Skocz do zawartości

11.05.2014 :: Mazury -> Zalew Zegrzyński w jeden dzień


pir0man
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Panowie relacja świetna, fotki fantastyczne i ten czas pokonania trasy tylko pozazdościć.

Jednak skutery są wyśmienite do takich eskapad. Gdyby jeszcze Ostrołęka i Różan miały stacje paliw blisko wody.

Zauważyłem , że wyruszyliście dokładnie z tego miejsca do do którego ja dotarłem w tamtym roku.

Dzięki Waszemu wyczynowi wróciły wspomnienia i już szykuję się do tegorocznej wyprawy.

Tym razem jednak Zegrze-Pisz-Zegrze.

Oczywiście będzie dzień odpoczynku czyli lajtowe pływanie, zwiedzanie Pojezierza Mazurskiego.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

 

Ponieważ interesuje mnie skuter wyłącznie do pływania-podróżownia na znaczne odległosci to pozwoliłem

sobie odkopać ten wątek.

Spalanie na odcinku 250 km to według Waszych danych 80-110 litrów paliwa.

Czy jest możliwe zabranie w sensowny sposób na skuter  dodatkowe 30-40 l.

Jaka prędkość podróżna jest najekonomiczniejsza.

Druga sprawa to jakiej marki skuter jest najstabilniejszy i najmniej chlapiący.

Proszę o poradę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seba miał ze sobą 20l na rufie, drugie tyle śmiało można zmieścić w przednim schowku. W moim przypadku (SD GTI) taka ilość starczyłaby na całą trasę, bez międzytankowania. Co do stabilności - skutery trzyosobowe nie mają z tym problemu bez względu na markę, nie licząc może Sparka.

Za chlapanie odpowiada styl pływania no i stopień zafalowania, ale generalnie na całkiem sucho jest trudno. Z drugiej strony, jak się chce, to nie ma strasznego problemu :D

A interesuje Cię coś nowego, czy używanego? Jeśli to drugie, to mam propozycję. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie myślałeś o takiej jednostce jak ma @Kliwater ?

 

RIB Sportis MC3800 bodajże z silnikiem 20 lub 30 KM (nie pamiętam dokładnie)

Wydaje mi się, ze na takiej trasie by spalił dużo mniej (trzeba by @Kliwatra do tablicy)

- Suche pływamie

- Gdzieś pisał, ze w ślizgu już płynie przy 16 km/h (piszę z pamięci)

- Nie pamiętam ile ale wymaga całkiem małej głebokości wody

 

Bodajże 6:37 na tym filmiku widać MC3800

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Sportis jest fajny na falę ma głeboką V.

Może są jakies RIB-y/łodzie bardziej płaskodenne.

Niech koledzy "skuterowcy" mnie poprawią ale skuter też ileś tam wymaga.

A jak to jest z zasysaniem wody - jak płytko to przcież może zassać muł/paisek/kamyczki ??

 

Szkoda, ze nikt w PL nie produkuje takich płaskodennych małych ALU, którymi latają po potokach i konarach drzew w NowejZelandii

 

 

No i na zaburtowcach latają ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też myślałem o takim ribie. Jednak ostatnie lata to bardzo niski stan wody i myślałem, że skuterem będzie najłatwiej.

Skuter potrzebuje ok 1 m wody ze względu na jej zasysanie a gumijakiem z lekko uniesionym silnikiem popłyniesz nawet na 30 cm wody - sprawdzone i przetestowane  C:-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wkażesz konkretne  modele które według Ciebie są godne polecenia.

Zawęzi to znacząco moje poszukiwania.

Oczywiście jeżeli różnica w spalaniu jest niewielka, to może silnik  z kompresorem?

Podpowiedz, czy chodzi o sprzęt nowy czy używany, albo przynajmniej przedział cenowy - to z kolei mi ułatwi zadanie ;)

Różnica w spalaniu jest znaczna, do tego droższy serwis, więc jeśli interesuje Cię turystyka, to doładowany jest Ci zwyczajnie zbędny. Nawet najsłabszy skuter wolnossący pływa pod 80km/h - to, moim zdaniem, prędkość w zupełności wystarczająca do zwiedzania.

Minimum wody, jakie powinien mieć skuter to 0,5m pod kilem, czyli ok. 0,7m od powierzchni. Oczywiście zależy to od rodzaju dna oraz prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0,7 m to sporo. Myślałem ,że w ślizgu wystarczy 0,3 m, szkoda.

Co do budżetu to wiadomo jak najmniejszy, góra 40-60 tysięcy.

Wolnossąca Yamaha z silnikiem 1.8 byłaby chyba optymalna.

Kusi jednak ta z kompresorem. Przy prędkości podróżnej 35-45km/h spalanie powinno być "małe".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0,3m wystarczy, jeśli będziesz pływał w ślizgu, a dno będzie skaliste, kamienne, ale nie sypkie...

W przedziale 40-60tys. masz pełen przegląd rynku skuterów wolnossących, od najtańszych - Yamahy EX czy Sea Doo GTI 90, przez średniaki - Kawasaki STX15F (160KM), Sea Doo GTI (130KM) i Yamahę VX (125KM), po najdroższe wolnossące - Kawaski Ultra LX (160KM), Sea Doo GTI SE/LTD (155KM), Yamahę VX HO (180KM). Przy budżecie 60tys. celowałbym w dwa ostatnie.

Do zastosowań rekreacyjno-turystycznych doładowane bym odpuścił, ale to rzecz gustu.

Spalanie cruisingowe tych skuterów mieści się w granicach 8(najsłabsze)-15l/h(najmocniejsze). Uturbione palą, rzecz jasna, więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie myślałeś o takiej jednostce jak ma @Kliwater ?

 

RIB Sportis MC3800 bodajże z silnikiem 20 lub 30 KM (nie pamiętam dokładnie)

Wydaje mi się, ze na takiej trasie by spalił dużo mniej (trzeba by @Kliwatra do tablicy)

- Suche pływanie

- Gdzieś pisał, ze w ślizgu już płynie przy 16 km/h (piszę z pamięci)

- Nie pamiętam ile ale wymaga całkiem małej głebokości wody

 

Jestem "przy tablicy"- potwierdzam słowa OGORKA.

 

Ten MC 3800 dzięki swojemu "wcięciu" jest bardzo dzielny na fali (jak na malucha), jednak przy większym silniku i pełnym obciążeniu potrzebuje też te minimum 80-90 cm wody. Oczywiście w ślizgu można płynąć po nieco płytszej wodzie

 

uwaga:

Filmik SPORTISU pokazuje tego RIBka w nieco "zafałszowanej" akcji tj. należy zwrócić uwagę, że jest tam tylko sternik, nie  ma zbędnych "bambetli" i zapewne w baku jest tylko kilka litrów paliwa. W normalnych warunkach użytkowania łódka jest dużo cięższa (przy dwóch osobach o 150-200 kg, a to już jest sporo)...

Natomiast fakt faktem, ze ślizg się już "łapie" przy 15 km/h.

 

Zresztą jak JZHO będzie zainteresowany to sobie do mnie podjedzie po sąsiedzku i pogadamy...

 

Natomiast wiosną jeszcze przy wyższej wodzie należy powrócić do tytułowej trasy na Mazury (albo z Mazur) i można ponownie "się spróbować na nią namówić"...

Może tym razem się uda!!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Natomiast wiosną jeszcze przy wyższej wodzie należy powrócić do tytułowej trasy na Mazury (albo z Mazur) i można ponownie "się spróbować na nią namówić"...

Może tym razem się uda!!!

 

Ja planuję się wybrać w czasie majówki, ale zamierzam do trasy WJM-ZZ dołożyć jeszcze kawałek - Wisłą do Gdańska ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0,3m wystarczy, jeśli będziesz pływał w ślizgu, a dno będzie skaliste, kamienne, ale nie sypkie...

W przedziale 40-60tys. masz pełen przegląd rynku skuterów wolnossących, od najtańszych - Yamahy EX czy Sea Doo GTI 90, przez średniaki - Kawasaki STX15F (160KM), Sea Doo GTI (130KM) i Yamahę VX (125KM), po najdroższe wolnossące - Kawaski Ultra LX (160KM), Sea Doo GTI SE/LTD (155KM), Yamahę VX HO (180KM). Przy budżecie 60tys. celowałbym w dwa ostatnie.

Do zastosowań rekreacyjno-turystycznych doładowane bym odpuścił, ale to rzecz gustu.

Spalanie cruisingowe tych skuterów mieści się w granicach 8(najsłabsze)-15l/h(najmocniejsze). Uturbione palą, rzecz jasna, więcej.

VX HO cruiser czy Fx  HO  cruiser, tyle modeli że mam mętlik. A w opisach dealera-producenta tylko bełkot marketingowy.

A jeszcze mam pytanie czy  pływałeś doładowanymi?

Z drugiej strony taki rib z mocnym motorem też fajny.

Logistycznie chyba podobnie. Co sądzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co z doświadczenia mogę powiedzieć trochę Cię chłopaki nastraszyli z tym zanurzeniem, bo cały czas po płyciznach latać nie będziesz to są przejściowe na kilku dziesięciu metrach łachy i wystarczy Ci 15-20 cm wody żeby przelecieć w ślizgu. Sam mam strugowodną łajbe i pływając po wiśle wielokrotnie widzę łachy pod łajbą i jakoś bez bólu i uszczerbku na sprzęcie przepływam po około 20 cm wody oczywiście w ślizgu ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

VX HO cruiser czy Fx  HO  cruiser, tyle modeli że mam mętlik. A w opisach dealera-producenta tylko bełkot marketingowy.

A jeszcze mam pytanie czy  pływałeś doładowanymi?

Z drugiej strony taki rib z mocnym motorem też fajny.

Logistycznie chyba podobnie. Co sądzisz?

FX jest większy, bardziej komfortowy i oczywiście droższy od VX - to model oparty na topowym kadłubie Yamahy, ale silnik w obu jest taki sam.

Pływałem doładowanymi Sea Doo (215 i 260KM), Hondą (165KM) oraz Yamahą (ok. 230KM) - pływam głównie cruisingowo i duże moce mnie nie pociągają - v-max pod setkę jest wystarczająca na co dzień, również do zabawy. Uważam, że większość użytkowników najmocniejszych skuterów i tak nie wykorzystuje pełnego potencjału maszyn.

RIBy są fajne i praktyczniejsze od skutera, ale też mniej zabawowe i mniej poręczne w transporcie i wodowaniu.

Wszystko zależy od potrzeb - jakie są Twoje? Do czego konkretnie, na jakich wodach i na ile osób ma być ten sprzęt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ nigdy nie pływałem skuterem z decyzją muszę się jednak prawdopodobnie, wstrzymać do wiosny.

Wpadłem na taki oto pomysł.

Nad zalewem są wypożyczalnie sprzętu pływającego.

Między innymi mają skutery wodne. Wypożyczę na parę godzin lub na cały dzień.

Popływam, nawet może  zrobię wycieczkę do Pułtuska.

I w ten prosty sposób będę maiał wyobrażenie o wyobrażeniu i czy to pojazdy na pewno dla mnie.

Mają tam VX 1100 Deluxe Cruiser oraz VXR 1800.

Spróbuję popływać na obu maszynach. Co Wy na to?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że najrozsądniej jest po prostu popróbować. Tyle, że obie te Yamahy są praktycznie takie same, poza mocą silników.

Rozumiem, że nie masz innych możliwości, choć tu nawet nie spróbujesz doładowania.

Ale może to lepiej - jeśli nigdy nie pływałeś, to przepłyń się VX i jeśli Ci się spodoba (a myślę, że tak), to przy nim pozostań, przynajmniej na początek.

W miarę opływania (i potrzeb) będziesz mógł w przyszłości pomyśleć o czymś mocniejszym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...