mikijet Opublikowano 15 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2016 ,,... Na jednym z filmików widzę jak facet zostawia na kei skłębiona cumę, chyba po to aby ktoś się zaplątał i wpadł do wody..."- nie przyglądałem się dokładnie ale są różne szkoły. Teoretycznie cuma powinna być wybrana na pokładzie. Na bajorkach może to i działa. W marinach gdzie są większe skoki poziomu wody a łodzie stoją bez załóg to bosman ma niezłą gimnastykę z luzowaniem czy wybieraniem cum. Przy cumach wybieranych na polerze gimnastyka zmienia się w relaks. Z tym wpadaniem do wody to też tak do końca nie jest prawda. ,,Upośledzeni fizycznie i psychicznie" nie powinni wchodzić na keję bez trzeźwego opiekuna ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musti Opublikowano 15 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2016 bosman ma niezłą gimnastykę z luzowaniem czy wybieraniem cum. Na naszych przystaniach wędkarskich łodzie toną a bosman nie ruszy dupy by poluźnić cumę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
don alonso Opublikowano 15 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2016 Rozumiem, że w zależności od sytuacji lina może zostać na kei. Ale sklarowana. Mnie Haffenmeister, ja wyjeżdżam z mariny, napomina - a cumy wyluzowałeś? I tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz Opublikowano 15 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2016 bosman ma niezłą gimnastykę z luzowaniem czy wybieraniem cum. Na naszych przystaniach wędkarskich łodzie toną a bosman nie ruszy dupy by poluźnić cumę... Na naszej przystani jest dokładnie tak samo, d...y nie ruszy, siedzi w "budzie" i ogląda TV, jest co prawda jeden gość który interesuje się tamatami, ale On jest co czwarty dzień:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vmen1 Opublikowano 15 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2016 Wniosek? Nie korzystać z tanich marin :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 15 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2016 bosman ma niezłą gimnastykę z luzowaniem czy wybieraniem cum. Na naszych przystaniach wędkarskich łodzie toną a bosman nie ruszy dupy by poluźnić cumę... Na naszej przystani jest dokładnie tak samo, d...y nie ruszy, siedzi w "budzie" i ogląda TV, jest co prawda jeden gość który interesuje się tamatami, ale On jest co czwarty dzień:) Jak musi wskakiwać na dziób każdej łodzi to mu się nie dziwię :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AToMik Opublikowano 24 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2017 Na stronach"Żagli"jest ciekawy artykuł o cumowaniu przy wietrze. Nam jest jeszcze trudniej bo nie mamy ani kila ani płetwy sterowej dlatego warto się zapoznać ze sposobami radzenia sobie z wiatrem. Poniżej link do artykułu. http://zagle.se.pl/technika/manewry-w-porcie-walczyc-z-wiatrem-czy-go-wykorzystac,4_16574.html Poza tym wklejam co ważniejsze fragmenty: Manewry w porcie: rufą pod wiatr Płynąc przy silnym wietrze z prędkością manewrową, najlepiej cumować rufą do wiatru. Wówczas dziób będzie w linii wiatru i nie sprawi nam żadnego psikusa bez względu na to, czy idziemy do przodu, czy na wstecznym. Najgorszym rozwiązaniem jest poruszanie się z wiatrem wolno na wstecznym. Wtedy wystarczy chwila nieuwagi czy lekka odkrętka wiatru i nagle dziób może zacząć spychać z kursu, a wiatr zacznie obracać jachtem poza kontrolą sternika. Wówczas jedynym ratunkiem jest zwiększenie prędkości, tak aby „wyciągnąć” dziób za rufą. Ale w ciasnym porcie nie zawsze jest to możliwe. Podobnie może skończyć się próba podejścia dziobem pod wiatr przy niewielkiej prędkości. Jeśli odejdziemy lekko od linii wiatru, wiatr zacznie obracać nasz jacht. Kilka przykładów manewrów w porcie Rozważmy kilka sytuacji odchodzenia i dochodzenia do kei przy silnym wietrze. Przykład 1. Na początek zastanówmy się nad wyjściem z portu pod wiatr wiejący wzdłuż kei. Oddajemy cumy, ruszamy i przy małej prędkości próbujemy obrócić dziób pod wiatr w kierunku wyjścia z portu. Wiatr wiejący pomiędzy kejami nie pozwoli na taki manewr, stale spychając dziób w przeciwną stronę. Nie mając jeszcze wystarczającej prędkości, nie jesteśmy w stanie wykonać odpowiednio ciasnego skrętu i w efekcie lądujemy dziobem na jednostkach zacumowanych po przeciwnej stronie. manewry w porcie Zdecydowanie lepiej będzie ustawić się rufą do wyjścia i do wiatru. Po oddaniu cum skręcimy z wiatrem w przeciwną stronę, a wiatr jeszcze pomoże zacieśnić skręt, obracając dziób w pożądanym kierunku. Gdy już znajdziemy się pomiędzy kejami, na wstecznym wychodzimy z portu, w pełni kontrolując kurs jachtu. Wiatr nam niestraszny nawet przy małej prędkości. Co najwyżej fala od rufy, o ile się wybuduje, może nieco dokuczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AToMik Opublikowano 24 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2017 Przykład 2. Gdy zamierzamy wejść do portu przy takim kierunku wiatru, lepiej to zrobić przodem. Wtedy wiatr wieje w rufę i znów dziób ustawia się w linii wiatru. Wchodząc do portu, zazwyczaj mamy większą prędkość niż wtedy, gdy dopiero ruszamy, więc i lepszą sterowność. Jacht będzie słuchał się steru nawet wtedy, gdy skręcając do kei, zaczniemy ustawiać się burtą do wiatru, a później zostaniemy zasłonięci przez kadłub sąsiada. manewry w porcie Nieco gorzej będzie wtedy, gdy po wejściu do portu zechcemy podejść rufą do kei. Wtedy musimy na chwilę zatrzymać się i z zerowej prędkości wykonać ciasny skręt. Wówczas nasz dziób zacznie spychać na sąsiedni jacht. Ale to jeszcze nie tragedia. Wystarczy włożyć odbijacz w odpowiednie miejsce i nie narobimy szkód sobie ani sąsiadowi. Jaki wariant odejścia wybrać, gdy wieje prostopadle do kei? Taki sam jak wtedy, gdy wieje wzdłuż kei. Jeśli zaplanujemy wyjść z portu dziobem, będziemy mieli spory problem, ponieważ wiatr nie pozwoli nam obrócić jachtu o 90 stopni na małej przestrzeni pomiędzy kejami, pchając dziób na sąsiednią keję. Taki manewr skończy się kolizją z jednostkami zacumowanymi naprzeciw, a przynajmniej przejechaniem po ich bojach czy muringach. Przy tak wiejącym wietrze zdecydowanie lepiej jest ruszyć w przeciwną stronę – tak aby wyjść z portu rufą. Wprawdzie wiatr tak samo nie pozwoli nam obrócić się o 90 stopni, ale później – idąc rufą do wyjścia – bez problemu wyprostujemy jacht i po nabraniu prędkości łatwo utrzymamy go na kursie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AToMik Opublikowano 24 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2017 Przykład 3. W sytuacji przedstawionej na rys. 3 też zdecydowanie lepiej wychodzić z portu rufą niż dziobem. Aby ustawić się dziobem do wyjścia, po odejściu od kei musimy zatrzymać się i ruszyć do przodu. Bez prędkości jacht stanie się niesterowany i wiatr natychmiast zacznie spychać dziób z powrotem na keję. Wtedy nawet mocne wychylenie steru nie uchroni nas od kolizji z zacumowanymi jednostkami. Jeśli zdecydujemy się wychodzić z portu na wstecznym, nie musimy się zatrzymywać, dość szybko nabierzemy prędkości, będziemy mieli pełną sterowność i bez trudu utrzymamy jacht na kursie nawet przy bocznym wietrze. manewry w porcie Jak wspomniałem wcześniej, wchodzenie do portu, gdy jacht ma prędkość, jest łatwiejsze, ale i w tym przypadku warto zastanowić się, jaki wariant wybrać, aby niepotrzebnie nie walczyć z wiatrem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AToMik Opublikowano 24 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2017 Przykład 4. Kiedy patrzymy na rys. 4, już na pierwszy rzut oka możemy dostrzec, że w przedstawionej sytuacji do kei lepiej podejść rufą niż dziobem. Przy podejściu rufą boczny wiatr pomoże zacieśnić skręt, pchając dziób w pożądanym kierunku. Podczas podchodzenia dziobem wiatr nam utrudni ciasny skręt. Powodzenie takiego manewru będzie zależeć od prędkości, z jaką zbliżamy się do kei, zgodnie z zasadą: większa prędkość – lepsza sterowność. Jednak przy naprawdę silnym wietrze zdecydowanie wybrałbym podejście rufą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AToMik Opublikowano 24 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2017 Przykład 5. Rys. 5 ilustruje kolejną sytuację wchodzenia do portu przy bocznym wietrze. Tu zdecydowanie lepiej będzie, jeśli zdecydujemy się podejść do kei dziobem. Wówczas wiatr pchając dziób w stronę kei, ułatwi ciasny skręt jachtu. Natomiast próba podejścia rufą w takiej sytuacji będzie skazana na niepowodzenie, ponieważ musimy zatrzymać się i zmienić kierunek ruchu jachtu. Po zatrzymaniu dziób szybko zostanie zepchnięty na jednostki zacumowane po zawietrznej, co całkowicie uniemożliwi ciasny skręt w kierunku kei. manewry w porcie Na podstawie sytuacji pokazanych na rys. 4 i rys. 5 można wyciągnąć następujące wnioski: Jeśli chcemy podejść rufą do kei, należy wybrać tę keję, od której wieje wiatr. Kieda zaś wolimy podchodzić dziobem, lepiej wybrać keję, na którą wieje. Nieprzestrzeganie tej zasady może znacznie utrudnić podejście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etoart Opublikowano 24 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2017 Temat bardzo ciekawy, wręcz pouczajacy. Trzeba wziąć także pod uwagę różne mariny, i możliwość cumowania. Napewno nic nie zastąpi myślenia i zdrowego rozsądku, a widziałem już różne sceny przy manewrach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vmen1 Opublikowano 12 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2017 Takie pytanie mi się nasuwa, może ktoś będzie wiedział, może praktyki są różne: Cumowanie burta w burtę w marinie, przytani, tudzież wszędzie gdzie jest to odpłatne, czy druga łódka cumująca do pierwszej która opłaca keje również jest zobligowana płacić za postój? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 12 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2017 Jakby nie to kup 3 metrowy ponton (będzie służył jednocześnie za odbojnik ;) ) i płać za jego cumowanie. A do niego przytulaj SeaRay-a :) toby się w marinie zdziwili ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vmen1 Opublikowano 12 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2017 Miałem na myśli sytuację odwrotną, czyli druga taka sama lub krótsza. Jakby na to nie patrzeć, miejsca przy kei nie zajmuje a tym samym nie ogranicza zysków przystani. Co więcej, w cennikach przystani nie jest nigdzie wymieniana opłata za postój burta w burtę, tylko za cena za 1 mb łódki przy kei. Przykład: "Opłata postojowa za metr długości jednostki - za każde rozpoczęte 24 godziny w okresie od 01.05 do 31.10, w cenę wliczone są: a) postój przy nabrzeżu, b) korzystanie z energii elektrycznej, c) korzystanie z wody pitnej na kei, d) odbiór nieczystości stałych, e) bezprzewodowy dostęp do internetu." I tu owy dyskusyjny "postój przy nabrzeżu" - a jak nie stanę przy nabrzeżu tylko przy innej łódce i nie będę korzystał z prądu, wody, itp..??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giees Opublikowano 16 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2017 W Chorwacji to możesz zapłacić nawet za stanie na kotwicy w zatoce, nie wspominając o bojce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byczek Opublikowano 23 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2017 Takie pytanie mi się nasuwa, może ktoś będzie wiedział, może praktyki są różne: Cumowanie burta w burtę w marinie, przytani, tudzież wszędzie gdzie jest to odpłatne, czy druga łódka cumująca do pierwszej która opłaca keje również jest zobligowana płacić za postój? A może kolega vmen1 żyje za 500+. :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 25 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 Co innego oszczędzanie na takich opłatach a co innego oszczędzanie na bezpieczeństwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musti Opublikowano 6 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 Jak on to zrobił? :o :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giees Opublikowano 6 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 Może był przypływ a potem odpływ a łódka została 8). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Frenci Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 tak się powinno to robic https://www.youtube.com/watch?v=9qHdPhkSSNQ ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musti Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Fajna norweska reklama. Już jest gdzieś na forum. ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Jak to w kinie. Same cuda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musti Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Oj tam, oj tam. Ale miszcz i tak jest pierwszą klasa. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.