Skocz do zawartości

Elektroniczny system pomiaru zużycia paliwa


CALCIO23
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 136
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witam,

wychodząc z założenia , że sposób pływania nie jest żadnym kompromisem pomiędzy ponoszonymi kosztami a doznaniami, to faktycznie pomiar zużycia paliwa nie ma sensu. Dajemy WOT (cała naprzód) i jedziemy. Tyle tylko, że tego typu sytuacje mają miejsce głównie przy sportowym pływaniu. Użytkownicy łodzi do pływania rekreacyjnego , jakoś nie praktykują tej techniki. Wiedzą oni (  na podstawie opisów bądź przypuszczeń ) z jaką prędkością pływać , żeby jeszcze finansowo mocno nie bolało a frajda już była. Dla takich użytkowników są urządzenia do pomiaru zużycia paliwa, czyli dla tych dla których koszty paliwa są istotnym czynnikiem i pływając mają jakiś inny cel niż przepalenie pewnej ilości paliwa. Nie muszą zgadywać ile ich łódź spala paliwa bo już to  wiedzą i wiedzą jeszcze przed opróżnieniem zbiornika. Poza tym Flowtrecs to nie tylko pomiar zużycia paliwa ale i GPS, obrotomierz, nawigacja, alarm, pomiar napięcia itp. w kosztach zdecydowanie mniejszych niż wspomniane wskaźniki  pozyskiwane osobno.

Kolega "musti" wspomniał o SmartCraft który jest systemem elektroniki do silników Mercury i jest to z całą pewnością dobry system, tylko , że kosztami wielokrotnie przewyższa koszt Flowtrecs-a. Poza tym ma dość istotną wadę, jaką jest niemożność zastosowania go w  silnikach  innych producentów. Daje się to odczuć przy wymianie silnika na inną markę. Flowtrecs natomiast można zastosować do każdego silnika. Przy zmianie silnika zachodzi co najwyżej konieczność zamiany sensora , jeśli nie mieści się on w zakresie mocy nowego silnika.

A tak przy okazji, to wątek dotyczy chyba urządzeń do pomiaru paliwa a więc sensowniejsze wydaje się być dzielenie się informacjami na ten temat, zamiast rozważań ' a po co to komu ?" Jeśli ktoś  pyta to chyba wie po co ?

Pozdrawiam

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

A tak przy okazji, to wątek dotyczy chyba urządzeń do pomiaru paliwa a więc sensowniejsze wydaje się być dzielenie się informacjami na ten temat, zamiast rozważań ' a po co to komu ?" Jeśli ktoś  pyta to chyba wie po co ?

 

No i spadłem na ziemię, dobrze, że na cztery łapy i się nie porozbijałem.

Myślę, że przy sportowym pływaniu jazda na maxa ma miejsce jedynie na wyścigach.

Poza tym pływa się raczej "turystycznie".

No bo powiedz, gdzie przez godzinę czy dwie będziesz płynął z prędkością 100 km/h ???

Chyba wokół Zalewu Szczecińskiego ;)

A po co to komu?

Dobre pytanie.

To pewnie jest tak jak z samochodami. Te co mają komputery to mają i pomiar zużycia paliwa,

te co nie mają komputerów nie wykonują takiego pomiaru.

Ale i tak każdy wie mniej więcej ile ma w baku paliwa.

Mój teść kiedyś z dokładnością do jednej setnej litra wiedział ile paliwa zużywa jego fiat 126.

Mimo tego autko do końca użytkowania nie wyglądało jak mercedes tylko jak "maluch" ;D ;D ;D

Ja w łódce napędzanej niewielkim silnikiem nie montowałbym szeregu wynalazków bo i po co? ::)

Ale to ja.

Ktoś kto wie po co, kupi se uniwersalny, taki na sto lat.

I tyle w temacie  :-X

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam szanownych forumowiczów. Tak się składa , że jesteśmy producentem urządzeń do pomiaru zużycia paliwa Flowtrecs. Są one obecnie dostępne w wielu wersjach, do silników benzynowych zaburtowych i stacjonarnych, do silników diesla oraz do jednostek z dwoma silnikami benzynowymi, w polskiej, niemieckiej oraz angielskiej wersji językowej.

 

Witam,

na stronie nie znalazłem informacji o silnikach diesla. Interesuje mnie takie urządzenie do Sole Diesel Mini55. (najbardziej zależy mi na funkcji, która zliczałaby zużyte paliwo - całościowo bez kasowania i dziennie)

 

Pozdrawiam

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jeśli chodzi o pomiar zużycia paliwa dla silników Diesla, to temat ten od strony elektronicznej mamy rozpracowany i urządzenia są dostępne na zamówienie , ale uzyskanie dokładności pomiaru na poziomie 5% wymaga pewnego zaangażowania użytkownika a mianowicie  albo przeróbki części instalacji paliwowej polegającej na zamontowaniu dodatkowego "uspokajającego "  paliwo zbiorniczka, gdyż paliwo powracające z pompy wtryskowej do zbiornika ma zmienione parametry takie jak temperatura, spienienie i sensor na powrocie paliwa może wykazywać większy błąd pomiarowy lub przez "rekalibrację"  sensora już po zamontowaniu. Polegałoby to na skorygowaniu stałej sensora po zrobieniu kilku kontrolnych testów rzeczywistego zużycia paliwa. Jeśli ma Pan możliwość realizacji któregoś z tych wariantów, nic nie stoi na przeszkodzie aby zamówić wersję do Diesla. Cena jest wyższa od ceny standartowego urządzenia o cenę dodatkowego sensora (+150,-zł/brutto).

Pozdrawiam

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

możemy wprowadzić do urządzenia dowolne funkcje. Musiał by  Pan tylko dokładnie sprecyzować jakie. Jeżeli nie będzie to wymagało dużego nakładu pracy z naszej strony, to wprowadzimy modyfikacje gratis. Jeśli zmiana będzie bardziej pracochłonna, trzeba się liczyć z dopłatą ok. 100-500zł. Oczywiście wielkość dopłaty jesteśmy w stanie oszacować dopiero po określeniu przez Pana wymaganych zmian.

Pozdrawiam

Darek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są generalnie wyświetlacze do komputera który jest na silniku . Pomiar zużycia paliwa będzie działał w silnikach na wtrysku czyli od 2008 rocznika - z tego co się orientuję . U mnie działa bardzo precyzyjnie . Zadałem sobie trud i cały sezon zapisywałem każde wskazanie dystrybutora na stacji paliw . Sezon miał dla mnie ok. 40 mth a spalanie zgadzało się z dokładnością do 1 l.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego na tej aukcji co podałeś jest jeden kluczowy wyraz " FUEL + przepływomierz i okablowanie " a to oznacza że pobiera info o przepływie paliwa z turbinki na podobnej zasadzie co i u firmy powyżej i na pewno będzie zliczać na dowolnym silniku . To co opisał kolega " silniki od 2008r " pobierają info z silnika przez magistralę danych zwyczajnie zliczając sygnały z wtrysków .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

przedstawiony system Yamahy jest wyposażony w sensor paliwa i nadaje się do wszystkich silników a nie jak poprzednik pisze do silników na wtrysku, z tym , że czułość sensora jest stosunkowo mała i nadaje się wyłącznie do silników dużej mocy (115-250KM).

 

http://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=30&cad=rja&ved=0CGkQFjAJOBQ&url=http%3A%2F%2Fforum-motorowodne.pl%2Fyamaha%2Fmultizegary-yamaha%2F%3Faction%3Ddlattach%3Battach%3D2177&ei=FnJ6UpmGB8SLswanlYGgCQ&usg=AFQjCNGXRKOyug9QS-Py6YNRhSFZTCqlnw&bvm=bv.55980276,d.Yms

 

Jest on oczywiście pozbawiony GPS-a który jest osobnym elementem systemu i jeśli użytkownika  interesuje parametr typu ilość kilometrów z 1 litra paliwa a nie tylko ilość litrów na godzinę to musi jeszcze raz sięgnąć do portfela. System Flowtrecs oferuje dużo więcej za pół ceny. No tak, ale dla niektórych nie brzmi ta nazwa tak dumnie jak "Yamaha".  A poza tym to tylko takie polskie a nie japońskie.

 

Pozdrawiam

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może man wskazać gdzie tak opisana( od 115hp )  turbinka Yamahy 6Y5-85752-01-00 czy 6Y5-85752-02-00 ???? Bo z tego co pamiętam od 60hp działa a na firmowej stronie Yamy wcale napisano że na wszystkie 2t i 4t  . Prawda mówiąc też niema wielkiego sensu ładować się w koszta żeby mierzyć zużycie na silnikach małej mocy .  Druga sprawa to porównanie solidnego wyrobu ( alu obudowa ) pracującego z dedukowanymi i co najważniejsze zabezpieczonymi na bryzgi solonej wody zegarami i wasze pudełeczko taniej nawigacji  z zmienionym softem za pół ceny od ceny Yamahy . Nie zbyt przeginacie porównując to do Yamy ? Macie chociaż by 0,0001% takich ilości produkowanych tych urządzeń co Yamaha ? Macie statystyki usterek i dorównacie Yamahom ? Możecie zagwarantować że w ekstremalnych warunkach nie zawiedzie i pokryjecie odszkodowania i koszta sądowe jak by co ?  A co do produkcji to ta nawigacja przez was produkowana czy jednak klepana tam gdzie większość taniej elektroniki ????  ::) Sam Pan tego chciał  ;) . Robicie to co robicie i jest oki , przynajmniej robicie , ale tak wrzucać że "chcą Yamah" a nie pudełka z firmy " X" że tak powiem , nie ładnie . I choć by dla tego że oni na swoja reputacje dobrego nie zawodnego sprzętu pracowali nie jedno dziesięciolecie i w asortymencie o którym mogą pomarzyć nie jeden koncern znany na rynku . Jakoś tak to widzę  . Nic by nie napisał ale tknęło mnie że " chcą drogich Yamah " , mam właśnie zegary Yamy i nie minuty nie żałuje , do was kiedyś 3lata temu próbowałem dzwonić się i po kilku tyg dowiedziałem się że do mojego 15hp to nie nada , ot takie buty . 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić, do wydania 700zl na Yamahe przekonuje mnie właśnie renoma i wodoszczelność.

 

Pomijam już to że sam napisałem do was dwa maile, notabene każdy został bez odpowiedzi. Jednak ważniejsze dla mnie jest to że samo urządzenie, jakby dokładne nie było w swoich pomiarach, jest tylko chińskim (chyba że się mylę  ;) ) GPS'em który niestety w warunkach panujących na łodzi typu RIB po jednym sezonie będzie nadawał sie do wymiany. Dajcie to samo w obudowie spełniającej przynajmniej IP04/5 to będzie inna rozmowa.

 

I ostatnia rzecz która mnie ciekawi:

 

"Dodatkową funkcją dostępną w urządzeniu jest mapa drogowa Polski wraz z systemem nawigacji samochodowej  pozwalająca na użytkowanie go również podczas jazdy samochodem." źródło: http://www.flowtrecs.com/function.html

 

chyba bardziej przydatna była by mapa jakiegoś akwenu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

rozbudziłem emocje fascynatów japońskich technologii a więc po kolei:

1. dlaczego Yamaha nie podaje parametrów swoich sensorów ? Bo mają bardzo małą czułość i nadają się tylko do dużych przepływów. A i oczywiście się psują co łatwo zaobserwować na wielu np. amerykańskich forach.

2. większość motorowodniaków nigdy nie pływała swoją łodzią w słonej wodzie, więc odporność na te "bryzgi " słonej wody jest im mało co potrzebna

3. porównując Flowtrecs do Yamahy , porównujemy funkcjonalność i jest ona wielokrotnie większa. Solidność wykonania, owszem na korzyść Yamahy, ale nic więcej.

4. żadna firma nie gwarantuje działania w ekstremalnych warunkach i nie do tego takie urządzenia służą

5. Yamaha zaczynała 100 lat temu a my 2 lata temu więc zapewne mają większy dorobek.

6. Flowtrecs nadaje się do silników od 10KM, bo sensor pracuje już od przepływu rzędu  0,2l/h

 

Naszą ideą jest dostarczyć użytkownikowi w miarę tani i funkcjonalny przyrząd, bez generowania zbędnych kosztów, więc jeśli wielu użytkownikom wystarczy brak wodoodporności to po co mają za nią dopłacać. Radia na łódkach nie są wodoszczelne a jakoś działają i nie są Yamahy.

Tak swoją drogą na przyszły sezon przygotowujemy wodoszczelną wersję, która nie tylko będzie bryzgosłonoodporna ale całkowicie hermetyczna a więc będzie działała pływając w wodzie. Prawdopodobnie będzie ok. 200zł droższa, a więc i tak w połowie ceny Yamy. Ciekawe co wtedy będą pisać fascynaci  znanych marek. Już wiem, że nie mamy dorobku i że to na pewno "chała".

Pozdrawiam

Darek

P.S.

Japończycy się rozwinęli między innymi dlatego, że nie mieli gdzie kupić tzw. japońskich i kupowali swoje wyroby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. dlaczego Yamaha nie podaje parametrów swoich sensorów ? Bo mają bardzo małą czułość i nadają się tylko do dużych przepływów.

podaj kolego odnośnik z parametrami min przepływu

A i oczywiście się psują co łatwo zaobserwować na wielu np. amerykańskich forach.

Jak i nich połowa nie umie czytać po "hamerykańsku" i nie potrafi normalnie zamontować turbinki w której zostaję bąbel powietrza to wybacz , dla mnie to nie argument tym bardziej ilość sprzedanych wyrobów w stosunku do waszych inny , ciekaw jestem co by amerykanie pisali o waszych , bo pewnie po montowali by na konsolach ( co prawda nie wiem jak to normalnie zrobić )  i zostawili by  na słońcu i deszczu nawet bez soli  .

2. większość motorowodniaków nigdy nie pływała swoją łodzią w słonej wodzie, więc odporność na te "bryzgi " słonej wody jest im mało co potrzebna

czyli mają kupić i zakrywac woreczkami foliowymi za to wyszło taniej i pamiętać że tylko przy kominie na małej kałuże w dobrą pogodę i nie daj boże fala podniesie się

3. porównując Flowtrecs do Yamahy , porównujemy funkcjonalność i jest ona wielokrotnie większa. Niby w czym jest wieksza od zestawa zegarów Yamahy ? Mapy dróg nie ma i GPS pozycji nie pokazuję ? Tak do tego jest normalny morski kartploter ( wodoszczelny i idiotoodporny a nawet niektóre pokazują głębokość )  ;)

Solidność wykonania, owszem na korzyść Yamahy, ale nic więcej.

A dla mnie to nie ostatni parametr i wart swojej ceny , Ty kolega pewnie nie jeździsz Maluchem  czy Polonezem ( Polska produkcja i tańszy ) a pewnie czymś co ma "Solidność wykonania" , no chyba ze mylę się  :P

4. żadna firma nie gwarantuje działania w ekstremalnych warunkach i nie do tego takie urządzenia służą

I tu kolego mylisz się , zbankrutowali by na pozwach w tej samej "hameryce" na samych pozwach

5. Yamaha zaczynała 100 lat temu a my 2 lata temu więc zapewne mają większy dorobek.

Dla tego że nie dali du...y po tylu latach mają swoich zwolenników i mają racje moim zdaniem

 

Naszą ideą jest dostarczyć użytkownikowi w miarę tani i funkcjonalny przyrząd, bez generowania zbędnych kosztów, więc jeśli wielu użytkownikom wystarczy brak wodoodporności to po co mają za nią dopłacać. Radia na łódkach nie są wodoszczelne a jakoś działają i nie są Yamahy.

Są też łódki na których radia niema i też żyją .  A kto to "wielu użytkowników co którym na łódce wystarcza brak wodoodporności" ? Sądzisz że przeciętnie rozgarnięty motorowodniak regularnie eksploatujący łódkę stojącą na wodzie w wilgoci uwierzy w te bajki  że elektronika nie zabezpieczona od wilgoci będzie stabilnie pracowała kilka - kilkanaście lat ??? 

Tak swoją drogą na przyszły sezon przygotowujemy wodoszczelną wersję, która nie tylko będzie bryzgosłonoodporna ale całkowicie hermetyczna a więc będzie działała pływając w wodzie. Prawdopodobnie będzie ok. 200zł droższa, a więc i tak w połowie ceny Yamy. Ciekawe co wtedy będą pisać fascynaci  znanych marek. Już wiem, że nie mamy dorobku i że to na pewno "chała".

odpowiem twoim tekstem . " Naszą ideą jest dostarczyć użytkownikowi w miarę tani i funkcjonalny przyrząd, bez generowania zbędnych kosztów" Czyli sprzedajemy taniość i porównujemy do Yamahy żeby dowartościować się  ;D .

Japończycy się rozwinęli między innymi dlatego, że nie mieli gdzie kupić tzw. japońskich i kupowali swoje wyroby.

I tu kolego mylisz się , rozwinęli się dla tego ze używali najnowsze technologii i horrendalną pracowitość plus troszeńki inną filozofie życiową ,  zresztą dalej tak jest .

 

Dla jasności , sam w to brniesz bez pomocy z zewnątrz , ja tam nic nie miałem do waszego sprzętu ( oceniłem dla siebie że nie to i tyle ) , robicie i chwała wam za to ale ... nie potrzebnie próbujecie przytulić się w cień Yamy i krytykować tych co nie z wami  .Nie możecie kompleksowo zaopatrzyć w instrumenty nawet łódkę na wiosłach ( zwykła niszówka ) Baaaardzo bardzo kolego wam daleko do nich nawet za pól ceny . Choć fajnie że ktoś coś robi . Może kiedyś coś ... daj wam Boże zdrowia . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja swoje 5 groszy dorzuce .Silnik który ostatnio kupilem /Yamaha/ w komplecie nie mial fuela a ze w poprzednim mialem to jakos dziwnie mi sie plywalo bez podgladu info. o paliwie. Tu na forum przeczytalem o  Frowtrecs i postanowilem wyprobowac zeby miec porownanie bo kiedys wczesniej tez uzywalem podobny produkt NorthStar. Jestem bardzo  zadowolony i zaskoczony na plus / od razu dodam ze wodoszczelnosc  nie miala dla mnie znaczenia/ i polecam ten produkt tym bardziej ze jest robiony u nas .Tak trzymac panowie.

@ Czeczen  cenne spostrzezenie nawiguje tez juz na tablecie /Navionics/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

do RIB-a to Flowtrecs na pewno się nie nadaje ale z tą Yamą to też nie jest dobry pomysł z uwagi na zakres sensora. Jak już pisałem, jego parametrów producent nie podaje, ale patrząc na wygląd i konstrukcję sensora, może on działać dopiero od kilku litrów na godzinę.

Patrząc na te oferty sensorów Yamahy, wygląda to jak "wietrzenie magazynów" w których nabierało się trochę staroci i trzeba się ich pozbyć bo nadchodzą nowe rozwiązania.

Podłączenie do tabletu to taka sama koncepcja jak nasza, z tym, że nasze urządzenia pracują pod kontrolą Windows CE.

Jeśli wytrzyma Pan z zakupem do przyszłego sezonu, to będziemy mogli zaoferować jeszcze inny produkt, pomiar paliwa z pomiarem prędkości z GPS, bez mapy ,wodoszczelny w formie okrągłego zegara 60mm średnicy.  Cena ok. 400zł.

Jeśli chodzi o mapy do Flowtrecs, to drogową wersję chwalą sobie użytkownicy pływający po śródlądziu bo płynąc np. Wartą mają informację o lokalizacji stacji benzynowej, bankomatu, itp.

Jest też wersja która może korzystać z map Garmina zapisanych w formacie img.

Wystarczy zadzwonić aby się wszystkiego dowiedzieć.  Niektórzy skarżą się, że nie odpisujemy na emaile. Jeśli coś takiego ma miejsce, to zapewne wyłącznie z przyczyn technicznych. Wiadomości na serwerach są filtrowane pod kątem spamu i mogą być odrzucane. Nie leży w naszym interesie ignorowanie potencjalnych nabywców. Najlepiej zadzwonić i zapytać.

Pozdrawiam

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasiu też mam laptopa jako dodatkowa nawigacje , ale nigdy nie zostawię jako główną z wielu powodów i dobrze wiesz o czym mówię , pływasz nie od dziś . Jako dodatek i owszem można mieć a nawet trzeba . A wodoszczelność ... przecież masz kabinówkę  ;D .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kolega Czeburaszka jest jak z nierdzewki, niezniszczalny i widać tylko takie  produkty akceptuje. Trochę brak mu rzeczowych  argumentów ale poczekajmy, może jeszcze coś wynajdzie. I w kwestii malucha też się kolega myli, bo akurat takowym jeżdżę ! Służy on nam do testowania sensorów i układów pomiarowych w trudnych warunkach i z powrotem paliwa bo w maluchu jet odpowiednia instalacja paliwowa.  Yamaha ma za to zapewne olbrzymie laboratorium pomiarowe, więc gdzie nam do nich.

Ale proszę kupić sensor Yamahy który działa od 0,5/h.

Pozdrawiam

Darek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma wspólnego testowanie czegoś tam na bazie malucha  z jazdą samochodem na co dzień ? Wozisz tym dzieci ,żonę , podróżujesz dla przyjemności ??? Zwłaszcza w zimę ???  Byli czasy Malucha ale skończyły i tyle .  Czyżby coś nie zrozumiało napisałem ? I musisz tak to przekręcać ? A ta cena zegarów Yamahy między innymi wynika z kosztów wdrążenia i projektowania tyż  ::) . I odkryję jeszcze małą tajemnicę , kiedyś daaaawno temu kiedy byłem młody i piękny i było mnie dane pracować na zakładzie produkującym powiedzmy tak , bardzo drogie zabawki elektroniczne i widziałem dla czego byli drogie ..... Miedzy innymi dla tego że w urządzeniach z bardzo wysokim resursem i znikomym procentem usterek występuję ogromna ilość kontroli technologicznych na każdym etapie i spora ilość odrzucana , tylko dla tego żeby te kilka pracowali bez najmniejszych zarzutów w zakresie parametrów przewidywanym projektantem . Tak w którymś stopniu jest na wszystkich liczących się koncernach i nie tylko dotyczy to elektroniki , z tego też wynika wysoka cena . W chinach najcześciej robi się "  miarę tani i funkcjonalny przyrząd, bez generowania zbędnych kosztów " . I każdy wybiera kto co lubi , i ja osobiście wolę mieć wybór beż nacisku na zwolenników Yamahy czy nie , ten temat można równie dobrze rozgraniczyć na zwolenników Sony i Rubina  ;D . I na końcu dodam że u mnie silk EFI i zlicza nie z turbinki a po magistrali COMMAND LINK , tak że dzięnki za doradztwo .  Od jakiegoś czasu metodą prób i błędów przyszedłem do wniosku ( z braku nadwyżki kasy ) że nie stać mnie na kupno tanich rzeczy i tyle .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

wreszcie po pracy więc można się trochę zrelaksować. Na początek dla kolegi Czeburaszka propozycja aby założył nowy post na temat np. wyższości czegoś tam nad ...., bo póki co trochę odbiegł od tematu. Jeden z kolegów zapytał co sądzimy o sprzedawanym na Allegro systemie Yamahy, więc konkretnie dostał odpowiedź, że za mniejsze pieniądze może kupić dużo bardziej rozbudowany system, który oczywiście ma swoje wady (o których zresztą wyraźnie pisaliśmy). A tu się rozpoczęły wywody na temat co to my się porównujemy do Yamahy  itd. Przypuszczam, że pytający jest dużo bardziej usatysfakcjonowany wypowiedzią kolegi Jansa, który swoją drogą wykazał dużo odwagi, bo  mając wcześniej system Yamahy postanowił mimo wszystko wypróbować nasz system. Szacun dla kolegi Jans ! A kolega Czeburaszka, głowę daję , nie miał nawet w rękach naszego systemu ale wypowiada się na podstawie obrazka w internecie i swoich własnych domniemań co to jest warte. Proponuję prezentację, jakby był Pan gdzieś w pobliżu Szczecina zapraszam do nas w odwiedziny. Tak na marginesie dodam,że obecnie sprzedajemy więcej naszych systemów do Niemiec niż w Polsce. Może jest tam mniej "Yamahofanów" ?

Pozdrawiam

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...