera, tylko do niezależnego rzeczoznawcy. Ponadto, najlepiej skontaktuj się z prawnikiem, on lepiej wyjaśni ścieżkę postępowania w takim przypadku. To nie jest blachostka.

 

Dobrze mówi!! Diler może zasmakować usterkę i będzie zarzucał winę na Ciebie bo wie ile to go może kosztować. Weź prawnika i niezależnego rzeczoznawcę A napewno nie oddaj skutera dilerowi bez ciągłego nadzoru co robią  ..chyba że Ci da to czego oczekujesz (zadośćuczynienie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze radzą chłopaki.

Jedna rzecz mnie nurtuje.

Eksplozja nastąpiła jak odpalałeś skuter przy pomocy kabli.

To oznacza iż komora silnika była otwarta czyli opary powinny się ulotnić i nie powinno dojść do wybuchu.

Jednak doszło. Gdzie źle myślę?

Drugie pytanie.

Który to model skutera? Rozumiem że model 2021 tylko który?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakis czas temu czytalem na jakieis grupie FB o podobnym przypadku tez na nowej Yama GP, skuter eksplodowal , dyskusja byla spora i skupiaano sie na konstrukcji kadluba , ktory podobno ma blad u sa miejscq gromadzenia sie oparow ...ale po 2 dniach  post zniknal , inni grupowicze zarzucali gosciowi  ze to usunal ... a gosc na pytanie dlaczego odpowiedzial , ze to w ramach jakiegos porozumienia i tematu urwal , pewnie dostal nowa maszyne i cos ekstra i podpisal papier ...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się nie znam ale zakładam, że oryginalny AKU jest w jakimś box-ie

 

proszę mnie poprawić odnośnie faktów

- rozlana benzyna (którą raczej czuć)

- zdjęty box z oryginalnego AKU (zakładam, że takowa przykrywka tam była)

- wprowadzone przewody pod napięciem z których mogło zaiskrzyć (do środka skutera)

 

Mnie się zdarzyło przelać paliwo do łódki i trochę poleciało na podłogę (wlew na dziobie).

Odpuściłem w tym i następnym dniu pływanie i sowicie zlałem wodą pokład.

Potem z zęzy ściągnąłem wszystko do wiadra i kolejny dzień wietrzyłem.

 

Współczuję i może jest szansa na jakieś odszkodowanie. Ale nie było to zbyt bezpieczne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie skad wziela sie benzyna wewnatrz kadluba, praktycznie jesli jest wszystko ok to nalane pod korek niczym nie powinno sie przedostac... pozostaje niedocisniete opaski przewodu wlewu, zdjety przewod odpowietrzenia albo jakies pekniecie co wydaje sie nie dopuszczalne szczegolnie w nowym sprzecie :/ poza tym warto pamietac przy rozruchu z kabli najpierw polaczyc do aku w skuterze, wtedy jak zaiskrzy to na zewnatrz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i co to za nowy skuter, jeśli aku od razu do wymiany? On był nowy dla ciebie czy nowy z fabryki?

Czy przelane paliwo uśpiło twoją czujność że w środku śmierdzi benzyną?

 

Współczucia dla ciebie - sam pływam często z dzieciakami i ciężko sobie wyobrazić taką sytuację.

 

BTW: Ostatnio krążą filmiki zatopionych Yamaszek, teraz wybuch, może te SeaDoo nie takie złe jednak ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z osobistego doswiadczenia wiem , ze japonczycy zatajaja prawdziwe wskazniki awaryjnosci i nie pisze tu dokladnie o Yamaha, ale bardziej o autach , pamietna sprawa japonskiego producenta airbagow , czy brak ewidencjonowania w statystykach wszystkich awarii. U mojej zony w hondzie po gwaranci padlo sprzeglo  kompresora AC, producent mial cichy recall , tylko przypadek sprawil , ze dowiedzielismy sie o tej sprawie i  sprzeglo zostalo wymienione przez serwis . Podobna historie mialem z innym japonskim autem , gdzie skrzynia dostawala drgan, producent wiedzial o problemie , naprawial , dopiero pozew zbiorowy spowodowal ogloszenie oficjalnego recallu , mi skrzynie wymieniono , ale nigdy w ewidencji napraw mego auta nie pojawil sie wpis o wymianie skrzyni. A potem producent sie chwali, robimy niezawodne auta , no tak , tylko wszystkich awari nie ewidencjonujecie

 

Ja jak prawie 2 lata temu robilem jazdy probne na yamaha FXie a mialo to miejsce na zatoce meksykanskiej to ten skuter zle sie zachowywal na tych krotkich  falach , pryskalo na mnie , co nie jest przyjemne w dosc mocno slonej wodzie , a samo plywanie bylo jak po drodze brukowej . Dzisiaj sie dowiadujemy ze byl problem z tym kadlubem i jego zachowaniem  i Yama zmienia na 2021 kadlub na ciezszy przesuwa srodek  ciezkosci , itd...  ale jeszcze miesiac temu bylo zajebiscie. A moze nie bylo bo serwisy siedzialy cicho a powszechnym problemem bylo rozwarstwianie sie tego kadluba. Fakt jak ktos plywal na plaskiej wodzie to nie widzial tych problemow. Trzecia strona twierdzi, ze rozwarstwianie i zle zachowanie sie kadluba, nie  bylo bezposredniq przyczyna zmiany jego materialu , ale problem z dsatawami surowcow do nanoexel .

Jak zaczelo brakowac czesci w modelach 2021 to zaczeli w skuterach montowac stare sprzegla , kratki , tak ze mozesz miec nowa yamahe na starych czesciach .

Prawdy sie nie dowiesz u japoncow, ale maja sprawniejszy serwis niz SD ...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie skad wziela sie benzyna wewnatrz kadluba, praktycznie jesli jest wszystko ok to nalane pod korek niczym nie powinno sie przedostac... pozostaje niedocisniete opaski przewodu wlewu, zdjety przewod odpowietrzenia albo jakies pekniecie co wydaje sie nie dopuszczalne szczegolnie w nowym sprzecie :/ poza tym warto pamietac przy rozruchu z kabli najpierw polaczyc do aku w skuterze, wtedy jak zaiskrzy to na zewnatrz.

Pod korek nie bylo nalane. 65/70L paliwa co odpowiada poziomowi do ok. polowy przekroju węza wlewu. Opaska co prawda nie była zbytnio docisnieta, ale mysle ze to nie to. Po powrocie do domu, zaraz dokrecilem opaske i dalej ciekło. Jak dla mnie zbiornik paliwa(połączenie króćca ze zbiornikiem jest nieszczelne)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i co to za nowy skuter, jeśli aku od razu do wymiany? On był nowy dla ciebie czy nowy z fabryki?

Czy przelane paliwo uśpiło twoją czujność że w środku śmierdzi benzyną?

 

Współczucia dla ciebie - sam pływam często z dzieciakami i ciężko sobie wyobrazić taką sytuację.

 

BTW: Ostatnio krążą filmiki zatopionych Yamaszek, teraz wybuch, może te SeaDoo nie takie złe jednak ;-)

Sprzęt nowy od dealera pl .

Ja to juz nabawilem sie chyba jakiejs traumy. Wczoraj chcialem podladowac akumulator. Wczesniej wydmuchalem caly kadlub kompressorem, ale jak zobaczylem iskre przy podlaczaniu prostownika to sie malo nie zesralem. Bylo podrecznikowo.

Tym sprzetem nie bede chcial chyba plywac i raczej przesiadka na SeaDoo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej sprawie kluczowe jest czy faktycznie był przeciek paliwa ze zbiornika w fabrycznie nowym sprzęcie. Nie wiem czy to da się stwierdzić jednoznacznie po eksplozji. Do tego właściciel  ciągle niepotrzebnie coś dłubie zamiast oddać sprzęt w ręce niezależnego rzeczoznawcy. Sprawa sądowa i tak będzie trudna, a takie działania tylko utrudniają dojście do korzystnego zakończenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć, ja mam w swoim trochę przeróbek i jedną z nich było zrobienie portu ładowania akumulatora tak żeby nie trzeba było nic demontować do ładowania (dla wygody) , nawet nie trzeba ściągać pokrowca czy siedzeń i dodatkowo jest wskaźnik i od razu widać jak mocno akumulator jest rozładowany. Jest to w moim przypadku przy wlewie ale przy otwarciu klapki jest w sekundę przewiew jakby co a do tego to złącze jest tak jakby hermetyczne i pomyślane że piny z prądem są głęboko i najpierw przy wsadzaniu gniazdo z wtyczką się uszczelnia a dopiero potem piny się schodzą.

20210622_220241.thumb.jpg.bc6f561bc86694048d1325d00f8398d7.jpg

20210622_220141.thumb.jpg.2365317bee7d5ebbdf8f38206ad96635.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej sprawie kluczowe jest czy faktycznie był przeciek paliwa ze zbiornika w fabrycznie nowym sprzęcie. Nie wiem czy to da się stwierdzić jednoznacznie po eksplozji. Do tego właściciel  ciągle niepotrzebnie coś dłubie zamiast oddać sprzęt w ręce niezależnego rzeczoznawcy. Sprawa sądowa i tak będzie trudna, a takie działania tylko utrudniają dojście do korzystnego zakończenia.

Przyczyną wybuchu może być też wodór z aku. O to przede wszystkim chodzi producentom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyciek ze zbiornika był skoro nastąpiła eksplozja i widoczne paliwo na dnie.

Grzebać tez nie grzebie tam, tylko podładowałem akumulator bo szkoda żeby wyzionął ducha.

Jeszcze tylko odpompowałem paliwo do poziomu pod węza bo przecież tam cały czas się lalo i raczej nie chciałem żeby nastąpił kolejny wybuch i wysadziło mi poł domu. Przez kilka dni po zdarzeniu trzeba było wybierać paliwo z dna szmatami.

 

Zwróćcie uwagę na załączonym zdjęciu jak ustawiony jest ten czarny króciec w polaczeniu ze zbiornikiem. Nie jest on jakby to powiedzieć wycentrowany, umieszczony krzywo. Widać również piękny zaciek na zbiorniku.

Dok1.docx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ze Ci sie nic nie stalo , mam znajomego co wybuchl nieduzy zbiornik z paliwem , pare litry.. pare miesiecy w szpitalu , rozlegle poparzenia , po tym na islam przeszedl. Ja sam w tamtym roku chcac rozpalic ognisko , wlalem moze z 50ml paliwa , czesc wlosow, brwi stracilem, na szczescie skory nie ruszylo a wlosy odrosly..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem starej daty i szkoły i w każdym skuterze A miałem ich sporo przed 1 wodowaniem ładuje Aku na Maxa oraz sprawdzam dokręcenie  wszystkich opasek wodnych, paliwowych oraz doładowania. Oczywiście nie każdy jest techniczny i to winna zrobić fabryka..ale  życie pokazuje że warto to sprawdzić. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem starej daty i szkoły i w każdym skuterze A miałem ich sporo przed 1 wodowaniem ładuje Aku na Maxa oraz sprawdzam dokręcenie  wszystkich opasek wodnych, paliwowych oraz doładowania. Oczywiście nie każdy jest techniczny i to winna zrobić fabryka..ale  życie pokazuje że warto to sprawdzić.

 

Ja to robie przy kazdym przeglądzie zimowym klientom.A punkt sprawdzenie linii paliwowej jest wgl osobnym na czekliscie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem starej daty i szkoły i w każdym skuterze A miałem ich sporo przed 1 wodowaniem ładuje Aku na Maxa oraz sprawdzam dokręcenie  wszystkich opasek wodnych, paliwowych oraz doładowania. Oczywiście nie każdy jest techniczny i to winna zrobić fabryka..ale  życie pokazuje że warto to sprawdzić.

Paweł, to nawet nie byla kwestia dokręcenia opaski na wężu. Po przyjeździe do domu dokręciłem opaskę i dalej ciekło, do momentu kiedy odpompowałem  poniżej poziom węża. Ja mowie, waz siedzi dobrze na rurze, poza tym jest tam karb i jestem pewien, ze tam jest szczelne. Myślę, ze jest coś nie haloo ze zbiornikiem.

 

Plan jest taki: podjadę do prawnika na konsultację. Zobaczymy co zasugeruje.

 

- Chcialbym podjechac do dealera na ekspertyze, oczywiscie przy mnie.

 

Dealer musi wyslac raport do centrali i zobaczymy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...