Skocz do zawartości

Coś tam przy Cameo


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

no  ;) idzie powoli praca ...

łódka już na łopatkach i rozpoczęło się "zdzieranko" ...coś mi się wydaje, że moje Cameo było chyba wcześniej "bite", i mam nadzieje że nie było w przeszłości TyToyem  :P ...to taka dygresja na temat starego wyłażących szpachli...  ;)

 

mam pytanko...co robić z tymi spękaniami ? Podkład i potem farba poliuretanowa ? Czy zdzierać do "żywego" i żywica...

 

DSCF4523.jpg.584f28e14f43428748f253579fd75447.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 118
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

 

....

mam pytanko...co robić z tymi spękaniami ? Podkład i potem farba poliuretanowa ? Czy zdzierać do "żywego" i żywica...

 

 

ja się tam nie znam przeprowadzam powoli pierwszy remont łodzi, ale jestem pewien ze tam gdzie masz spękany laminat to jak to po szpachlujesz pomalujesz to i tak pęknięcia wyjdą wiec ja bym radził to wyszlifować, czyli szlifować tak długo aż zniknie pęknięcie, ale oczywiście z rozsądkiem aby nie było dziur na wylot;p potem laminat potem szlifowanie szpachlowanie i szlifowanie  :P

 

Proste porównanie to w sumie podobnie jak remontujesz pokój;p jak masz na ścianie pękniecie to co robisz tylko szpachlujesz i malujesz ??? NIE ;p

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...szlifuje, szlifuje i coraz bardziej... żałuję  ;)

 

Mam pomysł żeby cały rant wykleić paskiem tkaniny i żywicy epoksydowej tak żeby zaszedł po 2,3 cm na dno i na burtę a na to potem szpachel epoksydowy... będzie grało? 

 

...i pytanie : czy można zamiast żywicy epoksydowej użyć żywicę poliestrową  ?

DSCF4528.jpg.58aa14454ef73019e114c668b0efff84.jpg

DSCF4530.jpg.cef218c0b26257dd9a86bf5226ecb38b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co popękane wygląda mi na starą szpachlę epoksydową trochę za grubo nałożoną. Ja bym to zdecydowanie oblaminował szerszym paskiem tkaniny lub lepiej rowingu, potem krawędzie delikatnie posmarował szpachlą dla wyrównania (koniecznie epoksydową) i wyszlifował. Jeśli zostawisz w takim stanie to może wejść woda przez te pęknięcia i mogą odpaść większe kawałki szpachli...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za podpowiedź.

Wczoraj zaprosiłem do siebie majstra z pobliskich zakładów(mam to szczęście) które robią wszelkiej maści nakładki na autobusy czy żywiczne części do koparek...powiedział mi że wygląda mu to na grubo położony żelkot w formie, który w końcu popękał. Tak jakby było dane więcej - specjalnie na krawędzie. Zaraz pod tymi spękaniami jest mata. 

Powiedział mi żebym tego nie zeszlifowywał bo jak wyjdzie tkanina to  ::)

Wyznaczył ścieżkę powiedzmy ekonomiczną :

Cienka tkanina , żywica epoksydowa, szpachel epoksydowy, podkład 2x , farba poliuretanowa 2x, lakier x1 .... i parę lat spokoju.

 

Na dzień dzisiejszy muszę zrobić wózek slipopodobny z palet tak żebym mógł przetransportować skorupę do garażu ponieważ od dwóch dni pada i mimo, że stoi pod dachem jest mokro...a prognozy nie są zachęcające do pracy na powietrzu  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zrobieniu wózeczka remontowego skorupa trafiła do garażu gdzie przechodzi dalszą część napraw. Dziś poszła na pierwszy ogień naprawa tych spękań - epoksyd i paski żywicy w miejsca największych uszkodzeń. Na to wszystko dam szpachel epoksydowy...którego akurat nie ma w moim mieście. Jutro będę szukać w pobliskiej Pile a jak tam nie dostanę to tylko sklep internetowy...

 

PS. Ile szpachli potrzeba żeby szpachlować te wszystkie żywiczne naprawki ? Może ktoś określić wzrokowo i powiedzieć choć przypuszczalną ilość?

 

DSCF4531.jpg.02dcbc30f92862aebdd855117a59252f.jpg

DSCF4534.jpg.4cd9c71d822e1e8bf42fcac563bb09c4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pytania:

1)Czy Topkot rozrabiać małymi partiami czy też (w moim przypadku będą to pojemniki 1 kg i 2 kg) - rozrobić całość i starać się to wszystko jak najszybciej "wyrobić". (czas żelowania ok 20 minut)

(Przyjąłem, że na malowanie całego spodu wystarczy mi 3 kg - czyli jak gdzieś wyczytałem powinno starczyć na jakieś + - 8 m2 )

 

2) Cz jak będę malować małymi partiami topkotu, to jak dużo mam czasu na rozrobienie następnej parti farby i czy nie będzie problemu z połączeniem warstwy która została położona z warstwą którą będę nakładać. 

 

3)Czy malowanie można zakończyć np. na styku podwodzie/pawęż i dokończyć malowanie następnego dnia?

 

 

Tak, wiem że jest wiele informacji na tematów "topkot" lecz ogólnie rozpoczynają się od stwierdzenia "będę malować"..."a po malowaniu wygląda tak"  ;) ...niestety nie natrafiłem na potrzebne mi informacje... może nawet je przeoczyłem :(  ;)

 

A w ogóle , z doświadczenia ktoś powie... starczy mi te 3 kg na dno i rufę ? (pędzlować będę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś tak zniszczony laminat potraktowałem ( delikatnie ) piaskowaniem. Chore odfrunęło. Same spękania to pikuś. Pod spodem jest powietrze i odparzony żelkot, ,,nie dogonisz" napraw.

Po piaskowaniu epoxyd grubopowłokowy,  kilka razy ( dozowanie pędzlem) a dalej to już naprawa powierzchni. Z matą można się bawić na dużych powierzchniach albo w kilku miejscach. Ze zdjęć pokładu wynika, że tych miejsc jest dużo więcej niż kilka. Więc to już nie jest zabawa  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość tych spękań została naprawiona żywicą, tkaniną, w minimalnym stopniu szpachlą.

 

Bardziej interesują mnie odpowiedzi na pytania o topkot.

Choć już właściwie w południe będę mógł powiedzieć, że wiem jak się TO robi lub ...jak się robić nie powinno  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sys, popraw mnie jak źle rozkminiam :)

 

Ja nie z pomocą dla Ciebie tylko dla siebie :D

 

Podniosłeś pawęź dokładając sklejkę 30mm łączoną na styk do istniejącej konstrukcji i oblaminowałeś ?

 

Jeśli tak to czy nie powinno się tego zrobić jakoś zakładkowo i zastosować kilka warstw cienkiej sklejki przesączonej epoksydem ?

 

Na twoje ostatnie pytania nie odpowiem ale sam liczę że ktoś się wysili i poradzi :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytania:

1)Czy Topkot rozrabiać małymi partiami czy też (w moim przypadku będą to pojemniki 1 kg i 2 kg) - rozrobić całość i starać się to wszystko jak najszybciej "wyrobić". (czas żelowania ok 20 minut)

(Przyjąłem, że na malowanie całego spodu wystarczy mi 3 kg - czyli jak gdzieś wyczytałem powinno starczyć na jakieś + - 8 m2 )

 

2) Cz jak będę malować małymi partiami topkotu, to jak dużo mam czasu na rozrobienie następnej parti farby i czy nie będzie problemu z połączeniem warstwy która została położona z warstwą którą będę nakładać. 

 

3)Czy malowanie można zakończyć np. na styku podwodzie/pawęż i dokończyć malowanie następnego dnia?

 

 

Tak, wiem że jest wiele informacji na tematów "topkot" lecz ogólnie rozpoczynają się od stwierdzenia "będę malować"..."a po malowaniu wygląda tak"  ;) ...niestety nie natrafiłem na potrzebne mi informacje... może nawet je przeoczyłem :(  ;)

 

A w ogóle , z doświadczenia ktoś powie... starczy mi te 3 kg na dno i rufę ? (pędzlować będę)

 

Odp. na pyt3 brzmi TAK. Niemniej jednak ja na Twoim miejscu przynajmniej jedną warstwę przeleciał żelkotem, a później topkotem w celu izolacji.  Malując jedną warstwę topkotem możesz łatwo się poprzecierać podczas szlifu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc po kolei.

 

Co do tej pawęży, to moja jest doklejona do oryginalnej na sikafleks (przed tym zabiegiem wzmocniłem właściwą pawęż) . Dołożona 30mm pawęż dodatkowo powchodziła w takie jakby kieszenie które pozostały po starej nakładce. Nie było co nacinać oryginalnej pawęży by zrobić zakładkę bo można byłoby osłabić i tak wysłużoną choć jeszcze będącej w dobrej formie konstrukcje. Teraz przyjdzie na to blacha AL  , od przodu i od tyłu pawęży, na klej i razem to wszystko będzie skręcone. Powstanie coś w stylu - jak to określił jeden bardziej doświadczony kolega - bardzo badziewiasty setback. Nie mniej będzie on też bardzo wytrzymały. Mam taką nadzieję  ;)

 

A teraz w sprawie topkotu ... Wiem, że na forum jest kilku żel-kociarzy i udzielenie mi porady czysto technicznej choćby w formie jak viper (ad.3 - Tak) nie nastręczyłoby by im dużej trudności. Cóż... nic tak nie rzeźbi charakteru jak trudności które pokonujemy.  A natrafiłem na kilka. Oto jakie rady mogę dać przyszłemu użytkownikowi ponoć popularnemu na forum TOPKOT 'u .

Topkot w moim subiektywnym odczuciu nadaje się bardzo średnio do malowania jednostek turystycznych- rekreacyjnych o jakieś większej wartości. Chodzi mi o późniejszy wygląd , po wałku mamy "cytrynkę", po pędzlu smugi. Jest po prostu za gęsty aby dał się on fajnie położyć. Zresztą doszukałem się wielu stwierdzeń - "malowanie topkotem to nie taka lekka sprawa", lub też " Lepiej wygląda na zdjęciu niż w rzeczywistości"....bo tak jest. Co innego gdy reanimujemy jakąś łódkę wędkarską gdzie ładny wygląd nie ma aż takiego znaczenia jak wodoszczelność i trwałość oraz koszty. Moja cameo to żaden rarytas więc raczej nie będę się dalej pastwić na tej części łodzi.

W moim przypadku topkot znajdzie się tylko na podwodziu. I całe szczęście. Górę wymaluję już natryskowo - farbą poliuretanową. Topkot użyję jeszcze do wyżelkotowania  wnętrza i pokładu - i tu super spisze się wałek, ponieważ w tych miejscach porowatość będzie mocno wskazana.

Te 3 kg starczyły mi na pokrycie podwodzia i rufy. I pewnie zostałoby jeszcze z 0,5 kg gdyby nie to że pierwszy kilogram rozrobiłem na raz i... wywaliłem do kosza owe pół bo nie zdążyłem wyrobić.

W czasie pracy musiałem na szybko organizować sobie słoiki (0,5l ) i rozrabiałem w nich partie około 0,4 kg. Wtedy nadążyłem z nakładaniem pędzlem, których zużyłem w sumie 5 szt. Raz tylko spróbowałem użyć tego samego słoika i zostawały babole.  Nie wygląda to na jakąś nawet pół-fabrykę lecz ta część nie będzie razić oka w przyszłej eksploatacji - najważniejsze, że jest szczelnie. Bardzo przydatnym gadżetem okazał się zegar ścienny.  ;) Zakosiłem go żonie z kuchni by kontrolować czas jaki mam do nakładania kolejnych warstw... trzeba przyjąć że nie ma się więcej niż 15 minut na partię farby. Nie polecam mieszania topkotu razem z utwardzaczem w oryginalnym opakowaniu ... nie wiedziałem czy jest dobrze wymieszany - a to jest przecież kluczem do sukcesu.

Mam możliwość malowania łodzi w garażu, który jest wewnątrz domu... i teraz mam smród w całej chałupie. Czyli też to warto mieć na uwadze. Czas jaki zajęło mi malowanie to około 1,5 h.  W sumie po kolejnych ok 3h wszystko wyschło.

 

Plus - niski koszt ( ok.100zł), pod pędzlem dobrze zalewa wszelkie dziurki

Minus - smród, wygląd.

 

Jutro stawiam łódź na przyczepę. Już chciałbym pływać! ;)

DSC05827.jpg.88c57c60e2f9df60ecf1d368138a47fd.jpg

DSC05828.jpg.63582542c0e68b9c46660a58bac3ab79.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdążyłem Ci odpisać zanim wziąłeś się za robotę ale widzę, że już wszystko wiesz :) Topkot zawsze należy rozrabiać partiami bo żeluje szybciej niż w instrukcji - trudno jest odmierzyć idealnie proporcje i u mnie czasem już po 10 minutach zastygał. Powierzchnia po położeniu wałkiem czy pędzlem nigdy nie jest idealna, nawet kładziony natryskowo powoduję strukturę skórki pomarańczy - aby był gładki zawsze trzeba (mnie lub więcej) szlifować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;) no to jeszcze jedno pytanie:

Czy można bezpośrednio położyć topkot na topkot? Tzn. przeszlifować i malować.

Wyrzuciłem motorówe z garażu i przy świetle dziennym są lekkie przebicia  :-[

 

Poza tym wymaga jednak mocnego szlifowania ....  ::)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;) no to jeszcze jedno pytanie:

Czy można bezpośrednio położyć topkot na topkot? Tzn. przeszlifować i malować.

Wyrzuciłem motorówe z garażu i przy świetle dziennym są lekkie przebicia  :-[

 

Poza tym wymaga jednak mocnego szlifowania ....  ::)

 

Można! Tylko najpierw usuń całą parafinę i szlif! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli południe jeszcze nie minęło  ;)

 

Minęło już dawno i jak widzisz już wiem jak nie kłaść topkotu.

 

Idę szlifować ...

 

 

Można! Tylko najpierw usuń całą parafinę i szlif! :)

 

Parafinę da się usunąć jakimś środkiem czy tylko poprzez szlifowanie ?

 

OK/ Już znalazłem ;) http://forum-motorowodne.pl/remont-przebudowa-modernizacja-lodzi/polozenie-topkotu/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc po kolei.

 

...

 

Plus - niski koszt ( ok.100zł), pod pędzlem dobrze zalewa wszelkie dziurki

Minus - smród, wygląd.

 

Jutro stawiam łódź na przyczepę. Już chciałbym pływać! ;)

 

a gdybyś zrobił to :

Podkład epoksydowy + poliuretan

 

było by tak:

Plusy - łady wygląd, mniej poprawek, łatwiej, mniej polerowania i zabezpieczenie przed woda przez barierę epoksydową, 

minus- większy koszt (ok.300 zł),

 

ale jak pomalujesz

Górę wymaluję już natryskowo - farbą poliuretanową.

to sam poczujesz różnicę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po szlifowaniu ...właściwie to wróciłem z burtami do punktu wyjścia .

Pytanie :

Jak poznać że już nie ma parafiny? nie błyszczy się ? Ten proszek do szorowania to musi być jakiś specjalny ?  ???

 

No dobra Zibi  ;) ... możesz już zacząć szydzić  ;D  ;)

 

Sławek Sea-Line... masz w 100% rację.

Miałem malować poliuretanem, pisałem o tym,  ale mój lakiernik zaniemógł ...w Wielką Sobotę przed świętami poczytałem (jak widać mało) o topkocie, że to taka fajna sprawa... i pomyślałem, że czemu nie spróbować ... :D

No to spróbowałem  ;)

Teraz jestem po szlifowaniu i żałuję że nie położyłem tego topkotu grubiej bo być może po przeszlifowaniu miałoby to jakiś wygląd  ;) a tak powychodziły mi moje wszystkie zaprawki ;)

 

Sławek, ile będę potrzebować poliuretanu na górną nakładkę ?

DSC05839.jpg.65591063f728b4bb17c2308000996451.jpg

DSC05842.jpg.e1be7ecc689b8bbb863340185c5b88cc.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra... a jakby teraz zedrzeć ten cały topkot mechanicznie i wrócić do poprzedniego sposobu czyli poliuretan ?

 

...jutro mam dostać porządną szlifierkę oscylacyjną do testów...

 

... tylko głupiec  będzie robił ciągle tak samo spodziewając się innych efektów a brnięcie w topkot będzie taką właśnie głupotą.

Wątpię by położenie ponowne topkotu dało inny efekt estetyczny... zapewne znów skończy się na szlifowaniu...czyli "Macieju wróć"...

 

...nawet ułożyłem dowcip ...jaka jest różnica pomiędzy malowaniem topkotem a farbą poliuretanową  ? ...jakieś 2 cm w bicepsie  ::)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oscylacyjna tylko matowi powierzchnię. Szlifierka excentryczna byłaby bardziej stosowna. Ale powierzchnie nie są płaskie tylko wyoblone. Dopasuj jakiś klocek do profilu powierzchni i ręcznie wyrównaj profile a najlepiej długą pacę styropianową z przykutym papierem ściernym (najwyżej 120) i wyrównaj powierzchnie. Jak powierzchnie będą równe to możesz je wygładzić coraz drobniejszym papierem.

Ech ... tyle już sę pisało na temat renowacji GFK a ciągle znajdzie się ktoś komu się wydaje, że można na skróty  i będzie szybciej i taniej. Ale jak to mówią starożytni górale : jak sie nie obalis to sie nie naucys hej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...