michal_motorowodniak Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Witam serdecznie, silnik Mercury 60 KM, dwusów 91 rok, stoi w garażu razem z łodzią i palił, kręcił, były wykonywane inne prace przy łodzi i wszystko było ok. od czasu do czasu bez zrywki zakręcę silnikiem i zostawiam, no i przekręcam kluczyk i cisza. Sprawdzam aku jest ok, ale zakładam drugi dobry i nic to samo cisza. Wyglądało mi to na elektromagnes rozrusznika lub cewkę w nim zawartą, ale elektromagnes wymieniałem w lipcu na nowy i stary zregenerowałem i był sprawny więc schowałem - teraz podmieniłem na stary i też to samo cisza, nie kręci i co ciekawe jak połączę grubym przewodem elektromagnes te dwie śruby to też nie kręci a w lipcu kręcił - dlatego wymieniałem ten elektro i było ok. Teraz nic się nie dzieje więc nie wiem gdzie szukać dalej - może spalił się regulator napięcia, ale nie wiem jak to sprawdzić i jak może dojść do spalenia regulatora. Najlepsze jest to że nic raczej nie zrobiłem no może przyznaję, że za długoraz był przekręcony kluczyk na zapłon ok 3 minut. Dodam że obecnie przy przykręceniu kluczyka zegar napięcia pokazuje 12,4V a po przekręceniu na drugi poziom gdy ma kręcić to zegar pokazuje same zera i cisza. jeżeli to jest jakiś trop do postawienia dobrej diagnozy to bardzo proszę o wskazówki jak mam pozwjać tą nitkę aby dojść do kłębka. Zawsze można było na Was liczyć - pozdrawiam, PS. Ta cisza to tylko słychać takie kliknięcie. Michał Malibu 450 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek1212 Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Regulator napięcia nie ma wiele wspólnego z rozrusznikiem. Sprawdź czy jest dobra masa na rozruszniku a następnie włącz zapłon i podaj plus na rozrusznik grubym przewodem "na krótko". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_motorowodniak Opublikowano 1 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 no właśnie był podawany + grubym przewodem na krótko i nie kręci. więc myślałem że spaliłem cewkę w elektromagnesie rozrusznika ale w dwóch by nie działało jak drugi był sprawny to dziwne. dlatego sądzę że to nie to. A regulator napięcia myślłem że może nie podaje odpowiedniego "wysokiego" prądu i rozrusznik nie ma siły zakręcić. dziwne jest też to że przy próbie zakręcenia stan wskaźnika voltomierza w łodzi spada do zera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek1212 Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Regulator napięcia reguluje prąd ładowania akumulator gdy silnik pracuje. Podczas rozruchu silnika cały prąd idzie z akumulatora. Jeżeli podajesz plus na gruby przewód rozrusznika to powinien zakręcić, nawet z uszkodzonym lub zdemontowanym elektromagnesem. Sprawdzałeś taką podstawową kwestię jak akumulator ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Na elektromagnesie( przekaźniku rozrusznika) są dwie śruby prądowe. Sprawdź czy po ich zwarciu np. kluczem rozrusznik chce zakręcić. Jeżeli nie to trzeba sprawdzić czy jest prąd i czy obwód się zamyka. To znaczy czy masa i plus poprzez szczotki i komutator dochodzą do uzwojeń statora i wirnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_motorowodniak Opublikowano 1 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 cuda się dzieją: poszedłem do garażu podłączyłem aku ten sam co wczoraj i nic nie robiłem, bo chciałem sprawdzić jeszcze raz na tych śrubach i z miernikiem trochę, ale spróbowałem jeszcze raz z kluczyka i zakręcił normalnie z manetki. Kręci jak dawniej, dobrze że kręci i nic nie jest spalone, ale trochę mnie martwi że nie znalazłem przyczyny dlaczego wczoraj i przedwczoraj milczał z tym samym podłączeniem, z tym samym naładowaniem akumulatora. Może szukać przyczyny w rozruszniku - szczotki (choć w lipcu go rozbierałem i szczotki jeszcze były dobre). Nie chciałbym kiedyś wypłynąć i nie odpalić gdzieś tam. Może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł? Najgorsza jest usterka, która występuje czasowo. pozdrawiam, michał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Fajne,ze silnik odpala, ale sprawdż stojan,tam są przyklejone magnesy, może któryś się odkleił, miałem taki przypadek z rozrusznikiem, ze raz odpalał a raz nie, ale to nie było w silniku zaburtowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Jak się dzieją cuda z prądem to posprawdzaj masy i wyczyść klemy na aku. Czasem jak bateria długo stoi nieużywana to potrzebuje trochę poboru prądu na ,,pobudkę". Starzy kierowcy, w takiej sytuacji, najpierw włączali światła na minutę a dopiero potem uruchamiali rozrusznik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek1212 Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Ja myślę że po prostu coś nie łączy, bardzo możliwe że jest to stacyjka (stąd te wskazania woltomierza). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_motorowodniak Opublikowano 2 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2015 Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, dziś odpala, klemy poczyszczę, aku jeszcze podładuję, może zamówię szczotki i sprawdzę rozrusznik, a stacyjka dziś dostanie CX-a i to by było na tyle. Stacyjka też mi chodzi po głowie, wyrobione zębatki czy styki nie wiadomo w jakim stanie. może CX pomoże, napewno nie zaszkodzi. Pozdrawiam, michał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek1212 Opublikowano 2 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2015 cx i inne tego typu (WD-40) to nie jest najlepszy środek, jeśli już chcesz sie bawić w takie półśrodki to lepszy będzie kontakt (spray do styków elektrycznych), a najlepiej jest rozebrać stacyjkę i wyczyścić styki drobnym papierem ściernym po czym całość nasmarować białym smarem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_motorowodniak Opublikowano 2 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2015 no tak ale z tego co pamiętam jak rozbierałem manetkę to stacyjka była zalakowana z wyprowadzonymi przewodami inie była rozbieralna. A ten CX to właśnie do połączeń elektrycznych specjalny - ale mam też smar biały w sprayu ale nie wiedziałem że jest dobry do elektryki? Jak bym rozebrał manetkę i dotarł do stacyjki to zobaczę czy można tam coś poczyścić w stykach. Prędzej myślałem o wymianie na nową stacyjkę, ale nie wiem czy każda "uniwersalna" pasuje bo oryginał to pewnie drogi o ile dostępny. tym bardziej że mam tylko jeden kluczyk a w nowej były by dwa. Ale fajnie że możemy i mamy ochotę troszkę podyskutować no i jest z Kim. pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 3 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2015 Uczepiłeś się tej stacyjki. Przecież nawet nie wiesz czy to jej wina. Nie psuj czegoś co działa. A jak już to zamiast naprawiać kup od razu nową. Będzie szybciej, taniej i pewniej. http://www.permatech.com.pl/e-sklep/index.php?p672,uniwersalna-stacyjka-zaplonu-zam-mercury-87-17009a5-mp41070-2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
logoslaw Opublikowano 3 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2015 Poszukałbym przyczyny w zasniedziałych stykach: akumulator , szczotki i stacyjka. Spróbuj przeczyscic je w sposób najwygodniejszy dla ciebie. Nie rozbieraj stacyjki. Sa preparaty. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.