Skocz do zawartości

Merc 50hp 4 cyl. 1980. Przytarty cylinder. Będzie chodził?


Stachu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pomysł z "za luźnym" simeringiem odpada :) całkowicie. Jeśli ten za 15zł pasuje to nawet się nie zastanawiaj. Kup i tyle. Sprawdź kompatybilność tłoków i korb ze starszego modelu... Te które mam na warsztacie ważą 492 i 496 gramów bez rolek pracujących na czopie korbowym. Jedna sprawa mnie "martwi" w moim bloku pęknięcie przeszło na tuleje cylindrowe. Dlatego zastanawiałem się nad metodą zapobieżenia temu. Lepiej jednak by na ten temat wypowiedział się ktoś bardziej doświadczony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ten zatarty cylinder i tłok to jest złom. Nawet jak wydaje się Tobie gładka tuleja cylindrowa to tak złożona zatrze się i tak.  Moim zdaniem, szukaj dawcy i z dwóch złóż jeden..

ps, te ślady po igłach to  jest normalna korozja, da o sobie znać niebawem po odpaleniu..  Zazwyczaj wyrżnie do konca gładzie pod igłami i katastrofa gotowa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tam żebym się czepiał  :P ale na olx gdzieś mi mignął taki silnik  na chodzie tylko bez stopy za 600 zł :) więc według mnie szkoda zabawy

 

Targujesz kupujesz wsadzasz swoją  stopę i pływasz, a swój złom masz na części :)

 

Jeśli to ten co i ja widziałem to jest to starszy model (taki jaki właśnie rozkręcałem) i jeśli by pasował to nawet nie ma co kombinować. Jak by oddał za 500... tylko czy jest zamienny 1/1?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Mały update. Na początek w kwestii OLX.

  • Ten silnik za 600zł to ma chyba krótką stopę. Mój ma długą, więc spodziny nie zamienię, bo wał i dźwignia będą za długie. Zresztą to jest model sporo starszy od mojego (minimum 15 lat). To pierwsza wersja modelu 500 (Kiekheafer) produkowany chyba w latach 1965-68. Aparat zapłonowy analogowy, konstrukcja cepa (kopułka, palec - jak w opisie). Piękny zabytek. Pewnie nawet wart tych 500-600 zł, ale nie mam miejsca w garażu na więcej gratów. W skrzyni pewnie niektóre podzespoły te same co u mnie, ale wątpię, że w lepszym stanie. Cały układ zapłonowy, koło zamachowe, gaźniki i reszta zupełnie inne, więc poza tłokami i korbami w wątpliwym stanie, wiele z niego części zamiennych bym nie miał.
  • Silniki identyczne z moim znalazłem za 1700 i 2000 (kompletne na chodzie) i chyba ze 2 sztuki na części. Ten Ikisa model to chyba z kolei ten późniejszy wariant 500 (z połowy 70'tych), więc też mu bliżej do mojego. W razie czego dawcy są. Swoją drogą, mój też był "na chodzie" tydzień zanim go dostałem i sami widzicie jak wygląda. Już wolę odświerzyć i dojeździć złom, którego stan znam. Kupić kolejny "na chodzie" mogę, gdy już ten co mam, ostatecznie być na chodzie przestanie.

Teraz co załatwiłem. Pojeździłem i popytałem. Byłem w szlifierni. W pierwszej szlifierni byli mili, pomierzyli i grzecznie kazali mi spadać po rozum do głowy. Podobno owal już trochę za duży, szlif bez sensu, nawet honowanie bez sensu. Powiedzieli, żebym se pomemłał tuleje papierem na mokro, złożył i używał aż padnie. Zbiło mi to fazę trochę, ale wpadłem jeszcze do serwisu od jachtowych silników. Tam z kolei bardzo miły pan powiedział, że to przecież stary dwusów i że mam sie nie przejmować pierdołami, jakimiś owalami i pęknięciami w nieistotnych miejscach (że tam jest tuleja solidna i nic jej nie będzie). Kazał zrobić "choinkę" pod standardowy wymiar (zakładam, że chodzi o lekkie przehonowanie, tak jak radzi raczekp1), znaleźć używany tłok w dobrym stanie i złożyć z nowymi pierścieniami. Odesłał mnie do swojej ulubionej szlifierni. Pojadę tam w poniedziałek, zrobić tę choinkę.

 

W międzyczasie zamówiłem łożyska, uszczelniacze i oringi. Udało się znaleźć simeringi o wymiarach identycznych jak oryginalne i nawet w stalowym kołnierzu, za 15 zł od sztuki. Załatwiłem to u siebie w Gdyni w hurtowni Paserotti (Hutnicza 46). Mają na stronie bardzo duży wybór tego wszystkiego. Jak nie mają w oddziale to ściągają na zamówienie. Moje graty będą za kilka dni, za cenę nieporównywalnie mniejszą od oryginałów.

 

Zobaczymy jeszcze, co powiedzą w tej drugiej szlifierni od choinki. Jeśli mnie nie zniechęcą, to będę się trzymał decyzji o złożeniu złoma. Zrobię to honowanie, ściągnę ładny używany zestaw tłoka z korbą i poskładam go, dla dobra nauki ::)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawidłowo, będzie jeszcze żył....

 

Nawet gdyby miał przelatać sezon lub nawet dwa.... a honowanie można od biedy zrobić samemu... są takie wynalazki z yato lub innej firmy. o dziwo daje to radę przy prostych naprawach. Wiadomo, że trzeba bardzo dobrze opłukać blok silnika by nie zostało  tam nawet ziarnko ścierniwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie honownice są G warte.  honowanie 1 cylindra to 10 zł  honownicą hydrauliczną. kilka razy widziałem  jak szlifierz wyprowadzał cylinder  po uzyciu takiej  na wiertarke.

wole wydac 20 zł za 2 cylindry i miec pewnośc ze to zrobione jak trzeba. i choinka bedzie zrobiona jak trzeba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wieloma narzędziami jest tak, że nie każdy wie jak się nimi posługiwać... i nie piszę tego by się powymądrzać czy też poprzekomarzać. Jeśli jednak koszt warsztatowego honowania jest taki jak piszesz to nie ma najmniejszego sensu robić tego samemu. Zwłaszcza jeśli w "pakiecie" umyją korpus silnika itd. Szkoda się "męczyć"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blok już w szlifierni. Właściciel w porządku. Konkretny. Mówi że czasem robi takie gruzowate zaburtowce, więc najwyraźniej nie tylko ja mam takie pomysły.

 

Aktualnie szukam pierścieni. Próbuję w Polsce, ale w razie czego znalazłem też niezłą okazję zagranicą (z przesyłką za darmo). Nawet jak mi w celnym VAT doliczą, to i tak nie będzie źle. Typ się zgadza (pasuje mi OEM 39-27841A12 ew. SIERRA 18-3903), tylko chyba już sporo na półce przeleżały (są jeszcze z logo kiekhaefer'a - niżej fota z aukcji). Taki rdzawy nalot to chyba ich nie dyskwalifikuje, co? Raczej lepsze takie niż stare, ale poszukam jeszcze.

 

s-l1600.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zawsze wychodzi załozenie nowych pierscieni w jajkowaty cylinder. ale jak mus to mus

 

Podobno z tym owalem to nie ma dramatu, jak mierzyli to powiedzieli, że nie jest jeszcze katastrofalny. Dopytam o to wszystko jak będę blok odbierał. Przy tym honowaniu pewnie uwidoczni się skala problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Powoli do przodu. Blok jeszcze w szlifierni. W międzyczasie, zamówiłem te pierścienie. Już idą z Izrela. Dałem za nie 190zł na eBayu. Przesyłka za darmo, ale Vat mi pewnie doliczą ze 40 zł. Kurcze, one mają chyba z 50 lat, ale nawet jak będą trochę zardzewiałe to trudno, nie było innego wyjścia. Za nowe ze sklepu zaśpiewali mi 460 zł. To chyba połowa wartości tego silnika. Na razie dotarły do mnie łożyska i uszczelniacze. Mają rozmiar identyczny jak oryginały. Kosztowały 15 zł za sztukę. Za wszystko (uszczelniacze, łożyska i oringi) dałem 100zł. Nawet nie liczę ile bym zapłacił za OEMy. Do kompletu potrzebny jeszcze jeden ładny zestaw korbowo-tłokowy od Ikisa i będzie można składać gruza ^-^

 

20190121-001016.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Odnośnie pęknięć. Ten kto pamięta stare jednostki mercedesa 2.0 i 2.4 D. Głowica pękała między gniazdami (standard), nikt sie tym nie przejmował. Jeśli tuleja jest cala nie przejmuj się. Przecież blok z tuleją nie jest sklejony. Żeliwo- bardzo mała rozszerzalność cieplna. Aluminium większa. Blok z tuleją to nie monolit.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko! Też myślę, że będzie ok. BTW, Sory za brak aktywności - byłem na urlopie. W międzyczasie dostałem części zamienne od Ikisa, któremu jestem niewymownie wdzięczny. Bez jego pomocy niewiele by z tego było. Teraz za to jest całkiem spora szansa. Blok jeszcze w szlifierni. Mówiłem im, żeby się nie śpieszyli i zrobili na spokojnie. W każdym razie powinien być w tym tygodniu już. W najbliższych dniach będę miał sporo roboty w pracy i raczej nie znajdę czasu na dłubanie przy silniku, ale jak już zacznę go składać to na pewno będzie z tego relacja.

 

Te pierścienie z Izraela doszły w 2 (dwa!) dni, bez żadnych ceł i VATów. Interes stulecia zrobiłem na nich (190 zł zamiast 460). Podejrzewam, że miałem szczęście i od początku były w magazynie gdzieś na terenie polski. eBay rządzi!

 

Na razie zastanawiam się czym uszczelnić połączenie między częściami bloku silnika. Serwisówka każe użyć Loctite 518, ale on jest potwornie drogi. Widzę, że do tych samych zastosowań służy np. Multibond-5425 i 5415 (w rozsądnej cenie są) albo Loxeal 58-31 (też drogi, ale nie aż tak). Używał ktoś?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...