Zazwyczaj najwięcej pretensji do ,,głupich"przepisów mają Ci , którzy ich nie znają i nie posiadają. Powołują się na, często celowo wybrane, przepisy innych państw. Musimy pamiętać, że jest jeszcze żegluga ,zawodowa" i na styku z żeglugą sportową (rekreacyjną) powstaje najwięcej konfliktów. Trzeba to jakoś pogodzić ?
Póki co dokręcanie odkręconej śrubki trwa. Nagminne olewanie liberalnych przepisów przez laików, którym wydaje się, że ,,nikt nam nie zrobi nic" jest tego przyczyną. Kilka wypadków i już mamy kolejny zakaz. Chociażby ,,zimne piwko" w upalny dzień.