Skocz do zawartości

Bezpieczne i szybkie tankowanie benzyny na łodzi


Tomasz K
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Może nie tyle herezja co brak certyfikatów na iskrobezpieczność czy po prostu zapobiegliwość producenta/sprzedawcy. Nie każdy użytkownik jest świadomy, że trzeba uważać na opary a tam pewnie jest komutator, nie mówiąc już o krokodylkach. Pisząc, że do wody i ropy może spać spokojnie :-)

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybrałem pompkę "grawitacyjną" (lepszej nazwy nie znalazłem) właśnie z powodu możliwości wybuchu.

Oczywiście, pompka elektryczna byłaby wygodniejsza, bo i szybsza i jest jej bez znaczenia czy pompuje pod górę czy w dół.

Ale nie ufam tym wynalazkom z ALL , za psie pieniądze.

Myślałem o pompce z jakiegoś auta, ale - nie mam pewności, czy umiem ją bezpiecznie podłączyć. Stąd odpuściłem. Sprawa jest zbyt ryzykowna. Szczególnie dotyczy to pompek zanurzonych w paliwie, których zasilanie przechodzi przez strefę zagrożoną wybuchem.

Rozwiązaniem są pompki umieszczone poza strefą, których do zbiornika dochodzi tylko wąż ssawny.

I jeszcze jedna sprawa - pompki do oleju napędowego i do benzyny to dwa różne światy - sam to przerabiałem. Olej napędowy poza tym, że jest o wiele bezpieczniejszy w użytkowaniu (trudno go nawet zapalić) ma własności smarne. A benzyna przeciwnie, jest "sucha". Powoduje to zacieranie się mechanizmu pompy. Własnoręcznie zatarłem taką pompkę w benzynie, gdy drugi egzemplarz w ON chodził jak złoto.

Zwróćcie uwagę - w ogłoszenia z pompkami praktycznie wszystkie są do ON i innych cieczy a nie piszą o benzynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wątek mnie też oświecił, biorę jakieś 200 litrów benzyny tygodniowo ze stacji nawodnej a różnica w cenie między stacją nawodną a lądową to jakieś 50gr na litrze.

Gdyby przytargać w takim zbiorniku 53 l (wyżej był link) co dziennie, biorąc jeszcze fakturę na auto to do tych 50 gr dochodzi jakieś 90 gr z Vat-u i już mamy 1,40 zł oszczędności na 1 litrze co w skali miesiąca daje 1120zł  ;D ;D ;D ;D ;D

 

I w ten oto sposób chytre, pazerne Państwo samo se będzie opłacało swoje podwyżki cen postojów w marinach  ;D ;D ;D

 

Można??  Można!!!

 

Przepraszam, to jaka ta pompka najlepsza by była?? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie chce się poczytać :-) Dla każdego co innego(tyczy się nie tylko kobiet). Tak na serio to dla Ciebie chyba elektryczna, pominąwszy wydajność to jednak będziesz pompował raczej "pod górę" więc grawitacyjne odpadają.

 

GRI - pompki zabudowane to zupełnie inna bajka, tutaj nie wiadomo co klient wykombinuje dlatego pewnie przy niedrogim produkcie oni się asekurują.

 

Tomasz K - Właściwości smarne ropa ma lepsze, do tego nie odparowuje jak benzyna. Stąd nawet na sucho pracująca ta, która tłoczyła ropę ma większe szanse na przetrwanie ale to już wkraczamy na mocne teoretyzowanie :-)

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wadą jest jej praktycznie znikoma używalność, trzeba ją zanurzyć w pojemniku z paliwem , a ma krótkie węże ...

 

pojemnik ( kanister ) mało stabilny, ciężki , który  trzeba gdzieś postawić , łódź się buja ... masakra  :D

 

ja stawiam paliwo na pomoście , zanurzam w nim koniec przewodu, drugi 2m do łodzi , nie muszę się zastanawiać czy z dobrej strony pomostu wlew ...  chyba prościej się już nie da  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę małą moc, kilka razy mniejszą od pompki Kolegi GRI tankowanie może trochę się przedłużać :-)

Znalazłem tą Magneti-Marelli w swoim przepastnym garażu(chyba siedziała w Leganzie-były i takie przygody motoryzacyjne), pobiera na sucho 2A przy 12V więc wychodzi 24W, tą bateryjną oceniam na 6W(2A przy 3V).

W moim przypadku lepiej wozić w łódce kawałek rurki z zaworkiem niż pompkę rurki i kable, jak słusznie zauważył @górek to wszystko przy okazji jeszcze śmierdzi a ja nie mam ani jednej bakisty, z takiej pompki zawsze będzie coś wykapywało.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompka dotarła, pierwsze próby na szybko za mną.

 

Zaskakuje prostota pomysłu co jest dużym plusem - trudno zepsuć chociaż zobaczymy co czas pokaże.

 

Pompka działa - tj rzeczywiście pompuje. Nie mierzyłem czasu przelania z jednego do drugiego kanistra bo próbę robiłem po ciemku, wiało i padało... Ale było zaskakująco szybko jak na 20l.

Aby się nie uwalić benzyną trzeba mieć rękawiczki i szmatkę do przesuszenia węża po pompowaniu. Końcówki są od benzyny i kapie po wyjęciu.

Na teraz uważam, że to całkiem sprytne rozwiązanie. Zajmuje mało miejsca, działa, nie potrzebuje energii elektrycznej i jest tanie - nie strach zostawić bo nie przedstawia dużej wartości dla potencjalnego złodzieja.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też testowałem, oczywiście sprostuję powyższe, to nie pompka więc nie pompuje, następuje przelewanie grawitacyjne stąd wydajność zależy od różnicy wysokości i średnicy węża. W każdym razie idzie to sprawnie ale na drugi raz zamówiłbym dłuższą rurkę, zanurzając jeden koniec w zbiorniku kanister odbierający(przy opróżnianiu zbiornika)pasowałoby mi postawić na gruncie, będę musiał zrobić przedłużkę.

Druga sprawa to sztywność węża, wziąłem 3/4 cala żeby szybko szło przelewanie ale dziś spuszczałem z quada i przy jego łamanym zbiorniku był problem z manewrowaniem wewnątrz, do tego byłaby lepsza cieńsza rurka.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja - to nie pompka ale - jak to nazwać, żeby się dogadać? Rurka przelewająca :-)

Nadal będę się przy pompce upierać bo lepszego określenia nie znalazłem. (może pompka grawitacyjna?).

 

Do przelewania z bańki do zbiornika sugeruję 1". Działa dość sprawnie.

Długość 2m jest dobra do prostego przelewania, gdy kanister stoi na zbiorniku głównym. W innym przypadku rzeczywiście dobrze jest zamówić dłuższą rurkę (o ile jest taka możliwość) żeby uniknąć konieczności łączenia.

Poza tym - działa :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Prawie rok od zakupienia i cały sezon używania i potwierdzam - ta rurko-pompka grawitacyjna to genialny wynalazek. Zapomniałem co to ból pleców przy przelewaniu paliwa do zbiornika, udaje się wypompować niemal całą zawartość, zajmuje mało miejsca i tanie jak barszcz. Działa to naprawdę dobrze i mogę polecić zakup.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Racja - to nie pompka ale - jak to nazwać, żeby się dogadać? Rurka przelewająca :-)

Nadal będę się przy pompce upierać bo lepszego określenia nie znalazłem. (może pompka grawitacyjna?).

 

Do przelewania z bańki do zbiornika sugeruję 1". Działa dość sprawnie.

Długość 2m jest dobra do prostego przelewania, gdy kanister stoi na zbiorniku głównym. W innym przypadku rzeczywiście dobrze jest zamówić dłuższą rurkę (o ile jest taka możliwość) żeby uniknąć konieczności łączenia.

Poza tym - działa :-)

 

Dzięki Tomaszu za podpowiedź, nabyłem  wąż-pompkę do pompowania paliwa 3/4" ładnie się spisuje w pracy. Wąż 3/4" uważam jednak za optymalny do przelewania z kanistra do zbiornika paliwa ze względu na średnicę wąż-otwór w kanistrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...