Ikis Opublikowano 26 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 Jedno mnie tylko zastanawia bo w zębatce do biegu "do przodu" siedziało łożysko igiełkowe a do wsteka tuleja ślizgowa z brązu? Czy tak było fabrycznie czy radosna twórczość? Acha .....zapomniałem wspomnieć że trzeci wałek do zmiany biegu nadal siedzi zamurowany i ani drgnie.....moczy się nieustannie. >:( Według schematu powinno tam siedzieć łożysko igiełkowe, ale może być też tak, że jest to pierwszy wypust i na podstawie zgłoszonych usterek przeprowadzili modernizację zmieniając z tulei na łożysko. Czy w tulei jest kanałek ułatwiający rozprowadzenie oleju? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 26 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 No właśnie na schemacie nie ma igiełkowego...zobacz zębatka nr13 a obok igiełkowe nr14. Przy zębatce nr23 nic nie ma, tuleja osadzone w niej, jest gładka. We współczesnych silnikach dają igiełki tu i tu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 26 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 W takim razie łożysko 46 podpiera wałek śruby a jest osadzone w elemencie 45. W takim razie tulejka z brązu jest rozwiązaniem oryginalnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 26 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 Też mi się tak wydaje. A powiedz mi czy takie wżery pod uszczelniaczami na wałku się regeneruje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 26 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 Dlatego pytałem czy masz tarcze polerskie. Żadna inna domowa metoda się nie sprawdzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 26 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 Mam tokarkę precyzyjną i noże borazonowe mogę parę setek zatoczyć pod uszczelniacze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 26 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 Kilka setek nie wpłynie znacząco na wytrzymałość skrętną, większym zagrożeniem jest ewentualny karb ale o tym to chyba wiesz a z tego co widzę to możesz dobrać nóż o takiej geometrii, że rozproszysz naprężenia. Większą zbrodnią była by próba napawania walka o tej średnicy. Jak masz czujnik zegarowy to sprawdź jak głębokie są wżery.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 26 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 Nóż nie istotny...napiszę program z płynnym wejściem i wyjściem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 26 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 Problemem może być stoczenie twardej nawęglonej warstwy wałka, znaczy nie jest to problem tokarski w żaden sposób. Oby pod spodem nie wylazło miękkie . PS w tym silniku naprawdę nie ma żadnej " zębatki" temat fajny ale litości dla technicznych.. to są koła zębate. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 26 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 Oj tam, oj tam... no jasne że koła zębate. Mam w razie czego gdzie nawęglić miejscowo a nawet poazotować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 26 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 Było dzisiaj trochę dłubane: przyspawane kołki prowadzące na szpuli rozrusznika oraz pospawane pazury zabieraka i fasolki prowadzące, lekkie frezowanie, czyszczenie i gotowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 26 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 A tu można zobaczyć jak działa: Co sądzicie? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 27 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Października 2020 Nie omieszkałem mimo późnej pory jednak sprawdzić kompresji. Nie wiem na ile wiarygodny jest taki pomiar??? Przed właściwą akcją psiknąłem do każdego cylindra nieco preparatu smarująco -penetrującego w sprayu i wynik był słabowity- 75Psi. Na pocieszenie...równo było we wszystkich cylindrach. :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 27 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2020 Wiesz, kiedyś wpadłem na pomysł by przesmarować zamek Gerda preparatem wd-40... po chwili jechałem po nowy. Takie testy rób tylko na oleju do 2t. Swoją drogą fajnie Ci to idzie :) Odnośnie ciśnienia sprężana. Ten silnik musi się rozruszać - doszczelnić. Popływasz trochę i sprawdzisz raz jeszcze. Pamiętaj tez, że on ma 65 lat i paliwa wtedy tez były inne. W Polsce 76 oktanów to była "norma" a olej do mieszanki jeszcze obniża tę liczbę. Dlatego też uważam, że nie jest tragiczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 27 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Października 2020 Nie chciałem szurać na sucho tłokami a nie miałem pod ręką właściwego oleum. Później sprawdzę jeszcze raz już z olejem do mieszanki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 28 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2020 Znalazłem trochę czasu wieczorem by pochylić się nad silnikiem. Udało mi się podregulować sprężynę szarpaka i usunąłem nadmiar smaru, którym wcześniej zbyt szczodrze obdarowałem talerzyk z pazurkami odchylającymi zapadki, w wyniku czego nie otwierały się od samego początku szarpnięcia tylko z opóźnieniem spowodowanym nadmiernym poślizgiem. Uzbroiłem się w olej do mieszanki odsysając nieco ze zbiorniczka zaparkowanego w piwnicy evinrudzia i przystąpiłem do kolejnej próby kompresji. Metodologia była następująca: silnik przechylony do poziomu tak by cylindry były pionowo. Strzykawką z gumową rurką wtryskiwałem do cylindra ok 3-4ml płynu, rozprowadzając go równomiernie po ściankach, następnie powolne zakręcenie tak aby tłok trzykrotnie wykonał swój cykl i rozprowadził olej po ściance cylindra. Postawienie silnika do pionu, wkręcenie czujnika i trzy strzały. Pierwszym wynikiem byłem zaskoczony ??? więc zerowanie czujnika i powtórka. Dokładnie tak samo postąpiłem ze wszystkimi czterema cylindrami i zdjęcia poniżej pokazują wynik drugiego pomiaru z każdego garnuszka. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 28 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2020 Żeby szczęścia nie było za wiele to sprawdziłem iskrę....absolutny brak. No i nie wiem od czego zacząć bo ostatni raz z takimi urządzeniami miałem do czynienia kilkadziesiąt lat temu... przy maluchu. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 28 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2020 I za wiele różnić się to nie będzie... Zacznij od sprawdzenia rzeczy najprostszych. Ciągłości przewodów zasilających - tu uwaga nie wzrokowo ale jakimś przyrządem! (choć za wiele ich nie będzie) Przerywacza i kondensatora Cewka zapłonowa - ciągłość uzwojeń pierwotnego i wtórnego Rozdzielacza (w tym palec rozdzielacza i elektroda węglowa w pokrywie) Na tę chwilę znalazłem tylko to: https://www.moparmall.com/Mercury-PN-26790-4-C-34555A-C-29564-20015-p/208-001.htm Tam są dwa zdjęcia - wiązki i schemat Muszę poszukać zdjęć elementów wewnętrznych aparatu zapłonowego. W tej chwili sam wynik pomiaru cienienia jest trochę zakłamany bowiem olej w cylindrze zmniejszył pojemność komory spalania a przez to wzrosło ciśnienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 28 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2020 Obejrzyj dobrze krawędzie zatrzasków na sprzęgle kłowym i kołach. Na zdjęciu są zaokrąglone. To może skutkować wypinaniem się biegu pod obciążeniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 28 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2020 Obejrzyj dobrze krawędzie zatrzasków na sprzęgle kłowym i kołach. Na zdjęciu są zaokrąglone. To może skutkować wypinaniem się biegu pod obciążeniem. Faktycznie krawędzie, o których mówisz nie są zbyt ostre ale czy to będzie skutkowało wypinaniem się??? Tam jest bardzo mocna sprężyna dociskająca a same powierzchnie natarcia są prostopadłe i teoretycznie nie powinno być jakiegokolwiek uślizgu....ale mogę się mylić bo nie mam w tej kwestii doświadczenia. Myślę że na razie z tym nie będę nic kombinował ale jeśli w praniu okaże się że masz rację to się tym zajmę. Tak czy siak dzięki za wprawne oko. :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 29 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2020 Zdemontowany został aparat zapłonowy....zajrzyjmy do środka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 29 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2020 kolejny poziom: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 29 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2020 Zadziwiająca konstrukcja. Ta krzywka - przerywacz i reszta! Dość łatwe do zdiagnozowania. Przyłącze boczne to chłodzenie zasysanym powietrzem? Elektrody węglowe, palec i kopułka wyglądają dobrze. Ok "doczytałem" jakieś magneto pod kołem zamachowym tam jest. Musisz sprawdzić czy generuje on zasilanie cewki zapłonowej. Musiałem wyedytować wpis bo niezłe teorie już tworzyłem... Zobacz czy masz cos takiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peezeet Opublikowano 29 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2020 Nie spod koła nic nie wychodzi, pod nim jest zębate koło pasowe i pasek przenoszący napęd bezpośrednio na ten aparat zapłonowy. Wewmątrz tego aparatu jest tam chyba jakiś rodzaj prądnicy...może to jest to magneto??? widać przez szczelinę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 29 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2020 W pierwotnej wersji wpisu wspomniałem o iskrowniku bowiem miałem 30 (pare) lat temu takie cudo z radzieckiego rozrusznika spalinowego. Jak wygląda koło zamachowe? i czy aby na pewno nie ma tam cewek? moze kable się skruszyły? takie coś naprawiałem w merurym z lat 60 przewody po prostu się rozsypały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.