Mikołaj Opublikowano 20 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2012 Opiszę w paru słowach moją historię z bendixem do Yamahy Pro200V. Zaczęło się od tego że zaczął przepuszczać co którąś tam próbę odpalenia. Zdemontowałem rozrusznik, wziąłem go pod pachę i zapycham do sklepu z częściami do rozruszników. I tu zaczął się problem, w dwóch największych sklepach z cześciam do rozruszników wszelkiej maści połamali sobie zęby. Rozrusznik Hitachi, o numerze jakimśtam nie funkcjonuje w żadnych programach ani katalogach. Próbowali podebrać po wymiarach coś innego też się nie powiodło. Cóż, uderzyłem do salonu YAMAHY w Opolu szukać oryginału..... I tu niespodzianka, pan wklepał numer z rozrusznika..... jest !!! I zaczęło się.... Bendix oryginalny kosztuje uwaga !!! 2100 zł (dwa tysiące polskich złotych!!!) >:D A cały rozrusznik 8600 zł !!! Krew mnie zalała... Pan oczywiście szyderca, powiedział że to wina rocznika 94... i że taka polityka YAMAHY >:D Wróciłem do domu, zapodałem wujka googla i znalazłem w stanach cały rozrusznik oryginalny nowiutki za 82 $ Więc pytam o co chodzi? Bo nie rozumiem kto dopieprza 4000% marży??? Yamaha polska? Tak to napisałem ku przestrodze innym którzy by potrzebowali części i nie orientowali się w temacie. Bendix mój jak na razie poszedł do regeneracji za stówkę. I myślę że popływa ze mną jeszcze jakiś czas. Pozdrawiam Motorowodniaków :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz W. Opublikowano 20 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2012 Hej! Podobną sytuację zauważyłem, jednak nieco mniejszego kalibru. Uszczelka do Yamahy, którą potrzebuje kosztuje u polskiego dystrybutora 60 zł z hakiem, we wszystkich katalogach on-line kosztuje około $6. W obecnych czasach przy tak rozwiniętej sieci kurierów... nawet zza oceanu paczka przychodzi szybko i tanio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikołaj Opublikowano 20 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2012 Muszę sprostować sprawę. Nie do końca jest tak jak napisałem. Pewnie to z powodu wzburzenia ;) Oraz braku w obyciu języka technicznego. Nowy rozrusznik kosztuje 470$ :-[ Co dalej jest mega dużą różnicą do ceny w Polsce 2700$ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CEZAR Opublikowano 5 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2012 Witam, podobnie ma się sprawa z modułem do YAMAHA 55 AE, cena w sklepie w Warszawie (po rabacie) 4011 zł. w USA oryginał 266$. Podobno jest to polityka cenowa Yamahy, mająca na celu zniechęcenie posiadaczy do remontowania starych silników i kupowania nowych. Podczas gdy cena byle popierdółki zaczyna się od ok. dwudziestu paru tysięcy. Pozdrawiam Cezar. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zibi Opublikowano 5 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2012 I co się dziwicie??????? To nie jest tylko polityka Yamahy, tak myślę. Wszystkie klamoty do silników mają kosmiczną cenę. Kiedyś kupowałem stalową śrubkę. U polskiego dealera 7.500,- zeta. W USA 1.900,- z dostawą pod drzwi. :D :D :D :D Nawet za oliwkę trzeba zapłacić worek pieniędzy. U nas nie ma sprzedaży całorocznej. Serwisy muszą zarobić w kilka miesięcy na całoroczną "michę". To chyba dlatego cenki są z kosmosu ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack Sparrow Opublikowano 5 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2012 Masz rację ale i tak ich życie nie jest do końca kokosowe może nie wszystkich ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zibi Opublikowano 5 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2012 Na klamotach i remontach silniczków, szczególnie wichrów się nie dorobisz. :) Trzeba sprzedawać łodzie, jachty albo skutery. Najlepiej nowe lub prawie nowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Argi Opublikowano 5 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2012 Spokojnie. Internet i zakupy online pogodzą wszystkich. Za te 5-10 lat w każdej rodzinie znajdzie się choćby jeden kumaty co "da radę" na e-bay'u albo na dowolnym amerykańskim sklepie zrobić zakupy. I tyle. Popatrzcie na rynek nieruchomości. W Rzeszowie 15 lat emu agencje rządziły i robiły co chciały. Umowy były na 2.5 - 3 %.A teraz? Biorą 1% z pocałowaniem w rękę. Dlaczego? Wystarczył jeden drobiazg, aby ich nauczyć pokory: portal ogłoszeniowy "Rzeszowiak"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zibi Opublikowano 6 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2012 Tak sądzisz???? To zobacz choćby tutaj, jakie i ile jest zapytań o części? ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.