Skocz do zawartości

Szukam pomysłu i towarzystwa na kilkudniowy rejs motorowodny


Rekomendowane odpowiedzi

Jesteśmy z małżonką początkującymi motorowodniakami. Zrobiliśmy już parę kilkudniowych samotnych wycieczek po WJM, WPW. Jeziorak, Narew i ZZ ale najbardziej podobał nam sie rejs towarzyski na Pętli Żuławskiej skrzyknięty przez Marka. Chcielibyśmy to powtórzyć więc szukam tego co w tytule.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś dość mobilny, więc pomysł jest - niezrealizowana wyprawa z zeszłego roku...

http://forum-motorowodne.pl/dolna-odra-i-zalew-szczecinski/wyprawa-rugia-2013/

 

Problemy jakie się pojawiają przy takich wypadach to przede wszystkim:

- problem ze spasowaniem wolnego/urlopu

- pogoda, a w zasadzie wiatr,

- dość spory koszt wypadu (spore dystanse - paliwo).

 

Trasę którą planowałem można skrócić do 4 dni (czwartek po południu-niedziela), wtedy łatwiej wziąć wolne na piątek i popłynąć. Ja w taki wypad wchodzę w ciemno, myślę, że @AToMik też.

Jednak silny wiatr może zweryfikować plany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja już jestem po urlopie, ale jak by był jakichś ciekawy pomysł to jeszcze bym pomoczył łajbę....

Musti ma dużo racji mówiąc o trudności zorganizowania takiego przedsięwzięcia, ale jak byście coś wymyślili z Jeziorakiem to jestem ze swojej strony w stanie zapewnić miejsce noclegowe, powyżej frekwencji miejsce na namiot, ognisko, kuchnię, prysznic i brzeg na udki... prywatnie bez żadnych kosztów :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta Rugia to impreza dla bardziej niż ja zaawansowanych, może w przyszłym roku bym się podjął jak w pamięci się zatrze to co z nami wiatr i fala robiła na Wiśle podczas żuławskiej wycieczki. Teraz pojadę na kilka dni na Mazury bo w Giżycku zrobią mi przegląd silnika i przy okazji obiecali usunąć parę upierdliwych drobiazgów z którymi serwis centralny sobie nie radził. Ale potem chcę się skusić na kolejny odcinek WPW, tym razem od Konina do Bydgoszczy albo dalej, ewentualnie jakiś inny poza odcinkiem Konin- Poznań gdyby ktoś tam płynął. Ten odcinek kusi mnie różnorodnością takich atrakcji jak jeziora i śluzy. Nie wiem jak o tej porze z przepływalnością. Czy śluzy nie zarosły glonem a szlak się nie zamulił albo czy nie ma innych przeszkód?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pomysł jest  O0 Może na przyszły rok uda się coś zaplanować. Jak już opływasz inne akweny, to zapraszam do nas - wody Ci u nas dostatek. A co do fali, to nasze żony też nie lubią, więc trzeba zamówić bezwietrzną pogodę  ::)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zbyszek w tym roku kręcę sie po swoich rejonach od Helu,Pucka po Zalew Wiślany.

Ale na przyszły rok mam chęć pozmieniać akweny i byc bardziej mobilny.

Może uda sie coś razem zrobić?

Może wypad na Niemcy?

Jak nie zrobisz całej pętli WPW  to może na głębszych czytaj główniejszych odcinkach popłyniemy razem.

 

Pozdrówka dla zony od nas.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldku, zazdroszczę tych głębokich akwenów bo śruby mam ciągle pokiereszowane. Głębszą część WPW czyli drogę E70 zostawiam na przyszły rok bo zależy mi na spotkaniu zWami. W tym roku ograniczę się do spływu i zwiedzania odcinka od Konina do Bydgoszczy jeśli informacje które dzisiaj zbiorę będą pozytywne.

Pozdrawiam i załączam ukłony dla Małżonki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon się kończy a jeszcze nie próbowałem pływania po dużych akwenach a to błąd bo myślę o zaciągnięciu łódki nad Adriatyk.

Sam nie chcę bo mało umiem. Czy wilki morskie organizują jakieś spotkania i rejsy do których mógłby się przyłączyć młody wilczek aby się podszkolić i otrzeć o elegancki świat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Pytanie dotyczy Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego a jeszcze czy pływanie po tych akwenach łódką poniżej 5 m z silnikiem 50 km jest bardzo ryzykowne?

 

Nie będę się wypowiadał autorytatywnie, bo sam zaledwie kilka razy "wyjrzałem" na morze.

Myślę jednak, ze wszystko jest relatywne, bo w końcu "nasz człowiek" przepłynął kajakiem Atlantyk- i dał radę.....

Z drugiej zaś strony niejeden z kolegów miał  kłopoty na małych jeziorach...

 

Jasne, że trudno jest przewidzieć rozwój wypadków, ale mamy prognozy pogody, obserwujemy niebo, mamy radia i telefony komórkowe- zatem wszystko zależy od dnia tj. od warunków. Na tym Forum piszą koledzy, co "śmigają" pontonami na Hel- i dają radę.  Zawsze jest możliwość wyboru terminu takiej eskapady. Jest to istotne nawet dla pory dnia- wiadomo kiedy jest spokojniej a kiedy będzie bryza.... Czyli  rozsądek przede wszystkim!!!

 

Osobiście jak w tym roku w trakcie mojej Pętli Żuławskiej  wyszedłem "przekopem" Wisły w Morze i musiałem dotrzeć do Górek Zachodnich czyli ujścia Wisły Śmiałej- to pomimo, ze było to tylko 12km morzem, to jednak będąc całkiem sam na wielkiej wodzie poczułem w sercu  niepokój (i przyznaję się do tego szczerze). Z czego to wynikało ? No chyba z faktu, ze człowiek myśli nad konsekwencjami np. awarii silnika, zmiany pogody czy zwykłego zalania pokładu  wodą z większej fali.....    Stąd myślę, ze gdybym był w towarzystwie  2-3 łódki, to moje poczucie zagrożenia było by niepomiernie mniejsze.

Stąd sugerowane przez Ciebie towarzystwo jest ważne!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie dotyczy Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego a jeszcze czy pływanie po tych akwenach łódką poniżej 5 m z silnikiem 50 km jest bardzo ryzykowne?

 

W ile osób ? Jaka łódka ?

 

@Jacek (producent HORNA 440)  pływa z silnikiem 30KM wzdłuż helu, najbardziej popularna krypa w GR to 4.6m łódź z silnikiem 30 KM.

 

Jak w dwie osoby to łodka 4.5 - 5m z silnikiem 50 KM wydaje się całkiem solidna (chociaż wspomniani Grecy preferują RIB-y)

 

1. Łódka i silnik zawsze wydają się za małe - zwłaszcza przy dużej fali i wietrze

2. Pływanie w grupie zmniejsza obawy

3. Jak wspomniał @Zibi - parę godzin i lek się zmniejsza

4. Po morzu zawsze lepiej przy stailnej i mniej wietrznej pogodzie

 

Poniżej masz przyklad na którym łódź jest duża  ...

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Z tego filmiku wynika kilka błędów jak na mój wiejski punkt widzenia , pewnie szyper ma nie wielkie doświadczenie jak na tak dużą i bezwładną łajbę ( nawiasem dobry przykład do postu z Balinierami ) .

1. przy takim bocznym wietrze na lewą burtę musiał trzymać się jak najbliżej lewej główki

2. przy tak małej mocy silniczka musiał rozpędzać się znacznie wcześniej żeby ta masa nabrała impetu , i mieć manetkę na maxa od początku .

3. znacznie wcześniej stawać dziobem do fali .

Coś mnie wygląda na to że szyper nie znał tej łódki i jej możliwości , za dużo błędów , takie numery to by na motorówce z dużą mocą silnika można robić .

Z drugiej strony z boku zawsze łatwiej oceniać , a co tam się działo nie wiadomo .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeburaszka710, masz rację!

Dodatkowo bardzo wąskie wyjście, blisko mielizna, nie wiadomo jaki poziom wody,

pływy pewnie są spore. Dostał raz falą i pozamiatane, otarł się o mieliznę i koniec!

 

Natomiast jednostka SAR przypadkiem jest zaprojektowana do takich "wywrotek".

Zawsze jak kot staje na 4 łapy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast jednostka SAR przypadkiem jest zaprojektowana do takich "wywrotek".

Zawsze jak kot staje na 4 łapy :)

 

Co nie zmiania faktu, że falę przegapił. Poprzednia mu zasłoniła i nie zdążył. No cóż, SAR to SAR nikt normalny turystyczną łódką by na siłę do portu się nie pchał w takich warunkach. Im dalej od brzegu tym lepiej :)

 

Ten za to co wychodził, to pewnie z Polski, i charter mu się kończył. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sar to inna historia , płyną bo MUSZĄ  , mają szkolenie , nie byle jakie doświadczenie , łódka  przygotowana na ekstremalne warunki (atestowana ), siedzą w pasach podobnych do lotniczych ( 4-punktowych ) . Ryzyko w miarę możliwości wyeliminowane doświadczeniem , szkoleniem i narzędziami . Życzę im jak najmniej takich akcyj . Przegapił czy nie trudno ocenić , wchodził do portu między główki , przy takiej amplitudzie i długości  fali to nie jest takie proste , można znienacka i na kamieniach wylądować . To też nie mała motorówka i w pół sek. do fali nie ustawi się , waży na pewno nie mniej niż 4-5t a może i więcej . A z drugiej strony rutyna , i pewność sprzętu , no zrobili eskimoskę  ;) , wszyscy żywy i zdrowi , sprzęt pozwala na takie fikołki .

 

P.S SAR 1500

Długość:  15. 20 [m]

Szerokość:  5. 39 [m]

Zanurzenie:  0. 90 [m]

Moc:  2 x 500[KW]

Rodzaj napędu:  Strugowodny

Szybkość:  30 [w]

Dzielność morska:  nieograniczona

Autonomiczność:  6 godzin

Załoga:  3 osoby

Uciąg Holowniczy:  3,16 [T]

Możliwa do podjęcia ilość rozbitków:  75 osób

 

A co dotyczy pouczających dla nas filmików , przy okazji widać ile potrafi zwykłą motorówka , i jak głupio można ja rozwalić , zaryć dzióbem w falę bardzo prosto a jakie tego skutki nie każdy wie . Sam to doświadczyłem i wiem że nie zawsze można wiele zrobić .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wejscie do Wladyslawowa jest paskudne przy takiej pogodzie. Nie mial innego wyboru z morza nie mógł bo by serfowal w wtedy jak wiecie sterownosc niemal zerowa. Dlatego szedl rownolegle do brzegu i liczyl sie z wywrotka. Z tego co mi wiadomo cwicza takie wywrotki i wiedza  ile czasu maja na to by łódź stanęła z powrotem. O ile pamietam wyplywali wtedy po serfera który chciał sobie cos udowodnić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze mówiłem, że pływanie z falą jest gorsze od pływania pod falę ;-) Więc jak jest już naprawdę duża fala i spłynięcie  z niej grozi jak to jans napisał serfowaniem to są 2 możliwości:

1) na debila, czyli próbować przeskoczyć przez nią i o mało nie zgubić fotografa z pokładu  ;)

2) zachowując zimną krew, czyli trzymać się cały czas na fali od nawietrznej z dziobem w górze i płynąć z prędkością fali aż do wejścia w porcie  :)

 

;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za te filmy i informacje które powodują korektę moich planów. Jestem już stary i nie muszę ani nie chcę nikomu w tym bardziej sobie niczego udowadniać, dlatego wtacając do tematu gdzie pływać aby uniknąć takich emocji a cieszyć się łódką wodą i słońcem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...