Skocz do zawartości

Radio do komunikacji "morskiej"


rycerzyk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 258
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

święta racja z tym jezykiem w CB, ogólnie w aucie też przestałem używać, już  pytanie " czy gdzieś suszą" się nie sprawdza bo ukrytych fotoradarów co niemiara i tak się można naciąć na stratę PLN, lepiej navi i trochę spokoju za kierownicą a szczęśliwie się dojedzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że pracuje między innymi w służbach ratowniczych, znam sposób i procedury powiadamiania na wodach morskich i śródlądowych - odpowiedzcie mi koledzy na jedno podstawowe pytanie.

Po co Wam na łodzi która pływa po śródlądziu potrzebne DSC i MMSI? Jedyne służby które odbierają te sygnały to Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa (MSPiR) która operuje jedynie na wodach morskich i statki morskie.

 

Na wodach śródlądowych ratuje jedynie WOPR i Policja i tylko oni prowadzą nasłuch na kanale roboczym danego akwenu i kanale 16vhf. Więc po co??

W moim przekonaniu wystarczy Wam zwykłe radio z częstotliwością morską VHF (przewoźne lub ręczne) i tyle. Po co przepłacać i żyć w błogim przekonaniu że po naciśnięciu DISTRESS uruchomicie akcję ratunkową? Sygnał zostanie odebrany (lub nie) i MSPiR zaczyna wydzwaniać i szukać jednostki terenowej WOPR która podejmie akcję ratunkową lub dzwoni na 112 i podaje akwen...  to wszystko wydłuża czas reakcji służb.

 

Lepiej w takiej sytuacji powiadamiać bezpośrednio nadając wg schematu międzynarodowego drogą radiową na ch 16 VHF

 

 

MAYDAY, MAYDAY, MAYDAY THIS IS (nazwa statku powtórzona 3 razy)

 

MY POSITION IS (współrzędne geograficzne lub namiar i odległość od określonego punktu) AT (czas UTC określenia pozycji )

 

Rodzaj zagrożenia

 

Rodzaj oczekiwanej pomocy

 

Inne informacje potrzebne w akcji ratunkowej (np. liczba osób na burcie, warunki pogodowe itp.)

 

OVER

 

 

Wpis ten nie dotyczy jednostek pływających po morzu - tam DSC i MMSI się sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że pracuje między innymi w służbach ratowniczych, znam sposób i procedury powiadamiania na wodach morskich i śródlądowych - odpowiedzcie mi koledzy na jedno podstawowe pytanie.

Po co Wam na łodzi która pływa po śródlądziu potrzebne DSC i MMSI?

 

... lub dzwoni na 112 i podaje akwen

 

Wpis ten nie dotyczy jednostek pływających po morzu - tam DSC i MMSI się sprawdza.

 

Pytam bez ironii. Po co na sródlądziu VHF. Jest jakiś rejon w PL bez pokrycja GSM, że nie da rady zadzwonić na 112 ?

Są teraz telefony wododporne ...

 

Co do morza to jak rejestruję się w porcie w Grecji w Coast Guard to pytają się czy  mam MMSI, proszą o telefon i wbijają swój.

I nawet pouczają "call us directly in any case of emergency" Ale podają też numer GSM.

 

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

 

@edisoniras - może się mylę ale Czeczen mial raczej na myśli, że na śródlądzie nie widzi sensu radia morskiego z przystawką DSC (czyli radio TAK ale bez DSC). A na każde radio morskie musisz mieć uprawnienia i pozwolenie radiowe

 

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

 

Mnie uczono (pus w instrukcji też tak prawią), że po zgłoszeniu distress (czy to wybranie z menu, czy czarodziejski guzik) i przejści całej prcedury telefon przechodzi na kanał 16 i MUSIMY zgłosić to dodatkowo według schematu jaki podałeś

 

Mnie na razie przez 2 miesiace pływania po Grecji 2 razy małe promy opier**** żebym się nie pchal taką łupiną przy takch falach.

Niestety żadnych zgłoszeń naturystek, które wypady za burtę lub wiatr je porwał na materacu nie było :(

Muszę sobie przed wakacjami znowu przypomieć Alpha, Bravo, Charlie, ... bo to sie najszybciej zapomina :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpisaliście się tu o zasadności radia morskiego a niepotrzebnie bo każde dziecko wie, że "radio morskie" jest na morze natomiast na śródlądziu będzie w ogóle lub co najwyżej nie w pełni a najczęście wcale nie wykorzystane. Pytanie było natomiast o radio CB i czy ktoś na wodzie używa. Pływając tu i tam widuję na łódkach przykręcone anteny CB, mamy tu też jednego kolegę z tym ustrojstwem na pokładzie ale nigdy nie słyszałem żeby ktoś tego używał do komunikacji związanej z amatorską żeglugą śródlądową.  O0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy VHF potrzebne na śródlądowych akwenach?  Nie jest niezbędne. U nas się bardzo przydaje gdyż ułatwia to komunikację między jednostkami na szlakach wodnych.  Telefon ok, ale w razie potrzeby jak nadajesz na 5W (Watt stacja ręczna ) to usłyszą Cię jednostki w promieniu ok 3km (idealne warunki).  czyli najbliższe które mogą udzielić pomocy. Jak dmuchniesz z 25W (stacja przewoźna) to dużo dalej y. Nadaje się każda stacja która pracuje na paśmie 2m.

 

Ja korzystam z Motoroli MT2100, na łódce mam motorole MCS2000, w aucie yaesu VX3000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze z brzegu... Pierwsze z brzegu...http://allegro.pl/radiotelefon-motorola-gm1200e-403-470mhz-gwarancja-i5106009142.html

http://allegro.pl/motorola-gm-1280-profesionalna-uhf-403-470-mhz-i5100144337.html

 

Jeżeli to odpowiedź na mój wpis to rozumiem, że też uważasz, że na RIB-a ręczniak nie ma sensu ?

Lub inaczej - lepsze będzie jakiekolwiej 25 W niż ręczniak ?

 

Zawsze zostaje werjsa kamikadze:

 

- Zostawić sobie ręczne z tym nadanym MMSI (przypisanym do pontonu)

- Kupić nowe (ja nazywam je stacjonarne a inni przewoźne) 25 W

- oczywiscie pozwolenie na RIB-a i MMSI na to radio

- komunikować sie brzeg - łódka używając MMSI i DSC (między przenośnym a tym zainstalowanym na łódce)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem mentorem więc nie traktuj mojej wypowiedzi jako wyznacznik.  Kup to co będzie wygodniejsze w twoim przypadku. Jak na ribie nie zalewa Cie woda wiadrami to dokup stacjonarne radio zaprogramowane w kanały morskie a ręczniak też się przyda, choćby do kontaktu z załogą.

 

Generalnie chciałem przekazać że jeśli ktoś potrzebuje łączności VHF a nie potrzebuje przystawki DSC i MMSI to są tańsze alternatywy. Ja z nich korzystam i są w moim przypadku wystarczające w pracy i prywatnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem mentorem więc nie traktuj mojej wypowiedzi jako wyznacznik.  Kup to co będzie wygodniejsze w twoim przypadku. Jak na ribie nie zalewa Cie woda wiadrami to dokup stacjonarne radio zaprogramowane w kanały morskie a ręczniak też się przyda, choćby do kontaktu z załogą.

 

Traktuję jako znacznie bardziej doświadczonego użytkownika łodzi plus osobę zwiazaną z ratownictwem.

W moim krótkim stażu doświadczyłem przelania przez pawęż i oprócz pokładu samoodpływowego uparłem się na dodatkowe pompy zęzowe zamontowane w tylnej bakiście (70 l na min). Konsola jest wysoko, owiewka też - raczej sie zdecyduję JAKO GŁOWNE na stacjonarne - dzięki. 25W przy dobrej pogodzie jaki ma zasieg ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od warunków terenowych (fala 2m nie lubi przeszkód terenowych ) a przede wszystkim wysokości kości anteny (czynników jest cała masa na osobne forum ) mnie się udaje rozmawiać na łodzi na ok 15 - 20km w łączności statek-statek.

Natomiast statek - stacja brzegowa to dużo dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak pisze Grzesiek, im wyżej tym lepiej . Jeśli zależy ci na dalekich łącznościach to kup porządną antenę na całą długość fali i wystaw jak najwyżej możesz - to wynika z fizyki rozchodzenia się fal radiowych. Im wyżej tym dalej się rozchodzi  ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak do końca długa znaczy lepiej to temat morze (długa gorzej pracuje na krótkich dystansach link na dole wszystko wyjaśnia)).

Jest jeszcze jeden bardzo ważny element instalacji anteny VHF to tak zwana "ziemia"(przeciwwaga) której niema na plasticzanych  :)łodziach .

Osobiście jak mam dać 100% satysfakcji klientowi i nie stawia ograniczeń to instaluję płytę na dnie od strony wody a jak jest to jacht z dachem to dodatkowo pod podsufitką robię ekran i wtedy kiedy mamy antenę na wysokości np.3m możemy mówić o zasięgu .Ten problem nie dotyczy jachtów żaglowych bo mamy wysoko antenę .

http://continuouswave.com/whaler/reference/antennaVertical.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/537/9ALvn9.jpg

 

Czyli taka antena na maszcie to wcale nie jest przesada ?

Albo na tym relingu przy owiewce (narysowałem na czerwono)

 

Na tym relingu to najlepsze miejsce.Nie trzeba "ciągać" kabli.

Ale jeżeli nie będziesz pływał z wyspy na wyspę, po 20 mil to ręczniak Ci wystarczy.

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@saradog - mój RIB jest ALU-miniowy

 

- z "ziemią" nie powinno być problemu (zdaje się, ze i konsola i jockeye są z ALU również)

- będzie uzbrajany w dobrej stoczni w PL (silnik, dodatkowy AKU, automatyka, teleflex) - mam zaufanie do fachowosci

- @woj70 -> między wyspami nie ale mam dużo planów na wycieczki po 150 km wzdłuż brzegu (w jedną stronę)

Powiedzmy co 30 km są porciki ale nie ma tam chyba CoastGuard ...

 

Mam ręczniaka Standard Horizon HX 851 z DSC i GPS ale @czecen mnie trochę zmartwił tym zasięgiem 3km

Rejonych w których pływam w Grecji są bardzo odludne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na otwartej wodzie gdy anteny się widzą mnie udało się zrobić max ok 4 km.

 

Przyjmijmy te 3km. Ja w zasięgu widoczności nie widze żadnych jednostek zazwyczaj (czyli z 10 km dookoła i więcej)

I jak wspomniałem porty z coastGuard sa tak średnio co 50km. Możliwe, że mają jakies dodatkowe maszty.

W sumie stacjonarne bez bajerów z anteną to nie jest duży wydatek a większa pewnosć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę mi się szukać ale twój Standard Horizon ma odpinaną antenę i zamiast niej możesz dać stacjonarną ( za pomocą przejściówki ) , zasięg zwiększy się , a jak będziesz miał ten reling metalowy to właśnie on będzie pełnił rolę pojemności ziemi dla anteny stacjonarnej .

Teraz czy warto czy nie używać radia do żeglugi śródlądowej , barki , pogłębiarki ,  holowniki , śluzy , przystani mają radia i ich używają  ;) . Tak że trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie , czy mamy potrzebę gadać z nimi czy oni z nami będą mieli powód pogadać czy nie  :) .   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na otwartej wodzie gdy anteny się widzą mnie udało się zrobić max ok 4 km.

 

Przyjmijmy te 3km. Ja w zasięgu widoczności nie widze żadnych jednostek zazwyczaj (czyli z 10 km dookoła i więcej)

I jak wspomniałem porty z coastGuard sa tak średnio co 50km. Możliwe, że mają jakies dodatkowe maszty.

W sumie stacjonarne bez bajerów z anteną to nie jest duży wydatek a większa pewnosć

 

 

Niemiaszki na swoich ribach mają radia.Natomiast wątpię czy potrafią posługiwać się nimi.

Gdzie pływasz,że nie masz w zasięgu wzroku innych jednostek?Przecież w miesiącach letnich całe mnóstwo żagli masz w zasięgu wzroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...