Skocz do zawartości

pomoc w zakupie pierwszego skutera


kordian1000
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , jestem tu nowy i zaczynam przygode ze sportami motorowodnymi.

 

Planuje zakup skutera wodnego do celów :

 

- Rekreacja - 2 osoby , długie trasy , Planuje wypad po Europie na kilka ładnych tygodni, Hiszpania, Portugalia, Francja , Chorwacja, itp

 

- Kasa nie gra roli , ale w miare zdrowego rozsądku, chciałbym przeznaczyc ok 40 tyś, na nowke wydać 75 tyś troche mi ciężko.

 

- Bede pływał bardziej w morzach , oceanach , mniej w jeziorach

 

- to mój pierwszy zakup skutera wodnego, dlatego prosze o podpowiedzi :

 

- wydaje mi się że Yamaha będzie dobrym wyborem ( mam quada Yamahy i jestem bardzo zadowolony )  , interesuje mnie model FX CRUISER SHO  , tylko nie wiem czy kupić :

 

- http://otomoto.pl/skuter-wodny-skuter-wodny-yamaha-fx-cruiser-sho-B196018.html  - nówka koszt 76.400 zł  :( troche to duże obciążenie portfela

 

a moze :

 

http://otomoto.pl/skuter-wodny-yamaha-fx-sho-cruiser-B221483.html  - używka rok 2010 - koszt 45.000 zł - :) już lepiej ... tylko nie wiem czy akurat ta oferta jest dobra czy szukać z mniejszym przebiegiem ??

 

 

Czy wie ktoś jaka jest różnica między FX SHO CRUISER z roku 2010 , a z roku 2012 ??  Czy motory mają te same ? Widać że wygląd minimalnie się różni , oraz na stronie producenta że ma więszke schowki o 40 %, ale czy coś więcej ???

 

a może :

 

- zakup w USA ?? o ile taniej niż w PL mnie wyniesie ?

 

 

No chyba że ktos poleciłby mi SEADOO - proszę o argumenty dlaczego SEA a nie YAMAHA ?

 

- Z tego co się orientuje to SEA ma Hamulce, ma zamknięty obieg , nie wiem czy tańszy ...

 

 

Proszę o pomoc, doradztwo, bardziej doświadczonych kolegów.  Jestem zwolennikiem NOWYCH maszyn , auta, ATV, itp, ale za skuter aż tak dużo wydać aby używać go tylko w okresach urlopowych to troche szkoda mi kasy, natomiast trzeba wziasc pod uwage że chce pływac na wypadach po europie, i sam nie wiem czy kupić nówkę czy dobrą , serwisowaną od nowości używkę ??

 

moje info to tylko  teoria, nic nie moge powiedziec z praktyki :(((

 

 

Pozdrawiam Kordian

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli coś najlepszego to RXP-X RS 260 2012 a potem długo...długo nic 

 

i będziesz  Pan zadowolony

 

będzie problem kupić używkę (szybciej przyszły rok), bo każdy tego szuka, a nowe szły jak świeże bułeczki, trzeba lukać, allegro, otomoto inne, może jakiś import prywatny

 

USA - tam nowy pewnie też około 15klocków kosztuje * 3,1 + transport + opłaty portowe, cło/vat

 

Kolego dużo bezpieczniejszy zakup jest używanego ATV, czy nawet auta niż skutera wodnego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym polecił Yamahę VX 1100, szczególnie w wersii Cruiser lub SeaDoo GTi 130 lub GTi SE 155. Dlaczego te? 1. Bo mieszczą się niemalże w założonej kwocie jako nowe, można trafić nawet poniżej 40tys. z poprzednich roczników. 2. Bo do turystyki w zupełności wystarczą - tu liczy się bardziej wygoda, stabilność i ekonomika niż osiągi. I tu właśnie 3. Ekonomika - przy dłuższych trasach to dość istotny argument. Jest jeszcze kwestia niezawodności, to jednostki niedoładowane, więc z gruntu bardziej niezawodne niż te z turbo. A na pewno wymagają mniej uwagi od użytkownika. W tym zestawieniu postawiłbym na Yamę VX - w wersji Cruiser ma bardzo wygodną kanapę i trzeba się postarać, żeby na niej zmoknąć ;) Do tego niemal legendarna niezawodność i małe spalanie - poza zasięgiem konkurencji. SeaDoo mają bardziej sportową charakterystykę i lepiej rozwiązaną kwestię wstecznego, mają nawet hamulec! Ale w serwisie mogą okazać się droższe. Osiągi tych skuterów nie powalają, zwłaszcza w zestawieniu z takim RXP-Xem, ale też są w zupełności wystarczające do turystycznego, rekreacyjnego pływania. Prędkość max na poziomie 90-100km/h nie pozwala też na nazywanie ich zawali....wodami ::) ;)

A jeśli jednak postawisz na musclecrafta, to tu jest jeden: http://moto.allegro.pl/sea-doo-rxp-x-rs-salon-polska-jak-nowy-13mth-i2637083883.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm, każdy musi wybrać sobie czego oczekuje ..... to tak jak z autami szukasz Lancera 1.6 czy EVO ?

 

chcesz sobie elegancko lajtowo pływać, czy może  po zakończonym pływaniu przez 2-3 minuty ręce mają CI się trząść, adrenalina na maxa.

 

woda to ostatnie miejsce chyba, gdzie można jeszcze poszaleć, gdzie możesz wyłapać "prostą" i pogonić na maxa lub znaleźć wolne miejsce i potrenować ostre nawroty, skoki....

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja zawsze jest w gestii zainteresowanego i to On powinien określić ramy. Kordian1000 pisze, że jest "newbie" i szuka skutera do turystyki i długich wypraw, stąd moje sugestie. Bo czy najpotężniejsza obecnie maszyna na rynku jest dobra dla nowicjusza? I to na długie wyprawy? Zawsze można proponować RXP-X, jako najlepszą maszynę, ale czy zawsze będzie to najlepszy wybór dla każdego kupującego?

Moim zdaniem pytanie "jaki skuter mam kupić?" jest źle sformułowane. Mzalewski zawsze wtedy napisze RXP, bo jest ekstremalny..., ja bym sugerował coś bazowego, bo na początek wystarczy, a jakaś Kasia - czerwonego, bo pięknie wygląda na wodzie. ;) Zainteresowany powinien sam wybrać model/modele najbardziej mu odpowiadające (dane techniczne i testy są ogólnie dostępne) i wtedy dopiero szukać opinii użytkowników. Inaczej namieszamy mu w głowie, zamiast pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale ten nowy jest ladniejszy!

To akurat pojęcie względne, bo o ile proporcje ma świetne, to detale, jak dla mnie, przekombinowane. Przód taki.... owadzi, albo coś jakby Transformers? Zbyt dużo tam szczegółów. Ale fakt, stary też nie był najpiękniejszy.

Jeśli jednak ktoś chce najnowszego w dobrej cenie to tu jest niezły: http://otomoto.pl/skuter-wodny-rxp-x-260-rs-B221146.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, troche mam mętlik, ale jednak wole adrenalinę , coś szybkiego i zwinnego , a taki na długie wyprawy po np. chorwacji  też da radę.  Chciałbym YAMAHE Cruiser 2012 o takich osiągach jak Seadoo RXP-X 260  , skłaniam się ku YAMIE bo mam już ATV G700 i sobie chawlę , natomiast nie jestem przekonany do SEADOO , znam tą markę tylko ze słyszenia o opinii innych , ale orientując się to wiele osób wybiera Seadoo ( z jakich względów ) ? Osiągów ? Ceny ? Wyglądu ?

 

Chyba jednak postawię na RXP-X  260 , ten co kolega funyo  pokazał naprawdę jest godny uwagi. 47 tyś netto to chyba optymalnie ( gada chce na firmę wciągnąć  )

 

Panowie jak myslicie, dlaczego po 20 mth już ktos chce go sprzedać ? Podejrzewam że to testówka ? , nie wiem jak można zakupić taki sprzęt i po sezonie od razu go sprzedawac ? :/  Co wy o tym sądzicie ?

 

P.S - ma ktoś doświadczenie w pływaniu na Cruiserze z roku 2012 w porównaniu do RXP-X 260 ? - Proszę o wypowiedź osoby która testowała oba lub była w posiadaniu, nie chce informacji wyczytanych z innych postów ..

 

 

 

Help...!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że powinieneś sam osobiście przetestować interesujące Cię modele (sprzedający zawsze oferują jazdę próbną), a nie kierować się subiektywną opinią innych. Jeśli chcesz wydać te 40tysi na maszynę, z której masz być zadowolony, powinieneś odżałować parę stówek na dojazd do dilera lub innego sprzedawcy. I sam się przekonasz, czemu tak wielu wybiera SeaDoo i czy to dobry wybór także w Twoim przypadku ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Panowie jak myslicie, dlaczego po 20 mth już ktos chce go sprzedać ? Podejrzewam że to testówka ? , nie wiem jak można zakupić taki sprzęt i po sezonie od razu go sprzedawac ? :/  Co wy o tym sądzicie ?

 

moc 260KM to nie jest tak dużo, struga dużo zabiera i na śrubie jest znacznie mniej, na początku jest bardzo szybko, potem ogarniasz maszynę i jest wolniej i szukasz to lepszych śrub, kraty, redanów, powietrza, itd... 

 

jeśli ktoś piszę, że przez lata zmienia się tylko wygląd na ładniejszy to faktycznie nie bardzo wie o co chodzi, w RS-sie masz świetny kadłub T3, bardzo szybki, zwrotny, świetnie się przycina nim w zakręcie, szybciej reaguje, czuć tą poprawę.

 

pomysł abyś przejechał do dilera i się przepłynął tym i tym nic Ci nie da, poza frajdą płynięcia, jeśli nie miałeś wcześniej dłuższej styczności ze skuterami, bo na co wsiądziesz to i tak będzie Ci fajne i nie będziesz umiał tym pływać tak aby poczuć różnice, no chyba że diler powie Ci, kiera max w prawo "gaz w podłogę" ciało max. w prawo, 360 i  ostro w lewo, balans na drugą stronę szukaj fali którą zrobiłeś wcześniej i ognia na nią, gazu nie puszczaj ani trochę, duś go powietrzem  8), również nie postawi Ci bojek i powiem leć tym 60km/h i spróbuj poomijać i powiedz który to lepiej robi. Z reszto możesz wrzucić tryb ECO zamiast SPORT i masz mniejsze zużycie paliwa

 

skupianie się na prędkości maksymalnej jest błędne, liczy się przyśpieszenie bardziej i żeby to było musi być moc,  nie wiem skąd przekonanie też, że tym trzeba pływać tylko ostro. Autem też nie jeździmy po 200km/h a prawie każde tyle pójdzie.

 

apetyt rośnie w miarę jedzenia, szybkim możesz zawsze pływać wolno, wolnym szybciej nie popłyniesz, na początek możesz pływać na wolnej zrywce, jak czasami ktoś tam się ze mną zamienia na skutery aby spróbować, i ma sprzęt słabszy to potem słyszę "k***a, ale to z*******a".  w RSie chyba też poza trybami pracy jest chyba jakaś kontrola mocy dodatkowa, szczerze powiem nie wiem, bo jak się dorwałem to nie patrzyłem na bajery, ale ognia...

 

tu masz z 55tyś. http://otomoto.pl/skuter-wodny-sea-doo-rxp-x260-rs-2012r-gwarancja-B221300.html

 

 

Dlaczego ktoś sprzedaje sprzęt to już indywidualna sprawa, gdyby tak nie było, to byśmy nie mieli w sprzedaży rocznych aut , skuterów, innych, kupując sprzęt używany z 2012 roku a kupiony wcześniej w polskiej sieci dilerskiej to  powinien być jeszcze na gwarancji i warto takiego szukać, możesz u dilera nawet dostać wykres w jakim procentowym stosunku sprzęt śmigał w danym zakresie obrotów.  W Polsce nie mają na składach dilerzy kila demówek różnych modeli do wypróbowania, na sklepie mają pojedyncze sztuki i większość sprzedają z katalogów. Ten rynek dopiero się rozwija.

 

ostatnio stwierdziłem, iż dużo fajniejsze jest pływanie na wakeboardzie niż samym skuterem, nawet dzisiaj skuter + linka + decha i ognia

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem skąd przekonanie też, że tym trzeba pływać tylko ostro. Autem też nie jeździmy po 200km/h a prawie każde tyle pójdzie.

Nie trzeba, ale po co przepłacać za sprzęt, którego możliwości nie będzie się wykorzystywało, tylko pływało w trybie ECO?

Chyba lepiej kupić sprzęt dopasowany do aktualnych potrzeb.

Jeśli ktoś ma 10km szutrem do domu, to nie kupuje nisko zawieszonego Coupe tylko raczej SUVa. I jeśli jeździ powoli i spokojnie, to po co inwestować w 3litrowy silnik biturbo?

apetyt rośnie w miarę jedzenia, szybkim możesz zawsze pływać wolno, wolnym szybciej nie popłyniesz

Więc jeśli już biegle opanujesz sztukę wolnego pływania, sprzedajesz dotychczasowy sprzęt i kupujesz mocniejszy.

Generalnie uważam, że lepiej zaczynać od słabszego i tańszego sprzętu i sukcesywnie przesiadać się na nowszy, mocniejszy i droższy - w miarę możliwości i umiejętności. Po pierwsze dlatego, że jak zaczniesz od najwyższej półki, to na co się przesiądziesz potem? Po drugie, może się okazać, że to jednak nie to i wtopa jest wtedy mniejsza. Po trzecie, kwestia umiejętności. Zwyczajnie nierozsądnie jest sadzać tyłek nowicjusza na tego rodzaju sprzęt - to tak, jakby "nowy" na starcie kupił np. Suzuki Hayabusa czy BMW M3. To zwyczajnie głupie, choć nie zabronione ;)

Kordian1000 najpierw musi sprecyzować sobie priorytety, bo na razie to jest "kasa nie gra roli", ale nie więcej niż...i do tego ma być prawie nowy , pływanie wycieczkowe, ale w szaleńczym tempie, i w ogóle to tylko Yama....nie, SeaDoo.....nie, jednak Yama.....nie..... ::) ;)

Z góry sorry za złośliwość, ale Kordian1000 w jednym poście potrafi napisać: "skłaniam się ku YAMIE bo mam już ATV G700 i sobie chawlę , natomiast nie jestem przekonany do SEADOO , ..........Chyba jednak postawię na RXP-X  260"  :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

funyo kolego to naprawdę nie jest takie szybkie, a woda wybacza błędy, te 260KM to nie jest dużo, te tryby ekonomiczne to tylko na początek lub jeśli chcemy rejsik zrobić, może Kordian to młody człowiek (mniej niż 50lat.  ;D) niech się bawi, szaleje, te wolne to dla dziadków zostawmy. Może chłopak się wciągnie, może w jakiś nawet zawodach amatorskich wystartuje (najbliższe za 1.5tygodnia na Mazurach, jakby ktoś chciał).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

funyo kolego to naprawdę nie jest takie szybkie, a woda wybacza błędy, te 260KM to nie jest dużo, te tryby ekonomiczne to tylko na początek lub jeśli chcemy rejsik zrobić, może Kordian to młody człowiek (mniej niż 50lat.  ;D) niech się bawi, szaleje, te wolne to dla dziadków zostawmy. Może chłopak się wciągnie, może w jakiś nawet zawodach amatorskich wystartuje (najbliższe za 1.5tygodnia na Mazurach, jakby ktoś chciał).

Trudno na dzień dzisiejszy o coś szybszego :P A woda nie zawsze wybacza - kiedyś koleś nie utrzymał się w siodle RXPka i skończyło się otwartym złamaniem kości udowej.

Nikomu nie odmawiam zabawy, tylko nie zawsze najlepszym wyborem jest RXP. Gdyby tak było, inne skutery zniknęły by z rynku.

Mały OT: o jakich zawodach na Mazurach piszesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...