boboo Opublikowano 19 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 (...) Torba jest beznadziejna nie potrafie go tak złożyć jak produzent, po prostu sie nie mieści (...) Z początku też miałem problemy przy składaniu. Próbowałem nawet odsysać do zera powietrze (odradzam, robi się gorzej). Aż mi fachowiec pokazał kilka tricków. Najważniejszy: (w 4:50) tuby należy nałożyć na siebie tak, aby miejscem "złamania" była linia łączenia dna z tubami. 4:55 - tam gdzie lewa stopa (moja) widać łączenie czarnego dna i czerwonej "burty". 6:45 - deczko za szeroko nam wyszło, jakies 5 cm czerwonego "zachodzi na dno". Na szczęście mamy dość pojemną torbę. I nie śpieszyć się, grawitacja wiele sama za nas zrobi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 19 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 Dokładnie tak jest, pierwsze składanie przeraża bo strach że się coś przełamie itd. ważne jest też to by zawsze zabezpieczać końce śrub mocujących wiosło w dulce. gwinty są dość ostre i mogą uszkodzić poszycie pontonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz K Opublikowano 19 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 Kurczę, nie wyobrażam sobie pontonu w wózkarni a silnika na balkonie. Szukałbym jednak miejsca, gdzie ponton mógłby być przechowywany bezpieczniej. Czy nie zaszkodzi, że będzie zwinięty i wciśnięty w coś? Mój basen właśnie tak przechowywany przez zimę poległ właśnie na zgięciach (wiem, basen nie ponton ale...). Silnik na balkonie - ludzie trzymają silniki na zewnątrz. Ale targać to do mieszkania i na balkon - do pierwszego strzału w kręgosłup. Pamiętaj o złodziejach - myślę, że w wózkarni nie doczeka Wielkanocy. Przemyśl to dobrze żebyś drugi raz nie kupował :-) Może ktoś z Forumowiczów znajdzie miejsce? Jak bym znalazł ale to trochę daleko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giees Opublikowano 19 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 Odnośnie filmiku ze składania to nie żebym się wymądrzał ale takich operacji wykonałem z kilkaset (pływam od małego) i mam tu parę uwag. Gumijaka do składania układa się na podścieleniu, najlepiej z oryginalnego pokrowca. Pani na filmie na początku próbowała ręcznikiem ścierać przyklejone kamyczki skalne ale potem niepotrzebnie zaniechała i następne zwoje gumijaka poszły z ostrymi kamyczkami. Pokrowiec należy podkładać tak aby po zwinięciu gumijaka sam ułożył się na pokrowcu. Komicznie na filmiku wygląda jak pan zwinął gumijaka a następnie obok położył pokrowiec i targał ciężar w górę żeby go tam umieścić a przy tym mu się spowrotem rozwinął. Poza tym zwijanie w takich warunkach gdy jest upał a gumijak miękki i się ładnie układa nie zawsze się trafia. Zupełnie inna zabawa jest przy złej pogodzie, jak jest zimno a guma sztywna a na łeb leje się deszcz. Wtedy zobacz jak sobie poradzisz 8) C:-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woj70 Opublikowano 19 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 ja idę na kurs sternika. co tyczy się pontonu bar. Mam mieszkanie 43 m 2. Cieżko mi było go rozłożyć i zastanawiam się nad przechowywaniem gdzie oraz nad ogólnie transportem bo jest po prostu cięzki. Mam zamiar wrzucić go do dużego kosza na śmieci z plastiku z dużymi kołami.Ułatwi mi to transport. Bedę go przetrzymywał w wózkarni. Oni mają rowery ja bedę miał ponton :D Gorzej z silnikiem. Osłonięty w pokrowce i na balkon z nim co myślicie? woda w kanałach zamrznie... wygląda dobrze ten bark. Wyczytałem, że guma jest na prawde ok, gorzej z dulkami i z akcesoriami. Torba jest beznadziejna nie potrafie go tak złożyć jak produzent, po prostu sie nie mieści. Potrzebuje też jednak wiekszej mobiności, kosz na śmieci będzie doskonały, choć trochę to komiczne... Transport czy po prostu przenoszenie samodzielnie pontonu to faktycznie problem.Czasem kiedy jadę na ryby na kilka dni z przyczepą kempingową zabieram ponton i silnik.Dorobiłem kółka przykręcane do rufy i po twardej nawierzchni z silnikiem Hondy 10 HP, który waży 45 kg toczy się dobrze. Ale jeżeli jest podłoże piaszczyste to też jest problem w wodowaniu/slipowaniu. Jeżeli będziesz używał podtonu do wędkowania to polecam zamontowanie uchwytów do wędek i rolki na dziobie do opuszczanie kotwicy czy po prostu ciężarka.Oba te elementy przykleja się specjalnym klejem, który jest w zestawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boboo Opublikowano 19 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 Gumijaka do składania układa się na podścieleniu, najlepiej z oryginalnego pokrowca. Gdyby było duże prawdopodobieństwo zniszczenia, podścieliłbym. Tu nie widziałem potrzeby. Pani na filmie na początku próbowała ręcznikiem ścierać przyklejone kamyczki skalne ale potem niepotrzebnie zaniechała i następne zwoje gumijaka poszły z ostrymi kamyczkami. Następne zwoje poszły bez kamyczków. Po prostu ich nie było. Gdyby były - ścierka poszłaby w ruch. Pokrowiec należy podkładać tak aby po zwinięciu gumijaka sam ułożył się na pokrowcu. Komicznie na filmiku wygląda jak pan zwinął gumijaka a następnie obok położył pokrowiec i targał ciężar w górę żeby go tam umieścić a przy tym mu się spowrotem rozwinął. Uwierzysz lub nie - obojętnie. Ale ten właśnie "przekręt" najbardziej mi pasuje, gdy muszę wcelować na "podściółko-torbę". Nie wykonałem kilkuset składań i rozkładań. Może ze 40 (czterdzieści) się nazbiera. Jednak zawsze staram się się przy takich akcjach zrobić przede wszystkim sobie dobrze. Tak aby przy minimalnym wysiłku uzyskać najlepszy efekt. Po kilku próbach i podpowiedziach - ten system nam na razie najlepiej pasuje. To nie jest non plus ultra dla wszystkich. Może nawet oprócz nas dla nikogo. W deszczu składaliśmy raz - nad Wezerą. Zimno nie było, jakieś -naście stopni. Nie wiem, czy też było równe 10 minut. Ale podobnie szybko i powiększonej twardości materiału nie stwierdziłem. Również zimą, po "odkopaniu" ze śniegu nie był wiele twardszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
perkoz Opublikowano 19 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 mnie przeraza ogolnie masa wszystkiego. Tak sobiem mysle jaki silnik kupic czy nie uderzyc w elektryke, ale elktryka = slizg zero. 10km silnik spalinowu troche wazy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 19 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 Coś za coś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 mnie przeraza ogolnie masa wszystkiego. Tak sobiem mysle jaki silnik kupic czy nie uderzyc w elektryke, ale elktryka = slizg zero. 10km silnik spalinowu troche wazy.... Mam elektryka 55lbs + na prawdę dobre aku i zapomnij o osiągach i zasięgu. Sam mam problemy z kręgosłupem i nie tylko i jeśli myślisz że dźwiganie aku jest fajne to się mylisz. Mój waży 39 kg. Mam też ale jeszcze nie sprawdzałem osiągów silnik evinrude 4km stary "rzęch" ale lekki i jedyna chyba jego wada to to że jest zasilany z własnego zbiornika a nie z lini paliwowej. Uważam że to było by lepsze rozwiązanie niż elektryk na rzece. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boboo Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 mnie przeraza ogolnie masa wszystkiego (...) Nie jest tak źle ;) od 0:30 tutaj: i od 3:50 tutaj: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz K Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 Póki co nie widzę nic o targaniu silnika do mieszkania na balkon... Mówię Ci - szukaj miejsca gdzie sprzęt przechowasz i nie będziesz tracił siły i chęci na noszenie, pakowanie, montaż/demontaż. Ile razy będziesz chciał się tak męczyć? Nie tędy droga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 Póki co nie widzę nic o targaniu silnika do mieszkania na balkon... Mówię Ci - szukaj miejsca gdzie sprzęt przechowasz i nie będziesz tracił siły i chęci na noszenie, pakowanie, montaż/demontaż. Ile razy będziesz chciał się tak męczyć? Nie tędy droga. Xawsze można wykonać pancerne drzwi do piwnicy (o ile ściany to umożliwiają) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz K Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 O ile koszt "uzbrojenia" nie przekroczy wartości sprzętu to tak :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 to kwestia dobrego pomysłu i dostępu do jakiegoś warsztatu by zrobić zawiasy i zamknięcie Przy wykorzystaniu materiałów z odzysku koszt byłby znikomy. Wszystko tak na prawdę zależy od rodzaju ścian w odrzwiach (beton czy cegła). Do targania silnika można zmajstrować jakiś jednokołowy "wózek" tu wiele zależy na jakiej wielkości silnik zdecyduje się założyciel tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 Elektryk na rzekę? Chyba nie bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 Elektryk na rzekę? Chyba nie bardzo. Może to da do myślenia... kompromis między ciężarem a osiągami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 Ale to nie jest elektryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
perkoz Opublikowano 20 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 No to elektryk odpada. Już znalazłem miejsce na wszystko. Mam nadzieję, że będzie tam bezpiecznie. ładnie zasuwał ten tohatsu w tym Barku... Co tyczy się zwijania łodzi to mój pomysł wydaję się najlepszy :D do kosza na śmieci go ;) To jak oni w tych filmach składali mnie trochę nie przekonuję...ja muszę mieć szybko i z mała siłą własną. koła trzeba dokupić do pawęży kurde na stronie barka 2 koła są za 250zł - sam sobie zrobię ;) sobie patrzę na te pontony zodiac i są maskarycznie drogie ze złota są czy rzeczywiście takie dobre... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 to inna klasa, to tak jakbyś porównał fiacika do merca ;) inne materiały, wykonanie i marka :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
perkoz Opublikowano 20 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 hmm pcv 1100 mg na m2, nie wiem co w nim jest takiego..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 hmm pcv 1100 mg na m2, nie wiem co w nim jest takiego..... Czasem bywa tak jak z częściami "oryginalnymi" simmering 11x22x7 kosztuje 3 zł zapakowany w foliówkę z logo firmy "X" cena dojdzie do 25-30zł to samo dotyczy farb epoksydowych itd. Jak to mówią masz statki masz wydatki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 Gramatura to nie wszystko. Jakość użytych surowców, materiałów, jakość klejenia, spasowania wszystkiego, wykończenia detali itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 21 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2018 Bark to taki niedorobiony Kolibri, ale kupiłem go za 2300zł w promocji, a model o takich rozmiarach Kolibri kosztował 3300. Dostałem 2 ławki gratis i torbę. Musze jeszcze później dokupić namiot, który wyceniono do tego modelu na 630zł. Pozdrawiam ale czy Kolibri 360d nie kosztuje podobnie ?? https://www.bcpoland.com.pl/produkt/kolibri-km360d/ Nie wiem jak w nowszych Zodiakach ale starsze były zgrzewane i prędziej materiał puszczał po 10 latach jak zgrzewane miejsca. Podobno dobrze klejone PVC to tylko 5 lat pwności a słabo sklejone to 2-3 lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
perkoz Opublikowano 21 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2018 300zł różnicy w sumie widziałem to ogłoszenie z drugiej jednak strony 300zł drogą nie chodzi. Szarak jest w tej samej cenie co zielony trochę, a ja źle zrozumiałem, że muszę dopłacić 400zł jeszcze do innego koloru niż zilony. Pytanie jest jak bardzo kolibri jest lepszy od Barka... coraz częściej słyszę, że niewiele..... mam pytanie zapach z pontonu zbyt przyjemny nie jest zapach gumy :) jak wygląda ta sprawa u Was w Waszych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boboo Opublikowano 21 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2018 mam pytanie zapach z pontonu zbyt przyjemny nie jest zapach gumy :) jak wygląda ta sprawa u Was w Waszych? Jakiś taki przyjemny "fragrance". Ale to nie jego własny, tylko od środków myjąco-konserwujących. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.