Skocz do zawartości

Evinrude 90KM/2007 trudne odpalanie, aku ok.


Mrek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba tak powinno być : (...)

Wielkie dzięki.

Czytam rozdział o analizie systemu, porównuję napięcia zapisane z raportów Evinrude Diagnostics w trybie KEYON i RUN z niedzielnych testów i na razie wszystko książkowo.

Pomierzę napięcia i przejścia zgodnie z tym diagramem i wg rozdziału "Electrical & Ignition".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 242
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Czy ktoś z kolegów mógłby udostępnić jakiś bardziej opisany schemat elektroniki i połączeń E-Tec 90KM 2007?

Mam podręcznik serwisowy (2007 Service Manual - Etec 75/90KM) , jest tam piękny kolorowy schemat, ale nie ma opisów przy rysunkach elementów.

W treści jest np. procedura sprawdzenia czujnika TPS (str. 127), ale nie ma opisu pinów (A-B-C).

Byłoby mi łatwiej mierzyć z bardziej rozbudowanym opisem.

A może jakiś link do dodatkowej dokumentacji elektrycznej?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porobiłem różne testy.

Problem nie jest rozwiązany, ale jest jakiś postęp:

na głównym wyłączniku prądowym podczas kręcenia rozrusznikiem występował spadek ok. 1V.

Rozebrałem, wyczyściłem, posmarowałem i teraz spadek wynosi ok 0.01V, czyli jest ok.

Napięcie na rozruszniku wzrosło do ok. 11V, ale silnik dalej nie odpala od razu, tylko po 5-6 zakręceniu.

Sprawdziłem też stycznik rozrusznika, klika głośno, w zwarciu ma pełne przejście, wygląda że jest ok.

Nie zmierzyłem na nim spadku napięcia podczas kręcenia.

Teraz biorę się za kable, które mają fi ok. 6.5mm, czyli przekrój ok. 33.5mm2.

Ale mają około 4 metry długości i takie sobie końcówki.

Skrócę je o połowę - bo tyle faktycznie potrzeba i zrobię nowe końcówki.

Zmierzyłem też kilkukrotnie prąd rozruchowy - około 200A.

 

I pytanie: jak kręcę rozrusznikiem, to on samoczynnie się wyłącza po około 1-2 sek.

Mogę kluczyk w stacyjce trzymać w krańcowym położeniu, ale rozrusznik przestaje kręcić.

Nie jak w samochodzie, gdzie można piłowac przez 10 sekund.

Czy to jest normalne działanie - rodzaj zabezpieczenia przed bezsensownym kręceniem?

Pytam, bo czasami silnik już-już łapie i potrzebuje jeszcze sekundy zakręcenia, ale rozrusznik przestaje działać i nie odpala, a ja nie mam wpływu na czas pracy rozrusznika.

Trudno też zrobić pomiary, bo tak krótko "kręci".

 

Dzisiaj też dostałem to cudo stroboskopowe do sprawdzania iskry - sprawdzę zgodnie z sugestiami kolegów i dam znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , choć nie mam takiego silnika ale widzę ze brniecie z tym prądem ale nie w tym kierunku . Pierwsza sprawa jak uważacie że przyczyną są spadki napięcia to co ? Po 5-6 próbach napięcie wzrasta i silnik zaczyna palić  ;) ? Nonsens tym bardziej że po każdej próbie napięcie na aku może tylko spadać aż nie rozładuję się do końca . Druga sprawa jak pompowałeś gruszką no to dobiłeś poziom w parowniku czy co tam w ewinrudzie zamontowano , czyli wyrósł poziom paliwa i pływak domknął zawór i tyle . Za pływakiem jeszcze duuuuużo się dzieje z paliwem i tam bym szukał przyczynę . Wystarczy że wtrysk nie szczelny i za noc paliwo ucieka z listwy . A zanim dopompuję no to te kilka prób z odpalaniem i wychodzi . Dokładnie tak bywa z nieszczelnym układem paliwowym w silnikach wysokoprężnych ( porównuję s dislami bo najwięcej z nimi mam do czynienie )  . Życzę powodzenia z tymi nie łatwymi w obsłudze ustrojstwami . Myślę że zanim kupi się taki silnik trzeba kupić oprogramowanie  do diagnozy i  przejść jakieś szkolenie czy poczytać porządny materiał o metodologii napraw . Za dużo w nim warunków do spełnienia żeby odpalił i pracował poprawnie .  :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem podłączyłem rozrusznik po wybudowaniu bezpośrednio do akumulatora i okazało się, że po prostu kręci i nie przestaje po sekundzie.

Test był wykonany bez obciążenia, ale chodziło tylko o stwierdzenie, czy może kręcić po kilka sekund czy nie.

Czyli ten efekt wyłączania się rozrusznika nie zależnie od położenia kluczyka w stacyjce po sekundzie czy max dwóch i przerywania kręcenia musi być spowodowany zanikiem zasilania.

Rozebrałem manetkę i dostałem się do wiązki biegnącej od zasilania przez obwód bezpiecznika, stacyjki, wyłącznika położenia neutralnego manetki do stycznika wlaczajacego napięcie na rozrusznik.

Jutro mam nadzieję spróbować kręcić rozrusznikiem robiąc zwory na kostce przewodów z pominięciem stacyjki i wyłącznika manetki.

Cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie po przekręceniu zapłonu w pozycję "1" - zapłon/praca, odbywa się krótki test sprawności silnika, kontroli napięć, oleju itp.

W sumie trwa to ze 3 sekundy, zapalają się diody kontrolne i po kolei gasną.

W tym czasie chyba powinna działać pompa.

Robiłem w lecie eksperymenty z kilkukrotnym przekręcaniem kluczyka i oczekiwałem na zakończenie tych testów, żeby niby ta pompa mogła sobie podpompować paliwo, a potem w końcu przekręcałem do końca w pozycję "2" - rozrusznik.

Ale to nic nie dawało. Tzn. bez różnicy.

W tak w ogóle to nie słyszę tej pompy kiedy obudowa silnika jest założona.

W programie diagnostycznym jest test pompy paliwa, uruchamiałem go i wtedy słyszałem działającą pompę, więc działa ;-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że działa jeszcze nie oznacza jej pełnej sprawności. Regulator ciśnienia, ciśnienie w listwie i wtryskiwaczach, kompresor to wszystko musi trzymać ciśnienia ,,jak diabeł sołtysa za gromadzkie piniendze" . Jeżeli się rozjeżdżają to wychodzi kiszka.

Chodziło mi o nie sam test pompy tylko szybkie, kolejno następujące po sobie wymuszenia pracy pompy. Po załączeniu pompa ma określony czas na pracę. Po skończonym nabijaniu ciśnienia w listwie rozruch powinien odbywać się bezproblemowo. Jeżeli tak nie jest to trzeba próbować kilkukrotnie zanim uruchomi się rozrusznik. Po takim kilkukrotnym nabijaniu ciśnienia jeżeli silnik odpali po przekręceniu kluczyka na START to linia paliwowa do przetestowania na przyrządach pomiarowych.

Jeżeli Ci przeszkadza ,,kapelusz" silnika to  chyba wiesz co zrobić żeby nie przeszkadzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Ci przeszkadza ,,kapelusz" silnika to  chyba wiesz co zrobić żeby nie przeszkadzał.

;-)

Jasne, nieprecyzyjnie napisałem, chodziło mi o to, że na wodzie podczas porannego odpalania z założoną obudową nie słyszę działania pompy.

Zwrócę uwagę, czy ją słychać po przekręceniu kluczyka podczas testów na suchym lądzie.

Ale ciągle zastanawia mnie, co powoduje wyłączanie rozrusznika po sekundzie podczas odpalania.

Dzisiaj test z pominięciem stacyjki i całej reszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nu dobra poczytałem to i owo i .....okazuję się że to nie jest odosobniony przypadek  ;). W sumie nie mając takiego silnika ale będąc zainteresowany problemem coś tam wytypowałem , może przyda może nie , Ts sam oceni .

1. Filtr paliwa musi być napełniony przynajmniej na 2/3 , jak mniej , paliwo spływa z powodu nie szczelności

 

http://msk.forum.motolodka.ru/att/f1/1400424_145948.jpg

  powinno być tak

http://msk.forum.motolodka.ru/att/f1/1400446_145952.jpg

 

2. Jeżeli paliwa w filtrze nie ma gruszką można pompować ale wiele to nie da , trzeba odkręcić tą śrubkę napompować ( wypuścić powietrze ) dokręcić i odpalić

 

http://msk.forum.motolodka.ru/att/f1/1401046_146005.jpg

 

http://msk.forum.motolodka.ru/att/f1/1400881_146001.jpg

 

jako wariant nipel do sprawdzania ciśnienia w obwodzie wysokiego ciśnienia ( wariant nie potwierdzony ) ale wkręcając manometr dużo pożytecznego można dowiedzieć się

 

http://msk.forum.motolodka.ru/att/f1/1401294_146060.jpg

 

to byli tylko sposoby usuwania skutków , tera przyczyny  ;)

 

generalnie dolna uszczelka na separatorze , ta pod cyfrą 23

 

http://msk.forum.motolodka.ru/att/f1/1400859_145997.jpg

 

http://msk.forum.motolodka.ru/att/f1/1400862_145998.jpg

 

ludziska też nadmiernym pompowaniem gruszki czasami potrafią rozwalić membranę na pompce nr.6

 

http://msk.forum.motolodka.ru/att/f1/1400890_146002.jpg

 

w silniku pompy wysokiego ciśnienia też są zaworki które trzeba sprawdzić

 

uproszczony schemat układu paliwowego

 

http://msk.forum.motolodka.ru/att/f1/1400197_145912.jpg

 

a dla tych co nie wiedzą dla czego nie trzeba ruszać świecy  ;) , nić tam takiego niema po prostu trzeba uważać na metki i przy zakręcaniu te metki powinny pokrywać się

 

http://msk.forum.motolodka.ru/att/f1/1400200_145913.jpg

 

A i jeszcze jedno pompę wysokiego ciśnienia można uruchomić za pomocą kompa i jeżeli po kilku - kilkunastu sek napompuję i silnik odpali no to wtedy za dużo do wyszukiwania usterki nie zostało . Nawiasem mówiąc pompa w normalnych warunkach uruchamia się tylko w momencie kiedy wał korbowy zaczyna kręcić i prądnica wytwarza 55v , taki dziwny układ . 

 

Będę bardzo zadowolony jeżeli pomogłem  :) .

 

 

[edit musti - dodałem znaczniki zdjęć - tak chyba wygodniej]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie śledzę tematu dlatego proszę potraktujcie moja opinię jako swoistą wrzutkę. Z diagramu który przedstawił kolega czeburaszka710 może wynikać że problem z zasilaniem silnika w paliwo jest na odcinku pompki pulsacyjnej z pompą elektryczną.Może być taka sytuacja że mechaniczna pompa podaje zbyt małą ilość paliwa do pompy elektrycznej (ciśnieniowej) aby prawidłowo zasilać silnik w paliwo. Tam wystarczy drobna nieszczelność.

Pozdrawiam

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję kolegom za odpowiedzi i sugestie.

Dzisiaj porozpinałem wiązkę od stacyjki i testowałem bez zbędnych elementów. Okazało się, że rozrusznik jako taki kręci tak długo, jak trzyma się kluczyk w położeniu "2". Ciekawe, ze nigdy wcześniej nie słyszeliśmy kręcącej się zębatki o rozłączeniu od koła zamachowego pomimo przytrzymywania kluczyka w pozycji "2". Ani ja tego nie pamietam, ani moja lepsza połowa.

 

 

Ale całość działa w sposób dla mnie nie do końca zrozumiały, a mianowicie:

1. Włączam prąd na przekaźnik rozrusznika.

Rozrusznik zaczyna się szybko kręcić w lewo.

Na jego osi są spiralne rowki, a na nich umieszczone jest kółko zębate, którego zadaniem jest rozpędzenie koła zamachowego silnika. Kiedy rozrusznik zaczyna się szybko kręcić, bezwładność zębatki powoduje, że po spiralnych rowkach przemieszcza się ona do góry i następuje zazębienie z kołem zamachowym.

2. Po zazębieniu następuje obrót koła zamachowego - ta faza trwa od .5 do 2 sekund, bardzo różnie i nie mam na to wpływu. Po prostu zazębia, kręci krócej lub dłużej i się rozłącza. Ale dlaczego się rozłącza tego nie wiem i nie rozumiem, a tylko przypuszczam.

3. Wydaje mi się, że rozłączenie i opadnięcie zębatki na dół do położenia spoczynkowego na obudowie rozrusznika następuje w wyniku chwilowego zwiększenia prędkości obrotowej koła zamachowego. Kiedy ono zaczyna się kręcić, jego prędkość powoduje "odrzucenie" zębatki rozrusznika po spiralnych rowkach na jego osi w dół i następuje rozłączenie kół zębatych.

4. Dalsze podtrzymywanie napięcia na rozruszniku utrzymuje jego prędkość ale, jako że zębatka kręci się wraz z osią rozrusznika, to nie wędruje już do góry i nie ma już dalszego wpływu na rozruch silnika.

 

 

Tak mi się wydaje działa ten zespół rozrusznika. Jeśli jest inaczej, proszę o wyjaśnienia, chciałbym to zrozumieć.

 

 

Nakręciłem kilka kadrów ze wskazaniami woltomierza oraz zarejestrowałem dźwięk towarzyszący próbom rozruchu.

Jutro umieszczę je na YT do wglądu.

Widzę, że napięcie spada znacznie, biorę się za wymianę kabli i poprawę połączeń.

 

 

Teraz kilka odpowiedzi na kwestie poruszane przez kolegów:

1. Sprawdzałem przyrządem poleconym przez Mikijet'a, jest iskra na każdym z cylindrów podczas kręcenia i bez odpalenia.

2. Nie słychać pracy pompy paliwa przed włączeniem rozrusznika, ale może jest tak, jak pisze Czeburaszka, że pompa startuje po wystartowaniu silnika. Spróbuję napompować paliwo z diagnostyki i wtedy odpalić.

3. Spróbuję uruchomić "na krótko" z pominięciem przekaźnika.

4. Mam biały filtr paliwa i nie widzę ile jest go w środku, ale chyba mam zapas przeżroczysty, jutro wymienię i zobaczę, czy jest tam 2/3 paliwa.

 

 

Jeszcze raz dziekuję wszystkim kolegom za zainteresowanie i czas poświęcony na czytanie i próby pomocy. Mam nadzieję, że w końcu, po wyeliminowaniu problemów zasilania, będzie można skupić się na innych przyczynach trudnego odpalania. No i może w końcu będzie można oznaczyć ten wątek jako "rozwiązany".

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie śledzę tematu dlatego proszę potraktujcie moja opinię jako swoistą wrzutkę. Z diagramu który przedstawił kolega czeburaszka710 może wynikać że problem z zasilaniem silnika w paliwo jest na odcinku pompki pulsacyjnej z pompą elektryczną.Może być taka sytuacja że mechaniczna pompa podaje zbyt małą ilość paliwa do pompy elektrycznej (ciśnieniowej) aby prawidłowo zasilać silnik w paliwo. Tam wystarczy drobna nieszczelność.

Pozdrawiam

Marek

W odpowietrzniku pompy wysokiego ciśnienia jest paliwo w wystarczającej ilości do rozruchu silnika. W sytuacji, którą opisujesz brakowałoby paliwa pod obciążeniem w czasie pracy silnika a nie w czasie rozruchu.

 

,,2. Po zazębieniu następuje obrót koła zamachowego - ta faza trwa od .5 do 2 sekund, bardzo różnie i nie mam na to wpływu. Po prostu zazębia, kręci krócej lub dłużej i się rozłącza. Ale dlaczego się rozłącza tego nie wiem i nie rozumiem, a tylko przypuszczam."

Taka sytuacja może się pojawiać gdy rozrusznik gwałtownie zwalnia/zmniejsza obroty a koło zamachowe siłą bezwładności kręci dalej ( szybciej od rozrusznika) albo silnik odpala na chwile i gaśnie . Konieczna jest próba , o której pisał @jaceksu 79 czyli odpalenie z linki. Włączasz zapłon i szarpiesz linką za koło zamachowe. Jeżeli odpali bezproblemowo to rozrusznik do totalnego przeglądu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli by to był rozrusznik ( wybite tulei , zużyte szczotki ...) to nie naprawił się by po 5-6 próbach odpalenia , i z szarpanki ( awaryjne odpalenie odpalił by z pierwszego razu . W oprogramowaniu BRP jest możliwość sprawdzania prędkości rozruchowej i porównać z nominalną ,  w sytuacji błędów można w ramkach zamrożonych odczytać błąd rozruchu . Da i po kilku godzinach pali dobrze , czyli co psuję się rozrusznik za każdym razem za noc ,  a rano po 5-6 próbach już naprawią się ? Ciekaw jestem jaka będzię rzeczywista przyczyna usterki , tropów jest trzy , spadki  napięcia , zdechły rozrusznik , i nieszczelność układu paliwowego , robimy zakłady czy jak ?  ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,2. Po zazębieniu następuje obrót koła zamachowego - ta faza trwa od .5 do 2 sekund, bardzo różnie i nie mam na to wpływu. Po prostu zazębia, kręci krócej lub dłużej i się rozłącza. Ale dlaczego się rozłącza tego nie wiem i nie rozumiem, a tylko przypuszczam....

4. Dalsze podtrzymywanie napięcia na rozruszniku utrzymuje jego prędkość ale, jako że zębatka kręci się wraz z osią rozrusznika, to nie wędruje już do góry i nie ma już dalszego wpływu na rozruch silnika." ?  Rozrusznik nie przyspiesza tylko kręci się ze stałą prędkością razem z bendixem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o rozrusznik, to mam dwa i na obu dzieje się dokładnie tak samo. Także chyba raczej rozruszniki są ok.

Tak, rozrusznik kręci osią z zębatką w dolnym położeniu ze stałą prędkością dopóki nie wyłączę go z kluczyka.

 

Załączyłem szkic, żeby nie było niejasności. Po włączeniu rozruchu oś "N" zaczyna się kręcić i mała zębatka dzięki (chyba) sile odśrodkowej po spiralnych rowkach przemieszcza się do góry osi. Następuje zazębienie z kołem zamachowym, które jest na wysokości górnego końca osi rozrusznika.

Po krótkim czasie - 0.5 do 2 s zębatka opada w dół i rozrusznik nadal się kręci, ale z zębatką w dolnym położeniu.

Po prostu się kręci ze stałą prędkością jakbym robił test po podłączeniu do akumulatora bez żadnego obciążania.

Czas jest dokładnie niezależny od dostarczania napięcia przez stacyjkę.

Rozrusznik_szkic.jpg.5e89e6f0660206848218340331bd35dd.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,..mała zębatka dzięki (chyba) sile odśrodkowej " dzięki bezwładności wędruje po ,,gwincie" do góry potem zapiera się o koło zamachowe a rozrusznik, jeżeli jest sprawny to robi swoje. Tzn. przyspieszając utrzymuje bendix w górnym położeniu i dociskając go do koła kręci kołem zamachowym. Z chwilą gdy silnik ,,zaskoczy" kręci kołem a  bendix wraca na dół po wyłączeniu rozruchu.

Uwaga: dalsze trzymanie rozrusznika ,,pod prądem" grozi jego uszkodzeniem. Podobnie jak za ciasno spasowany z kołem bendix - nie wypina się pomimo odłączenia prądu ze szczotek rozrusznika.

Piszesz, że masz dwa rozruszniki. Kupiłeś zapasowy bo już takie problemy były wcześniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, kupiłem od poprzedniego właściciela z drugim rozrusznikiem, były problemy - chyba spalił poprzedni i w sumie dostałem dwa: jeden prawie nowy, drugi nowy.

 

 

Co do trzymania rozrusznika pod napięciem - przecież testuje się rozruszniki bez obciążenia zgodnie z procedurą serwisową opisaną w podręczniku do Evinrude, str. 137:

 

Monitor the starter RPM and current draw.

• At  10,500  RPM  the  ammeter  should  show a maximum of 30 A.

Chciałem tylko sprawdzić napięcie na rozruszniku przez kilka sekund - chyba mu tym nie zaszkodziłem?

 

 

To jest link do filmiku z odpalania.

W pierwszej sekundzie słychać rozruch - kręci się koło zamachowe, potem już tylko sam rozrusznik - kluczyk dalej w położeniu "2" - rozruch.

Napięcie na rozruszniku z początkowego 12.5V spada na moment do 9.5V - to czas zazębienia, potem jest 11.8V - rozrusznik bez obciążenia.

Jak widać, nie jestem w stanie mierzyć stabilnych napięć przy rozruchu podczas zazębienia - to ułamki sekund.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat tu bym posłuchał Mikiego on z takimi sprawami na co dzień i pewnie więcej może doradzić .

 

P.s. no nie kilka razy filmik przekręciłem , odpala na resztkach paliwa , obroty koła zamachowego rosną ,  bendiks wyskakuję . Choć tak samo może wyskakiwać uszkodzony bendziks pod obciążeniem . Pytanie czy wyskakuje jak kręci bez zapłonu ( brak iskry na świecach)  ? Jak wyskakuję , to do wymiany . Jak nie to wszystko z nim dobrze . 

 

P.s2  I tak sobie myślę , wracając do rozrusznika , jeżeli reszta w porządku to i tak z szarpanki ( awaryjne odpalania ) musi zaskoczyć od pierwszego razu .  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Czeburaszka

Podłączałem wczoraj diodę stroboskopu po kolei do wszystkich świec i iskra za każdym kręceniem była - LED migała.

Było kilka prób kręcenia i za każdym razem LED migała podłączana po kolei do poszczególnych kabli świec.

Co do sprawdzenia wyskakiwania bendixu:

Jak mogę bezpiecznie zrobić rozruch bez generowania iskry na świece?

Chyba nie można po prostu pozdejmować kabli ze świec?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można !!!! Ale zawsze możesz wstawić w fajki jakieś stare świecy i przykręcić  do masy . W niektórych silnikach można npr. zrywkę wyjąć , ale nie wiem czy w twoim akurat wyrwanie zrywki pozwoli na obrócenie rozrusznika . Co dotyczy świec w silniku to ja tam akurat przyczyny i nie szukałem  :) .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba wiem o co Onemu chodzi. Chce sprawdzić czy czasem silnik podczas kręcenia nie zaskakuje na chwilę ,,wyprzedzając" kołem zamachowym rozrusznik co z koleji powoduje zrzucanie bendixa.

ŚWIECE KONIECZNIE WKRĘCIĆ W JAKĄŚ MASĘ ZASTĘPCZĄ. ICH GWINT MUSI MIEĆ KONTAKT Z MASĄ SILNIKA!!!!

Najlepiej jakieś stare ale jare świece powkładaj w fajki i j.w. Oryginały lepiej zostaw w cylindrach bo jak w nich zamieszasz i powkręcasz w inne cylindry to mogą kolidować z wtryskami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...