Wakeboard Szczecin

[szunio27]

Hej,
Jak wygląda sprawa z pływaniem na wakeboardzie w Szczecinie? Ostatnio podczas kontroli na wodzie uzyskałem informacje że można tylko na kanale leśnym ale i tam potrzebna jest zgoda Dyrektora wód śródlądowych. Ktoś z was załatwiał taką zgodę i jak to wygląda?

[musti]

Narciarzy widziałem wszędzie - na Regalicy, Odrze nawet Świętej. W zasadzie do bezpiecznego pływania są dwa miejsca - kanał Leśny (Odyńca) i j. Dąbie. Tam najczęściej pływają. Ja wybieram akwen w zależności od wiatru. Wolę Dąbie bo na Leśnym sporo kajaków. Kiedyś pytałem policjantów i wymienili te dwa miejsca.
O zgodzie jakiegoś urzędasa pierwsze słyszę. Chyba, ze chodzi o komercję.

[bercik]

Zgoda jest potrzebna na śródlądziu, a zalew i Dąbie to wewnętrzne wody morskie i tu dyro UŻŚ nie ma nic do gadania. Żadnej zgody nie trzeba. Należy pamiętać, żeby nie holować na torach podejściowych.

[musti]

Zgoda jest potrzebna na śródlądziu

Nie rozumiem. Na co zgoda? Mi nawet nie przyszło to do głowy..

[bercik]

zapraszam do lektury przepisów prawa miejscowego
http://szczecin.uzs.gov.pl/files/36_zarz_szn.pdf

......
Uprawianie narciarstwa wodnego, sportu na lotniach lub podobnym sprzęcie holowanym
za statkami, żeglugi na skuterach wodnych lub desce z żaglem
§ 15. 1. Uprawianie narciarstwa wodnego lub sportu na podobnym sprzęcie, żeglugi na skuterach
wodnych lub desce z żaglem może odbywać się tylko na akwenach i warunkach określonych
w zezwoleniu dyrektora Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie.
......

inna sprawa, że mało gdzie jest to wymagane. jak jest w innych rejonach nie wiem, bo mało mnie to interesuje. jak będę planował wycieczkę w dany rejon wówczas na pewno zapoznam się z przepisami prawa miejscowego obowiązującymi w danym rejonie.

później wkleję skan takiego zezwolenia.

[musti]

Prawo ogranicza prędkość do 15km/h. Ciekawe czy jest choć jedna osoba co to przestrzega (oczywiście nie mówię o łodziach wypornościowych )?

[bercik]

dodaję skan zezwolenia

[musti]

I masz wyznaczony i oznakowany akwen?

[bercik]

no właśnie. przepisy są, każdy ma jakieś prawa, każdy ma jakieś obowiązki tylko nie każdy chce się z tych obowiązków wywiązywać. tłumaczenie jest zawsze to samo - brak kasy. i dla tego każdy pływa jak chce, jest wolna amerykanka i bałagan. oczywiście za oznakowanie odpowiada "gospodarz", i tu dopiero jest cyrk. bo jak do brania kasy to każdy łapy wyciąga, a jak do ponoszenia kosztów to każdy ręce umywa

[musti]

Pisałem już w innym temacie, że w naszym regionie nie widziałem oznaczonego akwenu do ciagania.
Wspomniany dyrektor wydając zezwolenie powinien oznakowac akwen, skoro nim zarządza.