Skocz do zawartości

Zaraz wprowadza wiecej zakazów...


Seski
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kingu wielkie znaki na drogach nie pomagaja, a myślisz  że pomoże karteczka w marinie

 

trzeba lata aby wychować społeczeństwo ...

 

robi się za mało miejsca na polskich wodach, trzeba zrobić porządek , moje propozycje

 

szmaciarze żegluja od pazdziernika do marca , razem z nimi skodziarze i kapeluszniki ze swymi silnikami po 30-40KM, nie masz czy pływać miejsca nie blokuj, miej trochę wstydu z plakietką "30"

 

skuterowcy i łodki powyzej 100KM pływają od kwietnia do konca września , ograniczenia ich nie obowiązuja, zabawa to zabawa.

 

A moja propozycja że  co niektórzy  powinni przejść  jakieś  specjalne badania czy są  normalni  :-X  Całe szczęście  u nas na jeziorze się  za skutery zabrali, choć  co niektórym zamiejscowym  motorowodniakom przydało by się  wpoić trochę  kultury  :-X

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...
  • Odpowiedzi 125
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Rok 2021

 

Na moim akwenie zamknięto możliwość wodowania prawie dla wszystkich o których jest mowa powyżej.

Łódka , ponton i tym podobne  TAK ....ci z opowieści NIE !

No i trochę spokojniej się zrobiło i już pływadła nie obijają się o nabrzeże.

A jeszcze w zeszłym sezonie o mało nie wywaliła mnie fala gdy schodziłem z pokładu.

BRAWO !!  Jestem za eliminacją takiego elementu w roku 2021 jeszcze bardziej !!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic "mądrego" nie można się było spodziewać na temat falowania w miejscu gdzie nie należy tego robić.

Nie ma szans ,żeby niektórzy przyswoili wiedzę ,że znaki i dobry obyczaj to nie wymysł widzi-misię.

Mam tylko nadzieję ,że Policja weźmie się wreszcie na poważnie za tego typu problemy.

Gdyby taryfikator na "mięsniaków mózgowych " miał odpowiednie cyfry to problem zniknąłby w mig ....samoczynnie.

A tak wszyscy są skazani na wybryki i mówiąc wprost ...głupotę pozerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czepiacie się definicji słowa falowanie.

Uściślę .

ŚWIR walący bączki , skaczący 5 metrów od pomostu bo stara dzierży kamerę w łapie albo start z mariny na pełnym odcięciu to tylko ŚWIR !

 

Żadna urabiana definicja słowa "falowanie"i tłumaczenie takich "zwierząt" nie wpłynie na zmianę mojego

/mam nadzieję nie tylko mojego/  zdania w tym temacie.

 

Na takich "kulturalnych inaczej" wpłynąć może tylko poważna cyfra w taryfikatorze. Przy okazji alkomat i zaraz byłoby normalniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wtedy nie ma fanu - nikt nie widzi, nie kręci na kamerkach, nie robi fotek, panienki nie wzdychają i nie ma szansy, że któraś będzie chciała się przepłynąć. Ludzie to zwierzęta stadne i potrzebują atencji. Zwłaszcza teraz, w dobie internetu i fb, gdzie można łatwo zdobyć pozorną popularność ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bercik, mikijet....chłopaki wiecie co, jakoś nie doświadczyłem wędkarzy który swoimi 3 konnymi pyrkawkami zafalowywali mariny i kanały, serio.

Jakiś chyba mało uważny jestem ;D

Tylko błagam, nie piszcie że kajakarze wzburzyli akwen bo padnę.

 

Nomad nie licz na to ze cyfra coś zmieni. Doświadczyłem dwa tygodnie temu dokonań na kanałach mazurskich.  Zupełnie celowo przodem puszczona motorówka żeby kanał rozfalowała i dwupokoleniowa banda zachwyconych głąbów na skuterach radośnie fikająca po falach w kanale.

Absolutnie nic sobie nie robili z sygnałów i zdjęć cykanych z kilku łodzi.

W bieżącym roku zdarzyło mi się na Odrze ratować tonący skuter i jego jeźdzca i to był ostatni raz. Kolejnym razem jeźdzca na pokład wezmę, ale skutera do mariny nie odholuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz,  a ja bardzo często widzę wędkarzy w swoich łódkach różnej maści z małymi silnikami, którzy pływają "wolno", na granicy ślizgu. Wzbudzają wbrew pozorom całkiem niezłą falę. Robią to zupełnie nieświadomie. Wyobraź sobie, co się dzieje na przystani po przepłynięciu takiego delikwenta. Kajakarze też nie są zadowoleni. Oczywiście wszystko jest zwalane na motorowodniaków, bo kajakarz nie będzie rozgraniczał wędkarzy od reszty. Nie bronię tym debili, którzy mają gdzieś innych, ale nie tędy droga, by wszystkiego zakazywać. Choć niestety jest ona najprostsza i najtańsza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funyo to dosyć oczywiste że skuterowcy łączą się ⁸w szukaniu usprawiedliwień, wygląda to z boku dosyć zabawnie. Jeśli jakikolwiek wodniak zapytany o to kto robi trzodę na wodzie nie odpowie "skuterowcy" będzie to oznaczało tylko jedno ;D pytany jest skuterowcem.

Naprawdę ciekaw jestem kiedy napiszecie że kajakarze rozbełtali wodę w marinie, coś mi mówi że długo na to czekał nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie w mojej wypowiedzi doszukałeś się jakichkolwiek usprawiedliwień? Nadinterpretujesz.

Doskonale znam realia, jakie panują na Mazurach, na innych akwenach jest podobnie. Wiem że weekendowi skuterowcy, zwłaszcza ci bez szyi, potrafią napsuć krwi, ale nie tylko oni. Fala ze skutera ma się nijak do tej pozostawionej przez coraz większe cruisery czy wakeboaty, a ich sternicy wcale nie są bardziej ogarnięci od tych na skuterach.

Nawet duże żaglówki czy hausboty są bardziej falogenne., więc zwalanie całego zła na skutery jest nie fair.

Na wodzie generalnie brakuje kultury I, moim zdaniem przede wszystkim, wiedzy.

P.s. nie widzę nic złego w kreceniu bączków czy skakaniu na falach, o ile odbywa się to w bezpiecznej odległości od innych jednostek czy brzegu. Regulują to zresztą stosowne przepisy, więc jeśli widzisz, że ktoś łamie prawo - zareaguj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funyo to dosyć oczywiste że skuterowcy łączą się ⁸w szukaniu usprawiedliwień, wygląda to z boku dosyć zabawnie. Jeśli jakikolwiek wodniak zapytany o to kto robi trzodę na wodzie nie odpowie "skuterowcy" będzie to oznaczało tylko jedno ;D pytany jest skuterowcem.

Naprawdę ciekaw jestem kiedy napiszecie że kajakarze rozbełtali wodę w marinie, coś mi mówi że długo na to czekał nie będę.

 

Dla jasności, nie szukam usprawiedliwienia. Również w całej rozciągłości potępiam niewłaściwe zachowania. Jednak bardzo często, o falowanie(nawet jak płyniesz normalnie) warczą wędkarze którzy (co już zaznaczyłem), często nieświadomie potrafią nieźle falować. Ale przecież oni pływają powoli, więc wszystko niby jest ok?

Co do kajakarzy.

Jeżeli Będziesz miał okazję natknąć się na grupę kilku kajakarzy sportowych(na wyczynowych) kajakach, płynących ze znaczną prędkością, to żebyś się nie zdziwił jaką potrafią wzbudzić falę. Niejednokrotnie zabezpieczałem regaty, więc miałem okazję się przekonać.

Tylko mi nie pisz proszę, że się czepiam już nawet kajakarzy ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funyo to dosyć oczywiste że skuterowcy łączą się ⁸w szukaniu usprawiedliwień, wygląda to z boku dosyć zabawnie. Jeśli jakikolwiek wodniak zapytany o to kto robi trzodę na wodzie nie odpowie "skuterowcy" będzie to oznaczało tylko jedno ;D pytany jest skuterowcem.

Naprawdę ciekaw jestem kiedy napiszecie że kajakarze rozbełtali wodę w marinie, coś mi mówi że długo na to czekał nie będę.

 

Co w tym dziwnego i nie zrozumiałego, że wędkarz płynący dopakowaną skorupka na granicy ślizgu robi dość sporą falę?

A to jak wędkarz to jakieś inne prawa fizyki ,czy woda się inaczej rozlewa, czy jak ? U mnie na zbiorniku też tak chłopaki pędzą 10kmh na łowisko i falują.GDyby mieli większy silnik i weszliby do ślizgu to mniej by falowali.Mam wrażenie,ze oni nawet nie są świadomi tak jak napisał funyo.

 

I nie bronię tym samym oszołomów skuterowców. Wcurwia mnie niesamowicie jak mój sprzęt stoi zacumowany i się obija ,bo jakiś oszołom nie szanuje przepisów i tym samym cudzej właśności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się z Bercikiem zgadzam. Nie raz widywałem niewielkie łodzie wędkarskie, które płynąc na granicy ślizgu zostawiały za sobą całkiem pokaźny kilwater. Silniki raczej bliżej 10 KM, ale fakt pozostaje.

 

W Szczecinie zmorą są łódki bezpatentowe z 10KM silnikami. Prują na maksa przez środek mariny nie zwracając uwagi na fale. Na szczęście rzadko można je spotkać po za okolicami wypożyczalni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie znam, ale się wypowiem ;)

Rowerki i materace są ok. dopóki bezmyślnie nie pływają w poprzek farwateru, co zdarza się nader często, gdyż ich wypożyczalnie są często zlokalizowane w pobliżu portów czy centrów turystycznych, zaś ich ''woźnice'' to z reguły szczury lądowe.  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skala panowie, skala.

Wędkarz jeden na 100 zrobi falę, skuterowiec jeden na 100 jej nie zrobi.

Bezpatentowa łupina potrafi zrobić falkę,która łodką bujnie dwa razy. Skutery pływające zazwyczaj w większych grupach potrafią zafalować akwen tak że woda buja się 10 minut.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...