Retroground Opublikowano 16 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2014 Jesli (co chodzi mi po glowie) zdecyduje sie na pelna plandeke na lodz, zakrywajaca caly poklad, ze sciagaczem i mocowaniami ponizej linii decku to jak do jasnej anielki bede w stanie zacumowac lodz jesli knagi i szlowki mam na pokladzie i dziobie?? Jakies pomysly? Chodzi mi o sytuacje kiedy pokrowiec zakrywa calosc lodzi a jego dolna krawedz jest poweidzmy 20cm od powierzchni wody. Jak wtedy poprowadzic cumy? Temat jest dla mnie o tyle ciekawy, ze ze wzgledu na ilosc drewna, skory i ksztalt lodzi chcialbym ja cala zakryc przed deszczem na amen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 16 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2014 Szczelne przykrywanie łodzi (zwłaszcza drewnianej) nie jest zdrowe. Załóż sobie worek foliowy (szczelny) na głowę to łatwiej zrozumiesz :). A na knagi robi się okienka z klapkami i ewentualne rozcięcia plandeki na cumy. Nie zapomnij też o otworach wentylacyjnych nad kokpitem. Słońce+wilgoć+brak tlenu = Pleśń i grzyby. Tyle z Arytmetyki. Jak popoatrzymy na to analitycznie to można stworzyć model gnicia drewna w funkcji czasu w zależności od szczelności powłoki i temperatury. :D :D :D. Poniżej listwy odbojowej nie rób ściągacza tylko wszyj linkę ,,ołowiankę" (zapytaj rybaków). Do trwałego przytwierdzenia plandeki wykorzystaj knagi (dwie na pokładzie rufowym i jedna na dziobie). Nie zapomnij o półkluzach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beny841 Opublikowano 16 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2014 dokładnie ja w zeszłej zimy też chciałem zabłysnąć i łódkę przykryłem plandeką aż po samą ziemię (80m^2 plandeki). i co sie okazało po 2 dniach??, fakt deszcz nie padał na łódkę ale za to woda skraplała się pod plandeką i krypa była cała mokra:P i od tego dnia buduje tunel foliowy;] i pod nim trzymałem łódkę a wiat hula i jest przewiew ^-^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Retroground Opublikowano 16 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2014 Wszystkie rady chetnie przyjmuje i dziekuje. Boje sie po prostu, ze jak na zoltodzioba przystalo zbuduje w tej lodzi cos w ten sposob, ze woda bez problemu to spenetruje i bedzie syf. Stad moja chec przykrycia wszystkiego zapobiegawczo :) ale ok, juz wiem ze to nie jest opcja. Sprobuje moze zlecic uszycie dedykowanej plandeki specjaliscie, powinien wiedziec gdzie, co i jak. Sam tez pomysle nad jakimis mykami. Dzieki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
albert.knz Opublikowano 16 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2014 Poniżej listwy odbojowej proponuje wszyć pas transportowy, super pewnie trzyma i jest praktyczny przy zakładaniu i zdejmowaniu. A w miejscach gdzie masz knagi i np wlew paliwa wszyj ekspresy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Retroground Opublikowano 16 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2014 Ooo, i to jest odpowiedz dla laika :) ZE ZDJECIEM :D hi hi Dzieki, zamki to super mysl, popracuje nad tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 16 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2014 Zapamiętaj ,że woda łodzi nie szkodzi. Słońce i brak przeciągu to najwięksi wrogowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Retroground Opublikowano 17 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2014 Pamietaj, ze to jest moja pierwsza, budowana przez laika lodz, woda moze okazac sie dla niej nie mniej grozna niz slonce i brak przewietrzenia :D Ale za rady dziekuje, skrzetnie notuje i do realizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.