damiand Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Witam kolegów, Wiosna idzie i czas przygotować łódkę do wodowania. Jesienią zakupiłem silnik suzuki DF5 4t 5hk waży na oko około 30kg. Stopa ma 58cm (od góry deski mocującej do płyty kawitacyjnej). Silnik ten posłuży jako awaryjny, bo moja yamacha ma już pewnie blisko 30 lat i po mimo tego że na razie działa bez zarzutu to wolę mieć coś w zapasie. Na początku planowałem powiesić ten silnik na pantografie i wychodzi na to że potrzebuję około 30cm skoku. No i podniesiony silnik w dodatku z podniesioną stopą będzie sterczał prawie metr po za pawęż. Obawiam się że masa silnika x ramię dadzą duże obciążenie na pantografie i pawęży. Biorąc pod uwagę podskakiwanie na falach to każdy minimalny luz na pantografie będzie generował silne uderzenia co w końcu może spowodować pękanie pawęży. Poradźcie proszę jak poprawnie zamontować ten silnik aby uniknąć w/w problemów, a może przesadzam bo przecież wiele silników wisi sobie na pantografach i nie słychać aby łodzie przez to tonęły. Ale mimo wszystko wolę się upewnić. Dołączam zdjęcie od rufy. Z góry dziękuje i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klosek23 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 witaj mam taką samą yamahę, i mam jako dodatkowy yamahę 4km 4t, nie pamiętam ile waży ale zobaqcz jak wygląda to u mnie, muszę trochę podnieść płytę pantografu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damiand Opublikowano 27 Marca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Cześć, Czy to jest spoczynkowa pozycja tego silnika? Nie zaczyna orać po fali która powstaje podczas pływania w ślizgu? I jak to się zachowuje na fali? przy podskakiwaniu nie telepie tym silnikiem? U mnie podczas ślizgu na niewielkiej fali łódź zaczyna klepać, a wtedy wszystko co luźne zaczyna się tłuc, staram się unikać takiego pływania ale czasem się zdarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klosek23 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 delikatnie zacina o wodę podczas płynięcia, dlatego muszę go lekko podnieść zmieniając płytę pantografu na wyższą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Wymyśl zawieszenie suwakowe... tylko góra - dół... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damiand Opublikowano 27 Marca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Wymyśl zawieszenie suwakowe... tylko góra - dół... Myślałem o tym ale przy kształcie mojej rufy to średnio jest pole do popisu, będzie to wyglądał o jak jakiś klamot, ale może ktoś ma jakiś pomysł jak to zrobić, ewentualnie inspirację w postaci zdjęć. klosek23 Ty masz pantograf czy bracket zamontowany na stałe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czeburaszka710 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Pierwszy wariant był taki Aktualnie sinik schowany do sterówki , ciągłe majtanie tym zapasowym na falach u mnie nie zdało egzamin . Najlepszy układ jak dla mnie to schowany w suchym i co najważniejsze lepsze wyważenie łódki . Trzeba pamiętać że może nigdy nie będzie odpalany . I tu ciekawostka ..... po trzech latach leżenia na czole ( zgodnie z manuałem ) i tak bym go nie odpalił . Zrobiłem test i wyszło że jeden cylinder zalany olejem do takiego stopnia że nie szło obrócić szarpanką ..... wymieniłem na stary dwusuw ;D . Mało tego że lżejszy to w dodatku jest suchy ( nie ma oleju w karterze ) . Jakoś tak . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damiand Opublikowano 27 Marca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Niestety u mnie miejsca w kokpicie brak, a na 4sów zdecydowałem się dlatego że chce mieć to samo paliwo do obu silników. ponadto chce go używać na płyciznach i przy podchodzeniu do brzegu, no i może przy ciasnych manewrach bo będzie miał dużo większy skręt niż yamaha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klosek23 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Wymyśl zawieszenie suwakowe... tylko góra - dół... Myślałem o tym ale przy kształcie mojej rufy to średnio jest pole do popisu, będzie to wyglądał o jak jakiś klamot, ale może ktoś ma jakiś pomysł jak to zrobić, ewentualnie inspirację w postaci zdjęć. klosek23 Ty masz pantograf czy bracket zamontowany na stałe? Główny na brakecie, zapasowy na pantografie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_Wawa Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Jadę w sobotę do serwisu i przy okazji będę przymierzał silnik pomocniczy więc jestem w temacie i powiem Wam, że duże macie te silniki w porównaniu z głównym, z łódką i dlatego są te problemy. Też bym chciał jak największy z wiadomych względów ale z drugiej strony rzadko będzie używany a już na pewno nie na otwartym morzu i na co dzień nie może być kłopotliwy. Inaczej mówiąc duża łódka - duży pomocniczy, u mnie wyszło, że to będzie max.20kg dla łódki 500kg, trochę więcej niż 5% mocy głównego silnika. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domina w Opublikowano 28 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2019 Panowie a ten silnik pomocniczy ma służyć do kontynuowania wyprawy czy do spłyniecia do brzegu? Znam takie przypadki że ten silnik pomocniczy to pagaj i działa jak się cos przytnie .W aucie nie ma dodatkowego silnika ? Tak dbacie o te swoje sprzeta i potrzeba aż dwa silniki? A jak ten drugi tez zdechnie lub nie odpali bo leżakował, balastował ? Pewnie trza trzeci :) :) :) :) :) :) :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_Wawa Opublikowano 28 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2019 Na morzu rezerwa obowiązkowa, trzeba o nią dbać, co jakiś czas odpalić. Jak uszkodzisz główny mechanicznie to nie ma znaczenia jak bardzo był zadbany. Warto mieć wykupiony assistance ale czasem żeby doczekać na pomoc warto jakoś się odpychać, oczywiście dryf kotwa też powinna być na łódce. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 28 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2019 Na otwartych akwenach o dużym zafalowaniu, generalnie na wodach morskich, zanim zorganizuje się jakąś pomoc to może być już po zawodach. Pomału wchodzą przepisy o dwóch silnikach obowiązkowych na wodach morskich. Silnik pomocniczy to też silnik i podlega takim samym procedurom konserwacyjnym jak silnik zasadniczy. Jakoś kapitanowie okrętów zapominają o ich dbaniu. Traktują go jak kotwicę. Stąd potem kłopoty jak przychodzi do potrzeby ich użycia. Kol. @ czeburaszka710 wypracował sobie praktyczny system dla ,,przezornych" . Dwutakt mniej waży i można go kłaść na boku bez spuszczania oleju. Te kilka litrów paliwa więcej nic nie znaczy jak ,,zrobi się gorąco koło tyłka". Ważne, że silnik da się w miarę szybko zawiesić i uruchomić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saradog Opublikowano 28 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2019 oczywiście dryf kotwa też powinna być na łódce. pzdr A od jakiego stanu morza działa drufkotwa ;) myślę że na tych jednostkach i ich dzielności o których tu piszemy w większości , to raczej tratwa ratunkową była by bardziej przydatna ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czeburaszka710 Opublikowano 28 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2019 P .W aucie nie ma dodatkowego silnika ? Tak dbacie o te swoje sprzeta i potrzeba aż dwa silniki? A jak ten drugi tez zdechnie lub nie odpali bo leżakował, balastował ? Pewnie trza trzeci :) :) :) :) :) :) :) Kolego nie wiesz o czym piszesz , jak ci silnik na dużej wodzie zgaśnie to jak auto na za pych odpalisz , czy zostawisz na poboczu i autostopem ? Jakie tam porównywanie z autami . Wszystkiego jest X2 , i nie dotyczy to tylko silników . Jak tego za bardzo nie rozumiesz to ...... Paweł z asystą wykupioną fajna sprawa , ale .... pod warunkiem ze Ciebie ktoś usłyszy i potrafi twoja potrzebę realizować . Nie koniecznie stację brzegowe usłyszą twoje wzywanie o pomóc (za nisko antena ) , no chyba ze masz satelitarne zabawki . Dobrą praktyką jak widzę często praktykowana w morzu to wypływanie w 2-3 jednostki . Też to robię ale .... często ostatni spływam i wiem że bywa słabo z pomocą jak by co . P.s. dryfkotwa pomocna tylko przy stornowaniu ale ..... na moje nie wielkie doświadczenie , jak skończy się paliwo to żadna dryfkotwa na motorówce nie pomoże , tylko paciorek zostaje . ;) Da i w sztorm nikt nie wypływa , a żeby dobrze trafić z pogodą to przed zaplanowanym wyjściem kilka dni wcześniej obserwuję się prognozy kilka razy dziennie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saradog Opublikowano 28 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2019 Nie chciałem być tak dosadny ;) bo miałem tak napisać że "paciorek" pozostaje ale się powstrzymałem :D i napisałem tratwa :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domina w Opublikowano 29 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2019 Koledzy z tym silnikiem dodatkowym na pantografie i morze ,zafalowanie przy tych rozmiarach to żartujecie tu rozumię? czy tak na poważnie? bo jak na powaznie to kolega wcześniej chyba najrozsądniej napisał w państwie pis tylko zdrowaśki z tym silnikiem na szyi i help help ;) ;) ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damiand Opublikowano 29 Marca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2019 Panowie a ten silnik pomocniczy ma służyć do kontynuowania wyprawy czy do spłyniecia do brzegu? Znam takie przypadki że ten silnik pomocniczy to pagaj i działa jak się cos przytnie .W aucie nie ma dodatkowego silnika ? Tak dbacie o te swoje sprzeta i potrzeba aż dwa silniki? A jak ten drugi tez zdechnie lub nie odpali bo leżakował, balastował ? Pewnie trza trzeci :) :) :) :) :) :) :) A koło zapasowe w samochodzie masz? albo jego substytut w postaci zestawu naprawczego? A moze masz dwa bo nawet zapasówka moze się przebić. Co prawda nie pływam na morzu bo najbliższe dla mnie to północne a tam się nie wybiorę taką mydelniczką, ale często pływam z rodziną, i jak mi paliwa braknie, bateria zdechnie, mucha zatka filtr czy urwę śrubę to nie będę sie zastanawiał jak to naprawić tylko odpalam drugi silnik i spływam do portu aby rodzinę bezpiecznie odstawić do cywilizacji. Jak bede z kumplami na rybach i główny zawiedzie to możemy się spagajować w najbliższe krzaki i tam koczować nawet 2 dni ale z dziećmi sobie na to nie pozwole. Chce silnik na stałe na pantografie właśnie po to by go używać, żeby się nie zastał. Aczkolwiet całą zimę stoi w garażu i ostatnio testowałem go i po może 8-10 szarpnięciach zaskoczył. Po za tym nie mam tak duzej bakisty aby go schować. Pytanie zostaje otwarte, Jak go dobrze i bezpiecznie zamontować aby spełniał swoje zadanie i nie przeszkadzał gdy nie jest używany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czeburaszka710 Opublikowano 29 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2019 Jest problem , jak łowisz ryby to zawsze przeszkadza >:( . To też było jednym z powodów schowania do sterówki . Teraz o zawieszeniu , pierwsza najważniejsza sprawa , pantograf jak najmocniejszy , przynajmniej dwa razy mocniejszy jak zalecany . Jak ma stale wisieć na nim silnik to sporo pracuje zwłaszcza na falach . Jak prawidłowo zawieszać ? Najlepiej żeby wypowiedzieli się fachmany od serwisu łódek , sporo tego przemielili i mają doświadczenie . Jedynie co powiem to że u mnie był zawieszony z krótką stopą , przy zmianie poszedł z długą i to rozwiązanie mnie bardziej podoba . W miejscu montażu silnika płyta kawitacyjna musi być 1-2cm niżej linii dna , jak będzie niżej też nic się nie stanie bo i tak powyżej 10km/h nie popłyniesz ;) . No i musisz rozważyć jak po montażu silnika będziesz nim sterował , bo czasami możesz zdziwić się :) Ale niech wypowiedzą się fachowcy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin.j Opublikowano 29 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2019 Ja mam zamontowany na platformie 6 konny 4t tohatsu ,ale to przewidzialem jak robiłem platformę Małe silniki nie posiadają blokady takiej na stałe i dla tego jak płynie na dużym silniku to mały silnik muszę spiąć paskiem samo zaciskowym aby nie latał, do sterowania ùzywam przedluzanego rumpla Gdy zablokuje mały silnik, to dużym da się sterować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz74 Opublikowano 29 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2019 Hm do łódki 500kg niecałe 5 metrów elektryk jako manewrowy i zamiennik pagaja? Tak sobie myślę że 55lbs da więcej niż dwa pagaje bez dulek obsługiwane w pozycji "wychyl się za burtę" Czy się mylę? O morzu zafalowaniu i sztormach to ja nawet nie myślę bo i o czym tu mowa, prędzej się wpław w kapoku uratuję niż przy sztormie dowiozę tę moją wydmuszkę do portu ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domina w Opublikowano 29 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2019 Też tak myślę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_Wawa Opublikowano 29 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2019 Ten elektryk 55 daje radę jako pogaj albo manewrowy ale nie pozwoli sprawnie się przemieszczać przy gorszych warunkach pogodowych czy na większym dystansie, jest lekki i zajmuje mało miejsca, nie ma też z nim problemu na pawęży bo podnoszę go w osi a nie poprzez przechył, odpadają problemy na wodzie i na przyczepie. Jednak nie czuję się z nim pewnie i zamieniam na mocniejszy z większym zasięgiem, na małym akwenie byłby wystarczający. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damiand Opublikowano 29 Marca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2019 ...Jednak nie czuję się z nim pewnie... pzdr I to też ważny aspekt, fajnie jest do puki wszystko idzie dobrze a w sytuacjach stresowych łatwo spanikować i jeszcze pogorszyć w ten sposób swoje położenie. A tak to człowiek wie że ma drugi sprawny silnik, zapas paliwa na kilka godzin więc jakoś się do brzegu dotoczy. Kolego czeburaszka710 dziękuje za konkrety. Zamierzam zrobić ten pantograf sam, wyciąć na laserze 4 płaskowniki z nierdzewki o grubośći 4-5 mm i skręcić je z blachami mocującymi 2-3 mm. Siłowniki oczywiście dokupię. Jeśli macie jakieś porady co do samoróbki to będę wdzięczny. Zastanawiałem się też czy nie zastosować dodatkowego amortyzatora aby silnik w górnym położeniu nie był na sztywno a żeby mógł sobie "pływać" na tym pantografie kilka ca w górę i w dół. Ale ta koncepcja wymaga gruntownego przemyślenia, po pierwsze czy jest sens to zrobić, po 2 czy się da w domowych warunkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woj70 Opublikowano 29 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2019 Grecy w takich łodziach to mają zapasowy silnik leżący po prostu wewnątrz na pokładzie. U jednego to widziałem nawet dwa zapasowe, oba pamiętające lata 80-te. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.