Skocz do zawartości

Skuter wodny-eksplozja


Tomo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem nic nie wygrasz a spędzisz w sądzie ze 3 lata min.Obsługiwałeś skuter nie zgodnie z instrukcja obsługi i tyle.

A adwokat zawsze ci powie ze wygrasz bo on z tego żyje.Widać ze nigdy nie byleś w sądzie tam się nie idzie po sprawiedliwość tylko po wyrok to nie jest Ameryka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walka w sądzie, prawnicy itp będzie kosztowała tyle co nowy skuter i na 99% sprawę przegrasz i pokryjesz jeszcze koszty drugiej strony. Jak się tak grzebie przy sprzęcie, kręci cybantami, podłącza iskrzące kabelki itp. to się nie chodzi do sądu po odszkodowania tylko bierze sprawy na klate.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Ameryki i mego doswiadczenia z sadami to jest podobnie jak nie gorzej niz w PL, wygrywa ten kto ma drozszą papuge,  wiec jak Cie sądzą o nieduza sprawe , to lepiej krzyknac guilty , bo kara jest duzo mniejsza niz koszty prawnicze , a ludzie w podobnych sprawach ze skuterami  (zatoniecia, spalenia, niektore uszkodzenia mechaniczne ), probuja skontaktowac sie z serwisem/producentem i jak ten odmawia naprawy to z reguly  juz sie nie sadza , tylko korzystaja z ubezpieczenia  , sznase ze wygrasz sprawe tego typu sa wieksze w Polsce niz w USA, bo Yamaha postawi zespol prawnikow , a ty bedziesz musial za wszystko placic ze swojej strony prawnika, rzeczoznawcow, bieglych , to przekroczy wartosc skutera , jesli nie wygrasz wszystkie koszty ciebie obciazaja , dlatego ubezpieczenie  jest droga najczesciej wybierana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nic nie wygrasz a spędzisz w sądzie ze 3 lata min.Obsługiwałeś skuter nie zgodnie z instrukcja obsługi i tyle.

A adwokat zawsze ci powie ze wygrasz bo on z tego żyje.Widać ze nigdy nie byleś w sądzie tam się nie idzie po sprawiedliwość tylko po wyrok to nie jest Ameryka.

Jestem po konsultacji z prawnikiem. Nie wiem co ugram. Na początek koleś szuka rzeczoznawcy co chciałby podjąć się ekspertyzy. Czy użytkowałem skuter niezgodnie z instrukcja? Nie zdążyłem go nawet użytkować. Ja powinienem go zalać i na wodę.

Bardzo chciałbym poznać oficjalne stanowisko Yamaha, ale póki co czekam.

 

Tak gwoli informacji. Na szczęście z ryja wszystkie strupy mi poschodziły, na rękach i szyi trochę gorzej, ale nie ma dramatu. Dzisiaj byłem u chirurga na kontroli i kolejny miesiąc zwolnienia bez żadnego pytania.

 

Co by nie było i tak czuje się wygranym, mogło być gorzej i to grubo gorzej.

Ja za miesiąc lub dwa będę ok, ale może ten mój post ustrzeże kogoś innego.

U mnie było i powiedzmy minęło, ale Wy Młode Żagle uważajcie!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez Ciebie ostatni weekend na Mazurach każdorazowo przed wlaczeniem silnika to zaglądałem do komory silnika i wachalem czy benzyną nie czuć. Jak odbierałem skuter w zeszłym tygodniu od dealera to powołałem się na Twój przypadek i nakazałem dokładnie sprawdzić linie paliwową.

Teraz przed każdym włączeniem rano silnika będę zaglądał do komory. Chyba nawet instrukcja tak zaleca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...