Skocz do zawartości

Ponton motorowy na jeziora lubuskie


callisto
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 159
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

czyli lipa..

 

I to na całego.

 

Kup sobie kawałek starego silnika. Silnika które znoszą 100 razy więcej niż nowe wydmuszki zaprojektowane przez księgowych nie przez inżynierów. Zaprojektowane na czas gwarancji dla wyciągania kasy. Tak samo jak wszystko inne teraz. Zapłacisz 1/4 ceny nowego - oszczędzisz kasę i zyskasz trwałość jak na tym filmie. Niczym rudy 102

 

 

Jak z tego filmu niczego nie wywnioskujesz to idź po ten akumulator i daj spokój. Szkoda prądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm

Mam ponton kolibrii 220. Do tego elektryk chiński 45lbs, aku prawdziwy gel 100ah. Opływałem tym naprawdę dużo jezior ze strefą ciszy. Pływałem w dwie dorosłe osoby i 10latek.

Jasne że to nie jest motorówka, ale mam lekki ubaw czytając te historie straszne z targaniem we dwóch akumulatora 100ah ;D

Kanistry z paliwem też we dwóch nosicie? ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm

Mam ponton kolibrii 220. Do tego elektryk chiński 45lbs, aku prawdziwy gel 100ah. Opływałem tym naprawdę dużo jezior ze strefą ciszy. Pływałem w dwie dorosłe osoby i 10latek.

Jasne że to nie jest motorówka, ale mam lekki ubaw czytając te historie straszne z targaniem we dwóch akumulatora 100ah ;D

Kanistry z paliwem też we dwóch nosicie? ???

 

Wszystko do czasu... i obyś się o tym NIE przekonał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opływałem tym naprawdę dużo jezior ze strefą ciszy.

 

Ja też ale co z tego ?. Rzeka to nie jest jezioro ze strefą ciszy i rządzi się swoimi prawami. Elektryk i spalina to dwa różne światy i przeznaczenie.

 

Kanistry z paliwem też we dwóch nosicie? ???

 

Kanister z paliwem ma 24 albo 12 litrów + wygodny uchwyt do przenoszenia. 1 litr benzyny waży 0.75kg więc cała bańka paliwa waży 18 kg + baniak więc ~ 20 kg. 20 kg wygodnego przenoszenia to nie 30 beznadziejnego. W zastosowaniu przy łodzi /pontonie nie ma to znaczenia. Problem zaczyna się gdy nie ma żadnego CPN-u jak na przykład na szlaku Warta - Gopło i gibałem w Ślesinie z kanistrami do miasta na CPN z buta czy w Kruszwicy. To nie było fajne tym bardziej jak silnik pożera 20 l/h. Ale przy rekreacyjno - wędkarskim pływaniu na małym silniku który spala kropelkę ten problem nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, zrobiliśmy wszystko aby doradzić dobre, bezpieczne i sensowne rozwiązanie dla kolegi według oczekiwań. Każdy ma swoje kryteria określające bezpieczeństwo i komfort pływania, mniej lub bardziej zgodne z dobrą praktyką żeglarską.

Są osoby, dla których dwu metrowy ponton jest wystarczająco duży i bezpieczny dla trzech osób + silnik + aku, a są osoby dla których minimum to gumiak ok 4m. Każdy ma swoje racje. Każdy odpowiada sam za bezpieczeństwo i ponosi za to odpowiedzialność i konsekwencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra to biorę ten ponton taki jaki polecacie:

https://allegro.pl/oferta/ponton-bark-bt330sd-kil-jasno-szara-gw-8lat-8772887982

 

Teraz silnik używany 6km są za 2500 zł używki tylko taka kwestia, nie wiem czy dobrze myślę. Nie chcę 2t, bo trzeba robić mieszankę przez co paliwo w silniku nie będzie nadawać się do auta, a zależy mi na tym, żeby silnik schować bez paliwa. Czyli na takie rozwiązanie pozwala jedynie silnik 4t ( PB95 ) z zewnętrznym zbiornikiem i teraz czy do każdego silnika mogę podłączyć wąż z gruszką ( pompką ) i zewnętrzny zbiornik paliwa ( mam nowy porządny karnister samochodowy 5L ) żeby korzystać z wbudowanego baku? Po pływaniu resztę benzyny zleję do auta i już jeden problem magazynowania z głowy, silnik zabunkruje w piwnicy, ale nie ma mowy o przechowywaniu benzyny. Ponton będę trzymał w bagażniku, bo faktycznie gryzonie w piwnicy mogą go uszkodzić, ewentualnie w mieszkaniu. Nic innego nie wymyślę.

 

Jeszcze pytanie odnośnie tego pontonu, czy faktycznie pompka elektryczna musi kosztować 500 zł? Pytam, bo uwzględniając mój budżet to znaczna jego część, po drugie zamierzam pływać intensywnie, a to oznacza rozkładanie i składanie, więc pompka obowiązkowa ( pod klemy )

https://allegro.pl/oferta/uniwersalna-pompka-elektryczna-12v-10533699245

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbiornik paliwa jest inny niż baniaczek do przechowywania. Musisz mieć linię paliwową. Chińska kopia Yamahy ze wskaźnikiem

 

http://bezwiosel.pl/czesci-do-silnikow/79-zbiornik-paliwa-12l-linia-wskaznik-storm-yamaha.html

 

Wielu wędkarzy na pontonach i łódkach używa bo tanie. Nie słyszałem żeby ktoś narzekał. Oryginał będzie x2 kosztował. Po odpięciu linii i zakręceniu korka jest hermetyczny i może paliwo w nim zostać do kolejnego pływania. Podłączysz do każdego silnika który ma wyjście na linię paliwową zewnętrzną. Trzeba tylko linię dopasować do modelu / marki silnika bo są różne przyłącza.

 

Pompkę mam za niecałe 50 zeta 12v.

 

https://allegro.pl/oferta/elektryczna-pompka-samochodowa-12v-66636-intex-9935605108?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_content=wybrane&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_UZSD_pla_sport_turystyka_turystyka_sport_turism&ev_adgr=Turystyka

 

Pompuję wstępnie elektryczną i na koniec nożna dla zbudowania ciśnienia. Nie warto kupować pompki za 500 zeta bo to przerost formy nad treścią. Dobicie nożną ciśnienia na max to chwila. A wtłoczyć wstępnie powietrze wtłoczy każda budżetowa pompka.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem za markowym. Ale decyzję musisz sam podjąć.

 

Jeszcze co do pontonu. ZDECYDOWANIE jeśli miał bym kupić tego Barka za 2800 dołożył bym te parę groszy i kupił tego 300 długości

 

https://www.olx.pl/d/oferta/ponton-300d-maweric-podloga-alu-4komory-kil-knaga-torba-dziobowa-CID767-IDmhd06.html

 

Nieporównywalne jakościowo produkty na korzyść Mawericka. Wielu wędkarzy ich używa i same pochwały zbiera ten ponton. Alu podłoga + kil i fabrycznie oklejony potrzebnym i przydatnym osprzętem. Podłogą alu się nie przejmuj. Jeśli uznasz że za gorąca kupisz sobie wkładkę np. sztuczna trawa w ogrodniczym, dotniesz i masz po problemie. A alu to alu. Sztywna mocna podłoga + listwy i nie faluje jak sklejka, a tym bardziej jakaś na paskach szmaty lepiona składanka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ikis o czym miałbym się przekonać, na poważne jeziora i rzeki takim sprzętem się nie wypływa zwyczajnie. Chcesz powiedzieć że przyjdzie tsunami na jeziorkach na których fala nigdy 30 cm nie przekroczyła?

Matematykę macie tendencyjnie zakrzywioną.

Aku jest niewygodne i bleble (żelowki mają 25-27 kg i wygodny uchwyt z paskiem i rękojeścią) Masę paliwa policzoną do grama ale bez kanistra ;D ale silnik spalinowy ktory też trzeba zatargać na brzeg i nie widzę by miał wygodne uchwyty do noszenia jakoś tak pomijacie. Tu jest przewaga elektryka ogromna.

Ponton+elektryk+aku zajmuje połowę bagażnika i daje możliwość pływania spacerowego po większości jezior.

Ponton na rzekę i poważniejsze jeziora wymaga przyczepy, inaczej z frajdy robi się męczarnia.

Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym, że taka możliwość dźwigania wszystkiego może się skończyć w każdej chwili... jeden nierozważny ruch i nie tylko po urlopie. Ja już o tym wiem, dlatego piszę.

Moje aku waży 39kg. a spalina nieco mniej z tą różnicą, że ją zakładam na początku uropu i zostaje tam do dnia ostatniego. Doniesienie 20 litrowego zbiornika to jednak nie to samo co akumulatora o masie większej dwukrotnie prawda? przerabiałem temat na Mazurach w strefie ciszy. Miałem tam dwa aku które zmieniałem (ładowarka do 15A) a mimo tego pływanie takim zestawem w porównaniu z silnikiem spalinowym to dwa światy. Nawet 5KM silnik dawał jakoś radę na Zalewie Kamieńskim a tam bywa różnie mimo, że to stosunkowo mały akwen. Na elektrycznym to bym tam... dla mnie elektryk to rozwiązanie gdy nie ma się innego wyjścia, frajdy z pływania nim nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorzu właśnie podsumowałas to o co chodziło na poczatki ponton na rzeki i proponujesz elektryka tylko jak wspomniaes do tego się nie nadaje. Elektryk jest fajny tam gdzie nie pływają motorowki [nie ma osób robiących fale] ,na małych akwenach i nie ma nurtu i jest strefa ciszy [ta strefa ciszy jest kontrowersyjna bo jest znak zakaz używania napędu mechanicznego jakim jest ten silnik]. 

 

Autor chciał mieć coś małego względnie mobilnego co wchodzi w slizg. Dałeś mu tylko mobilność i to wszystko.  Miałem ponton i wiem co to znaczy zakładać 50kg na pawez pompowac ponton wkładać podłogę  jak ktoś chce i mu zależy napompuje ponton w 15min założyłem silnik w drugie 5min przełoży pozostałe rzeczy z auta jakieś 10min. I jest zadowolony ze plywa. Moja żona nie pomagała mi przy rozkladaniu i przenoszeniu pontonu chyba ze był już on nadmuchany a kilka razy sam całkowicie  byłem i wkladalem i składałem zestaw ważący ponad 100kg silnik 50kg dodaj ponton koło 30kg plus paliwo 20-25kg. Plus dodatkowe zabawki rzutki kamizelka cuma itp itd. Ponton pomiedzy 280a 340 jest wg mnie najlepsza opcja pływania jeżeli nie ma się miejsca  na zabawki. Ponton do Max 3,5 dlatego ze potem trzeba mieć koło a na to nie ma miejsca pływałem na 3m i było naprawdę super dla mnie zony i 3latka. Niezapomniane wycieczki zarówno na zatokę zobaczyć  foki z bliska  jak i korzystać z służb czy poprostu  pływać dzikimi rzekami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego rozwaga przy doborze zestawu... 3,0m z kilem jeśli się nie wędkuje będzie ok. Koniecznie z listwami usztywniającymi w części rufowej i kołami slipowymi. Silnik nie mniej niż 5KM ale dwucylindrowy 8KM to już rozsądna wielkość. Gdyby Kolega założyciel wątku mieszkał bliżej to bym mu udostępnił na dzień swój zestaw z elektrykiem i spalinami 5 i 8KM dla porównania. Ja ten sezon mam z głowy :(. Te 2 metrowe zabawki to film z Panem Makłowiczem zdyskredytował całkowicie. Podejrzewam, że taką płaskodenną pop... to mocniejszy wiatr poderwie i obróci zwłaszcza płynąc pod wiatr. Ja uczę się na własnych błędach. Byłem na tyle "mądry" że RAZ za młodu wypłynąłem sobie na Mazurskie jezioro ceraciakiem. Jeden podmuch i okazało się, że znam  modlitwy. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik nie mniej niż 5KM ale dwucylindrowy 8KM to już rozsądna wielkość.

 

Można wyszukać starsze Yamahy 6HP 2T dwu cylindrową. Silnik jest w miarę lekki i z takim pontonem da sobie radę spokojnie. Nie wiem tego dokładnie jak, ale te silniki dwu cylindrowe Yamahy 6HP to jest to samo konstrukcyjnie co 8 HP. Nie wiem też dokładanie na czym polega blokowanie, ale chyba tylko wymiana dysz i jest 8HP. Być może płytki za gaźnikiem jeszcze. Tu może kolega Ikis się wypowie bo pewnie zna dobrze te silniki. Koszt zakupu takiego silnika to tak około 2-2.5kkz. Taki silnik dla użytku amatorskiego w słodkiej wodzie przeżyje nowy ponton i będzie kręcił dalej w kolejnym. Wystarczy dbać o chłodzenie, prawidłową mieszankę i zwyczajny serwis eksploatacyjny co roku. Do tego taki ponton jak zaproponowałem czy inny dobry sprawdzony i tylko się cieszyć.

 

Te pontony 2 metry są fajną opcją dla karpiarzy. Łowią przeważnie na jeziorach czy zbiornikach i służą im takie maluchy do wywożenia zestawów i zanęty. W dobie GPS precyzyjnie mogą sobie wielokrotnie nęcić i powtarzalnie kłaść zestawy. Z taką myślą te maluchy między innymi powstały. To, że jakiś śmiałek typu pan na M założył tam spalinowy silnik i chciał zabyłysnąć to nic nie poradzimy. Nie takie jego przeznaczenie. Przeważnie wiosełka, albo mały elektryk  i robotę robi, a cel do jakiego go stworzyli osiąga. Miejskim dupowozem 1.0 litra też nie jeździ się na Nürburgring ścigać i kapora upalać, bo nie takie jego przeznaczenie. Wystarczy mieć pod sufitem trochę poukładane i znać przeznaczenie przedmiotu w którego jesteśmy posiadaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety "znam" się tylko na tym co przeszło przez moje ręce. Nie jestem serwisantem :) to "tylko" hobby. Na tę chwilę zostawiłem sobie Marinera 5KM i Mecurego 8KM z biegami w rumplu. Początkowo byłem sceptyczny do tego rozwiązania ale już po pierwszym pływaniu zmieniłem zdanie. Na graciarniach gdzie zwożą sprzęt powystawkowy z Niemiec taki silnik można kupić nawet za 1000 czasem mniej. Niestety przez problemy na granicach w tym roku jest "posucha" a ja na ten czas mam kategoryczny zakaz dźwigania więc choćbym chciał nie pomogę. Kolega założyciel wątku jest z Gorzowa a z tego co wiem tam też jest giełda. Niestety trzeba być już nieco obyty z tematem by się nie władować na minę. Lepiej jechać z kimś kto się zna. Jest jeszcze tego typu ryzyko, że silnik nawet wyglądający dobrze nie da się rozdzielić do wymiany wirnika pompy wodnej... dlatego przy wszelkich poradach "wymuszam" wręcz smarowanie wieloklinu wchodzącego w wał silnika smarem z dodatkiem MOS2. Poza tym jednym nie trafiłem jeszcze na silnik który by nie wrócił na wodę. Sam kupując pływadło wyszedłem z założenia, że ponton chcę nowy a resztę to sobie sam ogarnę. Nie raz na tych graciarniach trafiały się pontony nawet w dobrej cenie ale... czy zaryzykował bym wypłynięcie takim sprzętem dalej niż 10m od brzegu... a silnik? jeśli wykonałem podstawowy serwis, jest chłodzenie, zapala za zimno i ciepło i to od ręki, układ paliwowy nie ma wycieków, nic nie stuka, nie szumi to on będzie działał. W starszych silnikach z przerywaczem trzeba jeszcze pamiętać o sprawdzeniu przerw(y) na przerywaczu i nasączeniu kilkoma kroplami filcu smarującego krzywkę przerywacza i kropla na oś przerywacza. W silnikach z modułem problemu tego nie ma ale to już chyba wykracza poza temat przewodni tego wątku. Obawy do do silnika 2t dla mnei są nieco nieuzasadnione, zwłaszcza w sprzęcie który ma być mobilny. Mój Mercury jak i mocniejszy Suzuki 9,8 maiły na wolnych obrotach tak przyjemną pracę, że nie były w ogóle dokuczliwe. Mariner 5KM to już inna bajka ale też bez tragedii. Podstawowa sprawa, silnik musi mieć zrywkę i gaz w rumplu, żadne suwaki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety "znam" się tylko na tym co przeszło przez moje ręce. Nie jestem serwisantem :) to "tylko" hobby.

 

Kiedyś dawniej w 2T nie było wielkich zmian konstrukcyjnych w poszczególnych mocach. Robili jeden silnik, dawali inne dysze, płytki, wydech. Oznaczali to odpowiednio 6-8 czy 8-10 i tyle. Teraz jest nieco gorzej w 4t bo już tak łatwo nie jest, albo wręcz całkiem nie możliwe bez wielkich nakładów. Inne wałki inne to inne tamto.

 

Wpisałem po angielsku jak to wygląda w tej Yamaszce i wychodzi że wydechem to idzie. Człowiek napisał pod filmem że z 4 sztuki tak rozwiercił i latają jak 8HP.

 

 

Może jeszcze dysze, ale do końca nie jest to wyjaśnione bo sam nie wie do końca. Nie ważne. Gdybym ja to miał zrobić, doszedł bym do tego jak do wszystkiego innego co muszę poznać. Wystarczy poczytać net w innych językach niż PL i się wszystko znajdzie.

 

Natomiast to też nie jest temat dla zawodnika co śrubokręt widział tylko na obrazku. Do tego niestety potrzeba nieco więcej. Z założenia jednak motorowodniak to nie może być "mechaniczna noga". Trzeba choć w zakresie podstawowym znać się na silnikach oraz operowaniu kluczami i śrubokrętami.

 

Temat natomiast jest dobry żeby o wszystkim pisać. Jak przyjdzie kolejny za dzień, dwa, trzy tylko już przeczytać mu pozostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Natomiast to też nie jest temat dla zawodnika co śrubokręt widział tylko na obrazku. Do tego niestety potrzeba nieco więcej. Z założenia jednak motorowodniak to nie może być "mechaniczna noga". Trzeba choć w zakresie podstawowym znać się na silnikach oraz operowaniu kluczami i śrubokrętami.

 

Przecież konieczność wymiany wirnika pompy wody to rzecz którą można przerabiać już po jednym pływaniu... choć ostatnio "naprawiałem" opryskiwacz spalinowy kolegi. Takiej usterki jak tam to... aż szkoda, że zdjęcia nie zrobiłem. Chińskie rączki nie umieściły jak trzeba przewodu do gaszenia i po godzinie pracy OD NOWOŚCI przetarł się i zwarł na masę pod aluminiową osłoną cewki zapłonowej... i nie miej tu choć podstawowej wiedzy w zakresie diagnozowania itd. Nie jest to krytyka chińskiej myśli technicznej jakby co. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to poczekam, dozbieram i kupię tego Mawerika, bo to jest polska firma? Nie chcę chińszczyzny.

 

+ Ponton 300 jest dla mnie wystarczający, ponieważ będę pływał samemu. Oczywiście kil i jak mówicie obowiązkowa sztywna podłoga, ten Mawerik bardzo podoba mi się wizualnie.

 

+ Silnik elektryczny faktycznie odpada. To raczej na wypady rodzinne lub na rybę, bo popływam godzinę samemu i mi się znudzi, po prostu w opisach tych silników są odpowiedniki KM i tak myślałem, że uzyskam 6 km co jest tylko zagrywką marketingową - nie wiedziałem o tym. Nie zdawałem sobie również sprawy z wagi aku - są ciężkie. Nie twierdzę, że elektryk jest zły, bo to super sprawa, ale taki, który dałby frajdę z pływania to koszt astronomiczny silnika, ale i tutaj pomijając pieniądze dojdzie kwestia aku,  36v waga chyba więcej niż cały zestaw. Nierealne.

 

+ Mieszkam blisko rzeki, mogę dojechać w 10 minut i rozpakować sprzęt, warta pozwala na dłuższe pływanie niż po jeziorze, do większego jeziora mam kilkadziesiąt kilometrów, tylko warta w moim przypadku - Muszę znaleźć miejsce do wodowania w Gorzowie Wlkp.

 

+ Silnik spalinowy 4t, będę się trzymał raczej tej wersji + zew. zbiornik paliwa ( około 10l ), ponieważ resztki paliwa z pontonu przeleje po prostu do auta, nie mam możliwości magazynowania benzyny ( mieszanki w przypadku 2t ). Oczywiście używka, bo najtańszy nowy silnik 6km 4t markowy to suzuki 6000 zł - dużo, a celuje raczej w 2500 zł + zbiornik + 250 zł.

 

+ Akcesoria to pompka aku 12v, kamizelka ratunkowa. Kółka hmm nie są tanie 400 zł, ale na pewno przydatne. Wszystko zależy od miejsca wodowania sprzętu - najchętniej w Marina Gorzów WLkp, ale nie wiem czy się zgodzą.

 

Jak kolega z Gorzowa mądrze napisał, pieniądze łatwo wydać stąd powściągliwość z mojej strony. Sprzęt ma zapewnić mi relaks przez kilka lat, dlatego muszę mądrze wydać pieniądze. Inaczej to sobie wszystko wyobrażałem, praktycznie wszystko co piszecie jest dla mnie nowością, bardzo wam dziękuje za przekazanie wiedzy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ikis

 

Dzisiaj w szkołach mechaniki nie uczą. Dlatego wymiana wirnika, czy inne diagnozy i naprawy to nie jest oczywista sprawa dla kogoś, kto widzi albo i nie wszystko jedynie obrazkach. Nie ma się też co dziwić. Dzisiaj jest nacisk na serwis. Masz kupić i użytkować. Jak się popsuje masz jechać do serwisu, wymienią, przyłożysz mastercard do czytnika i tyle...... Oduczają a nie nauczają skutecznie na każdym kroku zaradności i samodzielnego myślenia jeśli chodzi o sprawy mechaniczne młodsze pokolenia. Takie czasy.

 

@callisto

 

Fajnie że zrozumiałeś i zaczynasz gadać po ludzku. Może i szorstko parę rzeczy napisałem, ale nie da się na skróty i nieraz tylko kubeł zimnej wody pomaga. Pamiętaj że kto tanio kupuje dwa razy kupuje. Nie masz ruchu tutaj. Jak wtopisz w tą zabawę źle kasę, to już jej nie odzyskasz. Sprzedać możesz ze sporą stratą jak znajdziesz chętnego, albo z tym zostaniesz na zawsze. Dlatego dobrze jest słuchać tych, którzy temat przerobili i wiedzą co piszą. Ty tego nie przerobiłeś, a na eksperymenty szkoda Twojego czasu i kasy. Nie wiesz lepiej od kolegów z tego forum na co się porywasz, i nie staraj się tak myśleć nawet. Samodzielnie niczego lepszego nie wymyślisz ponad to co zaproponowali w tym temacie koledzy i ja też swoje 0.03 pln wtrąciłem.

 

Mawerick jest profi. To nie jest moja opinia tylko wielu wędkarzy którzy katują te pontony po Wiśle, Odrze etc. A tam musi ponton wytrzymywać nie jedno i nie jedno przetrwać. Raczej go w PL nie robią. 3 metry w zupełności wystarczy. Dla jednej osoby nawet 2.7 spokojnie wystarczy ale już nie mniej. 3.3 to się tak utarło bo dwóch kolegów jedzie wędkować. Na krótszym robi się ciasno. ale podziel 3.3 przez dwa to ile miejsca mają ?. A jak podzielisz 2.7 czy 3.0 przez jeden to ile miejsca jest ?. Ja mam bardzo podobny gumiak do tego tylko jeszcze grubszy

 

https://maweric.pl/ponton-maweric-270/

 

Pływam tylko sam i tylko po Warcie. Naprawdę nic innego dłuższego nie jest potrzebne dla jednej osoby, choć jak bym trafił kiedy kupowałem 3 metrowca, to bym kupił 3 metry. A że w dobrej cenie był 2.7 to taki jest i taki zostanie. Żadnych problemów z wyjściem w ślizg i stabilnością nie ma. Nie myszkuje "pływa jak po sznurku". Co do kółek to kosztują z 30 zeta sztuka. Kupujesz dwa, kawałek profila kwasoodpornego, dorabiasz co trzeba i za stówkę masz koła. Jest wiele filmów na YT jak to zrobić i nie tylko koła a cały potrzebny osprzęt. Szczególnie sąsiadów ze wschodu. Szukaj w języku rosyjskim bo temat mają opanowany do perfekcji. Np. wpisz na YT Транцевые колеса быстросъёмные своими руками на лодку ПВХ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taki jak Twój 270, lżejszy o 10kg i tańszy o 300 zł. Ważę 77 kg. Różnica długości podłogi i tak wyższej ode nie to 15 cm ( 185 cm wersja 270 )

https://www.olx.pl/d/oferta/ponton-270-d-maweric-podloga-aluminiowa-4-komory-pompowany-kil-CID767-IDmhcA6.html#7ad71c22b9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...