Mercury 90 km 2003 pożar regulatora

[patrykmax]

Witam 

Ostatnio byłem na rybach i płynąłem na wolnych obrotach gdy poczułem zapach palonego plastiku. Zgasiłem silnik odwracam się za siebie a tam duża czarna chmura wydostająca się przez otwory wentylacyjne pokrywy. Zdjęłam pokrywę a tam się naprawdę jara, z panikowałem i silnik wiadrem wody( co może skutkować teraźniejszym problemom) potem odłączyłem klemę plusowa od aku. Zadzwoniłem po asistans byłem dość daleko od portu.
 

W trakcie oczekiwanie doszedłem ze to regulator napięcia się spalił i przy okazji spaliło trochę wiązki. Po dłuższych oględzinach to tylko 2 przewody minusowe które nie są w wiązce regulatora a te od regulatora kompletnie spalone wraz z wtyczkami.

 

Zamówiłem nowe wtyczki quicksilver i regulator. Po wymianie spalonych wtyczkę i regulatora ładownie wróciło do normy 13.8 na jałowych i 14.5 poza jałowymi. Stojan mierzony między zielono -białym a biało-zielony 660ohm

miedzy żółtymi jest około 0.2ohm 

napiece ac 18-50 V. Wyglada ze działa jak należy. 
 

Niestety silnik nie działa jak należy po odpaleniu gaśnie dość szybko i kuleje 

Na 90 procent nie chodzi na 2 cylindrach wyglada na to ze chodzi tylko na 3 cylindrze 😕 mierzyłem oporność cewek wszystkie maja taka samą 

z fajki do pierwszego przewodu 1.6 ohm

z fajki do 3 przewody 25,26 

 

Posiada może ktoś specyfikacje do cewek i tigera do takiego silnika ? 
 

za przyczynę usterki nadal podejrzewam wilgotność po gaszeniu pożaru ale mogło coś jeszcze się spalić przy okazji.